Nie, po trzech dniach, jak zdejmie narty.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Marcinek się opóźniał a towarzystwo stojało w lotniskowej poczekalni.

I gaworzyło tak:
- witaj Marcinowa żono wierna
- wierna to rzeka
- coooo? ja nie wierna???
- yhy
- no ja przez trzy miesiące tylko z kotem. I to w dodatku wykastrowanym!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

No kazaliście spacerować po Rzymie, to poszedł i przepadł, to się spóźnił...
Albo Zbieraj prorokiem jakimś i tyle zajęło Marcinowi wypełnianie kwitów na bagaż co poleciał w inne strony, to się spóźnił...

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Jestem! Wewdomu! Jeszcze raz wielkie dzięki! Wannę mam I posiedzenie zarządu o 20

Zaproś zarząd do wanny na posiedzenie.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

;)

Marcin ponoć zostawił 30 kilo obywatela na Antarktydzie to i pewnie wyda poleżenie zarządy Pozdrawiam i miłego wieczorku , Krzychu Wożniak . PS A tego bezjajecznego kocura to na balkon.

Porządne fotki może będą - jak Marcin odkoduje swoją luszczankie...
Na razie takie dwie z telefonu. Schudł nieborak okrutnie!

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

A dlaczego od Berlina, a nie od Warszawy?

Tak leciałem bo musiałem być ASAP i jak najtaniej ale bardziej ASAP. Sajmon leci podobnie ale prawie dwa tygodnie później i 1/3 taniej.

Z Puerto Williams można było do Punta Arenas. Za 6 dni i prawie 200 USD. Stamtąd do Warszawy za circa 9000 zł w tym terminie. Wolalem za 100 USD lódką przeżeglować Beaglem do Ushuaia i lecieć za 6000zł Lot przez Berlin byłby nieznacznie tańszy a w mojej sytuacji wymagałby 4 lotu i kolejnej przesiadki zżerającej oszczędności - nie mieszkam rzut beretem od ringu - bylby też realizowany na kilku biletach ze wszystkimi ryzykami dla terminów i bagażu... Wolalem lecieć na jednym, oferta argentyńska /ze zmianą lotnisk w Buenos Aires/ przez Rzym jest w tej chwili najtańsza, dobrze nakarmili, mieli wspaniałe wina, wystawili jeden bilet, nadany w Buenos Aires bagaż odebrałem na Okęciu, a rzut oka na brudasa z worami wyprawowymi, który kilkanaście godzin spał na wykladzinie kilka metrów od stanowisk Check-in zaowocował w Ushuaia dialogiem - Trekking? No Sailing. Where? Antarktida, Drake'a Passage... Its OK. Dialog dotyczył tego, że podręczny mogł ważyć 8 a ważył 23, a rejestrowany mógł ważyć 23, a ważył 34. Nie policzyli za nadbagaż grosza. W przeciwnym wypadku wywalałbym ciuchy do śmieci. Część i tak wywaliłem/zostawiłem.

Marcin już w domu uff... , a mnie przychodzi taka mała refleksja, po przywitaniu Go na lotnisku.

Cale przedsiewzięcie kosztowalo ich parę miesiecy życia w ekstremalnych warunkach , jak również bardzo trudny czas podróży powrotnej.
On jako pierwszy ( z trójki Drake'a) wrócil do cywilizacji po zrealizowaniu zadania, ale wybaczcie jeśli będzie mało teatralnie: widać ze jest zmęczony po tych miesiacach na arctowskim i trzydniowej podrózy, z bagażem w stylu globtroter, wagabunda...

Wiem , że dziś jest dzień radochy ze szcześliwego zakonczenia całej akcji - " Ewakuacja Marcina", ale nadal przed nami "Ewakuacja Sajmona" , wszak taki ten wątek ma tytuł.

Tomek, teraz TY masz głos, kiedy i jak planujesz swój powrót do Polski ?

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Dziekuję Darku za udzielenie głosu
Moi zaloganci/weterani Nieszka Agnieszka i Darek Antelio znaleźli bardzo "przyjazne" polączenie na 10-go lutego z Ushuai.
Ushuai - Buenos - Rzym - no i znowu nie pamietam... Wizzair ale do Krakowa, czy do Warszawy...

Z Darkiem i Agnieszką, w ostatnich latach, mamy fajne rejsy za sobą, miedzy innymi dwukrotnie przeprowadzaliśmy łódki z Grecji Do Chorwacji. Z Darkiem mamy za sobą sympatyczne przejście z jego synem i moim kumplem ze Skradin do Isoli. Po drodze wiele wspólnych "luzackich rejsow chorwackich", w ciagu kilku ostatnich lat.
Teraz kiedy Darek jest wspolwlascicielem "morskiego okrętu", może uda mi sie kiedyś wkrecic do zalogi jako cumam man dziobowy na przyklad.
Nie wiem czy dobrze pamietam (starość i skleroza to okrutny duet ), ale to chyba u mnie na pokladzie poznali sie Seba z Darkiem, podczas marcowego, sztormowegomrejsu chorwackiego ... Który to byl rok..? To nie bylo tak dawno, bo to bylo po odkryciu istnienia przeze mnie foruma naszego i chyba pierwszy rejs kiedy na poklad zaprosilem forumowa zalogę...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

E Tomasz nie przesadzaj bom spąsowiał dużo fajnych wspomnień. A co do cumam mana to wiesz miejsce dla Ciebie zawsze się znajdzie, pokład na B44 szeroki ☺.

_________________
Darek Olsztyn.

Czyli transfer jest podobny jak Marcina
Ok do 10 pare dni mamy , a kwestia
"pilotowania" Twojego powrotu otwarta... bedziemy w kontakcie.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Obawiam sie, że transfer do Ushuai podobny - czyli niepewny. Marcin do ostatniej chwili nie wiedzial, czy mityczna żaglowka, przypłynie, albo nie.... Od jutra zaczynam molestowanie tutejszego "biura podroży" żeby pamietali o mnie ósmego lub dziewiatego...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Marcin znalazł transport jakąs rikszą lokalną do Uszułaja, co to miała piecyk na świece czy inną wazelinkę , komin widac na focie.
Ty podobnie musisz znaleźc tani transport tam ( tani tzn. no nie przesadzaj, wory na pokład i płyniesz )
A jak bedziesz juz na lotnisku to prawie jak w domku

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Dałem mu numer do zakręconego Martino.

Fajnie że już wróciłeś. Przynajmniej będzie się z kim kłócić.
ps. zmień fotkę w awatarze z "misiu" na "patyczak".

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Oszzzzz Ty wredny Bomblu! Dlaczego chcesz go pozbawić dawnych wspomnień czaru?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

No i masz. Człek z dobrego serca życie mu ratować chce...
Toć jutro tłusty czwartek
W chudy piątek może być znów powrót do przeszłości

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Bardzo się cieszę, że jesteś. I wybacz mi żart o chorobie morskiej w samolocie.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Yigael jest jak Stalin - czasem wybacza, ale nigdy nie zapomina,

_________________
Z wyrazami
JM

A czy to nie jest tak, ze po takim dokonanym czynie to nie o wybaczenie sie prosi Yigaela, lecz to wybaczenie prosi o Yigaela?

Tudzież przez Londyn...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Dzięki Marcin za wyjaśnienie. Rozumiem, że jak się leci na tym jednym bilecie to nawet jak są przesiadki to samolot kolejny czeka na poprzedni gdy się spóźnia ? O to chodzi ? I raz nadajesz bagaż a obsługa go przepakowuje ? A jak osobne loty to samemu trzeba i ryzyko przy opóźnieniach ?
Ja NAPRAWDĘ nigdy nie leciałam , nawet na lotnisku nie byłam.

Broniąc Berlina jako odp. do postów. Z i do Berlina są połączenia Berlin - Szczecin. Pociągiem i busami. Busy są średnio co godzinę. Przystanki mają bezpośrednio na lotniskach. W Szczecinie przy dworcu gł. Czas podróży 1,5 do 2 godzin. Koszt 60 do 100 zł , zależy od przewoźnika. Gdy kierowca ma tel. do klienta i wie, że z samolotu to sam dzwoni i pyta czy wszystko ok i pomaga na lotnisku. Sprawdzone przy okazji lotów rodziny. Ze Szczecina to już pociągi jeżdżą. Do Wawy nawet w 4,5 godz za 100 zł idzie expres. Ludzie forumowi też tu mieszkają i przechowają ludzia jak by co.

Odp. dla Olsztyniaka - nie wiem jak jedziesz ale trasa Szczecin - Giżycko dla mnie autkiem to 7,5 do 8 godzin . Czyli Olsztyn godzina krócej.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

Czyli Ty masz z Berlina wygodniej. Marcin już nie koniecznie

PAC! Niekoniecznie, niekoniecznie piszemy osobno, raczej razem. Nietrudno zapamiętać. Jeśli zabrzmiało niemile, przepraszam, ale nietrudno sobie wyobrazić, że niełatwo było mi się pohamować.

Raz se pacnąłem i od razu mi lepiej. I niedrogo!
Dzięki Plitkinie!

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



A ja zupełnie nie rozumiem dlaczego wybierasz Belin? Frankfurt jest największym niemieckim lotniskiem, tam lata najwięcej samolotów i najłatwiej znaleźć korzystne połączenia z i do Frankfurtu.

A pociągiem lub samochodem ze Szczecina do Frankfurtu jedzie się jeszcze krócej niż z Warszawy do Berlina. Więc lataj przez Frankfurt. To dla Ciebie znacznie lepsza opcja, niż dla mnie Berlin.

_________________
Z wyrazami
JM

Albo poczeka, albo nie. Ale jak jest jeden bilet, to linie lotnicze w przypadku opóźnienia zaaranżują nam gratis inne połączenie, a jak trzeba zapłacą hotel.

Na ogół tak, ale nie zawsze.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Berlińskie lotniska mimo 30 000 000 pasażerów w roku spełniają w większości podobną rolę jak lotnisko w Warszawie. Są lotniskami obsługującymi samoloty dowożące pasażerów do tzw. hub'ów jak Londyn, Frankfurt, Dubai etc.
Z doświadczenia powiem, że lot z przesiadką do Warszawy czy Berlina jest bardzo rzadko droższy, niż np. tylko z Frankfurtu do Buenos Aires.
No chyba, że lot jest z Łodzi.
Stąd decyzja Yigaela o 1 bilecie.
Z tym hotelem to nie zawsze, ale dalszy lot jest zapewniony.

Bilety powrotne bywają tańsze niż tylko w 1 stronę.
Ciekawe, czy kilkanaście godzin w Rzymie było w sumie tańsze i szybsze niż autobus lub pociąg z Berlina do Warszawy.

Latam bardzo często i bardzo daleko. Nie chcę ale muszę.

Yigael, jak tam jet leg?

Pozdrowienia,

Andrzej

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Odpowiedź dla Szczecinianki . Się i zgadza, 7 do Szczecina i ze Szczecina do Berlina prawie dwie, albo druga opcja na Toruń, Inowrocław itd. no i kurna też 8 godzin. Co by nie robił to i tak masakra

_________________
Darek Olsztyn.