Lepiej zabierzcie się za obieranie ziemniaków do obiadu

_________________
VR - Helix_zegluj
app - Pozdrawiam
Ex: Braniewo, Jaromin, Szczecinek, Krynica, Poznan, Gołdap, Krakow, Wola Batorska, Wrocław, Antoniniek, Poznan, Frankfurt am Main ... BOCAL island

Ja nie napisałem Maćku, że prawo jest gupie

Na chodniku panem i władcą jest pieszy, na jezdni panem i władcą chce być kierowca.

A rowerzysta ma się prześlizgiwać kanałami tak, aby nie wleźć w paradę ani jednemu, ani drugiemu.

To jest Twoim zdaniem :

1. sprawiedliwe,
2. normalne

?????????

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Łatwiej się atakuje słabszych! Musisz zacząć ćwiczyć strzelanie fochów (z przytupem) to będą ludzie da Ciebie łagodniejsi.

Nie, nie musi jeździć kanałami - wystarczy, że będzie używał mózgu.
Jeśli wąską drogą jedzie 1,5 metra od krawężnika i poprzez to nie daje się wyprzedzić, to nie powinien się dziwić, że ktoś go obtrąbi i zwyzywa.

Ja mam dziś makaron.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

I jeszcze jedno. Gdy rowerzysta jedzie drogą a za nim utworzył się ogonek 20 samochodów, to bardzo często ma możliwość wjechać na chodnik, żeby puścić auta a później znów sobie zjedzie na jezdnię.
Niestety wielu rowerzystów czuje się panami szos (no przecież mają swoje prawa i są równorzędnymi użytkownikami drogi!!) i ma głęboko w nosie fakt bycia zawalidrogą.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

W obszarze zabudowanym 90? Genialne. Dlatego mamy śmiertelność jakbyśmy wojnę prowadzili.



No i? A jak PZA będzie zatrudniał sekretarkę, księgowego albo informatyka /zatrudniają!/ to czemu mają uznać, że kolega iksiński na wózku się nie nadaje? Zwłaszcza że kręgosłup połamał sobie w Alpach i można by pomóc koledze?

O spotkaniach rocznicowych seniorów w izbie pamięci nie wspomnę…

Ani o tym, że za lat kilka związek przeprowadzi się do gorszej klitki względnie superhiper nowej siedziby, a obecnie budowana trafi na rynek i kto wie co tam będzie, może fundacja pomocy wózkowiczom? Prawo budowlane zmusza do budowy bez barier, żeby dzisiaj budowane czy przebudowywane obiekty nie budziły za lat kilka zgrzytania zębów - wiemy, że pani syn chciałby się uczyć w naszej szkole ale to klasztor średniowieczny względnie tysiąclatka i Krzyżak względnie Gomułka jak budował to o niepełnosprawnych nie myślał i teraz nie ma jak...

Przesadzasz Marku. Sporo jeżdzę samochodem. Jeśli się taki trafi to zwykle jest nałykany.....
A to już inna bajka
Normalnie rowerzyści trzymają się kurczowo krawężnika. Właśnie dlatego, że czują się intruzami na jezdni. A po chodniku jeżdżą nie dla przyjemności tylko dlatego, że boją się jechać po jezdni
W ostatnim tygodniu zrobiłem po Polsce 1200 km i żaden nie wjechał mi pod koła a wyprzedzałem wielu......

Ja osobiście kilka razy uciekałem przed samochodami, raz przed TIR-em do rowu

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie. Nie żartuje. Każdy obiekt ma być przystosowany do potrzeb niepełnosprawnych. Co w tym dziwnego? Ludzie, przy obecnej demografii za 30 lat to będziemy my i to nas będzie większość przy tym tempie starzenia się społeczeństwa…

Tygrysico - Ciebie te wymogi architektoniczne dziwią?

Nie: genialne. Taka jest prędkość ekonomiczna i należy dążyć, aby tak jeździły samochody.
Na wojnie śmiertelność była cokolwiek wyższa. A wypadki śmiertelne to nie tylko w obszarach zabudowanych.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ale najpierw Alterusie zamieńmy wszystkie miejskie ulice na przynajmniej dwujezdniowe z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Spróbuj przejść się pieszo po ścieżce dla rowerów to zobaczysz tych biednych pokrzywdzonych rowerzystów. Nie mniej uważam, że prędzej rowery powinny znaleźć miejsce na chodnika niż na ulicach.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Nie prawda. Wielokrotnie tłumaczyc musiałem takim całkiem trzeźwym, że zgodnie z prawem należy poruszac się przy prawej krawędzi jezdni. Większość spotykanych przeze mnie rowerzystów uważa, że z racji tego iz wolno im jeździć po ulicach to należy im się cała szerokość pasa jak psu micha.

Ale nie o tym dyskusja, durnie zdażają sie zarówno wśród kierowców, rowerzystów jak i pieszych. Dyskusja jest o tym czy prawidłowym kierunkiem jest wprowadzanie pieszych i rowerzystów na ulice czy też może powinno się iśc w kierunku innych rozwiązań np. jasnego rozdzielenie stref motoryzacyjnych od innych. Moim zdaniem obecny kierunek jest idiotyczny, podobnie jak samochody nie mają niczego do szukania na ścieżkach dla rowerów, tak samo rowery nie powinny mieć nic do szukania na ulicach. A jeśli juz sie tam z jakiś powodów znajdą to powinno byc jasne, że są na ulicy ciałem obcym, a nie najważniejszym podmiotem.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Toteż piszę o dążeniu.
Z tym trzymaniem się krawężnika to różnie. Wielu wcale się nie trzyma, czując się bezpieczniej kiedy zajmują pas, bo nie wystawiają kierowcy na pokusę wyprzedzania.
Zrozumiałe z ich punktu widzenia, ale tamują cały ruch.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Nie Carlo, opisuje, jak jest wokół mnie. Z punktu widzenia tej milczącej większości, ktora nie widzi powodu aby się denerwować takimi głupotami.

Ale oczywiście ty byłeś (turystycznie) i nie widziałeś, a w dodatku widziałeś filmiki 1 tysięcznej promila lub nawet mniej uczestników tego ruchu, więc wiesz, że to bujdy.

Ja tylko mieszkam w tym kraju, przez 4 lata robiąc 100-150 mil dziennie po Londynie, teraz po bardziej wiejskich okolicach. Oczywiście, że nie wiem, co mówię. I to, co opisałam, nijak się ma do rzeczywistości, bo ja taka bajkopisarka jestem...

Nie, nie mam takiej wyobraźni, Carlo. Rozumiem, że wg Ciebie należy najlepiej tych gadających pod sąd postawić, bo jak oni śmią? Ot, tak, że to także ich droga. I tyle.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

W obszarze zabudowanym? Przy 80-90 twój czy pieszego/rowerzysty/dziecka/skuterzysty błąd oznacza często wypadek śmiertelny.

Drogi i samochody służą z definicji do szybkiego i skutecznego transportu. Nikt tego nie neguje /to także do Ciebie Skipciu!/ - buduje się ekspresówki, obwodnice, autostrady.

Natomiast miasta, wioski, miasteczka, przysiółki, osiedla służą z definicji, przede wszystkim do życia i mieszkania ludzi. A nie do skutecznego transportu. Co więcej procesy urbanizacyjne powodują, że musimy w imię jednego poświęcić drugie. W imię gęstej zwartej zabudowy - szerokiego wyboru zatrudnienia/rozrywek/placówek handlowych/kultury/szpitali etc. etc rezygnujemy z kawałka lasu za chałupą/ogródka/koni trzymanych przy domu. miasta wymuszają też inne koncesje - nie możemy ogrzewać się indywidualnie węglem bo się podusimy, trzeba zrezygnować z aut i do centrum jeździć komunikacją zbiorową albo rowerem. Żeby było luźniej, zdrowiej i bezpieczniej. Próby umożliwienia dojazdów do centrum miasta samochodami osobowymi za pomocą szerokich wielopasmowych dróg z separacją od ruchu pieszego i rowerowego, budowa wielkich wielopoziomowych parkingów i preferencja ruchu samochodów na całym świecie kończyła się w jeden sposób - w tych miastach nikt nie chciał mieszkać, centra wyludniały się, mieszkańcy a z nimi usługi, handel, rozrywki wynosili się na przedmieścia, a problemy komunikacyjne rosły doprowadzając do tego że i pracodawcy zaczęli uciekać na przedmieścia bliżej potencjalnych pracowników… W amerykańskich miastach, mimo ich miłości do samochodu i poczucia wolności jaką on daje, zaczęto burzyć przecinające miasta na estakadach drogi ekspresowe i megaparkingi wielopoziomowe - przyznając tym samym, że zabrnęli w ślepą uliczkę rozwoju miast. Model preferencji samochodu osobowego okazał się dramatycznie mniej wydolny niż preferencja komunikacji zbiorowej /Londyn/, roweru /aglomeracje azjatyckie/ czy mieszana rowerowo zbiorkomowa /Berlin/. Ja coraz częściej wybieram w mieście komunikację publiczną i rower z uwagi na czas i wygodę.

PS. Na SIZ też mogłem przyjechać 3 tonami żelaza zamiast kilkuset kilogramami plastiku

Ahoj!


Tylko do tego trzeba mieć wyobraźnię i myśleć nie tylko o sobie.
A to nawet dla własnego bezpieczeństwa można by zjechać, żeby ktoś mnie nie zahaczył przy wymijaniu.



To sie trafia we wszystkich grupach użytkowników dróg. I to chyba nie jest nawet to , że:
czują się PANAMI SZOS.
Po prostu brak niektórym świadomości, żeby nie powiedzieć, że są po prostu bezmyślni. Nawet o własnym bezpieczeństwie nie myślą( kuźwa czy tak ciężko założyć kamizelkę odblaskową czy mieć lampkę???!!! Angole jakoś nie mają z tym problemu, choć mamy ich za leniwców i tępaków) I tu znowu się kłania to o czym wspomniałem - WYOBRAŹNIA, a raczej jej brak.
A powiedzcie mi co zrobić z:
matką pchającą po ścieżce rowerowej wózek- no bo przecież ŁUNA ma też kółka( autentyk)
Dołożę jeszcze jedną grupę użytkowników ( też mają swoje prawa , jakby nie było)
rolkarze i deskorolkowcy - nijak nie są kierowcami czy rowerzystami.
--------------------

O TIR-owcach już kiedyś tu było:(
---------------------
Skipbulba- zgadzam się , że drogi są do szybkiej komunikacji itp.
Ale to tylko idea. A po środku są jeszcze ludzie. A idea niestety ma słabe punkty, Jak zawsze chyba. LUDZI.
Tak było/jest z ideą socjalizmu czy UNION EUROPE ( chyba jedna cholera , tylko flaga inna i od dupy strony wprowadzona) A my z tymi ścieżkami rowerowymi czy innymi pomysłami to zawsze chcemy być świętsi od Papieża i bardziej unijni niż cała Unia razem wzięta.
I tak to wychodzi, że można zagłaskać kotka na śmierć, albo wylać dziecko z kąpielą. Każdy kij ma dwa końce zresztą.
---------------
Monia , ja nie mieszkam na wyspach, ale zdążyłem też to samo zauważyć. Popieram Cię. Ale ja już od dawna przestałem się śpieszyć na drodze. I dlatego może dostrzegam , że to jest fajne. Normalne. Bo po cholerę tak ciągle gnać? Tak, pognać autostradą ile fabryka dała, jeszcze na dodatek jakimś fajnym wozem, ale dla fanu - to ok. Po prostu za dużo jest już samochodów...


pozdrawiam
Lech

Tak, tak masz rację.

A radosne czekanie kwadrans aż ktoś sobie pogada, a później kolejny kwadrans aż następny sobie pogada itd. to wcale nie absurd.

Generalnie powinniśmy zlikwidować zakaz tamowania ruchu, zakazy zatrzymywania się itd.

Masz rację. Jestem za.

Reasumując :

- na ekspresówkach i autostradach rowerzyści na drzewo. To terytorium samochodziarzy ...

- na innych drogach rower i samochód mają równe prawa.

I o tym należy pamiętać - wówczas pokojowe współistnienie niezakłóconym będzie...

Amen !

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

... a obowiązująca ideologia zmusza do stanowienia coraz więcej i więcej takich praw bez barier.

I w pewnym momencie ciężko będzie być zdrowym i sprawnym, bo cały świat stanie się przystosowany tylko dla inwalidów.

ps. Wiesz, że jest grupa ludzi, która w ramach remontu mostu Łazienkowskiego (po pożarze) chciałaby poszerzenia chodników, żeby piesi mieli wygodniej - choć tamtędy nikt nie chodzi, bo nie ma gdzie iść, ale oni koniecznie chcą szerokich chodników, bo samochody to sobie poradzą (mogą przecież postać w kilometrowych korkach).

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Znaczy, że uważasz, że rowerzysta wlokący się środkiem pasa jest OK?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Ogólnie. Nie wszędzie można, rzecz jasna, ale często ten obszar zabudowany to dwie chałupy na krzyż i zwalnia to cały ruch, kiedy aż prosi się barierka i jakaś kładka nad drogą. Mówimy do czego i jakimi metodami należy dążyć, a nie żeby jutro znieść ograniczenia prędkości w miastach i wyjąć spod prawa rowerzystów.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

No i co z tego wynika? Przecież ja pisze o czyms innym. Tak, tylko rozwiazania ida w kierunku zwalenia wszystkiego na kierowców, co uwazam za błędne. Na ulicy pierwszeństwo powienien miec samochód, to rowerzysta i pieszy powinień przede wszstkim uważać na swoje bezpieczeństwo, a nie kierowca. Z przyczyn praktycznych. Dużo łatwiej jest obserwować sytuację i zareagować pieszemu czy rowerzyście niż kierowcy. Oraz z powodu zdrowo rozumianego własnego interesu, bo w razie draki to kierowca/pieszy poniesie znacznie większe szkody. No i rowerzyści na ulicach tylko z obowiazkowym OC

Sytuacja w której rowerzysta i pieszy są "świętymi krowami" jest absurdalna. A taka jest w tej chwili sytuacjia i pogłebia się. Za chwile kierowca zamiast patrzec na ulice będzie musiał analizować zachowanie pieszych na chodniku, bo może któremuś przyjdzie fantazja wejść na przejście i wtedy trzeba bedzie się zatrzymać nawet jesli pieszy będzie kilka metrów od przejścia. Rowerzystom wolno wyprzedzać z prawej strony, to zaprzeczenie podstawowych zasad ruchu drogowego itd, itd...

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Nie Marku.
Piszę o rowerzyście jadącym prawidłowo, możliwie najbliżej krawędzi jezdni, co nie zmienia faktu, że często nawet wówczas nie ma warunków do tego aby go bezpiecznie wyprzedzić. I trzeba się ciągnąć za nim tak długo jak to jest konieczne

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Chodnik dla pieszych, jezdnia dla samochodów a rowerzyści ?..........

Wiem ! Rowerzyści na Madagaskar !

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ahoj!

Podziękowałem Skipciu bo teraz się wyraziłeś szerzej, precyzyjniej i jakby tu rzec- mniej obcesowo:)
A z tym obowiązkowym OC to podpisuję się wszelkimi kończynami.

pozdrawiam
Lech

Aby zagwarantować przestrzeganie prawa i pokojowe współistnienie trzeba zacząć od stworzenia takiego prawa, które nie kłóci się z logiką i zdrowym rozsądkiem. Wówczas
będzie przestrzegane przy minimalnych środkach przymusu.
Ale wtedy mógłbyś stracić robotę...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Możesz rozszerzyć tą tezę

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A czego tu nie rozumiesz, jak samochody poruszają się wolno to rowerzyście wolno je wyprzedzać z prawej strony.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

A w jakich okolicznościach przyrody przeszkadza Ci rowerzysta wyprzedzający Cię z prawej strony w momencie, kiedy poruszasz się powoli?

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

...... np. jadac w korku z prędkością żółwia wyścigowego

Z zazdrości, że on więcej jedzie jak stoi a ty więcej stoisz jak jedziesz ?

Mnie chodziło o to jakie podstawowe zasady ruchu drogowego zostały naruszone skoro taki przywilej wynika wprost z prawa o ruchu drogowym, który dopuszcza wyprzedzanie z prawej strony także przez samochody .

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kiedy chcesz skręcić w prawo a rowerzysta właśnie zaczyna Cię wyprzedzać i jest na wysokości tylnego koła. Ty go nie widzisz i nie spodziewasz się niczego, on nie widzi Twoich kierunkowskazów, w rezultacie zajeżdżasz mu drogę. Puk!
To autentyczny przypadek - ja byłem rowerzystą...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

W kazdych. Dotychczas miałem prawo zakładać (zgodnie z rpawem o ruchu drogowym), że nic mnie z prawej strony na moim pasie nie wyprzedza. Teraz rowerzysta ma prawo. Nie, nie dopuszcza wyprzedzania z prawej strony na tym samym pasie.Podaruj sobie takie żarty. Bo Ci odpowiem w tym samym tonie i znowu będzie awantura, że Skipbulba to cham i prostak.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Maarku są na świecie liczne grupy de... sprawnych intelektualnie inaczej Grupa, którą znam i cenię postuluje przy okazji remontu budowę ścieżki rowerowej z boku konstrukcji odseparowanej od jezdni.

Jak również obserwować/analizować poziom nawierzchni jezdni i ...zalegania wody na niej.
Autentyk.
Do swojej utki jeżdzę ( samochodem, a jakże ) ca 8 km, całość trasy w terenie zabudowanym. Przez ruchliwą, luudną i dłuugą wieś. Nawierzchnia jak nawierzchnia, względnie gładka ale z utrzymującymi się ( dłuugo) płytkimi kałużami.
Na widok jadącego przede mną roweru ZWALNIAM natychmiast. Dlaczego?
Bo już się nauczyłem, że święta krowa rowerowa przed płyciutką /1-2 cm/ za to rozległą kałużą, bez żadnego ostrzeżenia, za to w ostatniej chwili zjedzie w lewo, czyli pod moje koła.
Coby sobie bucików nie pochlapać.
Tuż obok leci sobie chodnik, tak ze 2-2,5 m szerokości. Rzadko uczęszczany bo wieś długa i wszyscy/większość rowerkami.
Ale rowerzyście po chodniku nielzia

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Jeśli opuszczasz swój pas ruchu powinieneś - zgodnie z kodeksem - zasygnalizować zamiar, upewnić się, że możesz manewr wykonać bezpiecznie i dopiero później wykonać go. Nie ma znaczenia, czy po prawej stronie idzie pieszy, jedzie rowerzysta czy facet na kosiarce ogrodowej, Twoim obowiązkiem jest ustąpić i skręcić dopiero, kiedy przejedzie.

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże