Stałem się własnie du/m/r/nym( niepotrzebną literkę skreślić) kolejnej utki którą MJS określił jako plasticzaną Silhouette. I zaczęły się problemy. Poprzedniemu właścicielowi "wsiorbło" gdzieś żagle, masztu dopiero szuka.
Czeka mnie zatem poszukiwanie nowych/starych żagli lub jakiegoś ich zastępstwa. I tu jest hund begraben . Zapytywany wujek Gugiel nie znalazł nic na temat wielkości żagli do mojej pieszczoszki (bo pieszczot (czytaj ciężkiej harówy)wymagać będzie baaaardzo dużo).
Zatem zapytowywuję, azaliż ktoś podrzuci jakiegoś linka do danych technicznych ożaglowania siluetki??????? Długość utki to 5,40 m. szerokość 2,20 m, 2 kile boczne, ster głębinowy za ostrogą, na każdej burcie 3 podwięzi wantowe z których jedna "patrzy" w stronę dziobu, zaś 2 ku rufie. Która podwięź do której wanty? To co znalazłem w sieci (niewiele) nijak nie pasuje - mają po 2 podwięzi na burcie.
Jako żem skąpy okrutnie w nagrodę przewiduję wyłącznie sześciopak piwa.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Niech on znajdzie maszt, i sobie otworzysz wymiary, nikt nie powiedział przecież,że maszt jest zgodny z dokumentacją, za Twoją łódke nie jest odpowiedzialny pan Workert czasem?

_________________
pozdrowienia piotr

Aza! Liż waszmości ... http://www.soia.org.uk/
A w razie potrzebowatości kolejnego upgrada mam pod ręką - dla SzanPana okazyjnie, będziesz Pan zadowolony

Podziękował za już, proszę o więcej.
Podesłany linek nie bardzo mi pasi jako że ja w langłydżu nie bardzo teges a nie mam aktualnie dolmetschera pod ręką.
Jakby cóś po naszemu......
Tym niemniej... masz u mnie piwo.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Nie kumam o co biega z Panem Workertem. Jaśniej pliss

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Znaczy życzy angolskie info a jeszcze w naszej mowie? Nie za dużo se wymagajo?



http://silhouette.bloog.pl/



Szukaj w sieci pod "Hurley Silhouette mk II i mkIII" - zawsze coś trafi, zwłaszcza fotki. Znaczy mkII pono były plasticzane lecz identyczne ze sklejką, a mk III wyokrąglone. Takielunki też miały różne.
Do tego odrobinę było innej produkcji: Mk IV - nie miały okna frontowego, MK V - z podniesioną burtą.
To tak na wypadek że nie wiesz co masz... podobnych do siluety albowiem było garść...
A jeśli ona, zaiste:


Designer: Robert Tucker. Design year: 1965.
Mk II - http://sailboatdata.com/viewrecord.asp?class_id=4588

Mk III: Builder: Hurley Marine. Hull material: G.R.P. Displacement: 1,288lb (584kg). Ballast: 450lb (204kg)
Keel type: Bilge/Fin Berths: 2
Thames Measurement (TM): 2.3 Tons
L.O.A: 17'3” (5.26m), L.W.L: 14'0” (4.27m), Beam: 6'7” (2.0m), Draft: bilge keel 2'1” (0.63m) fin keel 2'8” (0.81m).
Rig: Masthead bermudan sloop.
Sail areas:
Mainsail: (5oz terylene) 99 sq ft (9.20 sq m) Working jib: (5oz terylene) 66 sq ft (6.13 sq m) Genoa: (5oz terylene) 110 sq ft (10.23 sq m) Spinnaker: (2oz nylon) 115 sq ft (10.69 sq m) Storm Jib: (5oz terylene) 30 sq ft (2.79 sq m)
Sheet lengths & Dia:
Jib sheet: 5.3 m x 8mm. Genoa sheet: 5.3 m x 8mm, Mainsheet: 13.1 m x 8mm. Spinnaker sheet: 11.6 m x 8mm.
Ballast ratio: 35%. D/L ratio: 210

http://www.hurleyownersassociation.co.uk/pages/sil.htm
http://www.hurleyownersassociation.co.u ... allery.htm
http://www.hurleyownersassociation.co.u ... ual/p1.htm

Dwie podwięzi? zgadnij która do której

http://silhouette-misty.blogspot.com/se ... date=false

Stowarzyszenie http://www.soia.org.uk/ będzie mieć dokumentację, pewnie wyślą odbitki po kosztach jak poprosisz, we w despeacyję wpadłszy... Z żaglami poczekałbym atoli na drzewca.
Plany ożaglowania miewają też żaglomistrze, niestety ja uże w kraju. Co nie znaczy że nasi nie zorganizują sobie dokumentacji jak będzie trzeba, Krzysztofa pytać proponuję.
Dokumentacje łódek Tuckera wciąż istnieją - http://tucker-designs.com/product-category/sail/ - ale to plasticzanej pochodnej może nie dotyczyć.

Rezultaty wyszukiwania zawdzięczasz "Old Speckled Hen" (fine Ale) oraz podpieczonemu "Hobgoblinowi" z Wychwood Brewery

P.S. Sorry, dopiero doczytałem dokładniej... a faktem jest: Silhouetta, jak by nie obracać, nie miała 2,20 szerokości ani trzech want. Może trzeba podrążyć temat bardziej.
A o co biega z panem Stefanem Workertem? "Maszopka". Znaczy, hmm, wzorowana na Silhouette. I chyba też nie miała 2,20...

Szedlbym tym kierunkiem, jakoś dziwne by było ze to z Anglii przywiezione

_________________
pozdrowienia piotr

Ta łódka mi się kojarzy z widywaną wiele lat temu (70te) Siluettą która pływała po Mazurach: Skrzat mówił mi wtedy, że pływał nią jakiś znany profesor z ASP.
Była okrągłodenna z obłą kabinką z małymi prostokątnymi okienkami.
Nigdy przedtem i potem jej nie widziałem, tak, że gdy zobaczyłem ją na brzegu od razu mi się przypomniały tamte lata.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Prześlę Ci skany tego, co mam na PW, ale dopiero jutro, bo nie mam dostępu do skanera.

Dlaczego tylko na PW?
Wrzuć do tematu.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Ok, będzie w wątku.

No i MJS znów wstrzelił się w dychę.
Moja miała nazwę Amulet od całej serii plasticzanych MK III, a zbudował ją i długo pływał prof. Modzelewski.
Informacja znaleziona na "nielubianym" forum (boSman)

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Jakie duże pliki wchodzą jako załączniki?

Jakby potrzeba było w większej rozdzielczości to wrzucę na picasa

No to wiem już znacznie więcej niż na poczatku. Ale nadal głodnym informacji o żaglach. Wiedziony podpowiedziami przekopałem sie przez interneta i znalazłem wieeele pożytecznych danych oraz zdjęć które pomogą odbudować AMULETA ale wymiarów żagli (poza ich powierzchnią) nadal brak. Na stronie SOIA są co prawda plany MK III ale dostępne tylko dla zarejestrowanych. O ile nie problem się zarejestrować to wymagają podania informacji których nie posiadam, ( rok budowy, nr jachtu, nr żagla) itp. Widać że zainteresowani są członkostwem oryginalnych stoczniowych udek i nie wiadomo czy "dzikiej" udzielą jakichś informacji. Mój anglijski przekładaniec ( tłumacz - córka) przyszykuje dla nich zapytanie. Pożyjemy, zobaczymy.
Nadal liczę na pomoc w tej sprawie ze strony Forumków podnosząc "wynagrodzenie" o następny sześciopak.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Skontaktuj sie z właścicielem s/y Olaf z Jacht Klubu Elbląg: http://jachtklub.elblag.pl/
Tam pod artykułami masz komentarze, możesz próbować "wywołać" faceta. Ma shilouetkę z drewnianym masztem.
Po wodach Gdańska krążyła s/y Poganka, ale nie mam namiarów do właściciela.

Na OLX ogłasza się co jakiś czas wlaściciel Silhouette,skontaktuj się może coś pomoże
http://olx.pl/oferta/jacht-drewniany-si ... 15991a62ac

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Szkoda, że nie mam kasy ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Jak by sprzedawał z żoną i córką - to bym brał

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

A jeśli okaże się że Twój takielunek inny? O ile znajdzie maszt...
Na śródlądzie mógłby byc większy, angielskie łódki konserwatywne miały ożaglenie, boć na morze.
Pomierzyłbym łódkę, maszt, położenie kip, a porównać to z obrazkami ożaglowania... ogólnej orientacji dojdziesz.
A i insza jest opcja poszukiwań - plany Maszopki. Jeden taki tam pono stosy planów różniastych chowa

Oryginalny maszt mk III mierzony przez właściciela: 6.87m plus 87mm na okucie topowe (Just measured my Mk3 mast at 6.87mts plus 87cm for the masthead fitting ) Nie musiałem tego wymiaru szukać daleko, jako i Ty nie musisz - dość przecie zapytać na forumnie a nawet użyć wyszukiwarki
http://www.soia.org.uk/forums/topic.asp?TOPIC_ID=853

A dyć pisałem że aktualnie korzystam tylko z tableta a ta małpa złośliwa jest i nie pozwala na wiele rzeczy. A może ja mało umny??

Podejrzewam ze jakiś maszt jak się znajdzie to i tak będzie od inszego okręta, stąd moje rozterki i poszukiwania, co by nie za mało i nie za dużo
Teraz jak mam oryginalną wysokość to se resztę dopracuję. I tak - ze względu na singlowe pływanie - będę rezygnował z 7,9 m foka na rzecz sporawej genui ( ca 13 m) rolowanej na sztywnym sztagu, pomniejszając (skracając lik dolny) równocześnie powierzchnię grota..


A któren to taki chitry i z planami Maszopki siem nie wychyla. Niechby dał głos choćby na pw.

Czy powiększać pow. ożaglowania???. Nie wiem. 3 miesiące szwendania się non stop na Bomblu w rózniastych dujach wskazują raczej na to że zakanalce wiedzom co robiom przy wyliczaniu żagli.
Podeślij jakąś rurkę lub lejek coby Ci zacząć już przelewać (choćby częściowo) chmielowy kompocik

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Nie bądź taki pewny...
Gdym rzucił okiem na ichnie forum wyskoczyły mi jeszcze jęki kogoś co to nie wie jaki ma być duży ten grot, bo pisze że 9,2 m2, a un ma oryginalny co jak by nie mierzył nie chce wyjść wiecej niż 7,8 m2, a na dokładkę drzewca, też oryginalne, nijak 9 m nie zmieszczą.
Tom odszukał i służem uprze: http://www.soia.org.uk/forums/topic.asp ... s=Mk3,mast
Była też uwaga (acz do mk2) że maszty to różniaste w nich bywają, w granicach 2 stóp (60cm) na długość...
A także porada by otaklować stalówką 4 mm, choć oryginalnie dawano 3. http://www.soia.org.uk/forums/topic.asp ... s=Mk3,mast

A całe to jachtoprojektowanie to je, Panie, takie pi razy oko ino

A tuś mię Waszmość pognębił. Jako że zanurzenie Amuleta to tak+- 65 cm co znacząco zawęża rejon pływania dumałem właśnie o obcięciu kilów i przerobieniu utki na mieczówkę. Liczyłem na znaczącą pomoc naszych jachtoprojektorów. A tu wiaderko zimnej wody. No to nie będę przerabiał i na Mazury zamiast wodą to za blachosmrodem.
Żal tylko że w takiej sytuacji będę musiał odpuścić rejsik po WPW

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Jeśli nie masz zamiaru bujać się jachcikiem (ej, zgrabna sztuka, co jest, że spojrzysz na starą konstrukcję i ładna, a przy nowej trzeba się zastanawiać..?) śród morskich odmętów, tnij te boczne kile. Toż na śródlądziu bez sensu. Darować sobie z tego powodu WPW?! W życiu!
A zawsze można tak zgrabnie zrobić, żeby je potem dokręcić. Trochę pomyśleć i co, nie da rady? Musi.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Obciąć prosta bajka, ale jak potem dokręcić. Toż to laminat. Noo, jak by tak pogłówkował to i sposób by się znalazł, choć nie byłoby łatwo. Toż każdy kilek ma wkładany balast, tak letko licząc 100 kg. A mając na myśli WPW to marzy się taka letko zmodyfikowana. Start w Warszawie, Wisłą do Bydgoszczy, kanałami, Wartą do Kostrzynia, spływ Odrą do Świnkowa a potem skokami od porciku do porciku do Gdańska i pod górkę do [i]stolycy[/i]. I jak to tak. Na płytkie mieczówka. kile w środku jako balast???i potem przykręcać???? Toż razem wyszłoby grubo ponad 300 kg obciążenia. Nie za bogato???

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

A gdyby te kile dać lżejsze, a ich ciężar wyrównać balastem wewnętrznym? A na krótkie skoki to i mieczówką można przy ładnej pogodzie bez niczego się ważyć.
Jakby nie patrzeć te kile u nas to niewypał.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Teoretycznie masz rację ale w praktyce d... z króla. Przerabiałem to na Bomblu. Jeden kil obciąłem o połowę a następnie przykręciłem ponownie na 2 nakładki. Na wodzie zdjąłem tą obcietą połówkę wrzucając równocześnie do środka dodatkowe 3 ołowiane obciążniki o wadze całkowitej 60kg. Na halsie gdy pracował cały (prawy ) kil Bombel szedł wspaniale, gdy miał pracować obcięty (o połowę) kil dryf był niesamowity. A Bombel miał wszystkiego niecałe 50 cm zanurzenia. Przykręciłem połówkę kila z powrotem i Bombelek szedł jak burza z minimalnym dryfem, ostrzej niż wiele innych łódek.
A to kilka zdjęć mojego nabytku:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Czyli zostają miecze holenderskie...
Z drugiej strony przy tym zanurzeniu, choć nie tak gładko, pętla wielkopolska jest do zrealizowania. Byle tylko nie pchać się tam jak roślinkami wszystko zarośnie. Też się tam wybieram, tylko myślałem z Odry wracać tą samą drogą.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

No to masz historyczny jacht. Od niego (i MX p.Tobisa) zaczęła się era laminatów w polskim szkutnictwie
http://genesisreport.com/roman-modzelew ... -innowatr/
Zadzwoń też do p.Workerta, pewnie dowiesz się dużo o Amulecie a może i jakaś dokumentacja się znajdzie ;
p. Stefan Workert - Workerus usługi projektowe
Morskie Oko 27
92-107 Łódź
woj. łódzkie

telefon: +48 42 6792942

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

i jeszcze coś http://www.artysci-lodzkie.pl/photos/546.800.600.jpeg

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

http://www.artysci-lodzkie.pl/pl/artyst ... ta-wagner/

_________________
Zbyszek

A bo wisz - zależy czyje oko
Jeśli oko Sz.pana R. Tuckera - Silhouette (mkII) miała balast centralny, a płetwy nieobciążone (a bywało i sam finkil).
Krótko mówiąc była trójnożna , co własnem okiem świadczę i zdjęciem wcześniej zamieszczonem.
Albo:



Co komu szkodzi wziąć balast i podkleić centralnie - po obu stronach skrzynki mieczowej?
A chcesz płycej to dać se spokój i stosować wewnętrznie - bo na śródlądzie ujdzie, toć ona na burzliwe nader czyniona była Mare Germanicum...
A miecz dla pewności przyjąć o powierzchni i zanurzeniu ok. 30% większym (wraz z ew. kilkiem licząc) niż boczna płetwa. Tak pi razy oko...
Albo wzorować na wersji kilowej: