Wydzieliłem z wątku "Antyreklama"
Szaman3

A może byście parę słów napisali, jak się pływa na Malborku ?
Chodzi o jacht, a nie kapitanów.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Wygodnie i bezpiecznie. Jacht jest wygodny i bardzo dobrze wyposażony. Załoga ma do dyspozycji 4 kabiny z 3 toaletami. Do tego obszerna mesa, wygodny kambuz.
Jeśli chodzi o nawigację, to w zasadzie ma wszystko co potrzeba i to większość z repeaterami w kokpicie (plotter, ukfka, oczuwiście autopilot, a nawet sterowanie audio). Ma też odbiornik WiFi z własnym routerem, przez co wystarczy znaleźć nawet słabą otwartą sieć WiFi na brzegu i mamy internet na pokładzie. Tyle, ze trzeba umieć się tym posługiwać
Jacht jest bezpieczny, kazdy z nas czuł się bardzo bezpiecznie. Fakt, że nie było żadnych trudnych warunków. Jak powiało 30 kn to on dopiero zaczął jechać (max 10,5 kn).
Trochę trudny do prowadzenia. Tylko raz szliśmy bajdewindem (przed Martyniką) a tak to cały czas kursy pełne, więc głównie o tym mogę powiedzieć. Gdy przychodził szkwał w baksztagu, Malbork ostrzy. Jak ktoś się zagapi to może wywieźć nawet do bajdewindu. Z kolei gdy wiatr zaczyna słabnąć, odpada. I znów, gdy ktoś się zagapi, moze być niekontrolowana rufa. Oczywiście mozna i należy jechać na autopilocie, ale skiper uparcie jechał na czułości "2". Wtedy reakcje są spóźnione i jacht jeździ na boki dość mocno. Dopiero gdy czułość jest ustawiona na "4" autopilot nadąża. Ale wtedy zdarzały się awantury ze skiperem.
To tak na szybko.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

No to dziwne. Widzialem track Malborka wychodzacego na Zatoke afair z Gorek. Calkiem dobry track mimo duzej masy jachtu i waskiego przejscia. A tam chyba kreci i wiatrymsa nierowne (ja takie zastawalem). Ale podroz przez ocean to nie regaty na Zatoce: masa jachtu i zapewne ustawienia byly mniej brane pod uwage, niz w wyscigu.

Nie wiem jakie wiatry miał Malbork na zatoce.
Gdy dochodziliśmy do Fort de France wiał fajny bajdewind i jacht pięknie jechał. Bardzo równo, wystarczały niewielkie korekty sterem (ostrzył).

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

No dobra, a ja jestem ciekaw jak to jest z tym ostrzeniem Malborka. Skoro cors brał udział w projektowaniu, to można zakładać, że jacht jest dobrze zaprojektowany i zrobiony.
Więc?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ostrzy w baksztagu przy szkwale nawet na samej gieni.

BTW. Źle są umieszczone prowadnice wózków szotowych, za blisko burty. Bez względu na położenie wózka trzeba odpinać reling, bo szot z nim koliduje. Z kolei jeżeli wózek szotowy jest przesunięty do przodu, to szarpie stójką relingu. Gdyby szyna była zamocowana bliżej kokpitu, nie byłoby tego problemu.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Genuę też można przebrać... Nie upieram się, pytam.
Przy pełnych kursach to raczej na spinakerbomie żagiel powinien być.



To może szot powinien iść na zewnątrz relingu?
Wózek na szynie ustawia się tak, żeby żagiel miał odpowiedni profil i tutaj nie ma za bardzo możliwości manewru. Jeżeli róg szotowy i cały żagiel jest odpowiednio wysoko, to może jednak szot nie powinien iść w środku...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Nie była przebrana, pilnowaliśmy tego. Natomiast brakowało wytyku i przy słabszym wietrze na fali trzepało żaglem.

Szedł na zewnątrz, ale i tak szarpał relingiem i stójką.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Dzięki bardzo, łatwiej będzie nam porozmawiać o tym co się dzieje na Malborku bez zbędnego podnoszenia ciśnienia, byłym kapitanem. Jest na forum konstruktor i penie już obmyśla jak przebudować jacht.

Malbork spokojnie może popłynąć pod Arktykę, myślicie że taki rejs miałby sens, czy byli by chętni?

Polacy to naród chętny do pływania po zimnym. Kwestia jest tylko za ile??

_________________
Mirosław Dados

Ale to o skipperze, nie o jachcie.
Jakaś tam szyna, czy prowadnica, to oczywista choroba wieku dziecięcego - do prostego poprawienia.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Wydzieliłem cały post. Sądzisz, że powinienem nie tylko wątek ale i post podzielić?

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Kim jest ów konstruktor?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Za ile to masz tu. Berg pływał po ciepłych i po zimnych.
W 2015 znowu po zimnych.
http://syberg.pl/sezon-2015/

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Ja wiem ile takie rejsy kosztują. W 2015 nie tylko Berg w górę płynie

_________________
Mirosław Dados

O ceny na Malborku jestem raczej spokojny. Mają być konkurencyjne , a komfort nieporównywalny do innych jednostek.

Konstruktorem jest bardzo ciekawa osoba Cors Piotr Adamowicz, jak ktoś nie kojarzy to notka na jego cześć. http://www.sail-ho.pl/article.php?sid=997
.
Pytam o północ bo byłem w Norwegii, promami pływaliśmy po fiordach i wiem że zwiedzanie z własnej łodzi byłoby bardzo ciekawe. Zwłaszcza że połowiliśmy troszkę ryb.

A nie Bruce Roberts przypadkiem?

Z całym szacunkiem do Piotra, na stronie jachtu podano:
s/y Malbork POL-13283
Model: VOYAGER 495
Konstruktor: Bruce Roberts

Wcześniej była wzmianka o tym typie jachtu viewtopic.php?f=22&t=9775&p=278327&hilit=Voyager+495#p278297

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

oczywiście że projekt to Roberts Bruce , ale adaptacja i wszystkie zmiany są Piotra

To nie "dorabiaj" Piotrowi, bo On tego nie potrzebuje!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Koledzy - nie w tym problem:
Jeśli z pośród kilkuset projektów Bruce Robertsa wybrano moto-sajlera, to trzeba się z konsekwencjami tego faktu pogodzić.
Jacht który odpada na słabych wiatrach a ostrzy na silnych jest prawidłowo zaprojektowany.
Jeśli coś (kogoś) "winić" to decydenta.
Po prostu kadłub o pionowych burtach, smukłym wejściu linii wodnych, i prostokątnym przekroju rufy ma doskonałe cechy parkingowego moto-sajlera, i nie można od niego wymagać, aby zachowywał się pod (wysokimi) żaglami jak klasyk.
To zawsze będzie pakowna kobyła; pod żaglami bardziej przypominająca Pogorię, czy Gedanię;

niż Zawiasa lub Kapitana Głowackiego .
I niewiele pomoże mu olbrzymi ster z ostrogą na rufie.

MJS

ps
Tu nic nie może pomóc - trzeba się przyzwyczaić i częściej używać silnika.
Albo: dwa niskie patyki; długi bukszpryt i żagla gaflowe.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

to jak mam mówić na Piotra nadzór konstruktorski , albo inżynier projektu , czy może jest jakieś specjalne określenie

"Kula w płot" Marianie, kąt wejścia wodnic powyżej 20 stopni, to nie Skippi 650 lub D-24. Mam linie teoretyczne. Dziób o dużej wyporności, wręgi typu "U".

Toć widzę jaki dziób, ale lepiej widzę jaka UU rufa.
...smukłym napisałem a nie wklęsłym jakimś, czy ostrym.

Ten też ma U i tamten też... co nie znienia faktu dużej różnicy między R i D

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

może takie zdjęcie