I zaprzeć się żelazka w majestatycznej żelazkowatości jego?!

_________________
Pozdrawiam
Alterus

A widzial Ty dno Cadeta ?

Widział widział ... i wiele się zeń nauczył ... jako i z interpretacji jego stosunkowo wąskiej rufy.

PIP mi z tego wyszedł

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

A znasz taka lodke porownywalnej z Cadetem wielkosci ze stosunkowo szeroka rufa ?
Moze Optymist , bo nic innego do glowy mi nie przychodzi. No ale ja z twoim tokiem rozumowania zzupelnie nie nadaam

Starczy tyle?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

No i co ? Zawojowaly Swiat ? Mogles juz wkleic Europe , ale to wsystko wieksze i szybsze

Zbudowany i opływany ...https://plus.google.com/photos/11620981 ... banner=pwa
Miłego oglądania

_________________
Vlad PDRacer#807

Warto pokazać leniwym (tzn. tym co nie wejdą dalej)

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Walorów praktycznych odmówić nie można, ale to, co nie tylko nie razi mnie przy houseboatach, a wręcz ma jakiś urok, w przypadku tego typu konstrukcji wywołuje co najmniej mieszane uczucia.
Ta uroda bambosza...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

No co złego w takiej łódeczce? Pływa? pływa, jest wygodna, tani osprzęt, dopasowana do potrzeb armatora i wcale nie wygląda źle, proporcje i linie całkiem ładne, a że troszkę inna? więcej takich "innych" powinno pływać świat ciekawszym by był...

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

Alterusie: były lata kiedy Citroen2cv był najbrzydszym samochodem świata, a dziś? ...On się przecież nie zmienił, to świat tak ma, że...
inne auta stały się nierozróżnialne.
Tak samo jest z jachtami.

Ten bambosz* jest uroczy w swej bamboszowatości.
Przy tym ta pełna prostoty konstrukcja pustaka, z bocznymi mieczami "kołkowanymi" rolerami bomu. itp. wręcz powala logiką i konsekwencją.
Jedynym zgrzytem (dla mnie) jest ten wielki żelazny kil przykręcany na zewnątrz kadłuba.



MJS

* Miałem rysunki kabinowego jachciku typu Bambosz (~L=3,5m) - niestety album wycinków z setkami opisów konstrukcji jaki pożyczyłem Jurkowi Saleckiemu znikł po jego śmierci.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Dziś jest tak samo, tylko doszedł czynnik "retro". Choć faktycznie w rękach magików stare auta nabierają duszy. Takiej, jaką za 40 lat nabędzie Insignia. Ale Multipla jak była brzydkim kaczątkiem - tak nim zostanie.

Ostatnio poznałem człowieka, który pasjonuje się Polonezami i przerabia je na rajdówki. Są kluby miłośników Maluchów, Łady. Są nawet wyznawcy wielkiego potwora spaghetti.

I z tym całkowicie się zgadzam, tego nie sposób nie zauważyć, dlatego pisałem o praktyczności.
Tylko ten dziób... No nie mogę przeboleć. Toż to żaglówka, nie barka. Żeby choć jakieś przetłoczenie, coś dla oszukania oka - wiesz, o co mi chodzi, budynek może być pudełkiem, a odpowiedni gzyms... Tu tego czegoś brakuje. Dziób jest ciężki i, izwienitie wyrażenije, dupiasty.
A CV - kę czas wyszlachetnił, w cień spychając brzydotę...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

A jak z pływanie ostro do wiatru?

_________________
pozdrowienia piotr

Maestro - czas na "Kaczorka II"? Bamboszowatego.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Z tą Insygnią ... nie był bym taki pewien...
a właściwie jestem pewien: w czym ona jest taka , żeby pozostać??? bo nie widzę.
...może Tigra lub inny kotek.

Maluchy powiadasz? takie?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Jak zwykle u pustaków : dużo pytań , a one robią swoje:
większa stateczność, lepsze ustawienie kadłuba w przechyle (mniejsze siły hamujące na sterze) ... dają swoje:
Pustaki są szybsze od analogicznych żelazek, i bardziej trzęsą, ale mniej grozi im fikołek przez dziób.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Skoro nawet takie coś jak ten popaćkany Maluszek wzbudza w Tobie emocje, a we właścicielu chęć utrzymania tego czegoś przy życiu, to Insignia ma duże szanse. Tylko że za 30 lat. Zgodzisz się, że dziełem sztuki maluszek nie jest i wątpię, by ktoś projektując go zastanawiał się w ogóle nad estetyką? Chodzi jedynie o czynnik retro i, często... wspomnienia...

Niektórzy dziś uważają np. to za pożądany rarytas:
.

Projekt maluszka dostał kilka wysokich nagród designerskich.
W ogóle maluszki lubiło się właśnie za to nieprzegadanie stylistyczne, ale także za walory użytkowe - miejskie.
W wersji z lepszym silnikiem do dziś się doskonale ścigają, bo mają także walory szkoleniowo-jezdne. (W odróżnieniu od Poldków)
Tylko jakość wykonania u nas miały słabą.

Co do Insygni mam zdanie takie jak i do Pasatów... a te znasz.
...no ale ja jem marmoladę z truskawek łyżkami.

MJS

ps
Ten popaćkany (jak powiadasz) maluszek (z tuningowanym silnikiem) był do niedawna moim ulubionym maluszkiem. (w przerwach między reperacjami Cytryn i Uazów)

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Pozwolę się nie zgodzić. Maluszek walorów nie miał żadnych, poza tym, że był.
Pozdrawiam
Przemek

Możesz się nie zgadzać: za długi jesteś nań.
Ja pojeździłem niedawno i doceniłem: koszta warsztatów i części, oraz miejskość i zadziorność.
Od kiedy zdjąłem plastik z tylnego zderzaka (zostały gołe kątowniki)
wszyscy ustępowali mi, gdy włączałem migacz .
Jak nigdy przedtem.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ta, szczególnie z zapieczonymi zwrotnicami, wyskakującą jedynką, rwącymi się zabierakami i 24-oma konikami. Faktycznie miejski zadzior

Pozdrawiam
Przemek

Mam Civica rocznik 96 , ponad 340 tys km od 98 w rodzinie i jesli chodzi o koszta warsztatow oraz czesci bije nowego Malucha na glowe ( mialem takiego, sztuka nowka z salonu "orzech sredni ")
O reszcie nie bede sie nawet wypowiadal bo szkoda klawiatury

Automaty, jak automaty, ale ten napis "на территории не курить" to bym chciał.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Kiedy studiowałem w Petersburgu jedną z moich ulubionych zabaw było robienie kolaży z różnych oficjalnych tablic i tabliczek.

Dużą popularnością w akademiku cieszyła się kompozycja budowana z dwóch anonsów:

Минздрав ссср предупреждает вас обслуживает:
имя ... фамилия...

Kto zgadnie skąd pochodziły fragmenty tego ostrzeżenia?

Przepraszam za off top, ale zdjęcia zamieszczone przez plitkina wzruszyło mnie sentymentalnie.

_________________
Z wyrazami
JM

Planowany jeszcze mniejszy "pustaczek" z rodziny SCARABICK / 3,65x2,20x0,23 /
https://plus.google.com/photos/11620981 ... 5125664897

_________________
Vlad PDRacer#807

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A tu co innego - przy takich wymiarach kształt uzasadniony, więc i z "urodą" pogodzić się łatwo.
Zresztą to ładne, co się komu podoba.

A o "maluchach" jeszcze to, że właściwości terenowe miały całkiem niezłe, a ich wady nie tyle z charakteru pojazdu wynikały, co fatalnej jakości podzespołów.
Taki był socjalizm i takie były wyroby jego...

_________________
Pozdrawiam
Alterus