Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 30 lip 2025, o 22:12




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
PostNapisane: 25 sie 2014, o 13:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
waliant napisał(a):
W porcie?
W szczecinie w porcie to są takie ryby że mewy boją się na wodzie siadać :lol:

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sie 2014, o 13:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2010, o 15:05
Posty: 555
Lokalizacja: Zalew Szczeciński i okolice ...
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: jakis tam chyba mam
Micu wczoraj nie widzialem Twojej Vegi chyba ja jakies ryby pozarly :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sie 2014, o 14:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1960
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Inka napisał(a):
No ładnie Kurczaku ... to dla fuchy mordercy pająków miałam z Wami płynąć ? Wyjazd mię uratował...
Aj tam wiało ... widać trening macie za każdym pobytem u nas.
Do Łunowa właziliście ?


E, no nieeee :lol:

Nie byliśmy w Łunowie. W sumie pływaliśmy tylko w trzy dni z siedmiu.
Kamień - Wolin
Wolin - Nowe Warpno
Nowe Warpno - Trzebież - Szczecin

Ale w Pogoni na szczęście nie ma tak dużo pająków, bo inaczej Villemo powinno być przez miesiąc tak zapajęczone jak Pumcia w Kamieniu....
Ponoć najgorzej pod pająkowym względem jest w Stepnicy :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sie 2014, o 14:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 lis 2010, o 21:36
Posty: 2816
Lokalizacja: Napływowy Góral Świętokrzyski
Podziękował : 90
Otrzymał podziękowań: 736
Uprawnienia żeglarskie: byle jaki jachtowy sternik morski
Kurczak napisał(a):
Ale w Pogoni na szczęście nie ma tak dużo pająków, bo inaczej Villemo powinno być przez miesiąc tak zapajęczone jak Pumcia w Kamieniu....
Albo by Albinka wywlokły na brzeg, jak parę jachtów w Kamieniu... :rotfl: :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sie 2014, o 14:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1960
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
No. Sam widziałem jak wywlekały na brzeg całkiem spory jacht nazywał się tak jakoś dziwnie : Pince Nez ? Ven Flon ? Ka Far ? :rotfl:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sie 2014, o 16:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
W temacie pająków. W czasach jak jeszcze neta nie było , byłam jako obsługa na targach żeglarskich we Friedrichshafen. Pomiędzy halami a hotelem była urocza uliczka z drzewkami niewysokimi za bardzo ,po obu stronach tejże uliczki , a których korony się stykały nad jezdnią. Nad chodnikiem zaś gałęzie całkiem nisko były. Pająków takich czarnych , włochatych i niemałych było tak dużo , że spadały na glebę. Jak śliwki. Rano było jeszcze względnie ale wieczorem - masakra. Nabyłam wielki , rodzinny parasol (nie ja jedna) i tak usiłowałam tę uliczkę pokonać. Środkiem jezdni. Moja Pani od wf z LO byłaby mocno zdumiona , że znalazło się coś co zmusiło mnie do biegania .
Innej drogi dostania się do hotelu nie było , osobówka stała sobie w Berlinie.
Po tamtej przygodzie mam wstręt do stworzonek.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2014, o 16:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1960
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Dzień szósty ( 19 sierpnia ) wtorek
Dzionek spędzamy w marinie Nowe Warpno niecierpliwie oczekując na poprawę pogody. I tutaj parę słów…
Marina od maja ma nowego gospodarza. To widać i czuć. W lipcu dopiero zaczynały się prace, po miesiącu pomosty są pokryte drewnem, wzdłuż betonowych nabrzeży przykręcone nowe drewniane listwy odbojowe. Szkoda tylko, że słupki z prądem są tylko na brzegu, bo trzeba mieć bardzo długiego kabla, żeby się tam podłączyć. My musieliśmy się przestawiać - bo nam go zabrakło ( mam przewód o długości pewnie ze 25 m ).
W pobudowanym z drewna „grzybku” można coś zjeść. Może nie wykwintnie, ale zawsze oraz napić się piwa ewentualnie czegoś mocniejszego :D
Bardzo sympatyczna Bosmanica imienia nie wspomnę, żeglarka z krwi i kości osobiście odbiera cumy.
Byliśmy w szoku gdy w poniedziałek wieczorem chcieliśmy pomóc przypływającej załodze, a owa Bosmanica pojawiła się jak spod ziemi :lol:
Sanitariaty i natryski w cenie cumowania, za prąd płaci się dodatkowo.
Rozmawiałem z nią parę minut i powiedziała, że za rok nie poznamy tego miejsca. I pewno tak będzie….
Cisza i spokój - bezcenne :D
Cały czas kontrolujemy siłę wiatru i chowamy się przed deszczowymi chmurami. Wiatromierz montujemy na tarasie widokowym jakieś kilkanaście metrów nad wodą.
Dmucha jak diabli…….
Odkładamy decyzję o wypłynięciu do rana bo ponoć niż ma wreszcie ruszyć w diabły…..

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sie 2014, o 17:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 lis 2010, o 21:36
Posty: 2816
Lokalizacja: Napływowy Góral Świętokrzyski
Podziękował : 90
Otrzymał podziękowań: 736
Uprawnienia żeglarskie: byle jaki jachtowy sternik morski
Kurczak napisał(a):
Dzionek spędzamy w marinie Nowe Warpno niecierpliwie oczekując na poprawę pogody.
Ciekawe, że jednym ze wskaźników silniejszego wiatru jest ilość kajciarzy i windsurferów. Zarówno w okolicach przekopu (oczywiście bliżej brzegu) jak i w Nowym Warpnie było ich sporo i mieli trochę zabawy. :mrgreen:
A my chodząc po miasteczku znaleźliśmy dwa drewniane kilerki. Ciekawe czy ktoś nam może powiedzieć na przykład o tym, który jest na zdjęciu.


Załączniki:
Komentarz: drewniany kilerek
warpno2.jpg
warpno2.jpg [ 409.06 KiB | Przeglądane 2786 razy ]
Komentarz: kajciarz po południowej stronie Nowego Warpna
warpno1.jpg
warpno1.jpg [ 307.47 KiB | Przeglądane 2786 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2014, o 10:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 lis 2010, o 21:36
Posty: 2816
Lokalizacja: Napływowy Góral Świętokrzyski
Podziękował : 90
Otrzymał podziękowań: 736
Uprawnienia żeglarskie: byle jaki jachtowy sternik morski
Kurczak napisał(a):
Dzień szósty ( 19 sierpnia ) wtorek
Kurczakowi znowu się pomerdało, bo to już była środa i dzień siódmy. :-P
Dzień ósmy (21 sierpnia) czwartek
Nareszcie prognozy się sprawdzają. Wiatr trójeczka z SW daje nam komfort żeglugi dżentelmeńskiej czyli baksztagami. Idziemy według boi, żeby nie szukać sieci i nie nadwyrężać słabego (jak to u starszych panów) wzroku. :rotfl: :rotfl:
Na Zalewie wreszcie pojawiły się żagle. Po kilku godzinach spokojnej żeglugi wchodzimy do Trzebieży na obiadek. Zachęceni warunkami pogodowymi, rozrefowujemy grota zarefowanego jeszcze w Wolinie i do tej pory nie używanego. Po wyjściu z Trzebieży stawiamy komplet żagli i tak sobie płyniemy ale do czasu. W Roztoce Odrzańskiej przychodzi ciemna chmurwa i dmucha tak, że oba żagle muszą być luzowane. A ponieważ za chwilę i tak będziemy płynąć pod wiatr, więc długo się nie zastanawiamy, palimy silnik i żagle precz.
Idąc na silniku wybieramy drogę Odrą i kanałami aby zwiedzić trochę okolic stoczni i centrum.
Pogoda fajna, widoczki również i tak około 18 wpływamy do mariny Pogoni.

Dzień dziewiąty i ostatni (22 sierpnia) piątek
No i kiedy zaczynają się warunki do pływania, to my musimy wracać. Kurczak przed siódmą rano idzie na busa do Kamienia aby przyprowadzić samochód. Ja się pakuję i próbuję trochę ogarnąć łódkę. Około 10 Kurczak wraca ze specjalistą od Skauta i coś kombinują z radiem, a ja zwijam się na pociąg.
Tak wyprawa dobiegła końca. Tym razem nie ma się czym chwalić, około 80 mil i 20 godzin żeglugi. :-(

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2014, o 13:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sty 2014, o 09:40
Posty: 1822
Lokalizacja: SDL
Podziękował : 168
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: B.R.A.K
Bastard napisał(a):
Tak wyprawa dobiegła końca. Tym razem nie ma się czym chwalić, około 80 mil i 20 godzin żeglugi. :-(


Nie ma lipy. Prędkość 4 knoty nie jest taka zła ;)

_________________
Mirosław Dados


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2014, o 15:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1960
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
mdados napisał(a):
Bastard napisał(a):
Tak wyprawa dobiegła końca. Tym razem nie ma się czym chwalić, około 80 mil i 20 godzin żeglugi. :-(


Nie ma lipy. Prędkość 4 knoty nie jest taka zła ;)


Prędkość OK, ale pływania mao :-(

W lipcu było 190 mil w podobnym czasie rejsu, nie pływania ..... :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL