Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 cze 2025, o 18:35




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 7 lis 2014, o 00:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
bury_kocur napisał(a):
Piotr - wiem, że przeczytałeś mój post z godz. 23.05 bo widzę Twoje podziękowanie (także dziękuję) niemniej powtórzę raz jeszcze - załóż dwa achtersztagi i przestań bawić się naciągiem centralnej talii.

Chyba sarkazmu nie wyczułeś.
Przecież to naciąganie (achtersztagów) jest do tego, żeby wygrywać ... takie przedłużenie tego tam... no tego JA. :roll:
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 00:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Marian Strzelecki napisał(a):
to naciąganie (achtersztagów) jest do tego, żeby wygrywać ... takie przedłużenie tego tam... no tego JA


O jak goopia ci....a...
Jak się człek nie regaci to nie wie co do czego :rotfl:
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 00:56 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
bury_kocur napisał(a):
Piotr - wiem, że przeczytałeś mój post z godz


podziękowałem bo się z nim zgadzam, nie mam problemów z masztem bo się pozbyłem talii na achtersztagu i założyłem ściągacz.Maszt stoi dobrze.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 08:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
piotr6 napisał(a):
Trochę to dziwne oszczędzać na grubościach stalówek


Czytam raz jeszcze ten cały wątek i przypomniało mi się dawne powiedzenie Jurka Kulińskiego:
"na morzu nie ma pojęcia ZA MOCNE"
Coś w tym jest ...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 08:57 
Warto w tej dyskusji zwrócić uwagę że opisywany jacht to nie zwykły mazurski jacht (koledzy komentują że przecież tak się buduje teraz jachty) - Hanse 325 otrzymało Kat Projektową CE - A - czyli najwyższą z możliwych, zakładającą żeglugę oceaniczną po dowolnych akwenach i w dowolnych warunkach meteo i hydro .... Więc jeśli achtersztag 4,4 mógłby być wystarczającym rozwiązaniem na wody wewnętrzne? - to co mamy powiedzieć o żegludze bez ograniczeń z takim takielunkiem? Dodam że jacht tego samego typu w podobnym okresie stracił maszt na wodach osłoniętych .... Czy płacąc takie sumy za nowy maszt nie powinniśmy oczekiwać bezpieczeństwa? i uczciwego przyznania się do błędu i naprawy gwarancyjnej naprawiającej błąd (projektowy? wykonawczy?)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 09:37 

Dołączył(a): 6 lis 2014, o 17:57
Posty: 274
Podziękował : 29
Otrzymał podziękowań: 105
Uprawnienia żeglarskie: Starego typu, z lat 80-tych.
Witam ponownie.
Trochę dużo się tego zrobiło ale postaram się.

Marian Strzelecki napisał(a):
J-23 nadaje napisał(a):
Zerwanie achtersztagu było tutaj zjawiskiem wtórnym. Panowie, zdaję sobie sprawę, że prawdziwi mężczyźni nie czytają „instrukcji obsługi”, ale w tym przypadku byłoby to wskazane. :D

Takie same wypowiedzi konstruktora (Finot?) czytałem gdy z regat dookoła nie wracały (z masztami) jachty z "burtowymi salingami".
Też był winien ten który nie umiał instrukcji obsługi. :rotfl:

MJS


Konstruktorem (jachtowym) nie jestem ale za porównanie z grupą Finot schlebia mi. Dziękuję.


Ryś napisał(a):
I tu powstaje proste pytanie: czy maszt wygiąłby się nadmiernie (do przodu) i złamał, gdyby achtersztag wytrzymał? :roll:


Bardzo dobre pytanie. Prawdopodobnie nie. Ale tylko dlatego że takielunek Hansy jest że się tak wyrażę "mało dzielony". To znaczy że swobodna część masztu nad sztagiem jest bardzo krótka (ok 1/10) i tym samym prawdopodobnie przeniosła by moment gmący z pary sił sztag-achtersztag. W przypadku podziału 7/8 maszt najpierw strzelił by nad okuciem sztagu a następnie przy pokładzie (w przypadku prostych salingów)

bury_kocur napisał(a):
Witaj Kolego
No widzisz ale komuś trzeba wierzyć.
Załączona ekspertyza wydaje się wiarygodna i logiczna.
Dlaczego jej nie wierzyć ?


Ja również jestem wierzący. (ale nie w ekpertyzy) Ponieważ do tego jestem jeszcze praktykujący to używam (staram się) rozumu i tego czego nauczyłem się w szkole. W tym co napisałem użyłem merytorycznych argumentów przeczących tej ekspertyzie, która dla mnie sprowadza się do stwierdzenia że grubsza linka jest mocniejsza od cienkiej. O końcowym wniosku tej ekspertyzy nie wspominając.


bury_kocur napisał(a):
Widzisz - mam u siebie dokładnie ten sam typ takielunku i przez szereg lat miałem z nim same kłopoty.
I nie wiem gdzie niby miałaby być ta wygoda ?
Na wstępie zaznaczę, że NIE PŁYWAM regatowo i wszelkie na bieżąco czynione trymowanie żagli są mi obce klasowo.
Żagle ustawiam raz na początku sezonu i nie mam więcej ochoty przez sezon ich trymem się zajmować.
Mam je na swoje życzenie płaskie i uszyte z dość grubego dackonu 300.
Mają być wytrzymałe i nie ciągnąc się.



I tu wkradło się małe nieporozumienie. Używając zwrotu "wygodniejszy od" porównywałem ten takielunek do takielunku 7/8 z prostymi salingami i baksztagami. To że jak piszesz "słup telegraficzny" jest prostszy i wygodniejszy nie podlega żadnej dyskusji. Co do reszty to myślę że rozmawiamy tutaj o awarii takielunku i proponuję przy tym pozostać. Na marginesie tylko. W żeglarstwie jak i w życiu staram się przestrzegać zasady żyj i daj żyć innym. Masz takie nastawienie to proszę bardzo. Chcesz żagle z dakronu 850+ ze "sztywnym trymem" proszę bardzo. W końcu to twój jacht i to ty masz być zadowolony.


bury_kocur napisał(a):
J-23 nadaje napisał(a):
prawdziwi mężczyźni nie czytają „instrukcji obsługi”, ale w tym przypadku byłoby to wskazane. :D


A drugie to o jakiej instrukcji Kolega pisze ?
Pzdr
Kocur


Widzę że ten zwrot skupia większą uwagę niż merytoryczne argumenty które użyłem w mojej ocenie ekspertyzy. Koledzy spokojnie ja tylko żartowałem, a na myśli miałem to że wielu z was zagłębiając się bardziej w temat (przeczytało instrukcję) nie napisało tych "perełek" które można znaleźć w niektórych waszych komentarzach.


Marian Strzelecki napisał(a):
Druga sprawa: podobno ich wywoziło...
Tak mi się kojarzy, że ugięcie masztu ułamkowego powinno wypłaszczać grota, głownie po to aby nie wywoziło. :lol:


Kolego ręce opadają. Maszt poleciał na kursie z wiatrem. Wypłaszczanie grota przez ugięcie masztu funkcjonuje na kursach ostrych kiedy grot jest blisko (prawie równolegle do osi symetri jachtu). Na kursie pełnym też można. Wystarczy tylko wygiąć maszt poprzecznie do osi symetri jachtu. powodzenia. :rotfl:


Marian Strzelecki napisał(a):
Tu wygięcie topu nastąpiło w drugą stronę do przodu.
Maszt złamał się jednak na bok - tam gdzie najmniejszy wymiar.
Złamał się tak jakby olinowanie górnych partii poluzowało, a wanty kolumnowe (dolnego salingu) trzymały.
Rzeczywiście mało danych.
MJS


Słuszna uwaga. Jedną z wad takiego takielunku są duże siły sciskające na maszcie. (krótkie ramię want ) A jak pewmie wiesz każdy pręt ściskany wybacza się po słabej osi.


pozdrawiam Piotr
s/y BLUESinA



Za ten post autor J-23 nadaje otrzymał podziękowania - 2: Były user, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 10:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
J-23 nadaje napisał(a):
Ja również jestem wierzący. (ale nie w ekpertyzy)


Witaj Piotr.
A ja właśnie jestem w ekspertyzy wierzący.
Bo w coś trzeba wierzyć.
Jak dla mnie ta ekspertyza ma elementy logiki.

J-23 nadaje napisał(a):
Ponieważ do tego jestem jeszcze praktykujący to używam (staram się) rozumu i tego czego nauczyłem się w szkole


Widzisz - mnie także uczyli na wytrzymałości materiałów wykonywania obliczeń i swój takielunek kiedyś sam liczyłem.
Dzięki temu m.in. zmieniłem jedną linę achtersztagu 5 mm na dwie.
(nawiasem mówiąc mój jacht jest odrobinę mniejszy niż omawiana Hansa a jednak nawet u mnie konstruktor przewidział achtersztag 5 mm a nie 4 mm).
A co do omawianej ekspertyzy to jak widzę tak dużą rozbieżność pomiędzy stalówką 4 mm założoną przez producenta a sugerowaną przez eksperta 7 mm to zaczynam mieć poważne wątpliwości kto liczył ten takielunek w stoczni ?
Bo spór nie jest o 0,1 mm a o 3 mm co w przypadku wytrzymałości liny stalowej daje ogromne różnice.

J-23 nadaje napisał(a):
czy maszt wygiąłby się nadmiernie (do przodu) i złamał, gdyby achtersztag wytrzymał? :roll:
Bardzo dobre pytanie. Prawdopodobnie nie.


No widzisz - nie masz wrażenia, że przeczysz sam sobie ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: reed
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 11:08 
bury_kocur napisał(a):
A co do omawianej ekspertyzy to jak widzę tak dużą rozbieżność pomiędzy stalówką 4 mm założoną przez producenta a sugerowaną przez eksperta 7 mm to zaczynam mieć poważne wątpliwości kto liczył ten takielunek w stoczni ?
Bo spór nie jest o 0,1 mm a o 3 mm co w przypadku wytrzymałości liny stalowej daje ogromne różnice.

Panowie - warto zaznaczyć że ekspertyza została wykonana dla konkretnego przypadku w konkretnej sytuacji - (ożaglowanie podstawowe skrócone bez żagla dodatkowego przy warunkach 4-5B (o czym pisze autor), jakie wyliczenia byłyby zakładając faktycznie dopuszczalne warunki hydro i meteo dla żeglowania tego jachtu i takielunku w warunkach dopuszczalnych przez Kat CE A?
jakie wyliczenia byłyby zakładając żeglugę w podanych warunkach 4-5B na pełnym ożaglowaniu + spinaker?
jakim cudem ten takielunek miał pracować w warunkach Kat. CE A ?
no chyba że projektant założył że: jacht będzie pływał na husteczkowym pojedyńczym żaglu lub powyżej 6B obowiązkowo będzie stawał w dryf....... może było to wpisane maczkiem w instrukcji użytkowania jachtu? heheh może warto czytać instrukcje ....


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 12:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
bluefin napisał(a):
na husteczkowym pojedyńczym żaglu


Oj, ten żagiel MUSI być BARDZO chusteczkowy, bardzo ... :rotfl: :rotfl: :rotfl:

bluefin napisał(a):
jakie wyliczenia byłyby zakładając żeglugę w podanych warunkach 4-5B na pełnym ożaglowaniu + spinaker?
jakim cudem ten takielunek miał pracować w warunkach Kat. CE A ?


Ano właśnie o to mi chodzi... :-(
Jeżeli ekspertyza tak zjechała wypuszczony ze stoczni takielunek (z czym zresztą jestem skłonny zgodzić się pomny własnych wyliczeń dla takielunku swego - bardzo zbliżonego jachtu) to jak tu nie będąc inżynierem wierzyć producentowi ? :lol:
Pzdr
Kocur
ps. Achtersztag 4 mm miał chyba jacht klasy omega ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 13:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Argumenty że ten typ takielunku tak ma i achtersztag jest w tym wypadku niczym więcej niż trymlinką do mnie trafiają.

Pytanie tylko czy taki takielunek powinien mieć seryjny jacht z kategorią CE A? To nie była ultrawyczynowa maszyna regatowa zaprojektowana na zasadzie "wygraj ze wszystkimi albo połam się, toń i sczeźnij na dnie". To jest seryjny jacht - czy taki jacht z kategorią A nie powinien mieć stosownych współczynników bezpieczeństwa? Wybaczać błędów mniej doskonałej załogi? Spóźnienia z manewrem czy refowaniem zmęczonej wachty? Niedoskonałego sterowania? I to nie w sztormie na Hornie przy falach jak domy /co kategoria A obejmuje/ tylko w warunkach, w których 5 metrowe łódki aktywnie walczyły o pozycję...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 15:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Yigael napisał(a):
Konstruktorem (jachtowym) nie jestem ale za porównanie z grupą Finot schlebia mi. Dziękuję.

No to jeśli Finot klepie głupoty (bo co może innego) to też Ci schlebia? :roll:
J-23 nadaje napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Druga sprawa: podobno ich wywoziło...
Tak mi się kojarzy, że ugięcie masztu ułamkowego powinno wypłaszczać grota, głownie po to aby nie wywoziło. :lol:
Kolego ręce opadają. Maszt poleciał na kursie z wiatrem. Wypłaszczanie grota przez ugięcie masztu funkcjonuje na kursach ostrych kiedy grot jest blisko (prawie równolegle do osi symetri jachtu). Na kursie pełnym też można.

Gdy jacht "jest wywiezionym" to ma już co najmniej połówkę więc ...
Cytuj:
Wystarczy tylko wygiąć maszt poprzecznie do osi symetri jachtu. powodzenia. :rotfl:

I chyba tak się stało. powodzenia życzę także.

Nie bierzemy pod uwagę innych możliwych przyczyn: np. zbyt miękki kadłub, czy za słabo usztywnione podwięzie want itp. które uginając się pozwoliły na takie a nie inne wyboczenia.
Mówię; za mało danych, ale taki przypadek powtórzony na drugim jachcie (kategorii A) daje do myślenia.
Załącznik:
Pogo 2 rulezzz ;-).jpg
Pogo 2 rulezzz ;-).jpg [ 13.69 KiB | Przeglądane 6174 razy ]

Tam maszt nie poleciał.
MJS

ps
Jeszcze możemy poanalizować; dlaczego jachty są "wywożone" na zarefowanych żaglach i przy 5B ale to już inny temat.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 15:07 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Jak dla mnie, nawet z 4mm achtersztagiem maszt nie miał się prawem zwalić, nie przy tym wietrze, nie ma takiej możliwości i już. Raczej jakaś awaria błąd ludzki szczerze powiem nie wiem Tych Hans sporo pływa i to znacznie bardziej gorszych warunkach

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 15:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Marian Strzelecki napisał(a):
Yigael napisał(a):
Konstruktorem (jachtowym) nie jestem ale za porównanie z grupą Finot schlebia mi. Dziękuję.


Ja tak napisałem? Poważnie? :rotfl:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 16:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Opss pomyłka, ale nie wiem jak naprawić. Oczywista , że schlebia to "J-23"

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 17:03 

Dołączył(a): 6 lis 2014, o 17:57
Posty: 274
Podziękował : 29
Otrzymał podziękowań: 105
Uprawnienia żeglarskie: Starego typu, z lat 80-tych.
Witajcie,

bury_kocur napisał(a):
Jak dla mnie ta ekspertyza ma elementy logiki.

dobre :D i z tym zgadzam się w 100 %

bury_kocur napisał(a):
Dzięki temu m.in. zmieniłem jedną linę achtersztagu 5 mm na dwie.

No i bardzo dobrze. Jeżeli daje ci to poczucie bezpieczeństwa to OK. Tylko czy nie jest ono złudne? Piszesz że wzmocniłeś i zdublowałeś sztag Postąpiłeś również tak z wantami? Co się stanie jak zawiedzie topwanta na twoim jachcie ?

bury_kocur napisał(a):
No widzisz - nie masz wrażenia, że przeczysz sam sobie ?


nie nie mam takiego wrażenia a nawet jestem pewien że tak nie jest. Proszę czytaj uważnie moje komentarze a w szczególności fragment o schemacie statycznym tego takielunku. Jeszcze raz podkreślę że ten takielunek nie potrzebuje achtersztagu jako elementu nośnego i służy on do trymu masztu. Równie dobrze można by było go zwinąć i schować do bakisty. Autor ekspertyzy wyliczył właściwą linę fi "tyle i tyle" i siłę nośną tej liny "ileśtam" KN. Czy wyliczył też czy istniejąca talja, bloczek i knaga zaciskowa są w stanie przenieść taką siłę. Jestem przekonany że elementy te nie są w stanie przenieść takich obciążeń. Dobra konstrukcja cechuję się tym że wszystkie jej elementy zwymiarowane są z podobnym zakresem bezpieczeństwa. I tu widzę konsekwencję u konstruktora Hansy. "Słaby"-"słaby" bloczek. A dlaczego? Ano dlatego że achter został zwymiarowany do tego do czego miał służyć czyli do trymu masztu.


bluefin napisał(a):
Warto w tej dyskusji zwrócić uwagę że opisywany jacht to nie zwykły mazurski jacht (koledzy komentują że przecież tak się buduje teraz jachty) - Hanse 325 otrzymało Kat Projektową CE - A - czyli najwyższą z możliwych, zakładającą żeglugę oceaniczną po dowolnych akwenach i w dowolnych warunkach meteo i hydro .... Więc jeśli achtersztag 4,4 mógłby być wystarczającym rozwiązaniem na wody wewnętrzne? - to co mamy powiedzieć o żegludze bez ograniczeń z takim takielunkiem? Dodam że jacht tego samego typu w podobnym okresie stracił maszt na wodach osłoniętych .... Czy płacąc takie sumy za nowy maszt nie powinniśmy oczekiwać bezpieczeństwa? i uczciwego przyznania się do błędu i naprawy gwarancyjnej naprawiającej błąd (projektowy? wykonawczy?)



Krzysiek widzę że masz już wyrobioną opinię na ten temat. (producencie przyznaj się i obiecaj poprawę :twisted: ) Twoja argumentacja Kategoriami CE też nie wnosi nic do sprawy. Ja odbieram tą dyskusję jako próbę odnalezienia odpowiedzi o przyczynie awarii masztu na Mr-D. Kwestia kategorii to temat na oddzielny wątek. Ja uważam że w takich warunkach jakie panowały wtedy na Bałtyku wypadek ten nie mógł się zdażyć. Zawinił albo człowiek, albo któryś z elementów takielunku przy czym na pewno nie był to achtersztag.


Marian Strzelecki napisał(a):
No to jeśli Finot klepie głupoty (bo co może innego) to też Ci schlebia? :roll:


nie wiem czy głupoty ale ma dobrych konstruktorów i klepie nie "vw passaty" ale bolidy do ścigania się. A bolidy jak to bolidy budowane na granicy lubią się czasami rozpadać. I w tym sensie mi to schlebia.

Marian Strzelecki napisał(a):
Gdy jacht "jest wywiezionym" to ma już co najmniej połówkę więc ...


ale oscho chodzi ?

pozdrawiam Piotr
s/y BLUESinA



Za ten post autor J-23 nadaje otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 17:22 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
J-23 nadaje napisał(a):
Ja uważam że w takich warunkach jakie panowały wtedy na Bałtyku wypadek ten nie mógł się zdażyć. Zawinił albo człowiek, albo któryś z elementów takielunku przy czym na pewno nie był to achtersztag.


Też jestem podobnego zdania, masz jakiś pomysł co się stało? Wiesz może jakie stanowisko zajęła stocznia?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 17:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
J-23 nadaje napisał(a):
Postąpiłeś również tak z wantami? Co się stanie jak zawiedzie topwanta na twoim jachcie ?


Tak - zdublowałem je.
Szansa, że padną obie wanty jest mała.
Pływam faktycznie dużo i w różnych warunkach i nie chcę mieć kłopotów.

Piszesz:
J-23 nadaje napisał(a):
Ano dlatego że achter został zwymiarowany do tego do czego miał służyć czyli do trymu masztu.


I jeszcze Cie zacytuję:
J-23 nadaje napisał(a):
I tu powstaje proste pytanie: czy maszt wygiąłby się nadmiernie (do przodu) i złamał, gdyby achtersztag wytrzymał? :roll:
Bardzo dobre pytanie. Prawdopodobnie nie


Czyli - jeżeli dobrze Cię rozumiem - to raz negujesz całkowicie rzetelność wykonanej ekspertyzy stwierdzając, iż jej autor wadliwie przyjął rolę achtersztagu w omawianym takielunku traktując go jako element nośny a powinien uznać, że go tam w zasadzie w ogóle być nie powinno a chwile wcześniej piszesz jednoznacznie, że ze sprawnym achtersztagiem maszt by wytrzymał.
To przepraszam ale zdecyduj się - był ten achtersztag potrzebny czy nie ?
Czyli mówiąc inaczej - czy ekspert pisał prawdę mówiąc o pęknięciu achtersztagu jako o przyczynie złamania masztu czy bredził ?
Czy mogę Cie prosić o JEDNOZNACZNE i proste odpowiedzi na powyższe pytania ?
Z góry dziękuję
Pzdr
Kocur
ps. być może przyczyna była jeszcze faktycznie inna ale wyjaśnijmy definitywnie najpierw - podnoszoną przez ekspertyzę - rolę achtersztagu na tym jachcie ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 18:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
bury_kocur napisał(a):
być może przyczyna była jeszcze faktycznie inna ale wyjaśnijmy definitywnie najpierw - podnoszoną przez ekspertyzę - rolę achtersztagu na tym jachcie ...

I jeszcze wyjaśnijmy czym de-facto takielunek 7/8 różni się od 9/10 (oprócz proporcji),

...czego nie rozumiesz przy wyginaniu masztu "przy wywiezieniu" bo nie rozumiem :mrgreen:
Sam napisałeś, że taki takielunek wypłaszcza żagiel*, wiec jeśli "wywiozło" np. do połówki to powinno już zacząć działać wypłaszczanie.
Popatrz na Pogo jaki ma wygięty maszt.... a jeszcze go nie "wywiozło" :rotfl:

* Wypłaszcza żagiel przez wygięcie masztu; łukiem do przodu, a otrzymuje się to przez naciąg want (i poprzez wciskanie salingów) - więc coś nie zadziałało skoro maszt poszedł w drugą stronę.

ps2.
Tak myślę sobie, że najlepsi nawet inżynierowie robią czasem w obliczeniach kardynalne błędy. (porównaj pewną kopułę w znanej kaplicy i most Tacoma)
i często się nie uczą na cudzych błędach: http://www.se.pl/technologie/nauka/wolg ... 40521.html

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Ostatnio edytowano 7 lis 2014, o 20:48 przez Wojciech, łącznie edytowano 1 raz
Korekta linka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 18:37 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Marian Strzelecki napisał(a):
więc coś nie zadziałało skoro maszt poszedł w drugą stronę.
Oprócz proporcji - w takielunku 7/8 (alibo i 3/4) pod obciążeniem od żagli napięcie achtersztagu znacznie sprawniej ugina maszt topem w tył. Dzięki temu nie w przód :roll: Ale w 9/10 też tak powinien zadziałać, chyba?
Tymczasem maszt przeginając się topem w przód (czyli łuk skierowany ku rufie) zniwelował podtrzymujący go efekt "cofnięcia" want. Znalazł się w linii z nimi.
Nie powinien niby, ale:
("armator odbierając jacht zwrócił uwagę na małe średnice olinowania i niepokojącą elastyczność salingów")
I po ptokach...

Że zadałem to pytanie - rozwinę.
Nie wiemy co tam puściło, lecz jest mowa iż maszt poleciał po zerwaniu achtersztagu. Chociaż utrzymywać miały go wanty.
Gdyby ewidentnie pękła wanta, ew. saling, chyba by to zauważono. W takim wypadku zresztą maszt mógł się złamać nie zrywając achtersztagu.
Zatem czemu to achtersztag pękł?
Za mało wiadomo. Atoli mogę sobie wyobrazić że coś było zbyt elastyczne i nadmiernie się poddało - punkt mocowania podwięzi wantowych, saling, sam maszt - albo i napięcie takielunku było zbyt małe czy nierówne. Przez co obciążenie przeniosło się na achtersztag, nieprzewidziany do tego.
Nie jest powiedziane że utrzymałby maszt. Być może i tak by się złamał, tyle że mocniejszy achtersztag by ocalał?
A jednak szkoda że nie był mocniejszy... :-P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 19:29 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Takielunek tego typu wymaga starannego trymowania z zachowaniem odpowiedniej kolejnosci. Z drugiej strony jesli na jachcie tej wielkosci o takiej masie achtersztag mial 4 mm to wydaje mi sie ze to za malo. Pomierzylem takielunek Lasera 28 ( zgodny z oryginalnym projektem) profil masztowy 126x 85 mm sztag 5 mm, achtersztag 4 mm, wanty kolumnowe i topowe 6 mm. Salingi cofniete takielunek 7/8 i co istotne masa jachtu w regatach ok 2500-2600 kg czyli polowa tego co Hanse.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 19:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Tak cały czas odnoszę się w myślach do mojego ułamkowego takielunku z latającymi salingami*, gdzie też najpierw zainstalowałem baksztagi, bo nie dowierzałem swojej koncepcji.
Potem okazały się zbędne**: wszystko działało prawidłowo (a maszt mógł sie wyginać nieco na boki też.)
Miałem wtedy przypadek, że (na jednej z łódek) inspektor PRS kładąc jacht na burtę, (robił to za fał grota z samego topu masztu i) oczywiście łatwo maszt połamał.
Obrazowo: wziął wędkę za cieńszy koniec i się zdziwił. :roll:
Potem na żadnym innym PIP 'ie już się nic nie działo.

Opisuję to, bo jakoś mi nie pasuje, żeby prawidłowo zaprojektowany takielunek mógł połamać maszt tak jakoś bez przyczyny.
O giętkości i "niedomiarowości" mówiono już przed wypadkiem, czyli nie była to przyczyna nagła i niespodziewana.

* bez okuć przy maszcie.
** ale je woziłem w gotowości jeszcze przez rok .


Załączniki:
Finał pucharu klasy 550_s.jpg
Finał pucharu klasy 550_s.jpg [ 201.65 KiB | Przeglądane 5969 razy ]

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 21:26 

Dołączył(a): 6 lis 2014, o 17:57
Posty: 274
Podziękował : 29
Otrzymał podziękowań: 105
Uprawnienia żeglarskie: Starego typu, z lat 80-tych.
bury_kocur napisał(a):
J-23 nadaje napisał(a):
Postąpiłeś również tak z wantami? Co się stanie jak zawiedzie topwanta na twoim jachcie ?


Tak - zdublowałem je.
Szansa, że padną obie wanty jest mała.
Pływam faktycznie dużo i w różnych warunkach i nie chcę mieć kłopotów.

No to szacunek. Rzeczywiście dmuchasz na zimne. Ale tak z zawodowej ciekawości, zdublowałeś również sciągacze przy podwięziach want?

bury_kocur napisał(a):
Czyli - jeżeli dobrze Cię rozumiem - to raz negujesz całkowicie rzetelność wykonanej ekspertyzy stwierdzając, iż jej autor wadliwie przyjął rolę achtersztagu w omawianym takielunku traktując go jako element nośny


trwalo to długo ale bingo. Moja odpowiedz tak.

bury_kocur napisał(a):

a powinien uznać, że go tam w zasadzie w ogóle być nie powinno


być to on sobie może ale tylko do trymu masztu. I nie powinien uwzględnić go przy analizie statecznościowej masztu.


bury_kocur napisał(a):
a chwile wcześniej piszesz jednoznacznie, że ze sprawnym achtersztagiem maszt by wytrzymał.
To przepraszam ale zdecyduj się - był ten achtersztag potrzebny czy nie ?


Nie achtersztag nie był potrzebny. Ponownie proszę o uważne czytanie tego co piszę. W mojej odpowiedzi dla kolegi który postawił to pytanie wyjaśniłem to jednoznacznie dlaczego tak jest. Ten takielunek jest że się tak wyrażę samonośny bez achtersztagu. Dodanie do tego achtersztagu "nośnego" ale i konsekwentnie do tego zwymiarowanych okuć i np. ściągaczy lub napinaczy hydraulicznych prawdopodobnie uratowało by ten maszt "przed zejściem" (Warunkiem tego jest mały podział tego masztu o czym pisałem wcześniej) Tylko w takim przypadku takielunek ten byłby hybrydą do kwadratu bo jeżeli mam achtersztag który przenosi siły wzdłuż osi jachtu to po co mi pochylone do tyłu salingi ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami?

Marian Strzelecki napisał(a):
...czego nie rozumiesz przy wyginaniu masztu "przy wywiezieniu" bo nie rozumiem :mrgreen:
Sam napisałeś, że taki takielunek wypłaszcza żagiel*, wiec jeśli "wywiozło" np. do połówki to powinno już zacząć działać wypłaszczanie.


Kolego proszę cię. Wypłaszczanie grota funkcjonuje w stanie laminarnego opływu żagla strugami powietrza ( i to na kursach o których pisałem wcześniej). W momencie kiedy jacht jest już "wywieziony" do połówki to wypłaszczyć sobie można ale rękaw u sztormiaka.

pozdrawiam Piotr

s/y BLUESinA



Za ten post autor J-23 nadaje otrzymał podziękowania - 2: Były user, reed
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 22:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
J-23 nadaje napisał(a):
Kolego proszę cię. Wypłaszczanie grota funkcjonuje w stanie laminarnego opływu żagla strugami powietrza ( i to na kursach o których pisałem wcześniej). W momencie kiedy jacht jest już "wywieziony" do połówki to wypłaszczyć sobie można ale rękaw u sztormiaka. pozdrawiam Piotr

Może mamy/znamy inne maszty i żagle, (albo inne teorie) ale ja to widzę także na innych kursach niż ostre.
MJS
ps
No chyba, że w takielunku piętrowym (kilka salingów) to wszystko działa inaczej.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 22:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Witam
Piszesz:
J-23 nadaje napisał(a):
zdublowałeś również sciągacze przy podwięziach want?


A jak inaczej miałbym w sposób prawidłowy zamocować te zdublowane stalówki do podwięzi wantowych ?
Podwięzie wantowe miałem na pokładzie z jednym otworem z każdej burty niewykorzystanym więc aż się prosiło takie rozwiązanie.
Jedyny mankament to fakt wspólnego podciągu dla "starych" i "nowych" want.

Ale teraz ja z ciekawości zapytam - czemu o to pytasz ?

J-23 nadaje napisał(a):
Ten takielunek jest że się tak wyrażę samonośny bez achtersztagu.

J-23 nadaje napisał(a):
Tylko w takim przypadku takielunek ten byłby hybrydą do kwadratu bo jeżeli mam achtersztag który przenosi siły wzdłuż osi jachtu to po co mi pochylone do tyłu salingi ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami?


No to ja mam obecnie jeszcze większą hybrydę :rotfl:
Ponieważ autor projektu mego jachtu oraz stocznia "uszczęśliwiła" mnie takielunkiem ułamkowym z czterema salingami odchylonymi do tyłu (podobnie jak omawiana Hanse) to nie chcąc kompletnie wywracać do góry dnem całości takielunku post factum a także zmieniać podwięzi wantowych jako punktów mocowania ewent. nowych want, ich podciągów oraz rusztu w dnie, do którego mocowane są owe podciągi w kabinie to pozostałem przy tymże takielunku traktując go jako "szkielet" do dalszych jego zmian.
Co zmieniłem później w tym takielunku to już nie będę powtórnie pisał niemniej jednak dopiero teraz maszt stoi tak jak chciałem jak maszt podparty 8 punktowo tyle, że jest to taki dziwny typ takielunku ułamkowo-topowy.
Wiem, że jak pokażę ten takielunek regatowcom to padną ze śmiechu ale dla mego przyjemnościowego żeglowania jest on całkowicie OK.
Maszt nie gnie się, stoi sztywno i stabilnie a żagle (grot oraz genua) pracują na nim - moim zdaniem bardzo dobrze.
I do mojego TYLKO przyjemnościowego pływania jest to OK.
Jakby się tak kiedyś zdarzyło, że życie zmusi mnie do zmiany masztu to nowy otakluję jako normalny, 10. punktowy takielunek topowy tj. dwa sztagi, dwie stenwanty, cztery "kolumnówki" i dwa achtersztagi i wtedy siłą rzeczy zmienię punkty zaczepienia nowego takielunku do kadłuba.
A póki co mam coś co jest wersją dwa w jednym - jak wódka i popitka.
Ale maszt stoi pewnie a czasem na silnych wiatrach pozwalam sobie na oględziny pracującego masztu i widzę bardzo wyraźnie, że oba achtersztagi, które uważasz za niepotrzebne przy takielunku ułamkowym, nie są tylko atrapami i pracują bardzo solidnie.
Bez tych achtersztagów absolutnie nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek pływania.

J-23 nadaje napisał(a):
negujesz całkowicie rzetelność wykonanej ekspertyzy stwierdzając, iż jej autor wadliwie przyjął rolę achtersztagu w omawianym takielunku traktując go jako element nośny
(...) Moja odpowiedz tak.


No to mamy klincz - bo:
1. z jednej strony mamy wydawać by się mogło wiarygodną ekspertyzę podpisaną z imienia i nazwiska a także poprzedzoną stosownymi tytułami naukowymi ich autora a także numerem licencji rzeczoznawcy
2. a z drugiej przeciwne Twoje zdanie
3 z trzeciej ... - zdanie Piotra Adamowicza zamieszczone tutaj:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2621&page=0
Piotra - do którego mam ogromne zaufanie.

Nie neguję Twoich umiejętności regatowych i chylę przed nimi głowę:
http://www.wyspiarzniebieski.pl/aktualn ... azury.html
a Twojemu imiennikowi wierze jeszcze bardziej mając do tego osobisty powód.

To czemu ten maszt poleciał ?
Pzdr
Kocur



póki maszt ten nie zmusi mnie do jego zmiany to

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 23:33 

Dołączył(a): 6 lis 2014, o 17:57
Posty: 274
Podziękował : 29
Otrzymał podziękowań: 105
Uprawnienia żeglarskie: Starego typu, z lat 80-tych.
Dobry wieczór.

bury_kocur napisał(a):
A jak inaczej miałbym w sposób prawidłowy zamocować te zdublowane stalówki do podwięzi wantowych ?
Podwięzie wantowe miałem na pokładzie z jednym otworem z każdej burty niewykorzystanym więc aż się prosiło takie rozwiązanie.
Jedyny mankament to fakt wspólnego podciągu dla "starych" i "nowych" want.

Ale teraz ja z ciekawości zapytam - czemu o to pytasz ?

Ze zwykłej zawodowej ciekawości. (wiem wiem ciekawość to ....)

bury_kocur napisał(a):
No to mamy klincz - bo:
1. z jednej strony mamy wydawać by się mogło wiarygodną ekspertyzę podpisaną z imienia i nazwiska a także poprzedzoną stosownymi tytułami naukowymi ich autora a także numerem licencji rzeczoznawcy
2. a z drugiej przeciwne Twoje zdanie
3 z trzeciej ... - zdanie Piotra Adamowicza zamieszczone tutaj:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2621&page=0
Piotra - do którego mam ogromne zaufanie.

Nie neguję Twoich umiejętności regatowych i chylę przed nimi głowę:
http://www.wyspiarzniebieski.pl/aktualn ... azury.html
a Twojemu imiennikowi wierze jeszcze bardziej mając do tego osobisty powód.

To czemu ten maszt poleciał ?
Pzdr
Kocur


odp. pkt.1. tytuł mgr. inż prawdopodobnie jak mniewam też posiadasz czyli jesteś takim samym "naukowcem" jak autor ekspertyzy.

odp. pkt. 2. widzisz nie należe do osób które w dyskusji koniecznie muszą przekonać adwersarza. Nie musisz wcale uznac moich argumentów i masz świętee prawo do pozostanie przy twoim zdaniu.

odp. pkt.3 pozwalam sobie wkleic komentarz Piotra ze strony Kulińskiego i pozostawiam to bez komentarza

Witaj Jerzy!

Chyba wybuchnę na te bzdury, które zamieszczasz na swojej stronie. Ekspertyza-kompromitacja (przeczytaj ją wnikliwie), średnica liny stalowa, nierdzewna o konstrukcji 7x19 4,4mm!?

Nie ma na świecie takiej średnicy liny używanej na jachtach.

Ekspertyza nie zauważyła , że achtersztag był "rozdwojony" czyli 2x5mm.

Jakiej firmy był maszt, a jakiego stopu. Ze zdjęcia (z postu) wynika, że przełom zagiął się jak "stop łyżeczkowy typu Bar Mleczny RUCZAJ", jak zegniesz tak zostaje.
"pęknięty achtersztag" gdzie zdjęcia?, przecież nie wypadł do morza i musiała zostać jego dolna część lub całość :PĘKNIĘTEGO ACHTERSZTAGU"!?

A może, jak nie został na pokładzie jego żaden odcinek, po prostu wypadła niezabezpieczona zawleczka lub nie daj Boże, niedokręcona szekla np. talii achterszatagu, choć na zdjęciach potralu załoga ma
kawał dolnej części masztu.

Jeden cytat: "Z relacji sternika wynika, ze przyczyną złamania masztu było wcześniejsze pęknięcie achtersztagu."

Drugi cytat: "jedynym mocnym punktem podparcia dla masztu w kierunku wzdłużnym były wanty kolumnowe. Są one bowiem odchylone w płaszczyźnie wzdłużnej o znaczący kąt, który poprawia sztywność w tym kierunku."

Nieprawda. Spójrzmy na planik jachtu. Salingi, i wanta "topowa" oraz intermedia też są odchylone pod znacznym kątem od płaszczyzny prostopadłej do PS ok 20 st.Poza tym szoty grota, wybrany odpowiednio
mocno zgodnie z "dobrą praktyką morską" obciągacz bomu, i cały mareriał grotżagla w 100% zabezpieczją takie omasztowanie przed złamaniem. Dlaczego FD, 470, STAR, 420, "49" nie mają achtersztagów?
Właśnie dlatego co powyżej.

Czyli "pęka", (nie urywa się-chciałbym zobaczyć raz jak pęka lina 7x19) wcześniej a potem łamie się maszt. Pytam: po godzinie, po dwóch?. Twierdzę, że jacht płynący baksztagiem na zredukowanym
ożaglowaniu, przy 4-5 Bf z tak "odchylonymi" salingami, wybranym odpowiednio takielunkiem, wybranym obciągaczem i szotami bomu grota nie ma prawa złamać masztu nawet bez achtersztagu.

I dalej. Jaki żeglarz dbający o "dobrą praktykę morską" wychodzi w pełne morze i w dodatku na regaty (przepraszam IMPREŻĘ ŻEGLARSKĄ, jak Izba Morska nazwała to "coś", zwane Polonez Cup) jachtem prosto ze
"sklepu"?

Kompletna "amatorszczyzna".

--
Pozdrowienia,
Piotr


PS.
Do tego co napisałeś o moim nicku i czego już nie widać (???) Czyż nie jesteśmy wszyscy dziećmi kapitana Klossa ?
https://www.youtube.com/watch?v=7xuGeKZD4YM
Przecież to on wraz z czterema pancernymi i Stirlitzem wygrali wojnę.

pozdrawiam Piotr

s/y BLUESinA


--------------------------------------------------



Za ten post autor J-23 nadaje otrzymał podziękowania - 3: Były user, M@rek, reed
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lis 2014, o 23:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lut 2007, o 13:28
Posty: 376
Lokalizacja: Kielce
Podziękował : 95
Otrzymał podziękowań: 93
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j
Obserwuje wątki o złamanych masztach od dłuższego czasu. Oczywiście badanie tego typu wypadków ma niewiele wspólnego np do badania wypadków lotniczych. Opinie biegłych, najczęściej opierają się na przypuszczeniach niż na badaniach fragmentów olinowania lub masztów. Najważniejsze elementy układanki najczęściej leżą na dnie mórz. ;)
Nie jestem inżynierem budowy okrętów a moja wiedza na temat olinowania stałego jest wiedzą prostego żeglarza. Moje wnioski są takie: Najczęściej pada olinowanie lub zamocowania lin np podwięzie. Uszkodzenia struktury lin strunowych nie są najczęściej widoczne na zewnątrz podczas oględzin. Bardzo często olinowanie stałe jest naciągnięte w sposób " na oko " a nie za pomocą odpowiednich narzędzi. Często nikt nie bierze pod uwagę że na jachtach morskich olinowanie stałe w postaci lin strunowych podczas pracy też się "wyciąga". I nawet jeżeli wizualnie nie ma wyraźnych uszkodzeń to po paru latach powinno być wymieniane na nowe. I jeszcze najważniejsze co dotyczy typowych jachtów czarterowych typu np Bavaria, Hanse. Oszczędności! W obecny czasach skipper - kapitan, powinien być bardzo czujny na zachowania się masztu i olinowania.

_________________
Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl
www.skipperklub.pl



Za ten post autor bryg otrzymał podziękowania - 2: Były user, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lis 2014, o 00:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
bryg napisał(a):
na jachtach morskich olinowanie stałe w postaci lin strunowych podczas pracy też się "wyciąga". I nawet jeżeli wizualnie nie ma wyraźnych uszkodzeń to po paru latach powinno być wymieniane na nowe


Dokładnie potwierdzam to.
U mnie po sześciu latach sztag idący wewnątrz sztywnego sztagu wyciągnął się na długości 12 metrów o .... 4 cm...
Wiem to bo jako armator bardzo uważnie obserwuję stan stalówek masztu na bieżąco.
Miałem pod rolerem takie blaszki wydłużające niejako ów sztag i obecnie musiałem je wyjąć.
A jak mówiłem o tym u facetów od stalówek to nie chcieli wierzyć...

J-23 nadaje napisał(a):
Stirlitzem wygrali wojnę.

Wiesz jak to było - Moskwa po wojnie - budka z piwem.
Sztirlitz stoi i pije owo piwo a klnie na cały głos.
Podchodzi lokalny pijaczyna i mówi - wiecie Sztirlitz - jakbyście tak dobrze nie kapowali to pilibyśmy teraz Hainekena...

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lis 2014, o 01:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
bury_kocur napisał(a):
U mnie po sześciu latach sztag idący wewnątrz sztywnego sztagu wyciągnął się na długości 12 metrów o .... 4 cm...
A jak mówiłem o tym u facetów od stalówek to nie chcieli wierzyć...

Bo ich nikt tego nie uczył. :-P
Takielunek też się rozciąga podczas pracy: te linki dłuższe (topowe) bardziej (ale po ustaniu siły wraca do poprzedniego wymiaru). Maszt także troszkę się wtedy kurczy*.
Nie wspomnę także o uginaniu się całego kadłuba, nie tylko poszczególnych części.
Porównaj kiedyś dźwięk na zawietrznej wancie w trakcie płynięcia i na postoju.

MJS

*Ale chyba tylko ze strony wewnętrznej wyginania. - tak trochę się kojarzy z przęsłem ze sprężonego betonu.

ps
J-23 czy Ty na baksztagu masz żagiel i bom całkowicie pod kątem prostym do kadłuba?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lis 2014, o 10:02 

Dołączył(a): 6 lis 2014, o 17:57
Posty: 274
Podziękował : 29
Otrzymał podziękowań: 105
Uprawnienia żeglarskie: Starego typu, z lat 80-tych.
piotr6 napisał(a):
J-23 nadaje napisał(a):
Ja uważam że w takich warunkach jakie panowały wtedy na Bałtyku wypadek ten nie mógł się zdażyć. Zawinił albo człowiek, albo któryś z elementów takielunku przy czym na pewno nie był to achtersztag.


Też jestem podobnego zdania, masz jakiś pomysł co się stało? Wiesz może jakie stanowisko zajęła stocznia?


sorry Piotr ale dopiero teraz zauważyłem twoje pytanie. Przyczyn może być wiele. Większość z nich wymieniłem w poprzednich moich wpisach. Wanta, sciągacz. saling, trym takielunku czy też przysłowiowa zatyczka o której pisał Piotr Adamowicz. Ponieważ jednak "materiał dowodowy leży na dnie Bałtyku to pewnie nie dowiemy się tego nigdy. Na pewno przyczyną awarii nie był achtersztag fi 4 i "coś tam" mm.

pozdrawiam Piotr
s/y BLUESinA

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Marian Strzelecki napisał(a):
Bo ich nikt tego nie uczył. :-P


Jezu a ty znowu swoje. Wiem że durny na ten świat przyszedłem i pewnie durny też zejdę. Z błogosławieństwa szkolnictwa polskiego i nie tylko również korzystałem ale na pewno nie w takim stopniu jak ty. (zawsze siedziałem w tylnej ławce)

pozdrawiam Piotr
s/y BLUESinA



Za ten post autor J-23 nadaje otrzymał podziękowanie od: reed
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lis 2014, o 10:25 

Dołączył(a): 6 lis 2014, o 17:57
Posty: 274
Podziękował : 29
Otrzymał podziękowań: 105
Uprawnienia żeglarskie: Starego typu, z lat 80-tych.
bury_kocur napisał(a):
Dokładnie potwierdzam to.
U mnie po sześciu latach sztag idący wewnątrz sztywnego sztagu wyciągnął się na długości 12 metrów o .... 4 cm...

Kolego Kocurze. Po moim ostatnim wpisie oczekiwałem raczej twojej odpowiedzi i zajęcia stanowiska w temacie jak to napisałeś "klinczu" czyli : ekspertyza "naukowa" jest cacy a J-23 (czyt. Hans Kloss) jest be. Dyskusje na temat rozciągliwości stalówek odbieram jako rozmydlanie tematu i nie wnosi to nic do sprawy. Są to rozmowy w stylu "bez pał litrja nie razbierosz" Rozmowy takie czasami nawet sympatyczne, ale zrozum żona goni mnie do roboty a i przy jachcie roboty sporo. Tak naprawdę to jestem raczej z tych skrytoczytających jestem i rzadko udzielam się w szeroko pojętych dyskusjach internetowych. Myślę że temat został merytorycznie wyczerpany i dalszą dyskusję pozostawiam wam koledzy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL