Witam wszystkich,
Zauroczony filmem z podróży jachtem " Mazury-Amsterdam-Mazury" postanowiłem podobną drogę odbyć pontonem z 2,4 KM silnikiem.
Wyruszyć chciałbym 5 czerwca 2015r. z Poznania.
Jest wiele opisów tej drogi oraz przepisów dotyczących większych niż mój ponton (3,5metra) jednostek.
Mam pytanie: czy płynąc "dmuchaną" jednostką obowiązują mnie takie same przepisy czy też inne?
Byłbym wdzięczny za każdą poradę.

Ps.
Może ktoś miałby ochotę dołączyć bo jak mówią w " kupie" rażniej):):

Jeżeli temat zamieściłeś w dziale Regaty, to musisz przestrzegać przepisów regatowych

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Sorry, nie zauważyłem działu, ale jak masz coś do poradzenia byłbym wdzięczny.

Prawy - pierwszeństwo?


ale na poważnie : było chyba kilka tematów z tym związanych,
a gumowatość nie zmienia prawa.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Na sailforum udziela się Udaizd, Plynął do Paryża, chyba wie wszystko, zresztą mieszka kole Poznania

_________________
pozdrowienia piotr

Zaraz przeniosę.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Antilą 22 do Amsterdamu z Gorzowa: http://www.uslugiszkutnicze.pl/sprawozd ... ipca-2013/

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

Ahoj!

Ciekawe czy plany nadal aktualne? Jak idą przygotowania?

pozdrawiam
Lech

Ahoj,

Plan nadal aktualny jednak oddalony w terminie na przyszły rok.
Podróż ze Szczecina do Kostrzyna Odrą przy wietrze 60-80km/h dał nam dużo do myslenia. Musimy trochę zmodyfikować nasz ponton. Fale przy tym wiaterku do 80 cm połamały nam podłogę więc musimy poszukać innych rozwiązań i dobrze się przygotować.

Pozdrawiam
Paweł

Ale te 60-80 km to nie wieją tak ciągle: ważna jest średnia ważona.
MJS
ps
Opisz te uszkodzenia i modyfikacje ... też może być ciekawe.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ahoj!

A jakiej wielkości ten ponton? Jaki model? podłoga alu czy drewniana? pełna czy panele?

pozdrawiam
Lech

Ahoj!

Czy to jest Pro Marine 360 z silnikiem 15km Yamahy?
Dałbyś fotki połamanej podłogi. Ciekawe w którym miejscu sie połamała? Ile było osób i jakie obciążenie/jak rozłożony ciężar?

pozdrawiam
Lech

Ahoj,
Tak właśnie to Pro MARINE 360 z silnikiem Yamaha 15, podłoga ze sklejki w 5 elementach wzmacniana po bokach i na łączeniach listwami aluminiowymi.
Płynęliśmy w dwóch plus bagaże i paliwo.
Podłoga właśnie się połamała w miejscu łączenia z kolejną płytą ( druga od przodu).
Zdjęć niestety nie mam bo już wymieniłem.

Tu opis drogi powrotnej ze Szczecina:

Powrót ze Szczeciana niedziela 12.04

Po krókim spotkaniu z Mustim i Lewarem wyruszyliśmy w drogę powrotną-plan na dziś - Widuchowa
Na wlocie do Szczecina spotykamy Czeczena.
Chwila rozmowy, pozdrowienia i płyniemy dalej, woda w miarę ale już zaczyna lekko wiać.
Ok. 18 dopływamy do Widuchowej, odstawiamy silnik, kotwiczymy ponton, ciepła kąpiel, kolacja i spać.
W nocy zaczyna wiać, wszystko lata istny halny.

Poniedziałek 8.00
Śniadanie, ocena strat- na szczęście takowych brak - ponton 1,5 metra na lądzie - tak go wiatr wepchnął.
Wiatr trochę zelżał więc dezyzja - odpływamy. Paliwo uzupełnione 20 litrów.
Z każdą minutą wiatr się zmaga ale płyniemy.
Ok. godziny 13 wiatr ok. 70km/h fale dochodzą do 0,6 metra - po upłynięciu ok. 20 km w zborniku, który miał wystarczyć na ponad 100km susza.
Śruba wyskakuje wielkokrotnie ponad wodę, kilka dużych uderzeń w fale - coś chrupnęło.
Z ledwością podpływamy do niemieckiej małej wsi - udaje się nam poprosić niemca o paliwo, po które jedzie ponad 30km, pijemy kawę i po 1,5h jesteśmy na wodzie.
Wiatr nadal duży - dopływamy do jakiejś zatoczki i pośród drzew rozbijamy obóz, rozpalamy ognisko i robi się cieplej. Wiatr zelżał ale temperatura znacznie spadła - w nocy było ok -2C wszystko oszronione.

Wtorek 14.04
Po śniadaniu ok.10 wyruszamy do Kostrzyna
Jest w miarę spokojnie, płyniemy ok 30km/h wiatr mniejszy ale zimniej.
Ok. godziny 12 wpływamy w naszą piękną Wartę - jest pięknie, nie ma wiatru, słońce grzeje - płyniemy na 15km Warty do parku Ujście Warty. Na trawce jemy obiadek, kawka - widzimy sarny, lisy masę ptaków różnego gatunku i dzikiego byka przed którym uciekamy.
Płyniemy do mety - 5 km Warty.
ok. 15 wyciagamy graty i pierwsze szacowanie szkód - podłoga grubości 1,2 centymetra wzmocniona po bokach połamana w dwóch miejscach, reszta ok. żadnych innych strat.

Podsumowanie wyprawy - było warto ale wiatr i fale które napotkaliśmy w drodze powrotnej dały nam dużo do myślenia i zweryfikował nasze dalsze wyprawy - musimy zmodernizować ponton i ograniczyć ładynek a mieliśmy - ponton ok. 70kg, paliwo 30kg, silnik 40kg, fotele, odzież jedzenie piła i inne wraz z nami to ponad 350 kg


Pozdrawiam
Paweł

Na początku lipca wybieramy się do Chorwcji oczywiście z pontonem. Na otwartej wodzie zobaczymy czy podłoga zrobione ze sklejki 15mm wytrzyma - jeżeli tak to ok. jeżeli nie to wymienię ją na alu.
Po powrocie pod koniec lipca spływ Dunajem w okolicach Wiednia, w sierpniu Wartą - Odrą- Bałtykiem do Dziwnowa
A w przyszłym roku tak jak zaplanowałem Amsterdam.
No i oczywiście co weekend ok. 100 km od Poznania.