Witam, prosze o podpowiedz, w jaki sposob dorobic refowanie do foka na zdjeciu? Czy bedzie ono potrzebne w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z refowaniem grota na bomie, tzn. mozna go zmniejszyc prawie do zera? Mam jeszcze do dyspozycji genue, czy warto sie zaopatrzyc w sztormowy fok zamiast dorabiania refu? Jakiej wielkosci? Wymiany zagli w najblizszym czasie nie przewiduje.
I pytanko nr. 2: jakiego rodzaju i jakiej wielkosci spinaker zastosowac do tej wielkosci lodki(17 ft)? Czy mozna go uszyc z materialu z zuzytej paralotni?
Dziekuje slicznie za wszystkie rady

IMHO nie ma powodu na tym foczku. Bo mały. I, rozumiem, nie nówka więc nie ma co liczyć na jego jakąś wytrzymałość w sztormie. Ale jeśli uznasz że byłoby poręczne, można.
A jak przywieje to prościej coś zrzucić - i jechać na samym foczku lub samym zarefowanym grocie. To już zależy jak łódka się zachowuje, konkretnie.
Miałem klasyczne refy ale w topowym ożaglowaniu na dużej gieni; a poręczne to było bo właśnie pozwalało zmniejszyć na taki mały foczek roboczy jak ten
A dziś są rolery...

Prościej będzie kupić foczka sztormowego, żagiel do tego dedykowany. Można rozejrzeć się w ogłoszeniach za używanym, bo one zwykle używane nie były
Standardowy fok sztormowy ma ok. 10% powierzchni ożaglowania (rzeczywistej, grot+ genua) lub trochę mniej.
Acz w Twoim wypadku lepiej coś większy - bo ile by Ci wyszło, 1 metr? W solidnym sztomie i tak nie pożeglujesz, tylko pod gołym masztem... Jak tak pomyśleć... to może kupić fok sztormowy ze dwa metry czy więcej i to na nim naszyć ref? Tak na wsiakij słuczaj

P.S. http://www.batsidan.com/batar/view.php?id=1599
Storsegel: 8.30 kvm
Genua1: 4.70 kvm
Genua2: 6.90 kvm
Stormfock: 1.20 kvm
Spinnaker: 15.80 kvm

Dziekuje bardzo! Polecacie jakiegos zaglomistrza na poludniu Polski? Najblizej mam Bielsko. Ewentualnie gdze warto sie zwrocic z prosba o uszycie spinakera i co poza powierzchnia trzeba okreslic? Naiwne pytania poczatkujacego, za co z gory przepraszam.

Pogadaj z Plitkinem

_________________
pozdrowienia piotr

Napisalem do niego.

Warto dorobic drugi sztag zaczepiony wyzej na maszcie?i zrobic z genuy i foka dwa foki blizniacze? Jakis wytyk bedzie potrzebny?

Jeżeli chcesz pływać tam gdzie plywasz to bym nie kombinowal.mysle ze przydalby sie Tobie nowy grot

_________________
pozdrowienia piotr

Hi, hi, hi...
Ja mam TRZY sztagi...
Forsztag (TOPOWY) - potem sztag w sztywnym sztagu (30 cm do rufy od forsztagu) - ułamkowy - a potem babysztag tak w 1/2 masztu ...
Znaczy - za dużo tego żelastwa z przodka mam ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A tego mojego dziadostwa sie nie da przeszyc? Bez uszkodzen, materia super

Jak patrzę na to zdjęcie to zagiel jest wydmuchany.Czy przeszyc ? Nie wiem czy jest sens.Moim zdaniemppowinieneś miec grota bardziej płaskiego .

_________________
pozdrowienia piotr

Ok, jesienia sie tym zajme, na razie zostanie co jest+ dorobie obciagacz bomu. Maszt dobrze ustawiony czy pochylic przod/tyl?

to juz empirycznie musisz dobrać na podstawie zdjęć się nie podejmuję. Co do grota to popróbuj go wybrać jeszcze na maszcie i bomie może to coś pomoże

_________________
pozdrowienia piotr

Wiem ze to glupie pytanie,ale..w jaki sposob? Podociagac na maxa?

Tak wybierz go jak najmocniej na maszcie a potem popróbuj wybierać na bomie, zobacz jak się układa. Chodzi o to żeby grot był bardziej płaski bez tego brzucha na bomie

_________________
pozdrowienia piotr

Jestem tego samego zdania. Jestem pewny, że żagiel ten nadmiernie przechyla łódeczkę i jest mało efektywny na wiatr.

Startujesz w regatach?
W takielunku ułamkowym to raczej tak lepiej...
https://i.ytimg.com/vi/vKKlvzH7QTI/hqdefault.jpg

A na to zasię nie liczyłbym
download/file.php?id=25521&mode=view

Podejrzewam że top masztu nie jest u Ciebie trzymany wantami, zatem dużo nie uniesie. Po co topsztag? Gdybyś chciał wielki żagiel na ciszę - wystarczy powiesić bloczek do fału i żagiel wolnostojący.
Takoż gdyby fantazyja naszła postawić bliźniaki w passatach to jeden na sztagu, drugi wolnostojący do bloku spinakera, któren zapewne masz gdziesik nad sztagiem.

Nie sądzę też że potrzebujesz spinakera. Lepiej wydać na nowe żagle robocze, po prostu.

Długą genuę (a i genaker, i cruising chute) na wytyk dać to sprawa w małej utce nader prosta.
Moja ulubiona metoda: wziąć bosak, szpicem w remizkę (czy pętlę, szeklę) w rogu szotowem gieni nadziać, piętą zaprzeć o cęgi masztu, wybrać szot na blachę, i knaga. I cześć. A zdjąć w sekundę się da. Porównaj z pinkoleniem spiniem na spinakerbomie
Warunek: bosak skosem w górę, żeby to się trzymało na zacisk - zatem róg szotowy musi być wyżej (niż oparcie bosaka), a kipa szota lepiej jeszcze niżej, by gienię napiął po liku tylnym. Trzeba sobie wypróbować długość wytyku, gdyż oczywiście w pewnym kącie wanta przeszkadza. Jak ustawisz żagiel w kącie pi razy 50 stopni do łódki to będzie pracować prawidłowo w kursach 60-220 stopni do wiatru (pełny bajdewind-baksztag drugiego halsu); w pełnych kursach na motyla grot, sam se pójdzie; a szotmen idzie se zaś na piwo
W topowym takielunku, gdzie gienia to wszak kawał żagla należyty, ciągnie to wcale nie gorzej niż regatowiec pod spinakerem. A jeśli (na kursy pełne) wystawić gienię 70-90 do łódki na motyla to wprawdzie więcej już mecyi (wytyk długi i trzeba już zapiąć) lecz ciągnie lepiej niż spinaker regatowca; z tym że regatowiec zwykle nie może, to nieprzepisowo.
Choć wypada dowyjaśnić że opisana metoda to właśnie oryginalny, historycznie, sposób stawiania spinakera. Opisuję bo już zapomniany.

Co do żaglomistrza: masz seryjną łódkę, więc każdy żaglomistrz znajdzie oryginalny plan ożaglowania i uszyje co trzeba; musisz tylko wiedzieć czy czegoś aby nie przerobiono, względnie czy nie było różnych wersji i którą masz. Zamawiasz, kurier przywozi... ni ma sie co stresować.
Ja u Krzysztofa Bienia (w tym właśnie gienię z wyższym rogiem) forumowiczów traktuje promocyjnie, polecam memberlist.php?mode=viewprofile&u=2607
Znaczy zamówiłem nowy komplet, choć stary w porządku. Ale jednakoż stary - kto wie ile w nim jeszcze pary. Na oko nie poznasz.
A po co wkładać kasę w płótno co może nuż za chwilę trzaśnie?
A co dopiero w wydmuchane...

I amen, tak zrobie

Jak inaczej się nie da to tak też można wypłaszczać:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/