Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 cze 2025, o 23:02




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 242 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 25 sty 2015, o 01:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
bury_kocur napisał(a):
M@rek napisał(a):
Co to byly zgody UB ? nigdy o nich nie slyszalem


A kto wydawał - tak naprawdę - słynne KLAUZULE ?
Teoretycznie PZZ a praktycznie UB.
Ech...

Ech...
Klauzul nie wydawał PZŻ.
Nigdy.
Klauzul nie wydawał też UB. Bo klauzule funkcjonowały od początku lat 60-tych ub.w., a UB przekształcono w SB w 1956...
Klauzul nie wydawała też SB. Znaczy - SB mogła mieć w tym przypadku decydujący wpływ, jak w wielu innych dziedzinach życia obywatela PRL, ale bezpośrednio SB nie wydawało.

Mam przy tym wrażenie, że uprawiając skróty myślowe i uproszczenia zupełnie nie doceniasz biurokracji PRL-owskiej... ;)

Nie wypowiem się jak dokładnie było wcześniej, ale od początku lat 70-tych chętni do pływań morskich najpierw składali "sportowe książeczki żeglarskie" w klubie. Kluby tworzyły odpowiedni "wniosek" i przesyłały go wraz z książeczkami do WUKFiT (od 1978 WUKFiS). WUKFIT(S)-y wyznaczały co rok jakąś graniczną datę składania książeczek.

Ci z WKKFiT(S) ustalali zbiorczą listę chętnych i kompletowali dokumenty (nie mam dowodu, ale słyszałem liczne sugestie, że w WUKFiT-ach zastanawiająco często znajdowali miejsce "pracy" emerytowani czy też byli funkcjonariusze UB/SB). Następnie przesyłano całość "dokumentacji" do dyrektora "odpowiedniego wydziału" Urzędu Miejskiego. Dziwne, że za moich starań był to wydział tak tajny, że nie oznaczony nazwą, ale jedynie numerem...

W "wydziale" UM jakiś kolejny eks-bezpieczniak na etacie urzędnika składał książeczki w szafie pancernej, i porównywał otrzymane z UKFiT-ów listy z aktualnym wykazem "osób zastrzeżonych" przez Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych. Po tym przesiewie z UM "uaktualnioną" listę chętnych przesyłano do sprawdzenia przez WUSW.

W WUSW jakiś urzędnik (niechybnie z paszportówki) zlecał dokonanie wywiadu środowiskowego komendom MO - właściwym dla miejsca zamieszkania poszczególnych delikwentów na liście z UM.

W komendach uruchamiano dzielnicowych (często tylko wyrywkowo, lub tylko wobec osób "niepewnych", nie posiadających "wyrobionego" paszportu albo ubiegających się o klauzule pierwszy raz) zlecając im dokonanie "wywiadu środowiskowego". Czasami miało to formę wizyty milicjanta u zainteresowanego, czasem pytań w jego zakładzie pracy, czasem dochodziło "rozpytywanie" u sąsiadów...

Wyniki tego "wywiadu" spływały z Komend MO do WUSW, skąd z odpowiednimi rekomendacjami słano je z powrotem do dyrektora "odpowiedniego wydziału" UM. Ostatecznie zatrudniony tam ex-szpicel "przyznawał" klauzule, przybijał pieczątki, przedstawiał książeczki tych co im "przyznał" do dyrektorskiego podpisu "zgodnego z wzorem podpisu". No i przekazywał zwrotnie wszystkie książeczki z powrotem - do WKKFiT(S). Stamtąd książeczki trafiały do z powrotem do klubów.

Tak to, przynajmniej z moich doświadczeń, wyglądało latach 70-tych i 80-tych ub.w. w Gdańsku. Doświadczenia miałem zaś takie, że odmawiano mi klauzuli - kilkakroć. Po którejś kolejnej odmowie, jakoś tak chyba w 86, zacząłem pytać "dlaczego?" Poradzono mi w klubie iść do WKKFiS. Tam powiedziano mi tylko, że "jest chyba zastrzeżenie WUSW" i odesłano mnie do UM. Tam długo zastanawiano się, czy mi zdradzić, gdzie jest "wydział nr 9" i wreszcie, w jakimś sekretariacie, od kogoś bez nazwiska i imienia, dowiedziałem się, że moje nazwisko znajduje się na sporządzonej w WUSW liście osób, którym nie "przysługuje" prawo otrzymania paszportu. Widać - na tym etapie urzędas UM uznał, że jeżeli WUSW stwierdza, że nie mogę mieć paszportu, to nie będę miał również klauzuli. BTW - strasznie się wszyscy urzędnicy dziwili, jak to jest, że jakiś ledwo dwudziestolatek ma w ogóle czelność pytać "dlaczego?" ludowa waaadza nie daje mu żeglować po morzu... Oczywiście - i tak żeglowałem, ale było to znacznie trudniejsze.

PS. Do WUSW już nie poszedłem... Nie przypuszczałem, by byli skłonni zdradzić mi tam dokładną przyczynę odmawiania mi w latach 1981 - 1989 paszportu i w rezultacie klauzuli. Jak sądzę, chodziło albo o moją matkę, która trwale opuściła PRL w 81, albo o sprawę w sądzie, w której występowałem jako oskarżony w związku z posiadaniem/kolportażem wrażych ustrojowi ulotek (ciągnęło się to do 1986...). A może miało też znaczenia miejsce, w którym odbywałem tzw. zasadniczą służbę wojskową (pułk zabezpieczenia sztabu MW)?
Anyway - ostatni raz paszportu odmówiono mi latem 88 (służbowy wyjazd "delegacyjny" z Ministerstwa Kultury - do Szwecji, na nurkowania archeologiczne). Klauzulę jednak dostałem - w tym samym roku, w którym przestały być potrzebne... Jakieś zawirowanie z dokumentami sprawiło, że dowiedziałem się o tym dopiero jesienią - i nie zdążyłem z łaskawości waadzy ludowej skorzystać...

PPS. Nie jestem tego pewien, ale wcześniej - w latach 60-tych, w przekazywaniu kwitów w "procesie klauzulowania" - pośredniczyły chyba OZŻ-ty - zamiast WKKFiT.

PPPS. Od starszych ode mnie osób, którym ufam, wiem, że w latach 70/80-tych ub.w. OZŻ -ty czasem opiniowały niektóre wnioski i że niektórzy ich działacze mocno się do tego opiniowania rwali... Ale ponoć miało to miejsce głównie po to, by dodatkowo "poprzeć" uzyskanie kwitów przez uczestników rejsów szczególnie w mniemaniu działaczy OZŻ wartościowych.

PPPPS. Za którymś razem (nie pomnę czy z okazji ubiegania się o paszport czy przy klauzuli) mój żeglujący intensywnie w latach 70-tych ojciec został "zaproszony" na rozmowę z jakimś mętnym typem z WUSW. Typ pytał, czy nie można by było zrobić kilku zdjęć interesujących tego typa instalacji w porcie "zachodnim" - i czy ktoś z załogi zgodziłby się przekazać do urzędu zdjęcia, jakie zrobi podczas rejsu. Ojciec odpowiedział typowi, że chętnie zaprosi go na zimowy pokaz slajdów w klubie, po rejsie. Paszport czy też klauzulę - dostał.

Anyway - PZŻ jako taki - z "wydawaniem tych słynnych klauzul" AFAIK nie miał nic wspólnego.
A "skróty myślowe" prowadzą z reguły do powielania nieprawdziwych schematów...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 3: elektryczny, Maar, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 09:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
pierdupierdu napisał(a):
Ech...
/.../ schematów...

No i teraz młody człowieku a także stary z objawami demencji, zanim kogokolwiek nazwiesz "lemingiem" z powodu zachłyśnięcia się wolnością, tą geograficzną i nie tylko, to 10 x się zastanów a najlepiej 100 x przeczytaj powyższy tekst i powtarzaj go jak mantrę sobie, swoim potomnym, znajomym i sobie podobnym. Czytaj ze zrozumieniem, bo jeśli tego nie rozumiesz to znaczy, że "leming" to ty jesteś (mam nadzieję, że nie krzywdzę prawdziwych lemingów. Świadomie w tym przypadku pominąłem cudzysłów).
Wytną to jak nic, wytną :twisted:

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 10:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
pierdupierdu napisał(a):
PZŻ jako taki - z "wydawaniem tych słynnych klauzul" AFAIK nie miał nic wspólnego.


Jarek - fajny kawałek historii napisałeś.
Niemniej to, że napisałem o roli PZZ w wydawaniu klauzul wynikało z faktu, iz kiedyś - będąc niezrzeszony w żadnym klubie - próbując pierwszy raz popływać po morzu skierowano mnie do PZZ jako miejsca gdzie złożyłem wraz ze swoja książeczką żeglarską wniosek o wydanie klauzuli.
Ot i wszystko.
Może przypadek był pojedyńczy ale to zapadło mi w głowie i stąd ten PZZ w mojej wypowiedzi.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 11:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Książeczka żeglarska była niezbędnym dokumentem, bo gdzie by wbili kkauzulę. Książeczki wystawiały i ewidencjonowały "na wniosek klubów" OZŻ-ety. Dopiero potem można było zdaje się załatwić książeczkę bezpośrednio.
Podobnie z klauzulami, szło to przez klub i OZŻ.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 11:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Colonel napisał(a):
Podobnie z klauzulami, szło to przez klub i OZŻ.

Andrzeju - napisz koniecznie kiedy "szło przez OZŻ".
Bo - jak zawsze w historii - trzeba pamiętać, że PRL to nie był stan a proces.

Powtórzę się - pisanie o zjawiskach i szczegółach dotyczących PRL z pozycji "tak było" sugeruje niezmienne trwanie jakiegoś stałego, statycznego stanu rzeczywistości PRL-u. Ale taki statyczny obraz jest zupełnie nieprawdziwy. Bo PRL to nie był kilkumiesięczny czy kilkuletni epizod i żaden z absurdów PRL nie objawiał się w trwałej, niezmiennej formie przez kilkadziesiąt lat jego trwania.
Codzienność, nawet tak szaro-nudno-beznadziejna jak wówczas, zmieniała się; z zimy na wiosnę, z roku na rok z dekady na dekadę. W sprawach o jakich tu piszemy codzienność zmieniała się najczęściej z jednego ukazu waadzy na kolejny. Przy czym codzienne praktyki nie miały na ogół nic niemal wspólnego z literą tych ukazów. Co nam zostało jakby aż do teraz :mrgreen: ...


Anyway - w pamiętanych przeze mnie ostatnich 10 latach funkcjonowania "klauzul" woziłem raz czy drugi osobiście jakieś książeczki i wnioski w Gdańsku. A dokładniej - to nosiłem na piechotę - z PKM na Targu Rybnym 6a do WUKFIS-u, na Aleję Zwycięstwa 51 (co potem robił z kwitami WUKFiS - napisałem wyżej...).
Do żadnego OZŻ aż do Gdyni, na Słowackiego, na pewno po drodze nie musiałem zaglądać.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: zbigandrew
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 16:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 lis 2012, o 11:41
Posty: 1777
Lokalizacja: Uznam
Podziękował : 353
Otrzymał podziękowań: 374
Uprawnienia żeglarskie: są, ale bez znaczenia
Doszukałem się wreszcie wyglądu "klauzuli". Wprawdzie nie z własnej książeczki, bo tę starannie schowałem i teraz nie mogę odszukać, ale innej która się u mnie zawieruszyła, a odnalezienie właściciela okazało się niemożliwe.
Obejrzałem dwa wpisy umieszczone na stronie zatytułowanej "Adnotacje urzędowe".
Pieczątka nie zawiera słowa "klauzula", zatem to słowo to kolokwializm.
Treść pieczątki jest następująca:
Zezwala się Ob..............
na pływania morskie od.......do...........19.....
pieczęć okrągła podpis

Z zapisów wynika, że pełny, standardowy okres zezwolenia obejmował daty: od 15.05 do 15.11.(1968) (wpis pierwszy, drugi wpis dotyczy roku 1969). Pieczęć okrągła z napisem na obwodzie:
WOJEW. KOM. KULTURY FIZ. I TURYSTYKI SZCZECIN W środku coś niewyraźnego, co przypomina Orła, średnica zewnętrzna tej "pieczęci" to zaledwie 20 mm.
Zatem formalnie, w książeczce nie było jakiegokolwiek śladu urzędu który w rzeczywistości decydował o wydaniu czy odmowie wydania takiego zezwolenia. Oficjalnie ukrywał się on za WKKFiT, chociaż nikt nie miał wątpliwości jaka "władza" o tym decydowała. Większość żeglarzy ubiegających się o "klauzulę", w tym także ja, nie miała zielonego pojęcia jakie dokumenty i gdzie dokładnie krążyły, by przynieść określony skutek. Większość zainteresowanych mogła jedynie domniemywać, a rzeczywistą drogę dokumentów mogli znać tylko ci, którzy te papiery transferowali.

_________________
Zbig A. Gintowt


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 16:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13983
Podziękował : 10542
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Jak ja dostawałem zawodową (rybacką) książeczkę żeglarską*: to milicja była i u dozorcy i u sąsiadów... popłoch pełen, bo jednymi z sąsiadów byli działacze KOR, a 'Cjant o tym nie wiedział. :rotfl:
MJS

ps
Zawodowa była fajna: Sztywne płócienne okładki i nitowana (!) na klapce fotka
a pod nią dużymi literami w trzech (?) językach:
Ważna bez danych adresowych: w razie znalezienia natychmiast oddać w najbliższym komisariacie. :!:

Wyobraźcie sobie minę dziewczęcia z recepcji hoteliku w Zakopanem :D

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 17:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13160
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3096
Otrzymał podziękowań: 2696
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
zbigandrew napisał(a):
Oficjalnie ukrywał się on za WKKFiT, chociaż nikt nie miał wątpliwości jaka "władza" o tym decydowała.
Dlaczego "ukrywał"? Przecież odpowiedni przepis precyzował, kto wydaje to zezwolenie.
Zarządzenie Nr 72 Przewodniczącego GKKFiT z dn. 10.11.71 r. napisał(a):
§ 15
Warunkiem uprawiania turystyki oraz sportów żeglarskich na jachtach sportowych i sportowo-turystycznych żaglowych, motorowych oraz żaglowo-motorowych na wodach morskich bez dobijania do obcych jednostek pływających i wpływania na wody terytorialne państw obcych jest posiadanie odpowiedniego zezwolenia.

§ 16
1. Zezwolenia, o których mowa w § 15, wystawiają właściwe wojewódzkie komitety kultury fizycznej i turystyki w formie wpisu do książeczki żeglarskiej (Yachsman's Book) w rubryce "adnotacje urzędowe" na str. 31 i 32 według wzoru stanowiącego załącznik nr 2 do zarządzenia.
2. Zezwolenia (ust. 1) mogą być wydawane na okres 5 lat z prawem korzystania z niego przez 7 miesięcy w każdym roku.
3. Zezwolenia (ust. 1) mogą w czasie ich ważności być cofnięte z przyczyn wymienionych w § 17.

§ 17
Wojewódzkie komitety kultury fizycznej i turystyki występują z wnioskami o wyrażenie zgody na wydanie zezwolenia do wojewódzkich komend Milicji Obywatelskiej. Wojewódzkie komendy Milicji Obywatelskiej mogą odmówić zgody wydania zezwolenia wymienionego w § 15, jeżeli:
1) przeciwko osobie ubiegającej się o zezwolenie toczy się postępowanie karne,
2) osoba ubiegająca się o zezwolenie bezprawnie przebywała na wodach terytorialnych obcych państw, trudniła się przemytem, zabieraniem na pokład osób nie posiadających do tego uprawnienia lub działała na szkodę interesów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej albo zachowaniem swym naraziła na szkodę dobre imię Polski,
3) przeciwko wydaniu zezwolenia przemawiają inne ważne względy państwowe.


zbigandrew napisał(a):
Pieczątka nie zawiera słowa "klauzula", zatem to słowo to kolokwializm.
To koniecznie musiało być na pieczątce?
Instrukcja wykonawcza Dyrektora Biura Paszportów MSW napisał(a):
Wydział paszportów KWMO w przypadku wydania opinii pozytywnej w sprawie wydania zezwolenia na pływania morskie umieszcza pieczątkę w rubryce "klauzula MO" zawartej w "karcie ewidencyjnej".

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 18:10 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Marian Strzelecki napisał(a):
Jak ja dostawałem zawodową (rybacką) książeczkę żeglarską*: to milicja była i u dozorcy i u sąsiadów... popłoch pełen, bo jednymi z sąsiadów byli działacze KOR, a 'Cjant o tym nie wiedział. :rotfl:
MJS

ps
Zawodowa była fajna: Sztywne płócienne okładki i nitowana (!) na klapce fotka
a pod nią dużymi literami w trzech (?) językach:
Ważna bez danych adresowych: w razie znalezienia natychmiast oddać w najbliższym komisariacie. :!:

Wyobraźcie sobie minę dziewczęcia z recepcji hoteliku w Zakopanem :D


No , zapomiales napisac w jakim byla kolorze :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 18:20 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
A tak na powaznie, masz jeszcze te ksiazeczke ? Ja nie bo nalezalo ja zdac przy wyrabianiu kolejnej i byla przechowywana w archiwum UM.
Ja sobie takiego napisu nie przypominam, swojej pierwszej i kolejnych nie mam, mam jedynie ostatnia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 18:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13983
Podziękował : 10542
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
M@rek napisał(a):
No , zapomiales napisac w jakim byla kolorze :)
Książeczka czy dziewczyna?
...bo lubę kolorowe:


Załączniki:
Kolorowe dziewczyny happy-holi-Festiva m.jpg
Kolorowe dziewczyny happy-holi-Festiva m.jpg [ 113.97 KiB | Przeglądane 5829 razy ]

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 18:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2636
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 276
Otrzymał podziękowań: 265
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Sprawdziłem w swoim rejestrze.W 1985 roku Załapałem się na rejs Roztoczem do zatoki Botnickiej. Organizator, czyli lubelski OZŻ wystarał się dla wszystkich o paszporty z COSu a następnie postarał sę po stosowne wizy m.in. do Finlandii. Wszystko to działo się głęboką zimą. Pewnego dnia sąsiadki z partery szeptem zawiadomiły moją żonę, ze coś dzielnicowy rozpytuje się o jej męża ( czyli mnie ) Wreszcie ów dzielnicowy dotarł na czwarte piętro i wprosił się do naszego mieszkania celem wypełnienia sążnistej ankiety. Wreszcie dotarł do pytania: "Ile razy mąż był w izbie". Małżonka się zmieszała i po chwili naiwnie zapytała "W jakiej izbie?" Dzielnicowym był młody chłopaczek więc się zarumienił i wykrztusił "Przepraszam ale tu jest takie pytanie. No, w izbie wytrzeźwień". Widać moje prowadzenie się nie groziło ludowej ojczyźnie pohańbieniem i w ten rejs popłynąłem. A teraz każdy pijak może popłynąć w świat i wstyd Ojczyźnie przynieść.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 19:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Jaromirze, masz świętą rację co do dynamiki. Pisząc sygnalizowałem niepewność co do faktu i chronologii. Znów, z pewną niepewnością, wydaje mi się, że taka organizacja miała miejsce w latach 60. Ale też nie pamiętam, bym w latach 80 chodził do klubu w sprawie klauzuli, wydaje mi się, że z jego pominięciem do OZŻ na Słowackiego w Gdyni.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 19:41 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Marian Strzelecki napisał(a):
M@rek napisał(a):
No , zapomiales napisac w jakim byla kolorze :)
Książeczka czy dziewczyna?
...bo lubę kolorowe:


Ja zapytalem powaznie czy te ksiazeczke jeszcze masz. To istotne bo ja z zawodowych mam tylko te ostatnia, aktualna z 2009 roku. Wszystkie poprzednie leza zapewne w archiwum SUM. Istotne jest tez to ze napisales o tekscie w 3 jezykach a to budzi moje watpliwosci bo KŻ jjak pamietam , miala napisy jedynie po polsku i angielsku.
W 3 jezykach byly napisy w paszportach po polsku, rosyjsku i francusku.
Zawodowe Ksiazeczki Zeglarskie w 1969 r byly w 2 roznych kolorach.

[skip edit] :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 20:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Mam swoją starą książeczkę żeglarską. Zapisując się do JK AZS Sz-n ją dostałam. Mam w niej tę "klauzulę". Pamiętam , że jechałam po nią do UW w miejscu zamieszkania. Dostawałam na poczekaniu. Jakieś podanie - druk do tego był. Opłat to nie pamiętam czy jakieś były. Owo "pozwolenie" ważne było "od 01.04 do 01.11 każdego roku w okresie 5 lat od dnia wydania zezwolenia." Zezwolenie jakoś w moim przypadku nie szło w parze z paszportem (sportowym dla pływania) , bo paszportu mi odmówili. Może dlatego tak u mnie wyszło, że pozwolenie załatwiałam bezpośrednio a paszport via Szczecin.
A swoją drogą ciekawe czasy wtedy były :mrgreen: Nie, że lepsze ale takie ... hartujące. I ile uciechy było jak się Urząd w bambuko zrobiło

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 20:27 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Inka, paszport sportowy byl , jak pamietam, dla zawodnikow startujacych w regatach.
wlasnie taki mialem wydany za posrednictwemm tego samego JK AZS. W rejsy turystyczne plywalo sie na normalnych.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 20:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
M@rek napisał(a):
W rejsy turystyczne plywalo sie na normalnych.
Niekoniecznie. Były jeszcze tzw. paszporty popierane. Przy przydziale tzw. cennych dewiz przez PZŻ, rejs stawał się niejako pobłogosławiony marksistowsko przez tę firmę i można było uzyskać paszport popierany.

Różnica między onym, a prywatnym polegała na tym, że nie trzeba było mieć zaproszenia od osoby zagranicznej, a po powrocie oddawało się paszport ów do COS-u, a nie do Wydziału Paszportowego KMO.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 20:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12541
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Podobno jeden obrazek warty wiecej niż 1000 słów. No to obrazek ;)


Załączniki:
klauzula.jpeg
klauzula.jpeg [ 66.46 KiB | Przeglądane 5659 razy ]

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 20:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
waliant napisał(a):
No to obrazek ;)

Oooo!
Ty masz pozwolenie na pływanie "od dna"
Ja mam na pieczątce "do dna" :rotfl: :rotfl:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 20:54 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
pozwolili na 5 lat a ty pływasz i pływasz :D

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 21:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12541
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
pierdupierdu napisał(a):
Ja mam na pieczątce "do dna"


Burdel tam mieli, a może już zaczęli olewać.

piotr6 napisał(a):
pozwolili na 5 lat a ty pływasz i pływasz :D


Ano. Pamiętam pierwsze wyjście poza Hel, tak bez niczego i bez powodu, tylko dlatego, że było wolno.
A potem było znowu gorzej...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 21:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 lis 2012, o 11:41
Posty: 1777
Lokalizacja: Uznam
Podziękował : 353
Otrzymał podziękowań: 374
Uprawnienia żeglarskie: są, ale bez znaczenia
Stara Zientara napisał(a):
...
3) przeciwko wydaniu zezwolenia przemawiają inne ważne względy państwowe.
...

Przedstawiłem ówczesną sytuację z punktu widzenia żeglarza który potrzebował takiej pieczątki, aby wypłynąć na morze. Nie podejmę polemiki, bo ani ja, ani moi koledzy nie interesowali się cytowanymi rozporządzeniami, ani tym jak wyglądają kartoteki paszportowe, bo w latach o których pisałem, w większości rejsów, paszporty były zbędne, bo były to rejsy "krajowe". Początkowo nie było zezwoleń 5 letnich, były roczne.
W cytacie wyżej pozostawiłem to, co najbardziej istotne i co było odczuwalne w praktyce.
Umieszczone w cytowanym przepisie powody odmowy to był chyba przejaw demokracji.
Demokracji ludowej. Nie słyszałem o tym, by ktoś się od takiej odmowy odwoływał...

_________________
Zbig A. Gintowt


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2015, o 21:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
A tu widać różnice regionalne. Każdy WKKFiT/FiS musiał się wykazać, wicie, rozumicie, inicjatywą. Tzw. Stukfit (SKKFT) tyż sie wykazał. Jak widać z piecżątki Tomka, w Gdańsku sezon był od 1 kwietnia do 1 listopada, a w Warszawie od 1 maja do 30 listopada.
Oto dwie strony trzydzieste pierwsze z dwóch różnych kaiążeczek. Jak widać - do 71 r. klauzule były przyznawane na rok (co widać nawet z tekstu pieczątki, po Od... nie ma roku) a od 72 r. - na 5 lat.

Te 5 lat w przepisach oznaczało praktycznie 5 sezonów, ale - patrz ostatnia pieczątka po prawej - zdarzył się urzędnik-talmudysta, który uznał, że jak władza mówi 5 lat, to ma być 5 lat i dał termin ważności na sezon szósty, ale tylko do dnia upływu 5 lat. :lol:
Załącznik:
Klauzule.jpg
Klauzule.jpg [ 246.7 KiB | Przeglądane 5572 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sty 2015, o 13:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13160
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3096
Otrzymał podziękowań: 2696
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
W późniejszych latach drukowano też książeczki żeglarskie z gotowym miejscem na wpisanie klauzuli.


Załączniki:
SAM_2763.JPG
SAM_2763.JPG [ 83.48 KiB | Przeglądane 5322 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sty 2015, o 14:31 

Dołączył(a): 29 paź 2011, o 14:37
Posty: 295
Podziękował : 282
Otrzymał podziękowań: 86
Uprawnienia żeglarskie: Jakieś tam
Ja dostałem klauzulę od 27.04.87 do 30.08.88 czyli nie zawsze na 5 lat dawali :/

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sty 2015, o 17:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
M@rek napisał(a):
Inka, paszport sportowy byl , jak pamietam, dla zawodnikow startujacych w regatach.
Zbieraj napisał(a):
Niekoniecznie. Były jeszcze tzw. paszporty popierane

I obaj macie rację. Marku , CzB nas popierał, my dla porządku startowaliśmy w regatach np. Killer Woche :D .
Był czas jak w ręku miałam 2 paszporty. Zwykły i sportowy. Tak jak napisałam - naprawdę ciekawe czasy to były.
Np. dnia 1.04 , po zakończeniu rozgrywki w wówczas modnego bankruta wybraliśmy się na przystań. Stypendium w kieszeni więc na bogato - taxi upolowaliśmy. Pan nas dowiózł, powiedział ile za kurs , a my mu kartkę z bankruta "wolny przejazd Taxi". I pan się uśmiał, zabrał i ... nie płaciliśmy. No zrób tak dzisiaj !
Były też pałowania itp. Tylko w tym wszystkim jakby ludzie zwykli bardziej pogodni byli ?

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Ostatnio edytowano 26 sty 2015, o 20:10 przez Zbieraj, łącznie edytowano 1 raz
Poprawiłem ortografię.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sty 2015, o 18:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13983
Podziękował : 10542
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Inka napisał(a):
Tylko w tym wszystkim jakby ludzie zwykli bardziej pogodni byli ?

Teraz też są pogodni ... popatrz na naszych tu - żeglarzy, żaden nie marudzi, nie ... :( :-| :/ itp.
Wszyscy młodzi, zdolni, otwarci ... ;)

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sty 2015, o 21:13 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 807
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Motto:
waliant napisał(a):
Podobno jeden obrazek warty wiecej niż 1000 słów. No to obrazek

W poznańskim OZŻ - przynajmniej w latach 1968-1971 po morzu pływało się do 31.12.
Ponoć wtedy kończy się rok.
Może się przyczynię do postępów nauki...


Załączniki:
IMG_4629.JPG
IMG_4629.JPG [ 126.29 KiB | Przeglądane 5040 razy ]
IMG_4626.JPG
IMG_4626.JPG [ 119.01 KiB | Przeglądane 5041 razy ]

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sty 2015, o 15:06 

Dołączył(a): 7 wrz 2010, o 19:45
Posty: 72
Podziękował : 65
Otrzymał podziękowań: 11
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Tak sobie czytam te wszystkie "wspomnienie" , i skoro zeszło już na rozważania o procedurach wydawania klauzul, przyczynach nie wydawania itp, to dorzucę swoje dwa grosze, bo chyba nikt o tym jeszcze tutaj nie wspomniał.

Pierwsza sprawa - procedury - jak już było powiedziane wnioski składało się do Wojewódzkich Urzędów Kultury Fizycznej - w Częstochowie (w czasach o których piszę, to znaczy lata 80-te, Częstochowa była miastem wojewódzkim :D ) wniosek składało się na formularzu identycznym jak wniosek o paszport (taki formularz miał 4 strony formatu A4 i kilkadziesiąt rubryk do wypełnienia, była też tam opinia zakładu pracy)
- ciekaw jestem czy gdzie indziej też składaliście wnioski na takich drukach ?

Druga sprawa - odmowa wydania - wśród licznych (pisanych i niepisanych) przyczyn była jeszcze jedna, o której nikt chyba jeszcze tutaj nie wspominał,
a mianowicie względy obronności kraju.
Mnie odmówiono (w 1987 roku) wydania klauzuli z tego właśnie powodu.
To znaczy odmówiono bez podania powodu, ale zacząłem się dopytywać o powód i okazało się że to właśnie ze względów obronności.
Gdy nie dostałem klauzuli, to poszedłem do WUKFiS (tak się to chyba nazywało) i grzecznie zapytałem dlaczego.
Równie grzecznie (miły skądinąd urzędnik) odpowiedział mi, że właśnie z uwagi na względy obronności.
Nie dawałem za wygraną i prosiłem o jakieś wyjaśnienie, co za względy i w ogóle.
I dowiedziałem się - rzecz "tkwiła" w małym zapisie w mojej książeczce wojskowej.
Po zakończeniu "normalnej" służby wojskowej "wyrywałem do cywila" tak szybko, że nie zwróciłem uwagi, że w książeczce wojskowej , gdzieś na dalszych stronach pojawiła się taka mała pieczątka "OBRONNOŚĆ" i jakaś cyfra.
Ten (miły) urzędnik wyjaśnił mi, że ta cyfra przy słowie OBRONNOŚĆ decyduje o "wartośći" obywatela dla obronności kraju.
Gdybym zamiast "7" miał "5" , albo "6" to bym mógł,
a tak to jestem udupiony przez 2 lata.
I dodał jeszcze, że widocznie w czasie służby wojskowej miałem dostęp do jakichś informacji którymi "ludowa ojczyzna" nie chciała by się zbytnio chwalić,
i dlatego dostałem "bana" na 2 lata (na klauzule i na paszport).
Do dziś nie wiem o jakie informacje chodziło, bo służbę zakończyłem w stopniu szeregowca, i znaczna jej część "zeszła mi" na froterowaniu podłóg i obieraniu ziemniaków.
Wygląda na to, że położenie składu szmat do froterowania podłóg było jedną z licznych, ściśle strzeżonych, tajemnic minionego ustroju.
pozdrowionka dla wszystkich
Jacek



Za ten post autor Jacek Porada otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sty 2015, o 15:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13160
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3096
Otrzymał podziękowań: 2696
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Jacek Porada napisał(a):
wniosek składało się na formularzu identycznym jak wniosek o paszport

Instrukcja wykonawcza Dyektora Biura Paszportów MSW napisał(a):
Osoba ubiegająca się o zezwolenie na pływanie morskie powinna złożyć za pośrednictwem okręgowego związku żeglarskiego do wydziału kultury fizycznej, sportu i turystyki urzędu wojewódzkiego kwestionariusz paszportowy wraz z fotografią oraz dwa egzemplarze karty ewidencyjnej.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: Jacek Porada
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 242 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL