Forum żeglarskie • Zobacz wątek

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 21 lip 2025, o 13:56

Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki

Strona główna forum » O żeglarstwie » Opowiadania, relacje, nasze żeglarskie podróże

Sifu again

Strona 1 z 1

[ Posty: 8 ]

Drukuj

Poprzedni | Następny

Autor

Wiadomość

WhiteWhale

Tytuł: Sifu again

Napisane: 2 lip 2015, o 06:14

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.

Po kilku godzinach szukania dziury w całym czyli czemu napięcie w oprawce jest a lampa się nie świeci niezbędny okazał się bypass w czym pomocny okazał się Tomek Cichocki zaopatrując nas w stosowny kawałek kabla. Rano jeszcze dokończyć zakupy prowiantowe i w drogę. Słonko i flauta ☺

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Góra

WhiteWhale

Tytuł: Re: Sifu again

Napisane: 6 lip 2015, o 21:06

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.

Z Porto do Vigo sama przyjemność - pod koniec baksztagowe halsowanie. Moja załoga zabalowała do rana, więc dopiero wieczorem wyruszyliśmy dalej. Z zatoki pod wiatr na motorku. Dalej również pod wiatr pracowite halsowanie. Na wysokości Cabo Finisterre wiatr odmówił współpracy i do La Coruna znowu motorek. Jutro wieczorem ruszamy na Biskaje

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Za ten post autor WhiteWhale otrzymał podziękowanie od: Moroszka

Góra

WhiteWhale

Tytuł: Re: Sifu again

Napisane: 13 lip 2015, o 10:37

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.

Biskaje zajęły nam 4,5 doby i 470 mil, bo wiatr z NE nie pozwalał żeglować "na siagę". Przy okazji wyszło, że na bajdewindowym kursie udaje się tak ustabilizować jacht że można godzinami nie dotykać steru. Potem wiatr się odwrócił i wprawdzie zaczęliśmy płynąć szybciej ale bez ludzkiej ręki już się nie obywało. Na koniec na podejściu do Brestu trafiliśmy na szczyt odpływu więc do portu dotarliśmy w pełni dnia. Teraz czekam aż mi się załoga rozjedzie a nowa załoga zamelduje na pokładzie.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Za ten post autor WhiteWhale otrzymał podziękowanie od: Moroszka

Góra

mdados

Tytuł: Re: Sifu again

Napisane: 13 lip 2015, o 10:40

Dołączył(a): 27 sty 2014, o 09:40
Posty: 1822
Lokalizacja: SDL
Podziękował : 168
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: B.R.A.K

WhiteWhale napisał(a):

Przy okazji wyszło, że na bajdewindowym kursie udaje się tak ustabilizować jacht że można godzinami nie dotykać steru.

Pisałem o tym roku temu

_________________
Mirosław Dados

Góra

WhiteWhale

Tytuł: Re: Sifu again

Napisane: 21 lip 2015, o 09:57

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.

Z Brestu do St Malo raptem 150 mil, ale zajęło nam to 4 dni, bo padła elektrownia i nie dało się uruchomić silnika a wiatry jak to wiatry. Wreszcie udało się dopłynąć a do Mariny Sablons wjechaliśmy na sznurku. Nowy alternator w drodze a my mamy czas zapoznać się gruntownie z tym malowniczym miastem. Wygląda, że osiwiałem z wrażenia :-?

Załączniki:

Komentarz: Osiwiałem ze zmartwień?

whitewhale_2015m.jpg [ 265.43 KiB | Przeglądane 5475 razy ]

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Za ten post autor WhiteWhale otrzymał podziękowania - 2: Micubiszi, nauaag

Góra

WhiteWhale

Tytuł: Re: Sifu again

Napisane: 22 lip 2015, o 14:48

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.

Od wczorajszego popołudnia na jachcie trzęsienie ziemi ( jachtu? ) ale, aż boję się zapeszyć, wygląda, że zbli9ża się ono do końca i z wieczornym przypływem uda się nam Bas Sablons opuścić. Trzymajcie kciuki :roll:

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Góra

WhiteWhale

Tytuł: Re: Sifu again

Napisane: 24 lip 2015, o 13:32

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.

Półtorej doby z St. Malo do Plymouth. Najpierw dokładnie pod wiatr, później cakiem bez wiatru. Ostatecznie rozdmuchało się od wschodu i z wiatrem oraz deszczem wjechaliśmy do Porsmouth. Powiedzieli mi,że nie pada tu zawszw, tylko na asze powitanie, ale zawsze. Kolejne wymyślne podejście mam za sobgh!

ą, How

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Góra

WhiteWhale

Tytuł: Re: Sifu again

Napisane: 4 sie 2015, o 09:07

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.

Żeby się nie powtarzać - tu spłodziłem jakie-takie podsumowanie rejsu http://whale.kompas.net.pl/sifu2015.html

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Góra

Strona 1 z 1

[ Posty: 8 ]

Strona główna forum » O żeglarstwie » Opowiadania, relacje, nasze żeglarskie podróże

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników