Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 16 sie 2025, o 09:58




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 7 mar 2016, o 08:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14373
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1960
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
W "Pałacu Młodzieży" Magnolię wodują w ten sposób.
Wisi ze trzy dni pod suwnicą i nabiera mocy urzędowej :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 mar 2016, o 08:58 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
rysmiskot napisał(a):
Jeśli nie wiesz co robisz, rób to ostrożnie.

A ja bym powiedział: nie wiesz co robisz to nie rób, nawet ostrożnie! Najpierw się dowiedz i naucz.
Przecież ta wiedza jest ogólnodostępna, są książki, filmy, kursy. Trzeba tylko chcieć.
rysmiskot napisał(a):
A tu trzeba by pewnie wymienić pawęż,

Sam powiedziałeś, jak trzeba wymienić to trzeba, a nie zalewać próchno epoksydem i obijać blachą.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 mar 2016, o 09:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
rysmiskot napisał(a):
Dzisiaj już niewiele osób ma czas i pieniądze na porządne szkutnictwo

Natomiast morze zawsze znajdzie czas na weryfikację.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

peter napisał(a):
nie wiesz co robisz to nie rób, nawet ostrożnie!

Nie zniechęcaj :-P
Z postów wynika, że armator zdeterminowany i chyba rad nie potrzebuje.
Kibicujmy, może będzie ciekawie ;)

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 mar 2016, o 09:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12616
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1773
Otrzymał podziękowań: 4269
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
rysmiskot napisał(a):
Owszem, ale nawet szkutnicy łatają wszystko na epoksyd i trociny. Dzisiaj już niewiele osób ma czas i pieniądze na porządne szkutnictwo tradycyjne. A tu trzeba by pewnie wymienić pawęż, dokładnie pooglądać stępkę i szpilki, pewnie jakieś pęknięte wręgi, pokład wymienić i kto wie co jeszcze.


Robią to, co klient sobie zażyczy i za co zapłaci Ale np u nas w klubie jachty są robione bardzo porządnie. Drewniany Orion trzyma się nieźle, a jak coś trzeba zrobić, to nic nie jest łatane tylko normalnie wymieniane. Czy to dennik, czy planki, czy śruby mocujące, mocowanie kokera, wału i tak dalej i dalej...
W tym roku coraz bardziej rozbieramy Albatrosa (ale to laminat) i pod nóż poszło sporo sklejki w środku, kiedyś zwyczajnie źle zrobionej :(
Nie ma łataniny, tylko odbudowa/wymiana tego co trzeba. Tylko że to boli, finansowo i czasowo :(

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 mar 2016, o 15:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2012, o 00:14
Posty: 708
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 193
Uprawnienia żeglarskie: Morski Trzymacz Rumpla
Kurczak napisał(a):
W "Pałacu Młodzieży" Magnolię wodują w ten sposób.
Wisi ze trzy dni pod suwnicą i nabiera mocy urzędowej :D


Aha i w czasie TSR 2013 był pokaz co daje "moczenie jachtu" zamiast porządnego remontu :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 mar 2016, o 08:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
W czasach prehistorycznych widziałem "Tajfuna", który wisiał na dźwigu zatopiony po pokład, aż nasiąkł. No ale wtedy wnętrze jachtu było po prostu puste.
Oględziny pod światło dadzą wynik albo nie dadzą, może się okazać, ze na kei światło nie przechodzi, a na wodzie woda cieknie. czyli tak czy owak pompy i ciągły dyżur to konieczność.

Chyba kombinowałbym, zalanie wodą maksymalnie wysoko, jak można bez narażenia czegokolwiek wewnątrz - cześć podwodna nasiąknie. Polewanie burt z zewnątrz przez wiele dni. Po wodowaniu dalej polewanie burt, może też próba przechylania jachtu, żeby na zmianę burty nasiąkały.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl



Za ten post autor Colonel otrzymał podziękowanie od: Jacek___
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2016, o 11:09 

Dołączył(a): 6 mar 2016, o 10:12
Posty: 104
Podziękował : 20
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Błękitną szpachel zamahoniowałem (po oszlifowaniu), i tam gdzie koloru brakło od otarć w części nawodnej wkoło.
Wybebeszyłem wnętrze, ten chiński olej co mam to 85% ciężkiego oleju.

Ciekawi mnie taka rzecz. Maszt opiera się na "dachu", a nie na stępce. Pod nim trzy belki w poprzek, z czego jedna to ściana, a pozostałe wręgi. Nie byłoby jak wejść do części dziobowej gdyby szedł do stępki. Rozkład sił takiego na taki maszt jakoś mocno się różni od podpartego stępką?
Tylko na wantach się trzyma?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2016, o 12:18 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8055
Podziękował : 1878
Otrzymał podziękowań: 2422
Uprawnienia żeglarskie: -
Stoi na grodzi.
Teoretycznie różnicy wielkiej nie ma, bo gródź podmasztową wstawia się i tak, w obu układach.
Praktycznie: toć sztywność konstrukcji (a zatem przenoszenie obciążeń) zależy od stanu łączników, które po tylu latach są już obluzowane.
Tu nacisk od razu rozkłada się po grodzi i ramach wręgowych, zatem równiej, w konstrukcji dobrze w tym miejscu usztywnionej. A że wanty związane są z tą grodzią, rozkład obciążeń jest korzystniejszy niż gdy maszt wciska kil, wanty podrywają burtę - a cała siła idzie na bolce kila i po ramach wręgowych. Czyli na te nity a śrubeczki malutkie, literalnie miażdżące stopniowo drewno koło siebie...
Układ jaki masz jest mniej podatny na obluzowanie wiązań koło kila.

Natomiast punktem krytycznym są te pokładniki, całe to "nadproże nad drzwiami" by tak rzec. Pod naciskiem mogą stopniowo wypracować się czy pękać, a w dodatku są narażone na butwienie - deszcz po maszcie spływa i tam akurat najbardziej moczy. Obejrzeć dokładnie nie zawadzi. I ich wiązanie z ramą/grodzią, na kątnicach też, jeśli to dach nadbudówki a nie sam pokład.



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowania - 2: Jacek___, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2016, o 12:46 

Dołączył(a): 6 mar 2016, o 10:12
Posty: 104
Podziękował : 20
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
@Ryś
Jakby to wszystko co piszesz było z jakiego metalu to bym wiedział czy te węzły są zdrowe i jak tam im wiek dolega, czy je ciąć i nowe wstawiać. A drewno wygląda dla mnie na... drewniane.
Z tego moje pytanie - bo zwiążę to sobie stalą 316, wymiary drewnianej łódki bardzo pracują pomiędzy tym jak stoi kilem na deskach, a wisi burtami na wodzie?
Czyli czy wiązać to na sucho teraz, czy tylko sobie przygotować i wstawić jak już będzie w wodzie?

Bo i tak chcę zmienić podstawę masztu, aby można było samodzielnie go stawiać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 mar 2016, o 23:24 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8055
Podziękował : 1878
Otrzymał podziękowań: 2422
Uprawnienia żeglarskie: -
Pokład się nie ruszy, jak chcesz na nim przykręcić podstawę masztu (nowe cęgi?) to nic na przeszkodzie nie stoi.
A z tym namaczaniem chodzi nie o wymiary łódki, tylko poszczególnych elementów. Drewno wyschnąwszy kurczyło się - ociupinkę, dosłownie parę procent - a jest łączone na nity i bolce, na ścisk. Zanim namoknie, połączenia mają luzy. Konstrukcja ma możliwość odkształcenia, może się 'ułożyć' inaczej.
W stali jak zespawasz ramę z kątownika to jest sztywno. Ale połącz w rogach na śruby - zanim nie dociągniesz ich na całego to co będzie? ;)

Mówię żeby oglądnąć pokładniki i gródź (zanim maszt stanie) tak na wszelki wypadek, póki poręcznie. Czy się trzyma kupy - nie widać pęknięć, śladu że coś się tam ugięło, czy pokładnik połączony sztywno z grodzią, rozklejenia, obluzowane śruby, takie rzeczy. To szczególnie obciążone miejsce i różnie czasem bywa.



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: Jacek___
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2016, o 15:48 

Dołączył(a): 6 mar 2016, o 10:12
Posty: 104
Podziękował : 20
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Nie mam czasu wyrobić się ze zdjęciami, ale porobiłem to i owo.
Od dziobu zdemontowałem wszystkie zbędniki, a konstrukcja i kadłub dostaje 85% ciężki olej pędzlem.

Jedna z tych belek pod masztem (najbardziej od dziobu z trzech jakie są) jest w miejscu gdzie cieknie woda spod masztu i zaczęła gnić. Dłutem oprawiłem brak, zadałem impregnatu i będę to zalewał żywicą. Nie wygląda to groźnie, ale stopę w stronę dziobu wręga przy stępce ma podłużne pęknięcie po wierzchu (próbowałem czy to się da jako drzazgę odłupać, ale nie da się). Z zewnątrz w tym miejscu poszycie jest otarte nad linią wody. Najwidoczniej coś zostało potrącone).

Ugięć brak. Nikt też tego nie podpierał, najwidoczniej dobrze woziło maszt i żagle.
Cęgi chcę własne, bo na razie postawienie masztu wymaga dźwigu, a ja chcę żeby było inaczej. I przy okazji sobie to podeprę od stępki przez grodzie po maszt metalem.


Żeby pokurczone coś było z wyschnięcia to mogę się domyśleć jedynie po fakturze lakieru, ale ze szczelinomierzem nie mam się tam za co zabrać - aż tak suche nie jest.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2016, o 16:05 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Jacek___ napisał(a):
Dłutem oprawiłem brak, zadałem impregnatu i będę to zalewał żywicą.

Rób jak chcesz, ale żywica jest spoiwem a nie elementem nośnym. Jeżeli chcesz już tam wsadzić żywicę to razem z wypełniaczem - mat, rowing lub coś podobnego.

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2016, o 16:58 

Dołączył(a): 6 mar 2016, o 10:12
Posty: 104
Podziękował : 20
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Waldi_L_N napisał(a):
Jacek___ napisał(a):
Dłutem oprawiłem brak, zadałem impregnatu i będę to zalewał żywicą.

Rób jak chcesz, ale żywica jest spoiwem a nie elementem nośnym. Jeżeli chcesz już tam wsadzić żywicę to razem z wypełniaczem - mat, rowing lub coś podobnego.


Wierzę w żelazo. Na myśli miałem epoksyd z wypełniaczem, ale i tak zepnę wszystko kwasówką od stęmpki do masztu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2016, o 18:59 

Dołączył(a): 6 mar 2016, o 10:12
Posty: 104
Podziękował : 20
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Tak wygląda podparcie masztu:

Załącznik:
maleGora.jpg
maleGora.jpg [ 201.79 KiB | Przeglądane 4122 razy ]


Pierwszy od dziobu jest podgniły w taki sposób:
Załącznik:
malezgnile.jpg
malezgnile.jpg [ 146.91 KiB | Przeglądane 4122 razy ]


Wydłubałem i nalałem tam impregnatu kilka dni z rzędu. Będzie w tym zazbrojony epoksyd.



Jedna wręga nieco chora:
Załącznik:
malePekniete.jpg
malePekniete.jpg [ 209.05 KiB | Przeglądane 4122 razy ]



Na rufę po epoksydzie poszła bejca do mahoniu, na razie oszczędnie tylko tam gdzie musiała iść (zdjęcie jeszcze z mokrą, teraz się kolor upodobnił do reszty):

Załącznik:
małeRufa.jpg
małeRufa.jpg [ 164.23 KiB | Przeglądane 4122 razy ]




Cały dziób po gródź pod masztem zamalowany ciężkim olejem 85% i szybko go wypiło to pomalowałem drugi raz. Też wypiło. Ale trzy litry na długość forpik wystarczy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2016, o 23:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13997
Podziękował : 10555
Otrzymał podziękowań: 2486
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Jacek___ napisał(a):
Też wypiło. Ale trzy litry na długość forpik wystarczy.

Nie żałuj mu oleju ani terpentyny, będzie Ci wdzięczny.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/



Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: Jacek___
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2016, o 05:36 

Dołączył(a): 6 mar 2016, o 10:12
Posty: 104
Podziękował : 20
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Marian Strzelecki napisał(a):
Jacek___ napisał(a):
Też wypiło. Ale trzy litry na długość forpik wystarczy.

Nie żałuj mu oleju ani terpentyny, będzie Ci wdzięczny.


Czyli kłaść jak farbę na żelazo? Jak nie ma co robić - malować?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2016, o 14:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13997
Podziękował : 10555
Otrzymał podziękowań: 2486
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Lać wszędzie gdzie wsiąka: po trzech miesiącach będzie (po krystaliazcji) niewymywalny.
Żelastwu nie zaszkodzi, tylko problem z epidianem (przez te 3 miesiące będzie mu za tłusto.)

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/



Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: Jacek___
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2016, o 17:50 

Dołączył(a): 6 mar 2016, o 10:12
Posty: 104
Podziękował : 20
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Marian Strzelecki napisał(a):
Lać wszędzie gdzie wsiąka: po trzech miesiącach będzie (po krystaliazcji) niewymywalny.
Żelastwu nie zaszkodzi, tylko problem z epidianem (przez te 3 miesiące będzie mu za tłusto.)



Jak ją teraz topię w oleju to w połowie maja mogę ją już w morzu pławić?
Bo w maju wszystkie łódki wyganiają do wody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2016, o 19:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13997
Podziękował : 10555
Otrzymał podziękowań: 2486
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Jacek___ napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Lać wszędzie gdzie wsiąka: po trzech miesiącach będzie (po krystaliazcji) niewymywalny.
Żelastwu nie zaszkodzi, tylko problem z epidianem (przez te 3 miesiące będzie mu za tłusto.)



Jak ją teraz topię w oleju to w połowie maja mogę ją już w morzu pławić?
Bo w maju wszystkie łódki wyganiają do wody.

Możesz wodować wcześniej, ale wtedy powinieneś lakierować po wierzchu drewna lakierem olejnym lub ftalowym żeby nie wymywało. A po krystalizacji już nie musisz.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/



Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: Jacek___
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2016, o 23:47 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8055
Podziękował : 1878
Otrzymał podziękowań: 2422
Uprawnienia żeglarskie: -
Jacek___ napisał(a):
wręga przy stępce ma podłużne pęknięcie po wierzchu (próbowałem czy to się da jako drzazgę odłupać, ale nie da się)
Sklej epoxym (zapuść w szczelinę) i zapewne będzie spoko.



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: Jacek___
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2016, o 18:01 

Dołączył(a): 6 mar 2016, o 10:12
Posty: 104
Podziękował : 20
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Polakierowana jedną warstwą nawodna, zajrzałem do silnika, a na wyjściu wału do śruby wręgi pogryzione. Cała rufa (aż po pawęż pod sztagami) wygląda jakby tam za duże obciążenia były. Co może być przyczyną, że tam drewno takie spracowane?

Ciekawią mnie sztagi na burtach na wysokości masztu. Nie są na wręgach idących do stępki, a na przez takie samo drewno jak wręgi, ale nie związane ze stępką.
To tak przez poszycie ma przenosić obciążenie? Czy zrobić jak w blaszaku przez normalne wręgi?


Mróz był kilka dni i się zaczął impregnat krystalizować po wnętrzu na poszyciu i wręgach, to coś szkodzi?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2016, o 18:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2013, o 14:47
Posty: 1328
Podziękował : 918
Otrzymał podziękowań: 237
Uprawnienia żeglarskie: jkżb
Jacek___ napisał(a):
Od wewnątrz impregnatem (olej chiński) planki malować? Bo wręgi lakierowane.
.... co to za wynalazek ?
Marian Strzelecki napisał(a):
Jak na razie najlepszy jest olej lniany który krystalizuje (w środku) po kilku (trzech) miesiącach.(a więc przez te miesiące wsiąka).


Ludek był fanem olejy lnianego.
Dziś mogę polecić jako impregnat na bazie lnu Le Tonkinois Bio Imression Huilem a potem Le Tonkonois Vernis lub Marine No1. Jako ochrona antykorozyjna teś sprawdza się bardzo skutecznie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2016, o 19:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13997
Podziękował : 10555
Otrzymał podziękowań: 2486
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
reed napisał(a):
Ludek był fanem olejy lnianego.
Ludek i skandynawowie ;)
Te wszystkie Tonkinos Bio... to są przecież też oleje na bazie lnianego, tyle, że z drogimi dodatkami.
Nigdy nie wierze w uczciwą cenę takich "firmowych" wyrobów światowej sławy, bo nie wiem czy warta jest skórka, za wyprawkę.
Tak samo traktuję wszelkie Epidiany super modyfikowane.
Znam E-5 - ze trzy utwardzacze i kilka rozpuszczalników i mi starcza do wszystkich wyobrażalnych zastosowań.

Jacku: Nie wiem co się stało z olejem w mróz, nigdy nie widziałem zmarzniętego oleju.
Myślę ,że jak był na wierzchu ( nie wsiąkł) to go można nadmiar szpachlówką zebrać, albo zostawić; niech schnie dalej. W końcu to są technologie skandynawskie, a tam bywa zimno.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2016, o 19:44 

Dołączył(a): 6 mar 2016, o 10:12
Posty: 104
Podziękował : 20
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Marian Strzelecki napisał(a):
reed napisał(a):
Ludek był fanem olejy lnianego.
Ludek i skandynawowie ;)
Te wszystkie Tonkinos Bio... to są przecież też oleje na bazie lnianego, tyle, że z drogimi dodatkami.
Nigdy nie wierze w uczciwą cenę takich "firmowych" wyrobów światowej sławy, bo nie wiem czy warta jest skórka, za wyprawkę.
Tak samo traktuję wszelkie Epidiany super modyfikowane.
Znam E-5 - ze trzy utwardzacze i kilka rozpuszczalników i mi starcza do wszystkich wyobrażalnych zastosowań.

Jacku: Nie wiem co się stało z olejem w mróz, nigdy nie widziałem zmarzniętego oleju.
Myślę ,że jak był na wierzchu ( nie wsiąkł) to go można nadmiar szpachlówką zebrać, albo zostawić; niech schnie dalej. W końcu to są technologie skandynawskie, a tam bywa zimno.
MJS



W puszce mi się rozwarstwił, na dnie został impregnat, a na górze olej :)
Wymieszałem i położyłem kolejny raz, też zassało, zanim skończyłem forpik to już suchawo było.

To się chyba nie krystalizuje trzy miesiące. To chyba jest szybciej.
Co spłynęło na dół do stępki to mam tam wkoło każdego elementu metalowego kolonię kryształów.
Olej nie zamarzł, ale 15% w tym oleju to jakieś dodatki impregnujące i lniany.

Zamarznięty olej już widziałem. Ale to nie takie warunki.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2016, o 20:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13997
Podziękował : 10555
Otrzymał podziękowań: 2486
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
To ty pewnie masz nie lniany a (chiński) olej tungowy, ale na tym to ja się już nie zmam.
pozdro
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2016, o 20:36 

Dołączył(a): 6 mar 2016, o 10:12
Posty: 104
Podziękował : 20
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Marian Strzelecki napisał(a):
To ty pewnie masz nie lniany a (chiński) olej tungowy, ale na tym to ja się już nie zmam.
pozdro
MJS


No tak, ciężki olej, chiński 85% do impregnowania drewna.
Taki miał być.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2016, o 21:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2013, o 14:47
Posty: 1328
Podziękował : 918
Otrzymał podziękowań: 237
Uprawnienia żeglarskie: jkżb
[quote="Jacek___"][quote="Marian Strzelecki"]To ty pewnie masz nie lniany a (chiński) olej tungowy, ale na tym to ja się już nie zmam.
pozdro
MJS[/quote

Dlatego chińczycy wieki temu stworzyli doskonałą mieszaninę: rafinowany w temperaturze 270 C olej lniany (utwardza się w wyniku reakcji z tlenem)z dodatkiem oleju tung (utwardza sie pod wpływem światła ). To własnie tak krytykowany przez Ciebie Le Tonkinois.
Dodany do receptury olej rycynowy tworzy doskonały impregnat Bio Impression Huile. Tajniki wytwarzania ukradli Francuzi jak okupowali Indochiny i strzega ja skrzętnie do dziś. Wiele firm tworzy jego bardziej lub mniej udane "podróbki". Wiele podobno zalezy od lnu który rośnie i dojrzewa właśnie w Chinach. Jego produkcja jest podobno z tego powodu ograniczona.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2016, o 22:40 

Dołączył(a): 6 mar 2016, o 10:12
Posty: 104
Podziękował : 20
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
To dlatego taka zbójecka cena za wiadro.



Za ten post autor Jacek___ otrzymał podziękowanie od: reed
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2016, o 08:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2013, o 14:47
Posty: 1328
Podziękował : 918
Otrzymał podziękowań: 237
Uprawnienia żeglarskie: jkżb
Jacek___ napisał(a):
To dlatego taka zbójecka cena za wiadro.

Bez przesady....Le Tonkinois Vernis to 88 PLN przy wydajności przeszło 20m2 z jednego litra.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2016, o 08:40 

Dołączył(a): 6 mar 2016, o 10:12
Posty: 104
Podziękował : 20
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
reed napisał(a):
Jacek___ napisał(a):
To dlatego taka zbójecka cena za wiadro.

Bez przesady....Le Tonkinois Vernis to 88 PLN przy wydajności przeszło 20m2 z jednego litra.


To pięć litrów na forpik to za grubo poszło na trzy razy... ciężką rękę człowiek ma od młotka. I pomyślunek lichy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wrona i 37 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL