Ja to odebrałem jako czarny humor... a nie morale niskie.
Dwa pytania:
1. Czy wiemy gdzie jest, co robi i co planuje "Castlllo"?
2. Czy propozycja Plitkina co do kontaktu ze statkiem rosyjskim była analizowana i co z tej analizy ewentualnie wynikło?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Dobry zwiastun - podniesiono z rafy Vestę!

Fot. SoloVela
Nomen omen... 22-go grudnia.
Jacht jest w drodze do Europy.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Czy to ten Słoń, co go p.Tomasz Piasecki projektował (dawno, dawno temu) ?

_________________
Zbyszek

Uprasza siem rano nie włączać tefauena numerowanego i nie otwierać lodówki. I z jednego i z drugiego mogę wyskoczyć:
http://shackleton2014.pl/27-12-2014/

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Gdyby chodziło o Vestas Wind, to wiele można znaleźć tutaj:
viewtopic.php?f=57&t=20237&p=336808&hilit=vestas#p336808
Że zapytam uprzejmie: jaki nomen związany jest omenem 22 grudnia?
Co to znaczy, że "jacht jest w drodze"?
Przepraszam za pytania, ale skoro nie piłem w święta, to pewnie jest to zwykła demencja...

_________________
Zbig A. Gintowt

Ja tak nie do końca rozumiem te apele o milczenie itd. Przecież skoro załoga pisze co jadła na kolację oraz zdaje relacje ze sparingów na stacji, zdjęcia, to co im szkodzi odpowiedzieć na parę pytań dotyczących samego wypadku? A tych ciśnie się na usta wiele. Czy były jakieś próby zejścia z mielizny o własnych siłach? Dlaczego podjęta została decyzja o ewakuacji do stacji, zamiast dołączenia do chatki która znajduje się koło jachtu i w której siedzą ornitolodzy? Co jest z silnikiem i dlaczego nie da się go naprawić?
Dziwię się, że nikogo poza mną to nie interesuje. Tego lata jeden z polskich jachtów też leżał na burcie na wodach pływowych i tysz nie najbliżej od Polski bo na Spitsbergenie. Zostali w pobliżu jachtu (na jachcie?), przyszedł przypływ zeszli o własnych siłach, odpłynęli bez rozgłosu i tyle.


Oczywiście, że gdybanie nad tym co się stało zawsze ma sens, bo należy się uczyć na błędach innych, aby samemu ich nie popełnić.


Ja natomiast wierzę, że głupi jest tylko ten który uważa, że wie wszystko. Warto pomóc tak jak się może, czyli głównie merytorycznie, tym bardziej że sam kapitan napisał na forum:



Oczywiście nie chcę tym postem nikogo atakować, bo jestem teraz w gościach bez dostępu nawet do informacji o pogodzie i nie znam odpowiedzi na wiele podstawowych pytań, na przykład jak tam wieje, czy był wiatr od lądu, jaka jest sytuacja lodowa, jakie ukształtowanie dna w okolicy jachtu oraz na pytania zadane powyżej. Wydaje mi się jednak, że jest paręnaście osób które mają bilety lotnicze / urlopy zarezerwowane na kolejne etapy tego rejsu i gdybym był na ich miejscu to średnio widziałoby mi się to, że załoga ma czas na grypsowanie na forum, natomiast nie udziela informacji najbardziej interesujących i może tym postem uda mi się ich do tego sprowokować.

Zbieraj, nie mógłbyś tak o 0840???!!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Proste: bo pojawia się iluś "fachowców" i "kapitanów zza klawiatury",którzy wiedza lepiej i robią szkody. Choćby w opinii publicznej.
Jak ktoś ma mądre rady, to może posłać je na PW... A na oceny przyjdzie czas.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Czterech członków załogi plus zdaje się czworo ornitologów na 16 metrach kwadratowych?


Sądzisz, że gdyby to była tylko sprawa poczekania na wysoką wodę, to nie poczekaliby?
Zdaje się że jacht usiadł właśnie na wysokiej wodzie, a jak spojrzysz na pływy, to w kolejnych cyklach wysoka woda jest na coraz niższym poziomie.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Bo taka jest prośba kapitana i załogi i Zbieraja.Mozna się stosować lub nie

_________________
pozdrowienia piotr

To nie ta zatoka i nie ten domek.
Pokazałeś domek :

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Jestem na łączach z Maarem w tym temacie. Maar to koordynuje - ja się nie wychylam ponad ustalenia, ponieważ mógłbym coś zdublować albo zaszkodzić.

Coś dokladniejszego

Ps. Ja się nie znam, ale ta zatoczka jest niecałe 4 mile od stacji. Lions Rump jest znacznie dalej.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Nie wiem, ale przy okazji trafiłem na drugą - bliźniaczą - jednostkę "Dziunię", ciekawe czy są dzisiaj dwie czy już tylko jedna i w remoncie?

Na stronie stacji jest też taki opis...
Stacja posiada własne zaplecze logistyczne. Oprócz ciężkiego sprzętu niezbędnego przy rozładunku i załadunku statku oraz przy pracach budowlanych i renowacyjnych, posiada środki transportu lądowego oraz morskiego niezbędne przy wykonywaniu zadań naukowych i umożliwiające kontakt z innymi stacjami, refugiami terenowymi oraz statkami.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

O tutaj:

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Obecny etap jest ostatnim etapem rejsu szlakiem Shackletona, planowo powinien się zakończyć 5 lutego w Kapsztadzie.
Po miesięcznej przerwie rusza wyprawa "Perły Atlantyku":
http://www.perlyatlantyku.pl/?etapy-rejsu,3
Nie wiem więc, o których "paręnastu" osobach piszesz. Tych z nieistniejącego kolejnego etapu czy tych z następnego rejsu?

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

A innego lata inny polski jacht stał na kotwicy niedaleko stamtąd, bo przy Wyspie Niedźwiedziej. Zdryfował, leżał na burcie i przy próbie ściągnięcia - zatonął.
I co z tego ma niby wynikać?

Sorry, Oks, ale Twoje rozumowanie jest takie:

- Sąsiadko, ten pani doktor to jest chyba głupi. Dlaczego on pani łokieć wsadził w gis? Jak moją teściową bolał łokieć, to doktor jej przepisał Ibuprom.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Z lodówką sobie poradzę ale tefauena numerowanego nie mam. Czy ktoś mógłby nagrać i udostępnić?

_________________
Pozdrawiam Marcin Konstańczak (mkonst)

Informacji brakuje - to fakt.

Wiktor,
Jakich informacji brakuje ?
mamy pisać o każdym mejlu, telefonie , na liniach msz w Polsce, w Argentynie , Arctowski , Gdańsk, Warszawa, itp itd...?
O tym, że ktoś dzwoni, tu, tam, czeka na mejla, albo właśnie dostał mejla ? Że statek płynie, właśnie dopłynął, że zniknął za rogiem, że się znowu pojawił ?

Co godzina raport na forum...?

To nie jest big brother , do którego coraz bardziej w życiu codziennym się przyzwyczajamy chyba.

Jak sie dzieją rzeczy istotne, potwierdzone, to wtedy coś piszemy.
A takiego bla bla jest i tak sporo wszędzie..

Pozdrawiam
Andrzej

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Znaczy, że ta fotka będzie pasować lepiej do tematu ?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Januszu, mam nadzieję, że na skojarzenia z Otago jeszcze za wcześnie...
* * * * * * * *
BTW - ta siedmiokółkowa przyczepa pod Słoniem Morskim wygląda na resztki przyczepy od PTS-a, może udałoby się na niej wyciągnąć Polonusa do oglądu kadłuba, gdyby już zszedł na głębszą wodę? Tylko co na ten czas zrobić ze Słoniem, skoro nie pływa?

Wydaje Ci się to w tym wypadku klucz. Dla uczestników wszystkich etapów niedoszłych "Pereł Atlantyku" prowadzę stosowną listę mailingową na której przekazujemy im niezbędne i sprawdzone informacje. Wszystkich uczestników o wydarzeniach na Wyspie poinformowałem również niezwłocznie, osobiście, telefonicznie. Trzymają kciuki za załogę i jacht powstrzymując się jednocześnie od przedwczesnych i niepotrzebnych komentarzy nie opartych na niczym innym niż domysły i fantazje.

https://www.facebook.com/perlyatlantyku

PS. Do Ciebie nie miałem powodów dzwonić ani wysyłać maili - nie jesteś uczestnikiem "pereł" więc nie rozumiem wzmożenia.

Zgadza się. We wtorek dostałem telefon o wypadku Polonusa od jednego z forowiczów, który płynie na jednym z etapów z Kapsztadu. I to zanim pojawiła się pierwsza wiadomość na forum.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

A może, żeby nie marnować energii na wyjaśnianie dlaczego nie należy dawać "dobrych rad" zza klawiatury, włączyć moderację tego wątku? Zaraz znowu jakiś młody-gniewny dziennikarz puści jakąś bzdurną informację w "mejnstrimowych" mediach…

_________________
--
niech Wam pod stopami zakwitają kwiaty lotosu a zus się odp...

Tomasz "DrQ" "MrSzuwarowy"

"niedziela 28 grudnia o godz 7.40 rano w stacji TVN 24 kapitan Janusz Zbierajewski przedstawi"

Chryste - o takiej godzinie ?
W niedziele o 7.40 rano ....
Kto to obejrzy ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A po co ma się kłaść?

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Moim zdaniem nie, bo pokazuje brzeg leżący jeszcze dalej na południe od miejsca sztrandowania Polonusa:
Na zielono - tam , gdzie wg mnie jest Polonus ( szczegółową mapkę już dałem wcześniej),
Na czerwono - okolica, którą przedstawia Twoja fotka.

No ale o tyle lepiej, że bliżej niż poprzednia fotka. Jeśli ja się nie mylę.
Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Dość wyczerpujący opis:

http://www.kormoran.aplus.pl/rejs/ROK_1 ... n/slon.htm

Nie, nie o maile ludzie pytają. Wystarczy poczytać pytania. Nie wszystkie są pozbawione sensu. Jesteśmy żeglarzami i oczywistym jest, że pytania są.

Ja nie narzekam, ja poczekam. Co nie znaczy, że pytań nie mam. Bo jestem żeglarzem, a nie widzem BigBrothera.