Szanowni Państwo
Za kilka dni rozpoczynają się targi Wiatr i Woda 2016, na których zaplanowaliśmy PREMIERĘ naszego nowego produktu:
SEAGUARD - FOULING STOPCo to jest SEAGUARD?Jest to farba chroniąca przed porastaniem.
W przeciwieństwie do tradycyjnych farb antyporostowych nie zawiera substancji aktywnych, czyli toksycznych biocydów.
Jest znacznie bardziej przyjazna środowisku, co ma znaczenie zwłaszcza w przypadku takich akwenów jak jeziora.
SEAGUARD może być używany na wodach słodkich, mieszanych (przybrzeżnych) i słonych.
Sprawdza się na jednostkach poruszających się z prędkością nie większą niż 30 węzłów, będących w częstej eksploatacji.
Jest to farba samopolerująca (self-polishing) co jest jej dodatkowym plusem.
Można stosować na każdym typie jachtu i łodzi – laminat, drewno, stal czy aluminium.
Jest farbą którą można bezpiecznie aplikować nie tylko pędzlem czy wałkiem ale również natryskiem powietrznym.
SEAGUARD jest kompatybilny z większością dostępnych antyfoulingów, można więc ją stosować na obecne powłoki przeciwporostowe.
Jest bardzo wydajny – aż 10 m2 z jednego litra co w połączeniu z atrakcyjną ceną będzie kolejnym jej atutem.
Dlaczego SEAGUARD jest skuteczny jak antyfouling?… Choć dziś zabezpieczenie przeciwporostowe wykonane antifoulingiem jest najczęstszym sposobem na „czyste dno”, musimy zdać sobie sprawę na jakiej zasadzie działają biocydy w antifoulingu. Większa zawartość tlenu, wyższa temperatura wody, promienie słoneczne, dodajmy do tego jeszcze stabilne podłoże jakie dają kadłuby jednostek tworzą wodne Eldorado dla wszystkich typów porostów. Biocydy działając toksycznie na organizmy wodne, odstraszając je lub doprowadzają do obumierania niechcianych „osadników”. Taki sposób działania plus wymóg rejestracji substancji biobojczych spowodował, że nazwa „antifouling” została w praktyce zarezerwowana wyłącznie dla farb zawierających aktywne składniki czynne (biocydy). Nowoczesne rozwiązania czy farby, pozwalające osiągnąć porównywalne rezultaty zabezpieczenia przed porastaniem bez zastosowania składników biobójczych, nie są nazywane antyfoulingiem czyli farbą przeciwporostową.
Jednym z pierwszych pomysłów usunięcia czynnych składników biobójczych z farby, było stworzenie struktury powierzchni odpornej, trudnej do skolonizowania przez porosty. Próby wykazały, że im powierzchnia jest trudniejsza do porastania tym mniejsze są siły niezbędne do jej oczyszczenia. Jednocześnie farba, będąca produktem samopolerującym, zachowywałaby czystość powierzchni podczas użytkowania, dodatkowo minimalizując opory stawiane przez kadłuby jednostki podczas płynięcia. Farby tego typu, jak SAEGUARD Sea-Line® czy INTERSLEEK osiągają najlepsze efekty, gdy jednostki są regularnie użytkowane lub czyszczone z osadów i brudów np. po dłuższym postoju w porcie. Nie bez znaczenia jest również fakt, że zachowane zostały właściwości klasycznych antyfoulingów self-polishing, czyli kontrolowane zmniejszanie grubości powłoki. Pozostałości farby usuwane podczas niezbędnych remontów, nie zawierają biocydów i będąc bezpieczne dla środowiska nie wymagają drogiej utylizacji….
Cały artykuł „Antifouling wczoraj, dziś, jutro…” już w najbliższym / targowym / wydaniu czasopisma Jacht-Market oraz niebawem na stronie
http://www.jachtowe.com.plWszystkich zainteresowanych zapraszamy również na targi Wiatr i Woda –
nasze stoisko 44C, gdzie postaramy się odpowiedzieć na wszystkie Państwa pytania.
