Panowie, witam wszystkich serdecznie i od razu prośba o poradę i opinię na temat stopnia trudności, kosztu, sposobu organizacji i ogólnej opłacalności takiego przedsięwzięcia.
Chodzi o katamaran Prout Quest 31 z początku lat 70-tych, który zerwał się z kotwicy i został wyrzucony na brzeg. Uszkodzone: jeden ster - kompletnie, kile, zalany w środku, więc później dochodzi naprawa wnętrza i elektryki. Silnik sprawny, tak samo jak takielunek i żagle.
Przed tą przygodą podobno zadbana sztuka, w tej chwili - trudno powiedzieć. Cena okazyjna, ale nie do końca wiem, jak to wszystko zorganizować i jaki może być koszt sprowadzenia tego cuda do Polski, ew. późniejszego remontu.
Pewnie trzeba by zrobić na miejscu ster (na jednym trochę strach płynąć) i załatać prowizorycznie kadłub.
Podsumowując:
- jak to zrobić?
- ile będzie kosztowało sprowadzenie drogą morską?
- jest sens się w to bawić?

Załączam zdjęcia. Słabe bo słabe, ale coś pokazują.

Pozdrawiam

Ponieważ naprawa (z wypowiedzi rozumiem, że nie masz sam w tym doświadczenia) będzie kosztowała furę pieniędzy - i nie łudź się, że uda się Tobie na tym zaoszczędzić, zabierz ze sobą na oględziny odpłatnie szkutnika. On powinien ocenić co się da z tym zrobić i czy to się Tobie opłaca. Wydatek na eksperta będzie tańszy od wpakowania się na minę.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Ja tak jak Waldi Ci napiszę - weź na oględziny kogoś, kto się zna na budowaniu i/lub naprawach, ponieważ może dojść do takiego momentu podczas naprawy, że nie będziesz w stanie przeskoczyć tego pewnego etapu np. na niemoc (odtwozenie części) , ale najczęściej ze względu na koszt. I lepiej odżałować teraz pare złotych na szkutnika, niż później mić bolesną finansowo nauczkę i wizję że trzeba się pozbyć problemu, tak jak teraz obecny właściciel. Radzę ze swojego motocyklowego doświadczenia również, a to i tak inny przedział finansowy, a rówież czasami bolało.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

Nie istnieje coś takiego To tylko wyobraźnia kupujących.

_________________
Zbyszek

Nie ma.
Lepiej zapytaj myszka, czy by Ci zaprojektował katamaran wybitny i będziesz do przodu a nie do tyłu. Katamaran zbudujesz ze sklejki i będziesz się (i nie tylko) nim zachwycał. Zrobisz furorę już w samym porcie, na wodzie będziesz kontemplował przyjemność obcowania z pływającym dziełem.
Ze szrota ucieszysz się tylko przy zapłacie...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Hmmm, czary jakieś czy cóś? Na SF też radzą by wziąć fachowca.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Katamarany kabinowe trzymają wysokie ceny

http://olx.pl/oferta/jacht-katamaran-hi ... 082841a06c

jeśli możesz kupić to za grosze i do tego masz auto z hakiem którym możesz sam po kosztach to przywieźć, tak by się zamknąć w kosztach kilka tyś zł to może się opłacać

tak czy inaczej spec powinien się wypowiedzieć, czy nie ma usterki bardzo drogiej w naprawie która zniweczy ten misterny plan...

_________________
Marcin
CNSO Samourai 24 - wysokość klęczenia
+

Żartujesz? Chyba by go na burcie w pionie wiózł

chyba, że ...lekkim ukosem. Żeby katamaran o szerokości 3 metry zmieścił się na dozwolonej szerokości w ruchu drogowym 2,5m wystarczy jedną jego stronę podnieść na 1.6m

2,5^2 + 1,6^2=3^2



faktycznie nie zdawałem sobie sprawy jak kłopotliwy w transporcie jest kabinowy nieskładany katamaran...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

chociaż jest sposób, szeroka przyczepa:

jeśli pojazd ma szerokość 2,55 m to ładunek może mieć do 3 m pod warunkiem nieprzekroczenia 23 cm na stronę.

)

_________________
Marcin
CNSO Samourai 24 - wysokość klęczenia
+

Dzięki marcel111. Życie jest piękne:

Muszę wprowadzić to do repertuaru swoich powiedzeń

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

co się smiejesz, na własne owczy widziałem kabinowy z możliwością złożenia
tyle, że kabiny były dwie, w kadłubach....

_________________
Marcin
CNSO Samourai 24 - wysokość klęczenia
+

Ależ ja się nie śmieję - to jest swietny tekst!
PS
Emo... nie są w stanie przekazac wszystkich odczuć którymi jesteśmy targani w konkretnym momencie, a na forum i tak mogą zostać inaczej/opacznie zinterpretowane.
Miłego wieczoru...pozdrawiam - Paweł.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

Nie każdy podziela tą opinię.
Jeden taki co miał mi przywieźć łódkę 267cm szeroką już 4 tydzień czeka na pozwolenie od Niemców. Łódkę dawno diabli wzięli.

Panowie, trzymajmy się meritum, ok?
Kurcze, liczyłem, że chociaż zgooglujecie łódkę, zanim zaczniecie coś pisać.
Jeśli chodzi o opłacalność, to łódka ma średnią wartość rynkową w stanie dobrym pomiędzy 100-150 tys. zł. Czy kupienie jej za powiedzmy 1/4 tej ceny jest okazją czy nie? Rozumiem, że trudno to oszacować, ale chyba może to być opłacalne. Przekonałem się o tym wielokrotnie przy innych zakupach za granicą.
Mi chodzi raczej o poradę, ile może kosztować sprowadzenie jej do Polski drogą morską i czy uważacie, sądząc po zewnętrznych uszkodzeniach, że realna i w miarę ekonomiczna jest prowizoryczna naprawa i taki właśnie transport?
Nie mam możliwości sprawdzenia łodzi przed zakupem i dania do sprawdzenia szkutnikowi. Proszę tylko o odpowiedź na zadane powyżej pytanie, jeśli się ktoś orientuje.

http://www.yachtworld.de/Boote/Kategori ... t/Quest+31Pogoglowalem , Quest 31 w dobrym stanie kosztuje w granicach 20 - 30 tys Euro.
Transport, zaladunek, miejsce do remontu, sam remont to sa ogromne koszty.Albo trzeba miec duzo forsy,albo duzo wolnego czasu. jakby nie liczac to sie moim zdaniem nie oplaca.
Jezeli w ogloszeniu stoi cena np: 36 tys Euro, to jest to cena dla czytajacego ogloszenie, dla kupujacego moze byc o polowe nizsza,

pozdrowienia bartoszek

http://www.bartoszek.de

Obawiam się, że jeżeli ktoś się orientuje to nic nie powie na podstawie paru zdjęć.

Taki zakup to czysty hazard

_________________
Zbyszek

Bartoszek - masz trochę racji, ale wiesz, okazja ma to do siebie, że szybko znika i najczęściej trzeba być na miejscu. Przeglądając ogłoszenia, w tym historyczne, ceny są jakie napisałem. Zakładam, że poniżej 80 tys. zł byłby to typowy fuks.
Aktualna cena za jacht to 26 tys. zł - http://www.ebay.co.uk/itm/172116227296
Ułatwię, zakładając sprawność łodzi do przeprawy morskiej - ile może kosztować sprowadzenie jej do Polski przez skippera?


P.S. Jasne, że to hazard, ale nie o to pytałem.

Masz niewielkie szanse żeby ktoś się podjął przeprowadzenia tego jachtu.
Gdyby to było powiedzmy na Bałtyku to jeszcze byłyby szanse. W lecie i z drugim jachtem asekurującym. Oczywiście na twoje ryzyko.
Pozostaje ci transport statkiem (drogo) lub TIR-em ale ktoś by musiał to sprytnie zapakować na naczepę.

Ale on ma 4.34m !!!!!
http://sailboatdata.com/viewrecord.asp?class_id=3884

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Bo te max 3m na przyczepie o szerokości 2.55 to przepis polski a nie niemiecki...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Zapakujesz ładunek 4.34m szeroki na TIR-a?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Czy naprawa jest w miarę ekonimiczna - to zależy od tego:
- co trzeba naprawiać
- i czemu ma służyć.

1. Co trzeba naprawiać (w dwu etapach - raz "wstępnie", żeby można było bez większego pietra sprowadzać do Polski i drugi raz "remont główny", żeby jacht wrócił do stanu w pełni sprawnego) - zależy od tego co jest uszkodzone. A wiedzę (no, raczej przyzwoite oszacowanie) dotyczącą tego co co jest/może być uszkodzone - da tylko bardzo dokładne obejrzenie łódki przez fachowca.
Wybacz - trzy fotki na krzyż i lakoniczny opis sprzedającego żadnej wiedzy nie dają...

2. Czemu jacht po remoncie głównym ma służyć - ma zasadnicze znaczenie dla opłacalności. Inaczej liczysz koszty chcąc uzyskać nieco tańszy jacht upatrzonego typu dla celów własnych, a zupełnie inaczej dla remontu i następnie zarobku na odsprzedaży.
Jeżeli myślisz o tym drugim - to najpierw zastanów się jakie są szanse sprzedaży czterdziestoletniego katamarana po silnych przejściach za cenę choćby zbliżoną do takiej, jaką dają za sztuki "nie klepane" - i to jeszcze na tak egzotycznym dla katamaranów akwenie, jak Bałtyk...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Holender z orange jakoś się tym nie przejmuje, przywozi na swojej ciężarówce jachty po 270, chyba, że gra Va Bank...

_________________
Marcin
CNSO Samourai 24 - wysokość klęczenia
+

Bo on pewnie zna przepisy. W Polsce masz maksymalną szerokość 2,55m, ale ładunek może wystawać do 23cm z boków tak, że szerokość całkowita nie przekracza 3m. W Holandii szerokość maksymalna wynosi 2,55m i jak masz więcej składasz podanie, bo przecież "utka" ma 2,7m i sprawa załatwiona. W Niemczech szerokość maksymalna to oczywiście 2,55m masz więcej występujesz z podaniem, które z zasady jest bardzo trudne do uzyskania, bo musisz np. udowodnić, że nie da rady zastosować transportu wodnego

Dzięki Jaromir za konkretną odpowiedź. Zakup byłby na użytek własny, przy czym zakładałem, że, po sprowadzeniu do kraju, remont docelowy już byłby na spokojnie i po części siłami własnymi - nie wydaje mi się, żeby zlecenie odbudowy wnętrza (posiadając na wzór stare wnętrze) było aż tak skomplikowane i kosztowne, podobnie jak instalacja.
Nadal uważam, że w tej cenie to jest okazja, ale też duże ryzyko, dlatego tym razem raczej odpuszczę. W przyszłości po prostu trzeba wsiadać w samolot i zrobić sobie wycieczkę.

P.S. Panowie od transportu lądowego - proszę, skończcie te rozważania, bo nie tego dotyczy wątek.

boże, ale masz potrzebę kontroli w "swoim" wątku.

Wątki na forach często żyją swoim życiem, dzięki temu są barwne, interesujące, czasem śmieszne, inaczej fora były by zimne, suche pozbawione ducha....


oczywiście swoboda w jakiś granicach, czy je tutaj przekroczyliśmy?

_________________
Marcin
CNSO Samourai 24 - wysokość klęczenia
+

Koleś jest po prostu mega nakręcony na ten katamaran i spiął pośladki a od tego można szczękościsku dostać

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Przeca pisałek, co ktoś to musi zrobić sprytnie.
A jedyne sprytnie to w pionie. Znaczy bokiem

Ok, panowie, bez urazy. Po prostu w pewnym momencie zaczęły się pojawiać wasze wpisy o dupie marynie i trochę mnie to wkurzyło.

@cine
4,34 plus niskopodwoziówka nie poleci pod wiaduktami. Trzeba wybrać trasę i dostać kwit na taki transport. Za wysoki.

Już mi się nie chciało jak chłopu wszystkiego tłumaczyć.
Przyjąłem błędne założenie że niektóre sprawy są oczywiste.

A to, że ważącego a 3 tony morskiego katamaranu nie można wozić "na boku" - oczywiste nie jest?
Czy może oczywiste miało być to, że piszesz o wożeniu takiego jachtu "bokiem" dla jaj tylko?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Napisać można wszystko. Dodałbym, że można jeszcze przeciąć na pół i potem skleić
Szczęście niektórych, że kiepskie poczucie humoru nie jest u nas ścigane