Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 lip 2025, o 17:29




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 371 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 13  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 1 cze 2015, o 19:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Aż sprawdziłem w słowniku. Faktycznie "pollution" znaczy skażenie, a mnie sie coś we łbie zakonotowało, że promieniowanie :oops:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 cze 2015, o 19:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Radiation, Kurczaku, radiation ;)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 cze 2015, o 20:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2013, o 14:47
Posty: 1328
Podziękował : 918
Otrzymał podziękowań: 237
Uprawnienia żeglarskie: jkżb
Kurczak napisał(a):
Aż sprawdziłem w słowniku. Faktycznie "pollution" znaczy skażenie, a mnie sie coś we łbie zakonotowało, że promieniowanie :oops:

Nie myl z polucjami :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 cze 2015, o 20:44 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
Jaromir napisał(a):
Luźno a'propos kadłuba i poszycia "DN". Kiedyś czytałem o stali kortenowskiej, że stawia specyficzne wymagania przy spawaniu, ochronie anodowej, etc... To generalnie dość egzotyczny materiał w budowie statków.
Jeśli wierzyć angielskiej wersji Wikipedii http://en.wikipedia.org/wiki/Weathering_steel to zaiste "dziwny" materiał na kadłub. Bardzo podatny na korozję elektrochemiczną. Ale kontenery morskie ponoć z niego robią? Przypuszczam, że blachy na D.N. pochodziły właśnie z kontenerów, a nie ze "zbiorników" - jakie płyny można byłoby przechowywać w takich "rdzewiejących" zbiornikach bez obawy o przyspieszenie ich perforacji?

Czy nadbudówkę rufową wykonano z tej samej stali, co wcześniej kadłub, czy z innej? Może w tym tkwił problem (powstało "ogniwo elektrochemiczne")?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 cze 2015, o 21:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2013, o 14:47
Posty: 1328
Podziękował : 918
Otrzymał podziękowań: 237
Uprawnienia żeglarskie: jkżb
No to armator będzie ładnie obciążony kosztami usuwania szkód. Jest jeszcze gorzej własnie zaczeła obowiazywać, od 14 kwietnia tego roku Międzynarodowa Konwencja o usuwaniu wraków.. czyli armator jest zobowiązany do usuniecia wraku.....a Niemcy sa skrupulatni w przestrzeganiu prawa o czym nie muszę tu nikomu przypominać


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 cze 2015, o 21:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
reed napisał(a):
No to armator będzie ładnie obciążony kosztami usuwania szkód.
Pzypuszczam, że miał OC.
Tak trochę obok tematu, to w wątkach o ubezpieczaniu jachtów, ubezpieczenie OC jest traktowane trochę po macoszemu, jako zło konieczne. Ba, gdyby można było kupić samo casco, to jestem przekonany, że wiele osób by ubezpieczało bez OC.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 cze 2015, o 22:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2010, o 15:05
Posty: 555
Lokalizacja: Zalew Szczeciński i okolice ...
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: jakis tam chyba mam
OC mial , beda chcieli go wyciagnac. Generalnie lezy na torze wodnym. Maszty wystaja.
Z tego co dzisiaj sie dowiedzialem plyneli na pelnych zaglach i dostali z boku szkwal . Polozylo ich i dalej sobie dopowiedzcie. Jacht mial bardzo duzo zbiornikow wody na pokladzie i jedzienia na kilka miesiecy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 cze 2015, o 22:15 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
OC pokrywa koszt usuwania wraku? Watpie. W kazdym razie, zaleznie od towarzystwa pewnie, choc dla mnie to i tak dziwne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 cze 2015, o 22:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2013, o 14:47
Posty: 1328
Podziękował : 918
Otrzymał podziękowań: 237
Uprawnienia żeglarskie: jkżb
Nie wiem czy się smiać czy płakać....Arktykę chcieli zdobywać a szkwał (przewidywany w prognozie pogody) w Zatoce ich przewrócił. Chyba mieli jednak szczęscie....Jak by im się to zdarzyło w Arktyce to pomoc nie byłaby w paręnascie minut a w paręnascie godzin...



Za ten post autor reed otrzymał podziękowanie od: Leszek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 cze 2015, o 23:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13994
Podziękował : 10548
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
jachu napisał(a):
Polozylo ich i dalej sobie dopowiedzcie. Jacht mial bardzo duzo zbiornikow wody na pokladzie...

Dodam, ( takie małe OT) że zbiorniki wody na pokładzie (co najmniej połowa,) w czasie wywrotki nie ważyły już prawie wcale.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 cze 2015, o 23:20 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
naprawdę nie możemy się powstrzymać?

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein



Za ten post autor Seba otrzymał podziękowania - 6: Były user, Colonel, essi001, Jaromir, Leszek, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 cze 2015, o 23:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 cze 2012, o 17:20
Posty: 3173
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 700
Otrzymał podziękowań: 231
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Seba napisał(a):
naprawdę nie możemy się powstrzymać?
Podpisuje się pod tym stwierdzeniem. Dajmy możliwość załodze wypowiedzenia się co tak naprawdę się stało.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2015, o 02:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2013, o 14:47
Posty: 1328
Podziękował : 918
Otrzymał podziękowań: 237
Uprawnienia żeglarskie: jkżb
Seba napisał(a):
naprawdę nie możemy się powstrzymać?


Seba, czy ktoś tu kogoś osądza, obwinia...analizujemy tu tylko fakty, a że wszystkich nie znamy...może się okazać że wszystkich nigdy nie poznamy.



Za ten post autor reed otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2015, o 07:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
plitkin napisał(a):
OC pokrywa koszt usuwania wraku? Watpie. W kazdym razie, zaleznie od towarzystwa pewnie, choc dla mnie to i tak dziwne.


OC wykupuje się z lub bez "salvage". Czasami ubezpieczyciel nie chce i zastrzeżone jest w polisie, że bez. Bo jeśli nie bedzie, to owszem, koszt usuwania wraku bedzie opłacony z OC i bez zastrzeżenia o wyłączeniu takiej odpowiedzialności ubezpieczyciel ma niewielkie szanse się wyłgać od takich kosztów.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2015, o 07:42 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
_jp_ napisał(a):
[ stal kortenowska]Jeśli wierzyć angielskiej wersji Wikipedii to zaiste "dziwny" materiał na kadłub. Bardzo podatny na korozję elektrochemiczną. Ale kontenery morskie ponoć z niego robią? Przypuszczam, że blachy na D.N. pochodziły właśnie z kontenerów, a nie ze "zbiorników" - jakie płyny można byłoby przechowywać w takich "rdzewiejących" zbiornikach bez obawy o przyspieszenie ich perforacji?

Czy nadbudówkę rufową wykonano z tej samej stali, co wcześniej kadłub, czy z innej? Może w tym tkwił problem (powstało "ogniwo elektrochemiczne")?
Stal "Cor-Ten" niczym dziwnym nie jest w jachtach, widziałem kilka. To po prostu dobra stal stopowa, a że wytrzymałość mechaniczną ma wiekszą niż 'zwykła' opłaca się kupić ciut droższą do budowy, i tyle.
'Odporność na korozję' nie dotyczy wody morskiej - ale... Jakieś zdrapanie farby nie wyżre zaraz dziury, wolniej idzie; a od wewnątrz kadłuba (gdzie trudniej zauważyć czy zabezpieczyć od razu) faktycznie może się pokryć nalotem i dalej nie żre, 'perforacją' mniej zagrażając.
Spawanie nie kłopot, formowanie poszycia owszem, sztywniejsza jest.
Co do 'elektrolizy': oglądałem łódkę z kadłubem z Cortenu, lecz pokładem ze zwykłej. Kadłub zdrowy, zaś pokład zeżarło, same dziury.
Oks napisał(a):
Po dobudowaniu kabiny rufowej przez obecnego Armatora maszty były skrócone, aby zachować moment prostujący dodatni dla przechyłów do 90 stopni, więc ktoś to liczył.
A to dość dramatycznie brzmi. Łajba tej wielkości nie musi mieć jakiejś super stateczności (w sensie wymogów) lecz każdy by wolał aby jacht położony szkwałem wstawał, a najlepiej zaraz... że kąt zalewania... etc.
Co gorsza - większość na to liczy. :-?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2015, o 08:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12589
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4262
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
reed napisał(a):
może się okazać że wszystkich nigdy nie poznamy.


Cóż, tego to akurat możemy być pewni.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2015, o 09:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
waliant napisał(a):
reed napisał(a):
może się okazać że wszystkich nigdy nie poznamy.

Cóż, tego to akurat możemy być pewni.
Tak w ogóle, to dość dziwnym jest taka mała ilość informacji o wypadku docierająca do mediów, sieci a nawet do służb.

A może po prostu prowadzący i załoga faktycznie nie widzieli wcześniejszych żadnych oznak tego, że coś jest nie tak ze stabilnością? Szli równo po gładkim morzu i wiatr (ok. 30 kn), który zwykle był sprawcą fajnej żeglugi dla tego jachtu, nagle - i jak zaznaczyłem wcześniej, bez ostrzeżenia - położył DN na burtę.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2015, o 10:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2013, o 14:47
Posty: 1328
Podziękował : 918
Otrzymał podziękowań: 237
Uprawnienia żeglarskie: jkżb
A wracajac do stali grupy COR-TEN (USA; u nas 10H) . – te stale po prostu korodują nieco inaczej: powstaje bardzo szczelna warstwa tlenków silnie przylegająca do podłoża. Bardzo ważne jest, aby warstwa ta nie została uszkodzona, bo wtedy korozja posuwa się super szybko. W przypadku styku stali 10H i innej na pewno powstaje potencjał, pytanie tylko jak duzy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2015, o 21:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
cytuje:


Tragedia 30 maja 2015. Komentarz.

Przepraszam za zwłokę z oficjalnym komentarzem. Trwały moje przesłuchania, trwała procedura wyjaśniająca okoliczności zatonięcia s/y Down North.

Bezpośrednia przyczyna położenia się jachtu na prawej burcie - nagły progowy wzrost prędkości wiatru. Przyczyna zatonięcia - nieznana. Pokażą ją próby stateczności po wyciągnięciu wraku. Działania w tym kierunku są już podejmowane.

Każde zdarzenie, które dotyka nas w życiu ma swoje przyczyny składowe. Nic nie dzieje się bez powodu. Z mojej strony, mogę zapewnić, że Down North był użytkowany przeze mnie i przez poprzednich kapitanów w dużo silniejszych warunkach i przy podobnym ształunku. Podmuch, który położył statek nie wzmógł wiatru z regularnej 4 B nie emitującej przechyłu (sąsiedztwo brzegu niemieckiego, brak fali), do siły większej niż 6-7 B, w momencie położenia statku. Wiatr nie przekroczył 6-7 B, czyli jak dla tej konstrukcji nie stworzył warunków adekwatnych do zaistniałej sytuacji.

Down North do tej pory nie stwarzał problemów. Przeszedł dwa sezony potężnych przygotowań do zimnych rejsów. Nie snuję hipotez związanych z przyczynami pośrednimi wypadku, nie mam ku temu wiedzy ni prawa - zbada to śledztwo Państwowej Komisji Badania Wypadków Morskich.

Bezpieczeństwo, na prowadzonych przeze mnie rejsach, stało na pierwszym miejscu. Wiedzą to załoganci i kursanci, którzy tworzyli ze mną Navigare i dotychczasowe wyprawy. Nie wypłynąłbym, nie podjąłbym ryzyka życia ludzkiego, gdybym miał cień pewności, że z jachtem jest "coś nie tak"

Ewakuacja przebiegła sprawnie. Człowieka straciłem już w tratwie, po godzinnej reanimacji przez ratownika wodnego i ratownika medycznego oraz inne przeszkolone w PP osoby. Prawdopodobną przyczyną był rozległy zawał już po podjęciu człowieka na tratwę.

Obecność Leszka na pokładzie była dla mnie ważna również ze względów osobistych. Wiedziałem, że życie człowieka niepełnosprawnego w tym kraju nie jest łatwe i chciałem pomóc. Wiara w życie Lecha była dużo mocniejsza niż wiara w życie niejednego człowieka w pełni sił, który mógłby się uczyć od niego witalności życia, podejścia do życia.

Padną pewnie pytania czy człowiek niepełnosprawny powinien być na takim rejsie. Moja odpowiedź brzmi: tak. Nie straciłem Leszka przez jego niepełnosprawność. Przekazuję najszczersze kondolencje Rodzinie Leszka. Jest mi bardzo przykro. Być może można było więcej - ja tego zawsze wymagam od siebie.

Dziękuję za pomoc w sprawnej ewakuacji, którą prowadzili wraz ze mną Oficerowie:
Marek Machaczka I oficer (niezawodny przyjaciel, ratownik)
oraz II oficer Alicja Latoń i III oficer Filip Michalewski (wyszkoleni przeze mnie instruktorzy, jednocześnie sternicy morscy)

jak i Załoga. Dziękuję: Rafał, Michał, Asia, drugi Michał, Łukasz, Andrzej, Radek.
Wszyscy wykonali pracę, która nie jest łatwa, bo wymagała walki nie tylko z zimnem morza, ale też, z czasem i ze stresem. W takich momentach nieocenione jest racjonalne myślenie i wola przeżycia. To zadziało.

kapitan s/y Down North, Mateusz Ćwiklińsk



Za ten post autor Katrine otrzymał podziękowania - 4: Jaromir, Kuracent, SiliconMind, Węzełek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2015, o 13:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 11:42
Posty: 168
Podziękował : 77
Otrzymał podziękowań: 64
Uprawnienia żeglarskie: Nauclerus Odobenus
Polecam art z Tawerny Skipperów:
S/y Down North - co to za jednostka?



Za ten post autor Kitt otrzymał podziękowania - 3: broda, Marian Strzelecki, Waldi_L_N
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 cze 2015, o 06:23 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
RRumpel napisał(a):
W rozmowie z Wojtkiem dodałem chwile później jeszcze jeden przepis, dotyczący ewentualnej winy kapitana/oficerów/załogi:
Art. 109. Ustawę karną polską stosuje się do obywatela polskiego, który popełnił przestępstwo za granicą.
Rozumiem, że w tym przypadku ma to odniesienie do armatora.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2015, o 11:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 lis 2012, o 11:41
Posty: 1777
Lokalizacja: Uznam
Podziękował : 353
Otrzymał podziękowań: 374
Uprawnienia żeglarskie: są, ale bez znaczenia
W numerze 71 (12 VI) bezpłatnej gazety "Poza Toruń" ukazał się artykuł miejscowego (chyba?) dziennikarza Jacka Kiełpińskiego zatytułowany "Czemu zatonął "Down North"?" Artykuł przedrukowano w numerze 25(1305) tygodnika ANGORA z dn. 21.06.2015 (w tej gazecie czytałem artykuł), ponadto artykuł dostępny jest na stronie 12 wersji internetowej gazety "Poza Toruń" pod adresem: http://pl.scribd.com/doc/268447644/Poza ... 5%84-nr-71
Artykuł zawiera nieco więcej szczegółów niż te, o których można było dowiedzieć się poprzednio, choć jak zawsze w przypadku dzieł dziennikarzy o nieznanym związku z żeglarstwem należy mieć się na baczności. Na temat dzielności morskiej różnych statków gdybano już sporo, więc w tym zakresie niczego nie skomentuję, tym bardziej, że jako dość dawno "wysztrandowany", nie czuję takiej potrzeby.

Przy okazji informowania o artykule, chciałbym napisać parę słów o często wspominanym i komentowanym problemie hipotermii i czasu przeżycia człowieka zanurzonego w wodzie. Najwcześniej z tym zagadnieniem spotkałem się w latach '60, kiedy problem ten propagował szeroko śp. kpt. j. Jurek Morzycki podczas szkoleń żeglarskich. Do dzisiaj powiedziano na ten temat już chyba wszystko. Jest jednak jeszcze coś, co jakby umknęło uwadze i co chciałbym zasygnalizować. Zaczęło się od obejrzenia któregoś z programów telewizyjnych National Geographic w którym pokazywano ratowanie się ludzi z tonącego w morzu helikoptera. Jest oczywiste, że kiedy człowiek ma głowę zanurzoną w wodzie, wstrzymuje oddech i stara się ten stan utrzymać do momentu pojawienia się możliwości zaczerpnięcia powietrza. Jeśli dobrze pamiętam, to w audycji stwierdzono (podobno na podstawie badań prowadzonych na Uniwersytecie Southampton), że w wodzie o temperaturze 14 st. C niewytrenowany człowiek wytrzyma ok. 20 sek, a trenowany specjalnie ok. jednej minuty. Potem następuje niekontrolowany, odruchowy wdech powodujący oczywiście pobranie do płuc litrów wody i utonięcie. Zdolność utrzymania bezdechu, w pewnych granicach oczywiście, zależy w wielkim stopniu od temperatury wody. Jeśli tak jest, to nie potrzeba wielkiej wyobraźni, by uzmysłowić sobie praktyczne znaczenie tego zjawiska. Kiedy zacząłem szperać w Internecie, aby znaleźć więcej na ten temat, znalazłem opis jeszcze jednego zjawiska związanego z reakcją organizmu na zanurzenie twarzy w zimnej ("lodowatej") wodzie. W tym ostatnim przypadku powstaje u człowieka bradykardia (zwolnienie akcji serca). Okazuje się, że zjawisko to wykorzystywane bywa u osób cierpiących na migotanie przedsionków serca, które charakteryzuje się występowaniem nieregularnej pracy serca i towarzyszącej tachykardii (zbyt szybkie tętno). Jednak zwolnienie akcji serca pod wpływem zanurzenia twarzy w zimnej wodzie może być przyczyną poważnych problemów u osób ze schorzeniami kardiologicznymi.
Całkiem możliwe, że medycy obecni na Forum obsobaczą moje "odkrycia"..., sądzę jednak, że warto, by taki temat skomentowali specjaliści medyczni... (Kiedyś byłem inżynierem...).

_________________
Zbig A. Gintowt


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2015, o 12:01 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
zbigandrew napisał(a):
National Geographic w którym


mógłbyś podać jakieś źródło

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2015, o 12:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 lis 2012, o 11:41
Posty: 1777
Lokalizacja: Uznam
Podziękował : 353
Otrzymał podziękowań: 374
Uprawnienia żeglarskie: są, ale bez znaczenia
piotr6 napisał(a):
zbigandrew napisał(a):
National Geographic w którym


mógłbyś podać jakieś źródło

Niestety nie zanotowałem, ani tytułu, ani numeru odcinka :mrgreen: ...może jeszcze coś wyguglam...?

_________________
Zbig A. Gintowt


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2015, o 12:40 

Dołączył(a): 20 lis 2013, o 16:23
Posty: 61
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 11
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kilka przykładów dla których artykuł do mnie nie przemawia i uważam, że jest stanowczo nieobiektywny.

Cytuj:
Gdy myśmy nim pływali, wszyscy zdawali sobie sprawę, że stabilność to jego słaby punkt, dlatego używaliśmy zaledwie 70 metrów kwadratowych żagla, a i tak miał potężny dryf.


Nie jestem mistrzem żeglarstwa, ale mi się zawsze wydawało że dryf to coś innego niż stateczność, nawet im większy dryf tym trudniej o wywrotkę spowodowaną wiatrem.

Cytuj:
.....na żaglach szybko i bezpiecznie łódka ta szła tylko, gdy wiało od rufy.


Nie do końca, przy dobrym ustawieniu żagli spokojnie dało się nią pełnym bajdewindem pływać.

Cytuj:
Łódka, moim zdaniem, była na żaglach wolna, kiepsko sterowna, a po pierwsze w sytuacjach zagrożenia, przy silnym wietrze, mało stateczna.


Powyżej 8 nią nie pływałem więc o ocenę stateczności w trudnych warunkach się nie pokuszę. Łódka nie była wolna, ani nie była słabo sterowna. Na ostatnim rejsie na niej przez 8 - 10 godzin nie dotykaliśmy steru, ustawione żagle ster 0 i łajba szła jak po sznurku i dość szybko jak na słaby wiatr między 4 a 5.

Cytuj:
A jak umierał Leszek Bohl?


Cały opis ma na celu tylko wywołanie emocji, takie jest pływanie ewakuacja osób przy katastrofach morskich jest trudna i nie zawsze się udaje. Na pewno każdy kto wypływa w może jest świadomy, że może nie wrócić. A przynajmniej powinien być.

Z Mateuszem płynąłem tylko jeden dzień więc nie znam go jako kapitana, z internetu widać że miał przekonanie o "pancerności" i niezniszczalności tej jednostki, może udzieliło się tzw "poczucie spokoju".



Za ten post autor Borys_q otrzymał podziękowanie od: Kitt
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2015, o 14:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13994
Podziękował : 10548
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Nie chcę ale muszę (się wypowiedzieć):
Ta buda (kasztel) jeśli była szczelna powiększała wybitnie stateczność końcową jachtu ( nie mylić ze stabilnością).
Podobnie działało przedłużenie kadłuba (rozumiem, że od strony rufy).
Zwykle takie przedłużenie znajduje się prawie w całości ponad linią wodną, więc także powiększa stateczność końcową jachtu.
Nie chcę być źle zrozumiany, ale obie te przeróbki uważam za poprawiające bezpieczeństwo jachtu.
Stabilność a stateczność to są inne zjawiska.

MJS

ps
Zjawisko dużego dryfu i zmniejszania powierzchni ożaglowania (cytowane 70%) może być skrótem myślowym na temat przechyłu.


opss... cofnąłem fotkę nie na temat

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2015, o 08:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Marian, a bierzesz pod uwagę, zmiane połozenia środka cięzkości i zanurzenia?
No i uczyniłeś zalożenie "szczelności", nie znam rozmieszczenia drzwi i innych otworow...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2015, o 08:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Marian Strzelecki napisał(a):
Stabilność a stateczność to są inne zjawiska.

No i bomba! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 2: Były user, jaszra
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2015, o 12:40 

Dołączył(a): 12 kwi 2014, o 09:40
Posty: 529
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 99
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Jaromir napisał(a):
No i bomba!

I to atomowa :rotfl:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2015, o 12:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 11:42
Posty: 168
Podziękował : 77
Otrzymał podziękowań: 64
Uprawnienia żeglarskie: Nauclerus Odobenus
Borys_q napisał(a):
Cytuj:
Gdy myśmy nim pływali, wszyscy zdawali sobie sprawę, że stabilność to jego słaby punkt, dlatego używaliśmy zaledwie 70 metrów kwadratowych żagla, a i tak miał potężny dryf.

Nie jestem mistrzem żeglarstwa, ale mi się zawsze wydawało że dryf to coś innego niż stateczność, nawet im większy dryf tym trudniej o wywrotkę spowodowaną wiatrem.

Albo autor artykułu nie odróżnia "stabilności kursowej" od "stateczności" - albo, co jeszcze bardziej prawdopodobne, nie przejmuje się tym - bo wie, że większość czytelników nie odróżnia.
Rzeczywiście artykuł chyba ma na celu tylko "szukanie taniej sensacji"...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 371 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 13  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL