Wydzieliłam dyskusję z wątku "Rejs za Darmo" viewtopic.php?f=2&t=22019

To za darmo czy za 600 zł

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

za 600 PLN. To jak za darmo

Raczej jak za michę, niż za darmo.

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

rejs jest za darmo, micha nie

A to micha nie zawiera się w całościowym koszcie rejsu

EOT

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

W etapowych rejsach trafiają się dziury, a łódka musi dotrzeć na docelowe miejsce w docelowym czasie. Nie wydziwiajcie. Armator daje łódkę za darmo . Jak ktoś chciałby przez tydzień nie jeść, nie pic i nie zaglądać do żadnych portów, to może być za darmo. Bo co - armator powinien również te koszty ponosić? Rozumiem, że takie sytuacje psują rynek konkurencji, ale sytuacja jest, jak rozumiem, przymusowa. Wszyscy, którzy trochą czasu na morzu spędzają dobrze to rozumieja, ale złośliwcy szukają okazji, by tym "darmowym" dokopać. Magistrze - ile rejsów w życiu zafundowałeś?

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Oczywiście, że nie. Tylko że w takim razie autor wątku powinien napisać w temacie wątku iż rejs jest za opłaty. Tzn. Jeśli dobrze Cię rozumiem to ja płaciłem normalnie a inni ludzie nie płacili
Żadnego z tego co wiem ale ja mało pływam.

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

Marku chodzi o to ze tytuł wątku jest mylący i wprowadza w błąd ,bo ten rejs nie jest za darmo.

Dokładnie

Trzeba było w tytule napisać "rejs za michę" lub w inny sposób określić jego koszty lub atrakcyjność cenową....

I po dyskusji

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Albo koja za darmo.
Ale mam wrażenie że to problemy z określaniem. Co to jest rejs? Czy tylko korzystanie z łódki i pływanie na niej czy all inclusive? Wg mnie to pierwsze.
Jak mnie Kuciak zaprosił na Pumcię za darmo to wcale nie oczekiwałam że będzie karmił i poił. To było zadanie Bastarda
Jak kogoś zapraszam gratis na utkę to najpierw robimy zakupy i rozliczamy paragony.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Też tak uważam.
Tytuł wątku jest nieudolnym zabiegiem marketingowym. "Rejs za darmo !!!".
Tak naprawdę to jest to rejs za 600 zł z zagwarantowanym wyżywieniem (nie podano jakim), opłatami portowymi i paliwem (jeżeli będzie zużyte). Nie napisano, że jest to składka rozliczana po rejsie.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Zwyczajnie czepiacie się! 9 dni za 600 złotych oznacza koję na jachcie na fajnej trasie za 66,66zł dziennie. Za tyle możecie sobie wyczarterować... kajak na Zegrzyńskim. Choć głowy nie dam.

_________________
Z wyrazami
JM

Tak czepiamy sie tytułu, który wprowadza totalnie w błąd. Czytaj ze zrozumieniem czego sie czepiamy.

Kiedyś w którymś wątku też zarzuciłem ogłoszeniodawcy że rejs wcale nie jest za darmo bo wyżywienie itp. Wtedy odpowiedzi padły że w domu jak jestem to także na jedzenie wydam itp.

Zwyczajnie się czepiacie
Ogłoszenie się pojawiło, przeczytałem, warunki uczestnictwa poznałem, nie jestem zainteresowany i uważam że nie ma co komentować.

_________________
Mirosław Dados

Jeśli natomiast

Ja nie poczułem się wprowadzony w bład. Tym bardziej, ze rejs jest za darmo, a kasa jachtowa to 600zł. Czy rozliczana po rejsie? Nie wiem, Ale znając te rejony świata spodziewałbym się, że te 600, czyli ca 150€ moze być za mało.

KAŻDY, kto chociaż raz płynął na rejs wie, że wydatki "obowiazkowe" dzielą się na "za rejs" i "do kasy jachtowej". W tym wypadku "za rejs" wynosi 0zł. Jeśli coś kosztuje 0zł, to jest za darmo.

Jeśli jest za darmo, to tytuł watku jest prawdziwy. CBDU.

Jeśli oczekujesz, że nie musisz wpłacać nic do kasy jachtowej, to oznaczałoby, że podczas rejsu będziesz jadł, pił, korzystał z toalet w portach i prądu na koszt kogoś innego. A to już nie jest za darmo, tylko "na krzywy ryj".

Niby powinienem się już przyzwyczaić, że moi rodacy przejawiają przede wszystkim postawę roszczeniową, ale nadal nie potrafię.

_________________
Z wyrazami
JM

Czy wam jest obce pojęcie "za darmo" ?

Za darmo to nie za kasę jachtową - tylko za free czyli bezpłatnie.

Inaczej pisząc - zaproszenie na rejs bez zobowiązań finansowych.

Ten rejs nie jest za darmo - bo trzeba zapłacić 600 zł.

KaPeWu ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Wiesz z drugiej strony masz rację, składka na rejsie nie musi być obowiązkowa. Nie musisz jeść i pić. Wtedy rejs będzei za darmo , a może i nie bo dojechać jakoś trzeba.

_________________
Mirosław Dados

Jak dla mnie, jakby armator płacił za żarcie i paliwo, to nie byłoby to za darmo, tylko armator by dopłacał Ale ja nie jestem obiektywna

Poza tym myślę, że kilka ostatnich postów trzeba z tego wątku wywalić

_________________
Pozdrawiam,
Weronika

Dawniej statki były z drewna, a ludzie z żelaza...
facebook.com/jacht.jagiellonia

Robię zdjęcia https://balansbieli.wordpress.com/

A na taki rejs to i kanapki swoje mozna zabrac

_________________
pozdrowienia piotr

Jeżeli zapraszasz kogoś w gości to nie każesz chyba płacić za żarcie ?

To jest dokładnie taka sama sytuacja. Ktoś komuś proponuje coś za darmo, wiec druga strona odbiera to jako zaproszenie bez zobowiązań. To nie musi być doświadczony żeglarz, który może ale nie musi się domyślić o co biega. Może to byc osoba, która potraktuje propozycję dosłownie. Dlatego tytuł powinien preceyzujnie określać charakter rejsu/propozycji

Jeżeli ja komuś proponuję miejsce na jachcie za darmo - to znaczy, że może przyjechać bez grosza przy duszy. Bo zapewniam wikt i opierunek. Mam takie prawo i mogę mieć gest. Tak czy nie ?

Nikt się nie czepia kojowego tylko wprowadzającej w błąd treści tytułu

Jeśli w tytule miało być koniecznie darmo - można było napisać np. "rejs jak za darmo"

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A jakby hotel ogłosił nocleg za darmo, to też byś przyjechał bez grosza przy duszy i oczekiwał wiktu i opierunku?

Czepiać to by można się było, gdyby szczegóły nie zostały wyjaśnione w treści posta. A tak, to tylko czepianie dla czepiania

_________________
Pozdrawiam,
Weronika

Dawniej statki były z drewna, a ludzie z żelaza...
facebook.com/jacht.jagiellonia

Robię zdjęcia https://balansbieli.wordpress.com/

Nie dla czepiania. Darmo jest to bez, opłat. Żadnych. Tytuł powinien brzmieć "koja za darmo".
A co do dopłacania przez armatora - a co z rejsami na żaglowcach, gdzie bierze się oficerów, którzy za nic nie płacą, nawet za to wasze nie mające podobno nic wspólnego z ceną rejsu żarcie i paliwo? Co z rejsami gdzie bierze się kogoś do pomocy w przeprowadzeniu jachtu i żywi się go? Wtedy jest za darmo. Tu jest za składkę i nie jest to kuźwa za żadne darmo. Płacimy za żarcie dlatego jest to rejs za składkowe, koja za darmo, rejs po kosztach, lub jak tam inaczej zwał, ale nie jest to rejs za darmo. Koja, kuźwa, koja jest za darmo. Nic ponadto. I nie czepiamy się typowo polskiej mentalności że wszyscy chcieli by mieć darmo, bo nie o to chodzi. Czepiamy się semantyki.
Jak ja na takich zasadach zabiorę kogoś na przejażdżkę do Gdańska moim samochodem, mówiąc mu że ma wycieczkę za darmo, to nieco się zdziwi jak po drodze zarządam zrzutki na wachę i żarcie. Według wyżej opisanych norm ma to za darmo - wszak nie płaci za przejażdżkę, kierowcę, miejsce siedzące - to tylko zrzutka na paliwo i żarcie, wszak w domu by też jadł, a całą resztę ma za free, zatem wycieczka jest za darmo. O.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Miałabyś rację, gdyby szczegóły były wyjaśnione, ale nie były.
Te 600 zł to cena czy składka rozliczana po rejsie?

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Oficer na żaglowcu wykonuje pracę i ponosi odpowiedzialność więc to on robi za darmo czyli za michę. Przeprowadzenie jachtu to też usługa którą ktoś wykonuje dla kogoś nierzadko za kasę więc gdy za darmo to znowu praca za michę.
Wieczór przy grzańcu za darmo (bo opłat za prąd, świeczki i drewno do ognicha nie pobrałam ) ale wstępem była butelka wina (lub kilka) to nie to samo co proszona kolacja.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Łomatko ! Ale hotel nie ogłasza się "spanie za darmo" nieprawdaż ? A jeśli się trafi - to tak, oczekuję wywiązania się z oferty.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A zeglarz plynac w rejs to sobie siedzi na pokladzie i pije browara nic nie robiac ???
Jakos te Twoje przyklady malo trafione

Czy to tak trudno zrozumieć ?

"Darmo" to synonim wyrazu "bezpłatnie".

http://sjp.pwn.pl/sjp/bezp%C5%82atny;2443965

I wszystko na ten temat......

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Rozumuje, że jak darmowy rejs to znaczy, że koja za free a jak jeszcze ktoś mnie karmi to już '' rejs na krzywy ryj'' .

To zależy jak karmi. Może będzie dobre?

To masz dziwny sposób rozumowania