Proszę nie mylić z "Państwowym Ośrodkiem Maszynowym"
Generalnie to co pływa można zakwalifikować do trzech grup: jachty, statki i okręty.
Po wystawie Boatshow w Łodzi pokuszę się o dodanie jeszcze jednej pozycji do klasyfikacji: "Pływający Obiekt Mieszkalny". No bo to niby jacht, niby okręt, niby skrzynia.... ale co tam. Może tak ma być?
p.s.
A może trafniej byłoby przyjąć nazewnictwo: "Wodny Obiekt Mieszkalny"?

Co Cie sklonilo do umieszczenia watkaj tutaj, w eventach?



Obawiam sie, ze masz bardao waskie spojrzenie na ten temat. Przypomne wiec o deskach (windsurfing), kite-ach, nartach wodnych, oponach, materacach, pontonach, kajakach, katamaranach, rowerach wodnych, trimaranach, lodziach solarnych, rib-ach, lodziach ratunkowych, tratwach, skuterach wodnych, lodziach podwodnych (spacerowych), housebotach, proa, gondolach, lodziach wioslowych, barkach, promach, amfibiach i td i td...

Co wzbudzilo Twoj niepokoj w kwestii wydarzen i eventow? Eozumiem, ze cos zaciekawilo na Boatshow w Lodzi i nie mogles tego szybsko zaklasyfikowac? Pisz co -sprobujemy razem, gdyz noc dziwnego tam nie widzialem.

przepraszam, nie zauważyłem i weszło w "eventy".
Pomijam wszelką "drobnicę" typu deski, narty itp.
A po wystawie widzę, że ważniejsze jest zaprojektowanie wnętrza dla mieszkalności niż dbałość o sprawność żeglowną jachtu, i to zarówno żaglowego czy też motorowego. Takie moje subiektywne spojrzenie.

No to jestes niezly, by po wystawie w hali ocenic sprawnosc nautyczna jachtu! Pozazdroscic!

Dawaj przyklady, pogadamy. Wszakze jesien...

Już przeniosłem do "jachtowego".

A tak poza tym to o co chodzi z tym obiektem mieszkalnym? Barka jakaś, czy pływający dom w kształcie domu?

@jaszra, może jakiś link zapodaj.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

to ewidentne, ze chodzilo o houseboat'y. obiekt mieszkalny, plywajacy, ktory bardziej przesuwa si, niz plywa.

podobno ich popularnosc lawinowo rosnie. nie mam pojęcia dlaczego?

Wydaje mi się, że houseboat umiejętnie łaczy wszystkie wady przyczepy campingowej i jachtu, nie dając w zamian żadnej ich zalet.

zerknałem na pierwszą z brzegu ofertę czarteru houseboat'u - 850 zł za dzień w sezonie na śródlądziu. Jaką łodkę mozna mieć za porównywalne pieniądze?

_________________
Z wyrazami
JM

Obawiam sie, ze nie chodzilo o houseboty, gdyz autor mowil o jachtach i ich walorach nautycznych, ktore ocenil bedac na targach w hali.

Co do tematu rownoleglego: tzw. "houseboty" maja mnostwo przewag nad jachtem. Zwlaszcza w realiach mazurskich. Wystarczy raz sprobowac. Za 850 zl mozna miec np. Maxusa 33 w sezonie lub inne duze jachty.

Spawdziłem dla porównania - housboat 2+2 osoby kosztuje w największym sezonie o 150 zł wiecej od maxusa 33.

wskaz, prosze wyzszosc housboat'ow nad luksusowymi jachtami na Mazurach. Bo ja nie widze zadnych. wylacznie wady.

_________________
Z wyrazami
JM

Słuchajcie, to zależy co kto chce. Jeden woli słuchać pluskającej wody o burtę, drugi poczuć szybkość i trochę adrenaliny. Ja gdybym miał wydać taką kasę, to wolałbym TESA 32.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

nie przechyla się, można pływać po rzekach, łatwiejszy w obsłudze, bez uprawnień, itd

_________________
pozdrowienia piotr

To nie prawda lub specjalnie wyszukales niewspolmierne oferty. Popatrzmy na Ahoj (firma przy stoczni produkujacej omawiane Maxusy): nowy Nexus 850 -570 zl w szczycie, maxus 33- 690 zl do 790 zl (w tym roczniku). Nexus nie ma ukladu 2+2, tylko 4+2.

Zalety: dziwne, ze pytasz. Swiadczy to o tym, ze nie probowales. Napisze wiec ja:
- brak zagli
- brak wymogu posiadania patentu
- brak potrzeby skladania masztu
- mniejsze zanurzenie
- wygodna jazda w kazdym potrzebnym kierunku, a nie jakies halsowki z wiatrem lub pod wiatr
- znacznie lepsza sterownosc
- nieporownywalna prostota manewrowania, nie ograniczona zanurzeniem (przede wszystkim pletwy sterowej, moecza)
- komfortowa jednoosobowa zegluga bez fizycznego wysilku przy skladaniu masztu czy tez podnoszeniu miecza
- zdecydowanie wygodniejszy kokpit, sundeck - ogromna przestrzen na pokladzie
- nieporownywalnie wieksza pakownosc - zabierzesz 3 rowery, ktore nawet nie beda przeszkadzac
- przestrzen mieszkalna w porownywalnych dlugosciowo kadlubach jest nieporownywalna
- statecznosc (brak przechylow)
- mozliwosc sterowania siedzac w lekkich suchych ciuchach podczas deszczu i zimna - ogrzewany zamykany kokpit - brak potrzeby zakladania sztormiakow, brak potrzeby chowania sie zalogi do wnetrza - pelna integracja i skuteczna komfortowa zegluga w deszczu czy w zimnie.
- praktyczny brak problemow z pradem
- duzo wygodniejsze platformy kapielowe
- absoutny brak potrzeby angazowania zalogi w zegluge
I td i td.

Wady:
- brak zagli
- jedyne zrodlo napedu - silnik.

POM - Państwowy Ośrodek Maszynowy

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

W pierwszym zdaniu pierwszego posta w tym wątku.
Colonelu, czy ty czasami czytasz posty na które odpowiadasz?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

W kwestii formalnej - można przeczytać i nie zrozumieć...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Nie spec

Niespecjalnie szukałem. Bo też houseboaty niespecjalnie mnie interersują przed osiemdziesiątką.

Ale ja generalnie - nie pływam po Mazuarach. Zamiast houseboata - gdybym musiał - wolałbym w tej samej cenie pokoje w 5* hotelach. Wprawdzie nie mają własnego napędu, ale rowerów wchodzi ile chcesz i podają śniadania do łózka.

_________________
Z wyrazami
JM

Czasem czytam nawet Twoje i dlatego powtarzam: Państwowy Ośrodek Maszynowy

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Trochę prowokacyjnie założyłem ten wątek.
Nie po to jednak aby oceniać prezentowane jednostki lecz aby zwrócić uwagę na trend projektowy idący w kierunku bardziej "mieszkaniowym" niż nautycznym.

Tylko taki trend występuje od lat 80→tych, co najmniej

_________________
pozdrowienia piotr

To było już wałkowane na forum. Trudno pogodzić walory "mieszkaniowe" i nautyczne. Coś za coś.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

bez przesady sporo łódek jest mieszkaniowo-nautycznie ok

_________________
pozdrowienia piotr

Trend wynika bezpośrednio z liberalizacji i dostępności wody (nie tylko żeglarstwa już) dla każdego.
I po co to było walczyć z leśnymi dziadkami? Teraz każdy pływa jak chce i czym chce
Nautyka plus wygoda proszę bardzo przykład: kolega ma Twistera. W środku hotel full wypas a chodzi lepiej od omegi.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Zależy co to znaczy warunki mieszkalne. Zwykła koja czy wygodny tapczan.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Konkretne przykłady?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Nie trudno. Zapraszam na regaty lub choćby do oceny wyników regat.
Dobre nowoczesne komfortowe łódki pływają o poziom lepiej niż starsze nie mieszkalne. Oczywiście mówię o łódkach śródlądowych w segmencie prezentowanym na Boatshow.

zgadza się, nie ma żadnego porównania

_________________
pozdrowienia piotr

To jeszcze coś napiszę.
Zaczynałem żeglarstwo w czasach kiedy maszty były drewniane, żagle bawełniane a kadłuby słomkowe. Dzisiaj to inna epoka. Nie mówię dlaczego bo każdy to wie. Nowe materiały, nowe technologie, itd, itp..
Generalnie uważam, że nie można mieć pretensji do jachtów żaglowych. Są projektowane i budowane w miarę poprawnie dla takiego a innego rynku zbytu. Należy to docenić. Gorzej, moim zdaniem, wypadają "mieszkalne" łodzie motorowe. Określenie "pływający obiekt mieszkalny" jest tu najbardziej adekwatne. A na boatshow w Łodzi oglądałem takie "skrzyniowate" konstrukcje.... Rosjanie mają dobrą nazwę: pławdacza. Ja wprowadziłbym nazwę "pływający dom letniskowy" i wszystko jest OK. Ale jak mówimy o jachtach motorowych, mających klasę PRS *bKM III to już inna historia....

[attachment=0]

Pływałem i doświadczyłem...
Krótko bo krótko - 3 dni - ale zawsze.
Jest jedna WADA w zasadzie przekreślająca jak dla mnie wszystkie wymienione "zalety" ..
Jest nią JAZGOT tego przyczepnego silnika.
Sens takiego hausboota widzę TYLKO w sytuacji silnika stacjonarnego znaczy DIESLA.
Założenie do takiej jednostki silnika przyczepnego kompletnie mija sie - jak dla mnie - z sensem...
Tzn -rozpatrując temat czarterowo - właścicieli rozumiem.
Prosty przykład - padnie silnik - trzeba go naprawić lub wymienić bo następny czarterowicz czeka ..
Prościej więc wymienić go i niech następny rejs zarabia pieniądze.
Ale to jest spojrzenie czarterodawcy.
Nie czarterobiorcy.
On chciałby mieć silnik maksymalnie wyciszony a nie jazgot na rufie.
Sam lubię czasem popływać na Dieslu bo ... lubię...
Ale nie na zaburtowym pierdzikółku walącym po uszach decybelami ...
Ale to tak tylko na uboczu wątku.
Trzeba być fanem DIESLI do tego...
Pzdr
Kocur
ps. tak przy okazji - DIESEL na jachcie to dużo prądu, ciepła woda w kranach i bardzo sprawne ogrzewanie jachtu z układu chłodzenia ...
Który silnik zaburtowy to zapewni ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

W kwestii formalnej - można przeczytać, nie zrozumieć i odpowiedzieć... to normalne na forum

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

A ja wybrałem nazwę WODOMEK:
kiedy przymierzałem sie do projektowania:
(trawlery z kabinką przesuwną ).

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Kocurze, nie wiem czym plywales konkretnie, ale niektore konstrukcje maja calkiem dobrze wyciszone silniki (specjalne czapy plsu dobrze dobrane silniki). Sam tez wole diesla, choc na srpdladziu wzialbym przyczepny z racji mozliwosci podchodzenia na dziko do brzegu.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Do autora watku: jakie konkretnie jednostki z Boatshow masz na mysli?

Chyba w zimowych opowiesciach