Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 22 lip 2025, o 13:15




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 315 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 25 lip 2014, o 14:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Bzdura Marku.
Sami dawaliście przykłady, że tak nie jest. Nie ma na to dobrego rozwiązania. Zawsze ktoś będzie niezadowolony. Jeden będzie miał pretensje, że nie interesuje go jakiś Konin skoro jedzie do Warszawy, drugi dokładnie odwrotnie. Wali go Warszawa jak Liroja Fryderyki - bo on jedzie do Konina i chce, żeby taka informacja była na drogowskazie. Przecież nie ma obowiązku wiedzeć , że z Poznania do Warszawy jedzie się przez Konin ......

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2014, o 14:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Maar napisał(a):
urzędasy za pomocą swoich chorych umysłów ustaliły, że nie ważne wielkie miasta po drodze, WAŻNE GDZIE SIĘ DROGA KOŃCZY.
Bo to jest taka urzędniczo-oficjalna doktryna: Zmienimy i już będzie dobrze.
Był już taki okres (bodaj w latach osiemdziesiątych), że wymyślono i wprowadzono w życie zmianę kilometrażu. Zaczęto stawiać zero na granicach państwa. Jechał człowiek np. z Poznania do Warszawy i koło Konina dowiadywał się, że gdyby jechał od Słubic, to już by przejechał 288 km. A ile jest jeszcze do Kutna, Łowicza czy do Warszawy - cholera wie.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2014, o 14:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
To nie doktryna to nasza mentalność.....
Nie potrafimy się cieszyć z tego co mamy, zawsze będziemy szukać czegoś do czego się można przypier....ć :)

Nie było auostrad - źle - bo zacofanie, ciasne drogi, duży ruch...
Są autostrady - też źle - bo są korki przy bramkach.
Jak się znalazł sposób na obejście bramek - też źle, bo nie widać gdzie jest ta właściwa "szybka" ramka ..... :rotfl:
Jeszcze sie taki nie narodził - co Polakowi dogodził :lol:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2014, o 14:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Kurczak napisał(a):
Ja się po prostu przygotowuję do wyjazdu w nieznaną trasę. I to jest sprawdzona i pewna metoda na uniknięcie kłopotów. Wożę też w aucie papierową mapę i jak mam wątpliwości to z niej korzystam.

Taaa... np. na środku skrzyżowania. Nie wypisuj głupot, bo Maar za tantiemy zbankrutuje na przelewy :D

Kurczak, a bierzesz pod uwagę sytuację, kiedy nie masz czasu i możliwości przygotować się do nieznanej trasy? Chłopie większość ludzi tak ma.
Bierzesz pod uwagę kogoś, kto jest na wycieczce po Polsce i wpada mu do głowy, żeby pojechać w inna stronę niż planował wczesniej?
Bierzesz pod uwagę, że np. w stolicy z powodu objazdu musze zmienić trasę i stojąc na skrzyzowaniu nie mam troszkę czasu na "przygotowywanie sobie trasy"?
Bierzesz pod uwagę, czy tylko patrzysz przez pryzmat własnej d..., która niezbyt wiele jeździ? :D

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Kurczak napisał(a):
Nie było auostrad - źle - bo zacofanie, ciasne drogi, duży ruch...
Są autostrady - też źle - bo są korki przy bramkach.
Jak się znalazł sposób na obejście bramek - też źle, bo nie widać gdzie jest ta właściwa "szybka" ramka .....

Hmm... Brednie!
Nikt nie napisał, że źle, iz są autostrady. A że jest kiepskie rozwiązanie poboru opłat to mamy się cieszyć i radować? Krytyka zakazana?
To napiszę Ci, jak chłop krowie na miedzy:

Dobrze, że są autostrady nawet z cholernymi bramkami, chociaż szkoda, że wybrano najgorszy i najdroższy możliwy system poboru opłat, co powoduje, że polskie autostrady są bardzo drogie. Dotarło?!

Źle, że autostrady w założeniu mające usprawnić i przyspieszyć komunikację, nie spełniają tej roli, bo zyskany czas na przejeździe autostradą tracisz na bramkach. Czyli wychodzi na jedno, tyle, że musisz zapłacić. Dotarło?!

Problemy należy likwidować, a nie wyszukiwac sposoby na ich obejście. Szczególnie w sytuacji, że najpierw wybiera się idiotyczne rozwiązanie, a potem szuka się obejścia, zamiast rozwiazanie zmienić na dobre. To socjalizm słyna z tego, że bohatersko walczy z problemami, które sam tworzy. Dotarło?!


A cieszyć się z szybkich bramek to jak cieszyć się z wyleczenia pęcharza na palcu poprzez amputację. Wybacz, ale sam napisałeś, że tzw. szybkie bramki to tylko obejście problemu, a nie jego rozwiązanie. Rozwiązaniem byłoby usunięcie problemu w postaci idiotycznego systemu bramkowego. Nie jest nim przerzucenie kłopotu na kierowców, którzy mają za własne pieniądze kupowac jakieś elektroniczne gówno, żeby OBEJŚĆ problem stworzony przez idiotów w urzędach.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2014, o 15:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12594
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4263
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jacek Woźniak napisał(a):
Samochodowe GPS i automapy mają obciążone akcyzą czy szykują się na wizytę wielkiego brata? ;)


Nie wszyscy mają w samochodzie GPS. Ja na ten przykład nie mam, korzystam z map papierowych (taki prymityw jestem) i czasami naprawdę muszę poszukać na całej mapie, czy droga na Grudziądz to na przykład jest ten właściwy wyjazd z Olsztyna, czy jednak nie. Oznaczenia często są do niczego, a nazwy węzłów (jak pisze Maciek), to już zupełna porażka.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2014, o 16:45 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Nosz kuźwamać... Was chyba naprawdę pogięło. A jak mają się nazywać węzły? Na Malbork czy na Kędzierzyn? OK na Malbork. Ale czemu nie na Kędzierzyn? Co za idiota wymyślił na Malbork skoro droga prowadzi na Kędzierzyn, czy jak tam było. To może nie oznakowanie jest do dupy tylko kierowcy do dupy som? A to, że kiedyś jechało się na Pcim a teraz na Ćpim wynika z tego, że nasz układ drogowy włączono do jakichś tam europejskich sieci dróg i główne kierunki uległy zmianie? Wszystko się zmienia oprócz starych ramoli narzekających, że za moich czasów... :-P

Jest coś takiego jak pułapka innowacyjna. Polega to na tym, że po wprowadzeniu zmian następuje chwilowe obniżenie efektywności. Tylko co to ma wspólnego z baranami nie potrafiącymi patrzeć na oznaczenia bramek... :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2014, o 17:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Jacek Woźniak napisał(a):
A jak mają się nazywać węzły? Na Malbork czy na Kędzierzyn?
O to, to! A mógłbyś wyjaśnić staremu ramolowi, po co te węzły się w ogóle nazywają????? Rozumiem, że podczas budowy trzeba było jakoś je ponazywać, żeby ekipa projektancko-wykonawcza wiedziała, o czym w tej chwili mówi. Jeśli budowane jest osiedle mieszkaniowe, to też "na razie" są to budynki A1, B8 itd, ale kiedy osiedle jest oddane do użytku - nie ma B8, tylko jest Sienkiewicza 14.

Skoro węzeł drogowy jest oddany do użytku, mnie, jako kierowcy, guzik obchodzi jego nazwa. Dawniej to było skrzyżowanie i ono nie miało nazwy, przed nim była natomiast tablica: Białystok - prosto, Bielsk Podlaski - w prawo, Łomża - w lewo. I wiedziałem, jak jechać. A teraz od wielu kilometrów mam zapowiadany na wielkich tablicach "Węzeł Sędziwuje".

A na (sędzi)wuja mi ta informacja? I tak muszę jechać, aż dojadę do drogowskazu.

A bramki? A po co co parędziesiąt kilometrów? Chyba, ze chodzi o zmniejszenie bezrobocia kosztem wqrwienia kierowców.
Taki system istniał kiedyś we Włoszech. Każdym odcinkiem zawiadywała inna spółka, więc każda brała za swój odcinek. Jak się jechało od granicy austriackiej czy niemieckiej do - powiedzmy - Neapolu, kilkanaście razy trzeba było stawać albo żeby pobrać kwitek, albo żeby zapłacić.

Teraz już tego nie ma. Wjeżdżasz na autostradę (w dowolnym miejscu), pobierasz kwitek i płacisz raz, przy zjechaniu z autostrady, choćby to było na drugim końcu Włoch. A komputer dzieli twoje pieniądze na właścicieli poszczególnych odcinków. A u nas tak się nie da????

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2014, o 17:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Jacek Woźniak napisał(a):
A jak mają się nazywać węzły? Na Malbork czy na Kędzierzyn?
Wiesz, jadę Ci ja sobie autostradą i mam wielką tablicę Rusocin... hmm... Rusocin to taka dziura z 5 domami na krzyż, a kilometr dalej jest miasto Pruszcz. Węzły typu Turzno, Lubicz powinny się nazywać Toruń I, Toruń II itp. Bo to mi cos mówi. Turzno może być dla mnie równie dobrze na Podlasiu, albo na Ksiezycu. Nie wiem, k... , gdzie to jest. I nie ma to nic wspólnego z pułapką innowacyjności, to zwyczajnie idiotyczne jest.

A co to ma wspólnego z baranami nie potrafiącymi czegoś tam? Nie wiem. To Twoja teza. Moja jest taka, że w duzym stopniu winne jest złe oznakowanie i z tym ma wiele wspólnego. A kwestia baranów to zupełnie osobna sprawa, bo tez ich niemało.

Ale clou problemu są po prostu bramki, które generują potrzebe takie czy siakiego oznakowania, odczekiwania godzinek w kolejce, wyszukiwania sposobów obejścia problemu bramek poprzez tworzenie problemu viatollów, które notabene niczego nie rozwiązują, bo są sensowne jedynie dla ludzi na co dzień latających autostradami, ktos kto raptem kilka razy w roku korzysta z autostrady musi wywalić kasę na jakieś plastikowe badziewie, które bedzie woził bez sensu przez większość roku*, albo jest skazany na godzinki na bramce. Nie prościej korzystać z winietek? No powiedz sam czy nie prościej? Szczególnie w czasach kiedy bez problemu można sprawdzic winietki zdalnie? Czy prosciej jest korzystać z bramek tworzących gigantyczne korki i wyszukiwać piramidalne metody obejścia tego problemu?

*nie wspomnę np. o takim detalu jak i gdzie to zamontować na motocyklu? A co jeśli zdecyduję sie pojechac z przyczepa kempingową? A co jeśli z łódką i przekroczę 3,5t? Musze dokupić sobie drugie plastikowe gówno dla samochodów pow. 3,5t ? Zaiste zajebista innowacyjność!

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2014, o 18:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 21:57
Posty: 1308
Lokalizacja: Wrocław-no prawie
Podziękował : 204
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: starczają na to, czym pływam
Zbieraj napisał(a):
Teraz już tego nie ma. Wjeżdżasz na autostradę (w dowolnym miejscu), pobierasz kwitek i płacisz raz, przy zjechaniu z autostrady, choćby to było na drugim końcu Włoch. A komputer dzieli twoje pieniądze na właścicieli poszczególnych odcinków. A u nas tak się nie da????


U nas tez tak jest, na pewno na nowym odcinku A4 tym zarządzanym przez GDDKiA, fakt, że autostrada krótka i szczególnie gdy ktoś ją przejeżdża od początku do końca to stoi na bramkach ustawionych w poprzek autostrady i może tego nie zauważyć, ale pomiędzy nimi bilecik pobieramy z boku i płacimy z boku.
Aby było jasne mi jakiekolwiek bramki nawet te z bilecikiem i liczącymi komputerami nie odpowiadają, tez jestem z tych co by woleli winiety.
A najgłupszy pomysł jaki słyszałem, to, że przymierzają się do wprowadzenia nie tylko dobrowolnego Viatola, ale oglądałem jakiś czas temu w jednej ze stacji TV, że zamierzają wprowadzić Viatol zamiast płatnych bramek, nie wiem jakim bencwałem był reporter, który ten materiał szykował do emisji, jako jeden z argumentów podawał kolejki (i nawet taka na taśmie uwiecznił) przed świętami i innymi okazjami, gdy rodacy tłumnie z zagrabanicy wracają, tylko czy ten redaktor kupował kiedyś Viatol na stacji? przy pobraniu biletu tworzy się kolejka, bo ktoś okna nie otworzy na czas, komuś auto zgaśnie, przy płaceniu kilkakrotnie większa, a i tak jeden samochód nie stoi przeciętnie dłużej płacąc jak 30- 50 sek, kupienie Viatola na stacji to 15 min, bez stania w kolejce, samo wklepanie wszystkich danych do kompa i wydrukowanie paru kwitków tyla czasu zajmuje, no ale na bramkach kolejki będą mniejsze, a to że ludki po całej okolicy na stacjach będą stać to już przecież się nie liczy, bo to nie bramki.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Skipcio wspominał o zdalnym kupowaniu winietek, pewnie tak jest na Węgrzech, ja nie szukałem w internecie, bo kupuje je na granicy, ale w odróżnieniu od Austrii, Czech czy Słowacji, kupując winietkę na Węgrzech nie dostaje się naklejki, ale wydruk z komputera, a pani w kantorku auto do kompa wprowadza, więc zapewne skoro tak to wygląda to nie tylko w takim kantoru winietę można kupić.

_________________
Pozdrawiam
Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2014, o 18:18 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Zbieraj napisał(a):
A na (sędzi)wuja mi ta informacja? I tak muszę jechać, aż dojadę do drogowskazu.

skipbulba napisał(a):
Węzły typu Turzno, Lubicz powinny się nazywać Toruń I, Toruń II itp. Bo to mi cos mówi. Turzno może być dla mnie równie dobrze na Podlasiu, albo na Ksiezycu. Nie wiem, k... , gdzie to jest. I nie ma to nic wspólnego z pułapką innowacyjności, to zwyczajnie idiotyczne jest.

Czyli jednak jesteście Stare Ramole :-P ;)
A jak się ma nazywać zjazd gdzieś w środku lasu? Nazwę ma wziąć od najbliższego czy większego miasta? A może na autostradach i drogach ekspresowych tablic z rozjazdami nie ma? Są tylko te z nazwami węzłów... Nadążać za zmianami Panowie, nadążać. :)
Aaaa i rozglądać się za znakami a nie ssakami leśnymi. :rotfl:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2014, o 19:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Jacek Woźniak napisał(a):
Czyli jednak jesteście Stare Ramole
Młodym wydaje się, że starzy są głupi, starzy WIEDZĄ, że młodzi są głupi :D
Jacek Woźniak napisał(a):
A jak się ma nazywać zjazd gdzieś w środku lasu?
Jacek... k...! zjazd z autostrady w środku lasu? Napisałeś to powaznie? A dokąd ten zjazd? Na parking leśny?
Jacek Woźniak napisał(a):
Nadążać za zmianami Panowie, nadążać.
hmm... nie mam problemu z nadążaniem jak sądzę, robie rocznie po 50 tys i jakos daję radę. Co innego mój drogi młodzieniaszku jest nadążać, a co innego konstruktywnie krytykowac i pietnować idiotyzmy. A to po to, żeby takie chłopięta niewinne jak Ty, wiedziały, że nie trzeba się zgadzać na każdą głupotę serwowaną nam w imie postępu! :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowania - 3: Maar, Ryś, Zbieraj
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2014, o 08:00 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
skipbulba napisał(a):
:D
Jacek Woźniak napisał(a):
A jak się ma nazywać zjazd gdzieś w środku lasu?
Jacek... k...! zjazd z autostrady w środku lasu? Napisałeś to powaznie? A dokąd ten zjazd? Na parking leśny?
A weźmy na przykład taki Stryków. Ma się nazywać Łódź? Tylko jak mam tam dojechać bo aby dojechać do Strykowa muszę przez miasto Łódź przejechać. Na którą Łódź się kierować? A co Poznaniem i jego 3 węzłami? Chcąc trafić na A2 na no mam się kierować? Na Poznań, Poznań1, Poznań2 czy Poznań3? A jak będę już w samym Poznaniu jakie drogowskazy mają mnie prowadzić? A jak mam rozróżnić czy kieruję się na autostradę a nie drogę krajową? Tiaaa takie oznaczenia były by logiczne i jednoznaczne. Uzcyć się nowych nazw Pierniki... ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2014, o 08:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Jacek wybacz ale to brednie. Mam się nauczyć wszystkich nazw węzłów w Polsce? To jest to innowacyjne rozwiązanie? Mam zaśmiecać sobie głowę niepotrzebnym informacjami, że Stryków to koło Łodzi jest, a Rusocin to koło Gdańska, a Stanisławie, Turze czy inne wiochy to jeszcze gdzieś indziej ? To jest to innowacyjne rozwiązanie? Nie prościej, żeby drogowskazy na drodze do Gdańska kierowały na Gdańsk, a drogowskazy na drodze do Katowic kierowały do Katowic? Nie prościej, żeby węzeł na którym się zjeżdża do Łodzi nazywał się po prostu Łódź zamiast Stryków? A zjazd do Gdańska nazywał się Gdańsk zamiast Rusocin? Naprawde uważasz, że rozsądnejszym i czytelniejszym rozwiazaniem jest obecne? No jeśli tak, to nie rozumiem jaką logiką kieruje się Twój umysł, ale jest ona inna od mojej :D :D

Ja uważam, że lepszym rozwiazaniem, bardziej czytelnym i jednoznacznym, jest nazewnictwo które zaproponowałem. I owszem wyjeżdżając z Łodzi powinieneś się kierować np. na "węzeł Łódź 1" bo wiadomo, że jest to węzeł w pobliżu Łodzi położony najbliżej początku autostardy. Dla mnie drogowskaz na Stryków jest żadną informacją.

A co do Twojej innowacji to popatrz co dziś się dzieje na bramkach. To są te innowacyjne rozwiązania? To wiesz co? Ja wolę jednak te stare, nie innowacyjne.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2014, o 09:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 21:57
Posty: 1308
Lokalizacja: Wrocław-no prawie
Podziękował : 204
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: starczają na to, czym pływam
Na autostradzie i autostradowej obwodnicy wokół Wrocławia mamy zjazdy, Wrocław Zach, Wrocław Południe, Wrocław lotnisko,Wrocław Stadion, Wrocław Pn i Wrocław Wsch.

_________________
Pozdrawiam
Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2014, o 10:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2011, o 20:33
Posty: 2037
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 953
Uprawnienia żeglarskie: niebieskie, plastikowe, ze zdjęciem
skipbulba napisał(a):
Mam się nauczyć wszystkich nazw węzłów w Polsce?

Może na początek wystarczy tych, z których się najczęściej korzysta ;)
Jeśli natomiast ktoś ma problemy z zapamiętywaniem, to odradzam korzystanie z odcinka autostrady A4, przebiegającego przez Górny Śląsk. Przykład: jedziemy z Krakowa w kierunku Gliwic. Pierwszy węzeł za bramkami nazywa się Brzęczkowice (Brzęczkowice to dzielnica Mysłowic). Ale lepiej nie zjeżdżać nim do Mysłowic, bo znajdziemy się w Sosnowcu :)
Następny zjazd - uff, tu jest łatwo, dojedziemy do Mysłowic.
Jedźmy dalej - Węzeł Murckowska. WTF "Murckowska"? Czemu nie Katowice ileś? Ale zaraz - z Węzła Murckowska zjedziemy do centrum Katowic ale też na Sosnowiec i Tychy...
Nie chce mi się wymieniać dalej, ale jest podobnie. Np. chcąc jechać do Bytomia czy Świętochłowic, można użyć któregoś ze zjazdów, które w nazwie nie mają tych miejscowości. Albo inaczej - jadąc do Chorzowa czasem lepiej nie zjeżdżać na węźle Chorzów Batory, tylko wcześniej, w Katowicach :P
Moja konkluzja jest taka - nazwy węzłów drogowych nie są istotne. Niech się węzeł nazywa Pipidów Dolny, to do mnie należy wiedzieć, że zjadę nim do miejscowości, do której chcę dojechać. A najczęściej przed węzłami są oznaczenia, że np. z 2000 m jest zjazd w prawo na Toruń i Bydgoszcz i jest to wyjazd nr pińcet czy cóś.
Tylko trzeba jechać z taką prędkością, żeby zdążyć to przeczytać :D
A wracając do viaToll - TVN24 przed chwilą pokazało, że wjazdy na pasy wiodące do bramek z odczytem elektronicznym są oznaczone w specjalny sposób - namalowane są na nich pomarańczowe łamane linie.

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2014, o 19:36 

Dołączył(a): 6 lut 2013, o 17:39
Posty: 266
Lokalizacja: Sligo
Podziękował : 75
Otrzymał podziękowań: 82
Uprawnienia żeglarskie: wystarczajace ;)
damit napisał(a):
A wracając do viaToll - TVN24 przed chwilą pokazało, że wjazdy na pasy wiodące do bramek z odczytem elektronicznym są oznaczone w specjalny sposób - namalowane są na nich pomarańczowe łamane linie.


Zaraz zaraz... To nie wszystkie bramki czytaja viatolla?? Zwykle wydziela sie bramki "tylko viatoll" jako nagrode, jesli inne zajete, ale wybor nalezy do kierowcy.

_________________
Radek Wrodarczyk
www.wrodarczyk.ie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2014, o 19:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 21:57
Posty: 1308
Lokalizacja: Wrocław-no prawie
Podziękował : 204
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: starczają na to, czym pływam
Nie wiem jak to możliwe,ze te wydzielone bramki generują korki, ale dzisiaj na A4 od strony Wrocławia, korek jakiego jeszcze nie widziałem i to od strony gdzie tylko pobiera się bileciki, nawet nie próbuje sobie wyobrazić jak jest przed Gliwicami, gdzie się płaci.

_________________
Pozdrawiam
Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2014, o 20:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
damit napisał(a):
to do mnie należy wiedzieć, że zjadę nim do miejscowości, do której chcę dojechać.
Taaa.... tylko widzisz ja zupełnie nie znam tych rejonów to skąd mam wiedzieć gdzie Sosnowiec, gdzie Gliwice, gdzie Mysłowice itd... mam zadzwonic do wróżki? :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2014, o 20:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
skipbulba napisał(a):
.. mam zadzwonic do wróżki? :)

No widzisz - jak chcesz, to znajdziesz rozwiązanie... :mrgreen:
:-D

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2014, o 23:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2011, o 20:33
Posty: 2037
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 953
Uprawnienia żeglarskie: niebieskie, plastikowe, ze zdjęciem
skipbulba napisał(a):
skąd mam wiedzieć gdzie Sosnowiec, gdzie Gliwice, gdzie Mysłowice itd... mam zadzwonic do wróżki?

Dorosły mężczyzna wyzwań się nie boi. Również tych intelektualnych :-P

Garść podpowiedzi:
- nawigacja online (Naviexpert, Yanosik, etc.),
- aktualna nawigacja offline (Automapa, TomTom, MapaMap, etc.),
- Google Maps ze Street View,
- mapa papierowa,
- "telefon do przyjaciela",
- ...

Trza se umieć radzić, jak powiedział baca. I kiedy mu pękła sznurówka, zawiązał kierpce dżdżownicą ;)

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lip 2014, o 19:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Panowie czy wy na prawde nie ogarniacie ? To nie jest kwestia czy "dorosły mężczyzna sobie poradzi, tylko dlaczego oznakowanie jest złe. Wypisujecie jakieś brednie, bo czy to, że mam nawigację itp znaczy, że mamy olać sprawę, że za nasze pieniądze urzedasy odwalają marną fuszerkę?
Oczywiście, że średni inteligentny człowiek sobie poradzi, ale czy to znaczy, że nie należy krytykowac tego co jest złe? Urzedasy własnie na to liczą.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lip 2014, o 19:40 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Zbieraj napisał(a):
O to, to! A mógłbyś wyjaśnić staremu ramolowi, po co te węzły się w ogóle nazywają?


Można zamiast nazw wprowadzić numerację (jak w DE). Jedno czy drugie jest bardzo przydatne. Gdy miałem dotrzeć w Lipsku po raz pierwszy gdzieś, to lokales posługiwał się właśnie numerem zjazdu, gdyż zjazdów tych było kilka.

Oczywiście fajnie jest gdy jest też określony kierunek, ale jedno powinno w moim odczuciu uzupełniać drugie. Zwłaszcza, gdy kierunek jest niejednoznaczny (np. zjazd z obwodnicy południowej w DC.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lip 2014, o 07:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Przecież to pie.......e kotka przy pomocy młotka. Jak napisałem wyżej nie ma rozwiazania, z którego wszyscy byliby zadowoleni.
Jak jechałem trasą, której nie znam ( nawet po Warszawie czy innym wielkim mieście) to sobie przygotowywałem rozpiskę. I nie piszcie, że tak się nie da - bo praktykowałem tak przez kilkanaście lat jeżdżąc po całym kraju. Teraz głównie używam nawigacji, ale też nie zawsze.....
Jak się coś zmieni - bo są roboty drogowe czy inna przypadłość - to jedzie się według objazdu lub prosto/drogi głównej czekając na kolejna tablicę "objazdową". Największy i tak po prawdzie i jedyny problem był wówczas, gdy droga była zablokowana przez wypadek, a Policja kierowała ruchem na zasadzie w prawo/lewo, a potem kierowco radź sobie sam. Dlatego zawsze wożę ze sobą mapę samochodowa i staram się ją wymieniac co jakiś czas , tak żeby była możliwie aktualna.
Nie powiem zdarzają się epizody gdzie oznakowania kierunkowego po prostu brak, bo ktoś nie pomyślał albo ktoś złośliwie odkręcił. Ale to już inna sprawa i inny temat.

Co do autostrad - w sezonie urlopowym i na urlopowych kierunkach korki są wszedzie, w Niemczech, Włoszech, Austrii. Nawet tam gdzie nie ma bramek.....
Jechałem w piątek do, a wczoraj wieczorem z Gdańska do Swarzędza. Celowo pojechałem drogą krajową 91 i 5, żeby nie tracić czasu w korkach zamiast pchać się na siłę na autostradę......

Dla mnie autostrady nawet w takim systemie są dużym ułatwieniem. Mam świadomość tego, że Polska będąc państwem "na dorobku", chcąc mieć możliwie szybko - możliwie dużo km i nie mając na to kasy w budżecie poszła w opcje prywatną. Bo pamiętajcie, że autostrada to nie tylko ułatwienie komunikcji prywatnej, ale (i może przede wszystkim impuls) dla ściągania inwestorów i kapitału. A to napędza gospodarkę i daje miejsca pracy.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lip 2014, o 08:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
Kurczak napisał(a):
Bo pamiętajcie, że autostrada to nie tylko ułatwienie komunikcji prywatnej,
Takim ułatwieniem, że sam przyznajesz:
Cytuj:
Celowo pojechałem drogą krajową 91 i 5, żeby nie tracić czasu w korkach

Nie przekonuje mnie absolutnie tekst o opcji prywatnej w sytuacji, gdy lwią część kosztów bierze na siebie Unia.
Co do bramek - oczywistym jest, że to najgorsze rozwiązanie. Gdybyśmy choć jakimś pionierem byli, można by takie rozwiązanie zrozumieć - pierwsze koty za płoty, ale mając pod nosem sprawdzone, o wiele lepsze "patenty", pojąć przyczyny wprowadzania bramek nie jestem w stanie.

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lip 2014, o 09:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Jest ułatwieniem przez większość roku. Problem jest tylko w miesiącach wakacyjnych i to praktycznie tylko w łikendy. Ale to akurat łatwo przewidzieć lub czujnie słuchać radia. W ten sposób ja sie dowiedziełem o korkach na A1. Gdybym jechał tą trasą w ciągu tygodnia pojechałbym autostradą....
Piszę jeszcze raz. Pojedź w takim samym okresie zagraniczną autostradą prowadzącą w kierunku popularnych kurortów nawet takiej gdzie nie ma bramek - też będziesz stał w korkach. Bo na to nie ma lepszej recepty niz budowanie autostrad wielojezdniowych. A to ogromne pieniądze i czas.....
Autostrada Wielkopolska i płatny odcinek A4 były budowane za czasów kiedy jeszcze środków z UE nie było, a wróżka Wanda nie wywróżyła :lol:
To ja Ci Alterusie wytłumaczem :D
To jest po prostu bardzo proste rozwiazanie i szybkie do wprowadzenia. Każde inne wymaga zmiany przepisów prawa (np. wprowadzenie winiet jak w Austrii, Czechach czy Słowenii), a to z róznych przyczyn długotrwały i trudny do przewidzenia proces. Zgadzam się z tym , że nie jest to najlepsze rozwiazanie, dlatego Gdaka na swoich odcinkach - tam gdzie to jest możliwe ustawia bramki na drogach wyjazdowych/dojazdowych ( tak jak np. w Chorwacji). Tak jest np. na "państwowym" odcinku A2 między Koninem a Warszawą. Są takie miejsca gdzie się tak zrobić nie da np. wówczas gdy autostrada przechodzi w inną drogę np. w 3 - Mieście wtedy jest tak jak jest. Zostaje tylko system winietowy.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lip 2014, o 09:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Kurczak napisał(a):
Dla mnie autostrady nawet w takim systemie są dużym ułatwieniem
Nikt nie neguje tego, a jedynie to, że mogłyby być jeszcze większym
Kurczak napisał(a):
Mam świadomość tego, że Polska będąc państwem "na dorobku", chcąc mieć możliwie szybko - możliwie dużo km i nie mając na to kasy w budżecie poszła w opcje prywatną
A gdzie stoi to w sprzeczności z winietami?
Kurczak napisał(a):
Bo pamiętajcie, że autostrada to nie tylko ułatwienie komunikcji prywatnej, ale (i może przede wszystkim impuls) dla ściągania inwestorów i kapitału.
Dlatego większość TIRów lata po za autostardami?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lip 2014, o 10:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 21:57
Posty: 1308
Lokalizacja: Wrocław-no prawie
Podziękował : 204
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: starczają na to, czym pływam
Niestety w sprzeczności z winietami stoją interesy, wszyscy o tym mówią, przecież za wyjątkiem PO, to co wybory, kto inny rządził, a nikt z tymi opłatami za autostrady poradzić sobie nie może.
Ja jako podatnik nawet zgodziłbym się na zapłacenia kar umownych za zerwanie kontraktów za zarządzanie autostradami, bo w końcu tyle jest pieniędzy wywalanych w błoto na każdym szczeblu władzy, że to jakoś byśmy przeżyli, a winiety może by zostały na dłużej.
Nie przemawia do mnie, że to prywatne firmy budowały, bo w końcu A1 tez budowały prywatne firmy a kto inny bramki obsługuje.
Gdyby te prywatne firmy budowały za swoje, a nie za kredyty gwarantowane przez państwo, to jeszcze mógłbym z takimi argumentami się zgodzić, ale to państwo gwarantowało, wiele z firm i nie mam na myśli podwykonawców ale generalnych wykonawców padło, a jakoś nie słychać by banki straciły bo raban byłby na wszystkie media, bo widocznie państwo za te firmy kredyty spłaca, a skoro to państwo gwarantowało, to każdy taki kredyt by dostał i zapewne znalazły by się firmy, które wybudowały by autostrady zadowolone, że pastwo im pomogło w załatwieniu kredytu bez wymuszania niekorzystnych kontraktów na zarządanie.

_________________
Pozdrawiam
Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lip 2014, o 10:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kurczak napisał(a):
Przecież to pie.......e kotka przy pomocy młotka. Jak napisałem wyżej nie ma rozwiazania, z którego wszyscy byliby zadowoleni.
Jak jechałem trasą, której nie znam ( nawet po Warszawie czy innym wielkim mieście) to sobie przygotowywałem rozpiskę. I nie piszcie, że tak się nie da - bo praktykowałem tak przez kilkanaście lat jeżdżąc po całym kraju. Teraz głównie używam nawigacji, ale też nie zawsze.....
Kurczaku, to co powyżej to... IMHO żywcem spisane przemyślenia inżyniera ruchu drogowego - specjalisty od pacania farbą po drogowskazach.

Znaczy się człowieka, który uważa, że drogowskazy to zło konieczne, którym chyba za karę musi się zajmować a przecież w tym czasie mógłby poczytać gazetę i popić w biurze herbatki.

Myślę, że nie jestem odosobniony. Wiele osób ma tak, że jadąc gdzieś daleko w trasę, wcześniej zerka na mapę, odkurza nawigację, może nawet robią sobie notatki i ja też przygotowuję się do wyjazdów na odległe zadupia, ale więcej osób jeździ z dużego miasta do dużego miasta niż skądkolwiek na zadupie.

A nawet jeśli ktoś jedzie odwiedzić klub sportowy Izolator Piduń, to przed Piduniem ma szereg miast, które się wie gdzie leżą. Rzeszów, Katowice, Warszawa, Bydgoszcz i na przykład Koszalin.
I właśnie takie miasta powinny być na drogowskazach, bo główne drogi łączą duże miasta - nie ma możliwości oznakowania drogi z zadupia na zadupie, ale oznakowanie pomiędzy dużymi miastami MUSI ISTNIEĆ, bo znacznie więcej osób ma inaczej niż pisałem wyżej - nie robią passage panu jeśli mają jechać z Katowic do Warszawy czy ze Szczecina do Gdańska.

Dla takich osób są drogowskazy i tablice informacyjne!
Po prostu każdy normalny człowiek zakłada, że na drodze łączącej dwa duże miasta drogowskazy go poprowadzą i nie musi tracić czasu na przygotowanie się do podróży.

W załączniku masz dwa print screeny ze Street View. Z roku pańskiego 2012 - wyjazd z Warszawy przez Janki (to był wówczas praktycznie jedyny wyjazd na południe) i jest oznakowany według starej szkoły (tak Jacku, wiem, jestem zramolały). Główne miasta i nawet się nie krzywię nad "grubością" strzałki w prawo - drogi są jednakowo główne.

I drugi print screen, bardziej współczesny - choć powstał w okresie, gdy nie dawano punktów za pochodzenie, to jednak kilka jałówek pozwalało tatulowi, najgłupszego syna wysłać na politechnikę, żeby sobie krzywdy w obejściu nie zrobił. No i mamy węzeł na autostradzie (co kilka kilometrów oznaczonej tablicą Autostrada Wolności) z idiotycznym oznakowaniem.

Jesteś na drodze z Warszawy i drogowskaz informuje cię, że możesz zjechać w bok do... Warszawy. To, że tą drogą jedzie się do Łowicza nigdzie żadnej wzmianki. Nikt tą drogą nie będzie jechał do Wawki, ale ta droga się w Wawce kończy więc w myśl niech będzie najgłupiej jak to możliwe napisali Warszawa.

Łódź - jak najbardziej, pewnie kretynowi autorowi tablicy ktoś podpowiedział, ale... wymień Kurczaczku tak z pamięci trzy miasta koło Łodzi, zapewne w liście będzie Zgierz. Na tablicy miejsce zajmuje Zgierz. Po plaster? Nie lepiej byłoby tę informację umieścić na dole, po zjeździe z autostrady? Gdzie i tak bezsensownych znaków jest jak nasrał?
Nie można byłoby wykorzystać miejsce i napisać tam, że do Katowic to właśnie tym zjazdem?

Można tak by było w nieskończoność, po prostu oznakowanie dróg jest do nosa o osobniki odpowiedzialne za oznakowanie wychodzą z założenia, że po co myśleć i mądrze ustawiać informację, przecież każdy ma GPS, mapę i notatki :-(


Załączniki:
Komentarz: Dziś
drogowskaz_new.jpg
drogowskaz_new.jpg [ 43.42 KiB | Przeglądane 5021 razy ]
Komentarz: Dawniej
drogowskaz_old.jpg
drogowskaz_old.jpg [ 135.65 KiB | Przeglądane 5021 razy ]

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lip 2014, o 10:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
Kurczak napisał(a):
Piszę jeszcze raz. Pojedź w takim samym okresie zagraniczną autostradą (...) - też będziesz stał w korkach.
Nie twierdzę przecież, że po zlikwidowaniu bramek nie będzie korków, które powstają z wielu przyczyn. Ale nie będzie tych z powodu bramek, prawda? :-D Pomijając fakt, że bramki nawet gdy nie tworzą korków, są utrudnieniem.
Cytuj:
Autostrada Wielkopolska i płatny odcinek A4 były budowane za czasów kiedy jeszcze środków z UE nie było, a wróżka Wanda nie wywróżyła :lol:
I co z tego? Może trzeba było zacząć od stworzenia porządnych dróg ekspresowych? Których teraz zwyczajnie brakuje i często kierowcy nie mają alternatywy. Nikt nie wspomniał, że niektóre odcinki dotychczasowych dróg nagle stały się płatnymi, co nie wydaje się sprawiedliwe. Przypominam o podatku na ten cel wliczonym w paliwo, o czym się już nie mówi. I nie w braku pieniędzy w budżecie problem, a w ich bezmyślnym wydawaniu.
Cytuj:
To jest po prostu bardzo proste rozwiazanie i szybkie do wprowadzenia. Każde inne wymaga zmiany przepisów prawa (np. wprowadzenie winiet jak w Austrii, Czechach czy Słowenii), a to z róznych przyczyn długotrwały i trudny do przewidzenia proces.
Żarty? Po pierwsze, chyba zrozumiałe jest, że najpierw tego typu operacje przygotowuje się legislacyjnie i nie wymaga to żadnych cudów w rodzaju zmiany konstytucji. Ani walki z opozycją - temat dość apolityczny, gdzież więc trudności? Trudno o bardziej rutynowe działania i bardziej przewidywalne.
Może tu jest pies pogrzebany - w bierności rządu..?

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lip 2014, o 10:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
W normalnych warunkach nie są utrudnieniem. Raz w życiu stałem przed bramkami na
A 2 koło Wrześni w kierunku Poznania może z 10 minut. To było jakoś po świątecznym długim łikendzie pewno kiedy pracujący za granicą wracali z wolnego. W kierunku Warszawy kolejki nie było. Zwykle są po dwa - trzy samochody pod bramką. To może ze dwie minuty oczekiwania ...... Na A4 nie trafiłem na korek nigdy, a jeżdżę tamtędy przynajmnie dwa - trzy razy w roku. Jednak wiem od innych kierowców, że tam korki są częściej zwłaszcza przy zjeździe do Krakowa.
Jeżdże autostradami jeśli tylko jest taka możliwość. Omijam za to autostrady w święta i łikendy wakacyjne. Wtedy ustawiam radio na RMFFM i słucham komunikatów. W ten sposób dowiedziałem się o korku na A1 w ten łikend więc wybrałem drogę alternatywną. Proste ? :D

Chyba żartujesz. W Polsce przy tworzeniu prawa nic nie jest proste ani pewne. Chcesz przykładów ?
Popatrz za granicę. Choćby na naszych zachodnich sąsiadów jaki się zrobił dym z winietami....
Bo to też nie jest idealne rozwiązanie. Weź także pod uwagę, że w większości państw europejskich autostrady budowano przed dziesiątkami lat powoli stopniowo i wówczas był czas na wszystko. U nas pozwolono zbudować odcinki autostrad komercyjnym firmom - bo były konieczne, a państwa nie było na to stać. Pozostałe budowano w ogromnym pośpiechu ze względu na dotacje z UE. Więc coś za coś.....
Nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą zadowoleni. A system winietowy ma sens wtedy gdy obowiązuje wszystkie autostrady. System elektroniczny to ersatz, ale na szybko tylko to da się wprowadzić.
Na koniec tej jałowej dyskusji napiszę tak:
Autostrady w Polsce nie są obowiązkowe. Jak Ci się nie podobają - to na znak protestu z nich nie korzystaj.
Ja będę to robił dalej i cieszył się z tego, że z Swarzędza do np. Stolicy dojadę w dwie godziny zamiast pięć, a to, że raz do roku zaryzykuję staniem w korku lub ostrzeżony przez radio pojadę DK 92 to pikuś. Pan Pikuś :) I będę się cieszył z każdego rozwiązania, które przyspieszy przejazd. Choćby autostradowego viaTolla....

Jedź do Czech tam zapłacisz także za drogę ekspresową :lol:

Nic mnie tak nie wkurza w Rodakach jak wieczne malkontenctwo......

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 315 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL