Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 10 wrz 2025, o 21:31




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 718 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 24  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 12:26 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8064
Podziękował : 1878
Otrzymał podziękowań: 2426
Uprawnienia żeglarskie: -
:mrgreen:
Jeanneau napisał(a):
mam na myśli prawdziwe warunki w których żeglarz może się znaleźć i nie będzie miał 100 m nabrzeża do dyspozycji ...
Musi więc być pewny tego co robi.
Jeanneau napisał(a):
gdy przy podejściu do nabrzeża manetka gazu pokazała mi "figę" (pękło cięgno), to na kawałku gieni odstawiłem się w miejsce gdzie szybko rzuciłem kotwicę, choć warunki były idealne, żeby podejść na żaglu.
Przykład sytuacji bez 100 m do dyspozycji - parę dni temu: skiper podszedł na miejsce i dał gazu wstecz.
Znaczy gazu dał, ino bieg mu siem nie zmienił... skoczył naprzód z kopyta :cry:
Załącznik:
DSC00173 (900x392).jpg
A miejsca na reakcję zbytnio już nie było i wbił się z hukiem na y-bom między łódki naprzeciwko.
Załącznik:
DSC00174 (900x406).jpg
ins napisał(a):
nowoczesny jacht potrzebuje znacznie więcej speedu gdy wieje, lub gdy akwen portowy jest zafalowany.
Nieudany manewr Jotką, po którym wali ona o nabrzeże ma zupełnie inne konsekwencje dla konstrukcji jachtu niż w przypadku jachtu laminatowego.
Sajmon napisał(a):
Lubię czasem, dla śmiechu, poczytać o manewrach portowych na żaglach na łòdkach morskich.
Znaczy powiadacie Panowie że na silniku bezpieczniej? ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 12:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Wojtek Bartoszyński nauczył mnie lajkować z Tapatalka.
Skorzystałem już.
Trzeba umieć manewrować na różne sposoby, problem w tym iż rzeczywiście coraz trudniej znaleźć warunki i czss do ćwiczeń. Sam kurs to mało.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 12:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7478
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3742
Otrzymał podziękowań: 2066
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Kiedyś, dawno temu, gdy nie było marin tylko stało się longside między kutram a silniki nawalały bardziej niż pewnie, podchodziło się na żaglach.
Jako, że lubię zabawę, na Mazurach zalożyłam się z kolegą, że ustawi mi łódkę elegancko rufą do kei na żaglach.
Zrobił, wypilim.
Na pewno warto umieć, tak samo jak nawigację tradycyjną, bo wszelkie maszyny mają to do siebie, że mogą się zepsuć.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.



Za ten post autor Zielony Tygrys otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 12:58 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Jeanneau napisał(a):
Ty natomiast piszesz o nauce podejścia do nabrzeża o długości 100 m w Trzebieży, Świnoujściu i Szczecinie, pod okiem instruktora.
A ja mam na myśli prawdziwe warunki w których żeglarz może się znaleźć gdzieś w świecie i nie będzie miał ani 100 m nabrzeża do dyspozycji, ani instruktora przy boku i będzie samodzielnie podejmował decyzje. Musi więc być pewny tego co robi.
Jeżeli uważasz, że kurs w Trzebieży wystarczy, to ja szanuję Twoje zdanie i nie będę pisał, że upraszczasz

Obawiam się że na Twoim monitorze wyświetla się coś innego niż napisałem.
Przy okazji, Świnoujście to nie prawdziwe warunki?

Dlaczego zakładać z góry że wchodzący do mariny ACI w Trogirze ma koniecznie w momencie gdy mu silnik siądzie pakować się pomiędzy mooringi, skoro może bez większych problemów stanąć longside do nabrzeża miejskiego.
Po co mam się pakować na siłę do mariny w Skradinie jak mogę doczłapać się na żaglu na kotwicowisko i tam rzucić kotwicę

Kurs na JSM taką umiejętność wyboru miejsca dającego maksymalne bezpieczeństwo i powodzenie manewru powinien zapewnić i egzamin z takiego manewru nie powinien być czymś zaskakującym dla zdającego.

Piotr Siedlewski



Za ten post autor ins otrzymał podziękowanie od: Doktor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 13:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2058
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 780
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
ins napisał(a):
Świnoujście to nie prawdziwe warunki?

Oczywiście Piotrze, ze warunki są prawdziwe, ale ja miałem na myśli prawdziwość sytuacji, gdy skipper podejmuje decyzję wejścia do portu na żaglach z powodu awarii. i zakładam, że rzecz będzie się działa daleko od Świnoujścia i nie na niby.
W tym sensie uważam, że egzamin o niczym nie świadczy, dlatego napisałem, że jest bez sensu. Nie wiem czy przypadkiem nie wszedłem w sferę Twoich interesów, ale jeżeli tak to odebrałeś, to nie było to moim zamierzeniem.

Ale skoro już mówimy o konieczności awaryjnego wejścia do portu (mariny) w sytuacji gdy nie ma możliwości kotwiczenia przed mariną, i w dodatku jest to nasza pierwsza wizyta, to warto pamiętać o tym, żeby obowiązkowo nawiązać łączność z port control, lub biurem mariny. Należy wspomagać się locją i ustalić, czy jest możliwość podejścia alongside do reception pontoon, stacji paliwowej, lub innego dogodnego miejsca pozwalającego na podejście. Koniecznie należy ustalić miejsce cumowania przez radio mając przed sobą plan portu (mariny). Jeżeli takiej możliwości nie ma, zdarza się, że nikt nie odpowiada na wezwanie radiowe, należy wysłać pontonem zwiad z ręczniakiem i sprawdzić jaka jest sytuacja. Nie należy wchodzić do portu na żaglach bez pewności, że jest tam miejsce do podejścia.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 13:36 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Jeanneau napisał(a):
W tym sensie uważam, że egzamin o niczym nie świadczy, dlatego napisałem, że jest bez sensu


czasami świadczy czasami nie, chodzi raczej o to,żeby znać zasady i trenować. I to już sprawa sternika czy się doskonali,czy pływa swobodnie na samych żaglach .

Jeanneau napisał(a):
wszedłem w sferę Twoich interesów, ale jeżeli tak to odebrałeś, to nie było to moim zamierzeniem.


Czy naprawdę nie mozna się w dyskusjach czasami oderwać od szkolen, patentów, egzaminów, pzż i innych?

Ps ostatnia uwaga ogólna, podparłem się tylko cytatem Jeanneu

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 13:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Jeanneau napisał(a):
interesów


Są rejsy forumowe to może by tak manewrówka forumowa? Coś ciężkiego - żagle i silnik?

Może się spotka popyt z podażą? ;)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

piotr6 napisał(a):
Czy naprawdę nie mozna się w dyskusjach czasami oderwać od szkolen, patentów, egzaminów, pzż i innych?


Ja bym od "patentów, egzaminów, pzż i innych" oderwał szkolenia… one nigdy nie szkodzą.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 13:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 lip 2013, o 14:34
Posty: 150
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 12
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Jeanneau napisał(a):
Jestem oczywiście przeciwnikiem egzaminowania z manewrów portowych na żaglach. Żeby tę umiejętność posiąść w minimalnym stopniu to trzeba potrenować w zatoce z bojką wiele razy


Jako niedoświadczony "żeglarz" cieszę się, że podchodzenie do pomostu na żaglach na kursie miałem - na egzaminie na całe szczęście nie było :-)
W jednym z pierwszych rejsów solo silnik padł mi idealnie w główkach przystani - udało mi się kawałek genui rozwinąć, spieprzyć podejście pod wiatr i byle jak zacumować w innym miejscu.
Do koniecznej zmianie spodni stwierdziłem, że warto było na kursie ćwiczyć :-)



Za ten post autor Flagsztok otrzymał podziękowanie od: Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 14:07 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Jeanneau napisał(a):
Ale skoro już mówimy o konieczności awaryjnego wejścia do portu (mariny) w sytuacji gdy nie ma możliwości kotwiczenia przed mariną, i w dodatku jest to nasza pierwsza wizyta, to warto pamiętać o tym, żeby obowiązkowo nawiązać łączność z port control, lub biurem mariny. Należy wspomagać się locją i ustalić, czy jest możliwość podejścia alongside do reception pontoon, stacji paliwowej, lub innego dogodnego miejsca pozwalającego na podejście. Koniecznie należy ustalić miejsce cumowania przez radio mając przed sobą plan portu (mariny). Jeżeli takiej możliwości nie ma. Zdarza się, że nikt nie odpowiada na wezwanie radiowe, należy wysłać pontonem zwiad z ręczniakiem i sprawdzić jaka jest sytuacja. Nie należy wchodzić do portu na żaglach bez pewności, że jest tam miejsce do podejścia.

Dokładnie takich rzeczy uczy się na kursach.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 14:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2058
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 780
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
ins napisał(a):
Dokładnie takich rzeczy uczy się na kursach.

To gratuluję - szczerze.
Co do egzaminów (ich obowiązkowości) to jako miłujący wolność człowiek, zdania nie zmienię - są bez sensu.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 16:30 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Jeanneau napisał(a):
Co do egzaminów (ich obowiązkowości) to jako miłujący wolność człowiek, zdania nie zmienię - są bez sensu.

Co ma do rzeczy w wątku dotyczącym manewrówki portowej, obowiązkowość egzaminów?

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 16:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2058
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 780
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
ins napisał(a):
Co ma do rzeczy w wątku dotyczącym manewrówki portowej, obowiązkowość egzaminów?

Normalnie nie ma nic do rzeczy. Zgoda.
Ale odniosłem się do tego zagadnienia, żeby trzymać się tematu.
Sięgnij do pierwszego postu założyciela tego wątku.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 17:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7478
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3742
Otrzymał podziękowań: 2066
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Przy okazji wspólnego pływania można poćwiczyć i nauczyć się wielu rzeczy. Podchodzenia na żaglach też w odpowiednio ochronnych dla łódki i skipera warunkach.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 17:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 cze 2012, o 17:20
Posty: 3173
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 700
Otrzymał podziękowań: 231
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Szaman3 napisał(a):
Niestety decydenci z MSportu nie znający realiów żeglowania nie uwzglednili wątpliwości tych którzy wiedzą. Mam na mysli spotkanie z 06.02.2013, gdzie urzednicy MSportu spotkali się z zainteresowanymi pracami nad rozprządzeniem.
Mogę powiedzieć, że na spotkaniu był podnoszony ten temat i nie było nikogo, kto uwazałby, ze ten punkt egzaminu ma sens. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że egzaminatorzy wybierając manewry do przeegzaminiwania, zwyczajnie oleją to co jest zbędne. A na pewno nikt nie będzie próbował egzaminować z tego co jest zwyczajnie niebezpieczne i nawet egzaminujacy z tym mógłby mieć problem.
Można rzec, że wchodzenie dużym jachtem morskim do portu na zaglach i późniejsze cumowanie na zaglach to manewr wybitnie awaryjny, coś jak ladowanie Boeingiem 767 bez podwozia.
Można to zrobić, ale tylko raz, bo drugi raz może się nie udać. I każdy egzaminator zdaje sobie z tego sprawę.


Ja czegoś nie rozumiem. To znaczy, że urzędnicy sami decydują co ma być a czego nie? Nie ma żadnego dokumentu pod którym podpisują się specjaliści (uznane autorytety) i który jest podstawą (sylabusem) dla rozporządzenia?

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski


Ostatnio edytowano 16 wrz 2014, o 17:54 przez Leszek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 17:47 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Leszek1954 napisał(a):
(uznane autorytety)


proszę, tylko nie autorytety :D

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 17:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 cze 2012, o 17:20
Posty: 3173
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 700
Otrzymał podziękowań: 231
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Nazwijmy ich "uznani w środowisku praktycy".

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 17:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Leszek1954 napisał(a):
Ja czegoś nie rozumie.
Leszku, do jasnej Anielki, są trzy możliwości napisania tego czasownika: jedna prawidłowa (ja nie rozumiem) i dwie błędne (ja nie rozumię i ja nie rozumie). Zacząłeś od rozumię. Poprawiałem, zwracałem uwagę. Zmieniłeś teraz jedno źle na drugie źle.
Patrz mi na usta: Ja rozumiem, ja rozumiem, ja nie rozumiem.

A teraz - co do meritum:
Leszek1954 napisał(a):
To znaczy, że urzędnicy sami decydują co ma być a czego nie? Nie ma żadnego dokumentu pod którym podpisują się specjaliści (uznane autorytety) i który jest podstawą (sylabusem) dla rozporządzenia?
Usuń w tych zdaniach znaki zapytania. a otrzymasz poprawne stwierdzenia. :D

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 17:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 cze 2012, o 17:20
Posty: 3173
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 700
Otrzymał podziękowań: 231
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Wiedziałem i było to celowe :rotfl: Przepraszam.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski


Ostatnio edytowano 16 wrz 2014, o 17:54 przez Leszek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 17:54 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Leszek1954 napisał(a):
Nazwijmy ich "uznani w środowisku praktycy".


tylko w jakim środowisku?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 18:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Ryś napisał(a):
Przykład sytuacji bez 100 m do dyspozycji - parę dni temu: skiper podszedł na miejsce i dał gazu wstecz. Znaczy gazu dał, ino bieg mu siem nie zmienił... skoczył naprzód z kopyta

Ryś napisał(a):
miejsca na reakcję zbytnio już nie było i wbił się z hukiem na y-bom między łódki naprzeciwko

Ryś napisał(a):
Znaczy powiadacie Panowie że na silniku bezpieczniej

Tak, bo jak ktoś nie wie jak manetkę obsłużyć, to na żaglach narobi jeszcze większego bigosu. :roll:
Danie kopa manetką, gdyby był bieg wsteczny, gdy jacht stoi z powoduje nadrzucenie rufy w lewo lub w prawo w zależności od rodzaju śruby.
Dlatego aby skutecznie ruszyć do tyłu należy dać minimum gazu i poczekać. Dopiero gdy jacht ruszy, można dołożyć, ale delikatnie.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 18:13 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Cape napisał(a):
dać minimum gazu i poczekać. Dopiero gdy jacht ruszy, można dołożyć, ale delikatnie.


Przy skladanej śrubie też?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 18:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
piotr6 napisał(a):
Cape napisał(a):
dać minimum gazu i poczekać. Dopiero gdy jacht ruszy, można dołożyć, ale delikatnie.


Przy skladanej śrubie też?

Piszę o śrubie stałej, w taką wyposażone jest praktycznie 100 % jachtów czarterowych i większość jachtów innych.
Osobiście pływałem na kilkudziesięciu jachtach. Wszystkie miały śrubę stałą.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 18:27 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
mam składaną, już się przestraszyłem, że coś żle robię

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 18:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 cze 2012, o 17:20
Posty: 3173
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 700
Otrzymał podziękowań: 231
Uprawnienia żeglarskie: jsm
piotr6 napisał(a):
Leszek1954 napisał(a):
Nazwijmy ich "uznani w środowisku praktycy".


tylko w jakim środowisku?


Żeglarskim, tak myślę.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 18:30 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Leszek1954 napisał(a):
Żeglarskim, tak myślę.


Moim zdaniem nie ma tzw. środowiska żeglarskiego

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 18:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
piotr6 napisał(a):
mam składaną, już się przestraszyłem, że coś żle robię

Noo, nie możesz nadrzucić rufy :lol:
A to się przydaje. Kop do tyłu i rufa jedzie w miejscu 30/45 stopni.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 18:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 cze 2012, o 17:20
Posty: 3173
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 700
Otrzymał podziękowań: 231
Uprawnienia żeglarskie: jsm
piotr6 napisał(a):
Leszek1954 napisał(a):
Żeglarskim, tak myślę.


Moim zdaniem nie ma tzw. środowiska żeglarskiego


Rozumiem :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 18:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Cape napisał(a):
Noo, nie możesz nadrzucić rufy


Czemu? Przy składanej śrubie spokojnie nadrzuca się rufę i zacieśnia cyrkulację. Gorzej z pyrkaniem na wolnych na wsteczu. Bez kopa się nie otworzy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 18:43 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Cape napisał(a):
Kop do tyłu i rufa jedzie w miejscu 30/45 stopni.


jazda do tyłu na tej śrubie to nie bajka, może zmienię na stałą

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 18:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
A opory? Może coś max-prop podobnego?


Ostatnio edytowano 16 wrz 2014, o 18:46 przez Były user, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 718 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 24  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL