Że taki stary?

_________________
Zbyszek

Że taki piękny, klasyczny w dobrym stanie i za bezcen

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A czemu uwazasz , ze ster pawezowy i asymetryczna zejsciowka jest wadą

_________________
pozdrowienia piotr

Ster taki; bez długiego kila i/lub ostrogi to potencjalny problem.
Zejściówka (i schodki za nią) powinna być: bezmyślna = odruchowa, a nie taka zboczona na jedną stronę: pytanie dlaczego na tą?
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Jaki kłopot z tym sterem? U siebie mam i nie ma problemu

_________________
pozdrowienia piotr

Co do asymetrycznej zejścówki napisałem jakie mam obawy. To nie tak, że mi się takie rozwiązanie po prostu nie podoba....

Ster paweżowy trudniej przerobić na koło sterowe

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

nie wiem jak w Polce ale czasmi wychodzi dobrze dla hotelu



a tu się mylisz łatwiej

_________________
pozdrowienia piotr

Przecież tak napisałem

Lepiej napiszcie jak Wam się Hallberg podoba. Bo mnie bardzo

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ty sobie chyba lubisz wynajdywać robotę. A jak jest rumpel to nie może zostać?

Fajny ten hr

_________________
pozdrowienia piotr

Mam awersję do rumpli

HR jest piękny, klasyczny, sam smak

Kurna, trochę wąski (2,35 cm) ale za to pewnie superaśnie pływa i ciekawe jak z wysokością w kabinie....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Jeśli masz mu koło zakładać, to jest paskudny, nie kupuj

_________________
Mirosław Dados

Jaka wywrotka w jachcie, którego balast waży 1300 kg?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Daj spokój klasyczne jachty też miały koła sterowe

Prawda jest taka, że jak zobaczyłem ogłoszenie serce mocniej zabiło .....


Normalna wywrotka Tomku, nie takie jachty i żaglowce nagły szkwał kładł żaglami na wodzie, Spytaj Skipcia, jego Aliflanke spotkała taka przygoda, a balastu miała więcej.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

P28 to ładna łódka. Cena tej w Szwecji też niczego sobie, szczególnie kiedy ją odnieść to tego co życzy sobie pewien Norweg: http://www.finn.no/finn/boat/used/objec ... rough=true

Løp og kjøp! jak tu mawiają

Wróciłem z wycieczki. Obejrzałem sobie ptaśka dokładnie i bardzo mnie nie zachwycił. Pierwsze wrażenie, zapachowe, już odrzucało, ale pełen samozaparcia drążyłem dalej odrywając przecieki, zacieki, pleśń, brud, zgniliznę i inną zarazę. Łódka ogólnie sympatyczna byłaby, ale nie w moim typie.

Obejrzałem Storfidrę i powiedzieć muszę, że to naprawdę solidny mały stateczek. Ciasny dość, szczególnie w przedziale toaletowym, ale sprawia wrażenie małego czołgu. Ten akurat egzemplarz mocno się obnosi ze swoim wiekiem, ale ogólnie rzec mogę, że Storfidry warte są uwagi.

HR26, który wrócił z niebytu bycia niemal sprzedanym, okazał się najlepiej utrzymanym jachcikiem w stawce. Jakość wykończenia robi wrażenie, a tego tutaj ktoś pieścił i dbał by było mu dobrze. Ma minus stary silnik trzeba zaliczyć i kompletny brak nowoczesnych udogodnień. No i ta toaleta w forpiku...

Takie wrażenia na gorąco.

Czyżby po pływaniu na Zatoce Gdańskiej

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

Nie

Od trzech lat nie pływałem jachtem z rumplem i się kurna do koła przyzwyczaiłem na tyle, że pływając we wrześniu Micuvegą jakoś tak mi nijak było

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

No kładł, i co z tego? Jacht, tego typu, położy się na chwilę i wstanie. Nie widzę szans na zalanie zejściówki i zatopienie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Koło sterowe może przeważyć i chlup

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Tomku, nigdy tego nie doświadczyłem więc trudno mi się wypowiadać ....

Aczkolwiek mam takie może bezsensowne obawy, że w przypadku wywrotki i zalania zejściówki do środka wleje się dużo wody

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ale taki jacht, od samego wiatru się nie wywróci. Może się położyć na wodzie, ale to nie oznacza, że otwór zejściówki znajdzie się w wodzie.
Jacht się położy, i wstanie. Co akurat wiem z doświadczenia i to wielokrotnego, niestety.
Niestety, bo to błąd w sztuce, ale cóż.

Reasumując - może Ci się ten jacht nie podobać z róznych powodów, ale to co napisałeś o zejściówce jest obawą zupełnie nieuzasadnioną.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Doświadczyłem nagłego szkwału na trzebieskiej "Dziwnej" J-80. Ja byłem za sterem reszta załoga na kolacji. W kambuzie potłukło się parę naczyń z zastawy i po tym szkwale mieliśmy do zeszycia grota. Szyliśmy go na górze na bomie i na silniku zasuwaliśmy do Kołobrzegu. Po nas w nocy wchodził niemiecki jacht który został przyholowany przez statek ratownictwa. Ten jacht złamał płetwę sterową na jakiejś rewie podczas podejścia. I w ogóle rozdmuchał się sztorm. Rejs zamiast zakończyć się w Trzebieży zakończył się w Kołobrzegu.

Odnoszę dziwne wrażenie, że odpływacie od głównego tematu, więc by zawrócić was na słuszny tor, wrzucam kilka fotek.

Wsponiana wcześniej Havsfidra prezentowała się tak:


A tutaj już wnętrze Storfidry z miejscem dokąd król kasnoludów chodzi piechotą:


Ptasiek nie podobał mi się dlatego między innymi:


A tu drobny uszczerbek na urodzie Hallberga:


Teraz dyskutujcie na temat

Hallberg już sprzedany....
No cóż tak się po cichu domyślałem, licząc jednak, że poczeka na mnie do kwietnia

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Co to za Hallberg, bo nie chce mi się cofać ......

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Jakbym swoje dziecko słyszał....
Cofnę specjalnie dla Ciebie
viewtopic.php?f=5&t=21417#p357385

Kurczaku, nie myl wywrotki z przechyleniem się jachtu na burtę, nawet bardzo mocnym przechyleniem Mnie się przydarzyła taka przygoda nie raz Jacht ma balast nie do końca po to, żeby się nie przechylał, tylko, żeby wstawał W zasadzie nie da się ustrzec przed "nagłym, niespodziewanym [groza][werble]BIAŁYM SZKWAŁEM z jasnego nieba[tadam!]", ale to tylko na Mazurach. W innych miejscach da się moja przygoda pod Rozewiem polegała na tym, że szła sobie z kierunków fordewindowych czarna wredna chmurka. I wiedziałem, że spod niej coś pizgnie, ale tak dobrze mi się jechało baksztaguniem, że nie chciało mi się nic robić z żaglami. Spodziewałem sie, że pizgnie znacznie mniej, tym bardziej, że ogólnie było słabowiatrowo (jakieś 2-3B), no ale pizgło mocniej, połozyło mnie na burtę do poziomu (nie powiem, troszkę się wystraszyłem), poleżeliśmy tak sobie z 10 minut, po czym "pizgacz" poleciał dalej, postraszył troche na Zatoce, a Aliflanke wykorzystując swoje 2,5 t balastu spokojnie sobie wstała i pojechała dalej z wiaterkiem 2-3B
Reasumując :
1. jacht zadziałał prawidłowo tzn. połozył się, przepuścił "tramwaj" i sobie wstał. I zrobi tak każdy porządny jacht niezaleznie ile ma balastu.
2. Skipcio to leniwa cipa
3. Pływając fordewindami i baksztagami oglądajcie się za siebie

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Oj tak...
Zdjęcie:
http://www.jkmgryf.pl/index.php?option= ... t&Itemid=1

Z galerii:
http://www.jkmgryf.pl/index.php?option= ... &Itemid=38

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Skipcio należy najwyraźniej do bratniego rodzaju ludzi...

A wracając do łódek, które oglądam...
Podczas ostatniej wycieczki zobaczyłem stojący niewinnie w kąciku jachcik o wielce powabnych kształtach. Choć przypominał mi to i owo, nie pasował w stu procentach do żadnej znanej mi konstrukcji i dopiero zagadnięty marinero, który okazał się być właścicielem tegoż, objaśnił mi, że to Nord 80. Pierwsze słyszałem...
Nie miałem niestety wiele czasu, by się wgłębiać, ale później poguglałem trochę i wychodzi, że to nie tylko ładny na pierwszy rzut oka jachcik, ale też na drugi, a może i trzeci...

http://www.sailguide.com/batfakta/info.php?id=1014

Ze wskazaniem na to drugie????

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

A bo wiesz, Ty się nie znasz na tym. Dowodzenie na małym jachcie jest zupełnie inne niż na statkach do przewozu i suszenia żagli Tutaj nie wyciaga się palucha wskazującego by pokazać kto, co i w jaki sposób ma zrobić. Na małym jachcie odbywa się praca dowódcza, trzeba zejść pod pokład, odszukać lustro, przemóc się i spojrzec na tę odrażającą facjatę pojawiającą się w zwierciadełku (które nie mówi do Ciebie "jesteś najpiekniejszy na świecie" tylko wzdycha z bólem "o Jezu!" ), po czym nalezy wydać komendę " ej Ty leniwa cipo masz natychmiast zrobic......", po czym nalezy odłożyć ww. zwierciadło, wywlec sterany zezwłok na pokład, przemieścic go w kierunku masztu i wykonać osobiście fizyczną (tfu!) pracę.

I to wszystko jeśli nie dojdzie do buntu (mutiny) na pokładzie (on board) i ta odrażająca facjata ze zwierciadełka nie warknie "wal sie cipo!!!! Leniwa!!!! "

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...