A nie kto???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Proszę Pana proszę nie nie insynuować, że Nam do podnoszenia trzeba używać siły fizycznej

Nic. Mam tę książkę, z której pochodzi zamieszczone przez Ciebie zdjęcie. Przeczytałem również opisy na temat "zad i walet" tych rozwiązań i dla trimarana wolę rozwiązanie z pływakami o dużej wyporności, niż małej, a dla canoe z pomocniczymi pływakami, które wspomagają stateczność w pewnych warunkach, już niekoniecznie - tam mogą być pływaki o małej wyporności, ale balastowanie aktywne załogą może być bardziej potrzebne.

***********


Nie siłą, tylko logiką

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ja nikomu nic nie narzucam. Tylko z Twojej wypowiedzi wynikała jak gdyby negacja istnienia trimaranów z zatapialnymi pływakami. Ja sam nie wiem co jest lepsze i waham się jakie zastosować...

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"

Panowie
Zatraciwszy wątek doszliśmy do wniosków:
1/ są dwa rodzaje trimaranów; z zatapialnym pływakiem i bez
2/ zaletą trimarana w stosunku do katamarana jest ;
jeden węższy pływak (i to zarówno gdy podniesie resztę kadłubów; jak i gdy nie...).
3/przechylony kata/tri... może wspomagać się płaszczyzna nośną miecza (lub tp.) dla zwiększenia stateczności.
4/Wszystko to służy zwiększaniu prędkości.

W temacie chodziło zaś o zwiększenie bezpieczeństwa .
z założeniem niezmiennego żagla.
i tu
1/trimaran klasyczny wyraźnie ma przewagę jako tratwa trzykadłubowa,
ale traci na żeglowności.
2/Outrigery nadwodne - dają pośrednio - czyli ni w te ni wewte.
Po wywrotce ich zaletą jest to, że służą jako drabinka do wychodzenia na kadłub.
Pomagają zachować bezpieczeństwo ale do czasu.
3/ to samo robi proa.
2a/ podobnie (tylko mniej) daje płat wypornościowy na burtach.(wg. mjs)

4/Innym sposobem powiększenia bezpieczeństwa są;
a/ bulba na mieczu. ( lub cieżki miecz.)
b/ Zbiornik na maszcie (lub karimata wszyta w żagle)
c/pomysł Jawniszki z katamarana "Latająca Ryba."
Czyli coś na kształt outrigerów ale bardziej wypornych tak usytuowanych aby po wywrotce dawały tyle wyporu by jacht sam wstawał do pionu.
To usytuowanie; dużo powyżej kadłuba
pomaga balastować "wymoczkom" przez dowolnie długi czas,
a po wywrotce pracuje za załogę prostyjąs łodkę; wystarczy czekać.
pomocna tu może być dodatkowa wyporność na topie i cięższy miecz.

Czyli nie ma rozwiązania radykalnie dobrego,
trzeba wybrać kompromis jako, że każda łódka takim kompromisem jest.

Ponieważ sam jestem już po przemyśleniach na taki sam temat z Finn'em
polecam właśnie takie rozwiązanie:
-na górę żagla karimata jako pływak wszyta w kieszenie (robi za listwy) a nie psuje opływów.
-trochę cięższy miecz,
- pływaki " Jawniszki" służące do podpierania staruszka na burcie.
Ja także obniżyłem ożaglowanie; na rozprzowe typu "Va-Marian"
(ale o trochę większej powierzchni niż Finn).
a to głównie z powodu braku drewnianego masztu do Finna.

Z bardziej oczywistych sposobów są:
wypłaszczenie żagla i zmiękczenia masztu w górnej części.
Nie od parady byłoby przytyć (łatwiej pływać i cieplej ) co by lepiej balastować,
lub obniżyć maszt i zmniejszyć ożaglowanie.
Widziałem Finna pływającego z żaglem i masztem OK dobrze się sprawował.
Na rysunkach zapożyczonych od mjs pokazuje o co chodzi:
żonglując wypornością i usytuowaniem zbiorników (czerwone)
możemy dobrać samowstawanie z 90o
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

[ OT ] à propos zdjecia "finn Va Marian z boku" - rejestrowalem kiedys oceaniczny jacht w Polsce wojennego stanu i potrzebna byla fotka. Z braku czasu i mozliwosci wyslalem bardzo podobne zdjecie...
"Papiery" mojej lodki wzbudzaly powszechny i szczery zachwyt we wszystkich portach Morza Srodziemnego: Nikt tam nigdy nie widzial dokumentu z portretem jachtu, o portrecie krzakow na tle jachtu nie wspomne...
Catz Sentymentalnie

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Fin Van-Marian nie w krzakach lecz w zaroślach drzewostanu się prezentuje. Ładnie tam. I kameralnie.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

ps
poprawiłem nazwę typu: Va-Marian
... jak przykazali Catz
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ale politura. Klimat jak u kpt. Crusoe

ps. "n" przeskoczyło z Fin"n"a

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Zastanawiam się, czy Crusoe był na pewno kapitanem Chyba że nie o Robinsona chodziło?

Wg Wikipedii: Postać Robinsona Crusoe była wzorowana na prawdziwych losach Aleksandra Selkirka, szkockiego żeglarza (...)
Marzy o podróżach morskich (...) Służąc na kolejnych statkach uczy się sztuki żeglarski (...) zostaje plantatorem w Brazylii, ale podczas wyprawy do Afryki po niewolników statek trafia na huragan i rozbija się u ujścia rzeki Orinoko (...) do wyspy przybija statek, którym kierują zbuntowani marynarze. Robinson pomaga kapitanowi odzyskać panowanie nad statkiem (...)

Chyba można go uznać za kapitana, po takich przygodach i budowaniu swojego "żaglowca"...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

witam
mam taki statek tzn miczowka przerobiona na trimarana i moge powiedzieć
ze pływaki jeżeli sa za male to może byc , naprawdę ;zabawnie; na większych falach .
z doświadczenia wywnioskowałem ze pływaki o wyporności 2.5 raza większej w stosunku do kadłuba sa o wiele
bezpieczniejsze nisz zatapialne.
stopa wody...