W Gdańsku na cmentarzu Srebrzysko jest taki nagrobek - Tu leży ten co miał pierwszeństwo przejazdu...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Dlatego, że idioci są na świecie? Że ktos może sie zagapić, zasłabnąć, Nie rozumiesz idei ograniczonego zaufania.
Tak, tak powinno być.
Prawo o ruchu drogowym mówi, że wjeżdżajac na skrzyzowanie nalezy zachowac szczególną ostrozność. Na każde skrzyżowanie .

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

No to rozumiem, czy nie rozumiem, bo już nic nie rozumiem.

Zdaje się na przejściu (pieszy) ma bezwzględne pierwszeństwo, a rowerzysta nie ma?
Pomijam, że nie ma prawa tam jechać rowerem. Ale jeśli nie ma prawa jechać a jedzie, to kierowcy się kasuje wszystko i może takiego rowerzystę na pasach...???

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

No jak nie, jak tak. Oczywiście musi przy tym uważać, aby nie potrącić jakiegoś bogobojnego pieszego, który zgodnie z prawem zebrę przemierza. Nie jest wprawdzie jasne, czy rowerzysta strącony z roweru to nadal rowerzysta, czy już pieszy, ale można przyjąć, że jednak rowerzysta jeśli rower znajduje się w zasięgu wzroku i wówczas rozjechać gada jak pluskwę.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

To generalnie nieprawda co napisałeś
1. Piszy ma pierwszeństwo, ale to nie znaczy, ze może nie patrząc włazić pod koła samochodu. Ma pierwszeństwo na przejsciu, a nie zanim na to przejscie wejdzie.
2. Akurat tam gdzie Jurek pokazał ma prawo.
3. kierowcy nie kasuej się nic i nikt takich bredni nie mówił
4. Co martwemu rowerzyscie pomoże, że kierowce wsadzą do paki
5. Jurkowi chodziło o bezmyslność, Ty tę bezmyslność akceptujesz. Słyszaleś o instynkcie samozachowawczym? Wiec takie idiotki co wjeżdżaja na skrzyżowanie nie upewniwszy się czy nic im nie grozi są go pozbowione. I w kazdej inne epoce przestałyby zaniczyszczać pule genów pożarte przez niedzwiedzia, albo utłuczone przez rzezimieszka w ciemnym zaułku.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Kolega przeczy sam sobie:
Ja napisałem, że tak nie robię i nie napisałem, że akceptuję.
Nasza epoka tak samo jak te inne eliminuje głupotę, (np. na szosach) ale stara się jej przeciwdziałać (tej eliminacji) przez doskonałe przepisy ( ) i przez olbrzymie inwestycje w infrastrukturę (co widać na fotce)
- i nic z tego nie wychodzi jak widać na drogach i w statystykach wypadków.
Ja zadałem tylko pytanie czy tak powinno być, żeby tyle pieniędzy energii i pracy włożone w ten zakręt było zniwelowane przez hipotetyczną głupotę kierującego autem.
Pytałem, czy i jak długo kierowcy będą jezdzili po drogach jak po swoim podwórku.
Pytałem dlaczego ta pani ma przewidywać, że na każdym zakręcie może dopaść ją morderca.
Dlaczego nie można być pewnym, że jak ja zachowuję podstawowe zasady współżycia społecznego, to muszę przewidywać, że inni tego nie robią, bo im wisi, bo są mocniejsi.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

MArian, długo mnie było, wracam i .... jest bez zmian. Dalej wymyślasz bezsensowne rzeczy.

Po pierwsze nie przeczę sobie, bo sugerujac, że powinno być tak, że ludzie bezmyslnie moga robic rózne rzeczy, nie zastawiajac się nad konsekwencjami, sugerujesz, ze własnie taką postawę akceptujesz.

Tak, nasza epoka stara sie hołubic głupotę, pod szczytnym, a jakże oszukańczym hasłem, że kazde życie jest cenne. Tym sposóbem hodujemy tabuny bezmózgich, bezrefleksyjnych idiotów.
Bzdurą jest, że nic z tego nie wychodzi. Oczywiscie,że wychodzi. Tylko że działania te zakładają pewien minimalny poziom używania rozumu. Minimalny poziom instynktu samozachowaczego. minimalną znajomość zasad towarzyszących tworzeniu tych rozwiązań.
Gdybyśmy chcieli całkwicie zabezpieczyć durniów przed skutkami ich działań to w czym problem. W czym problem, zeby świetm rowerowych krowom stworzyć ścieżki rowerewe nie koliduijące z niczym? Ale jednak optymistycznie zakładamy, że ludzie odrobinę rozumu mają.
Zakładasz hipotetyczną głupotę kierujacego autem. A dlaczego nie pomyślisz o zdarzeniach losowych. Kierowca mógł zasłabnąć, mogł zwyczajnie sie zagapić. Każdemu sie zdarza. Takich przypadków jest wiele, więc stworzyliśmy zasadę ograniczonego zaufania i zasadę zachowania szczególnej ostrozności. Tak mówi prawo, nie ja.
Pytasz dlaczego ta pani ma zakładać, ze na każdym skrzyzowaniu może ją dopoaść morderca. Sam sposób zadania pytania jest skrajnie tendencyjny. Ale tak, ma tak zakąłdać, bo idioci znajdują sie nie tylko po stronie rowerzystów, zdarzają sie równie często po stronie kierowców samochodów. Bo takie jest życie, ze musimy uważać i być ostrozni, a niebyć bezdennymi idiotami z gatunku "takiego mnie Panie Boże stworzyłeś, to takiego mnie masz".

Dlaczego nie można być pewnym, ż e zachowując podstawowe zasady współzycia itd... bo świat jest niebezpieczny. Po prostu jest. I widzisz jedną z zasada jest ostrozność i ograniczone zaufanie. Bo rowerzysci musza uważać na idiotów w samochodach, podobnie jak proawdzacy samochody musza uwazac na idiotów na rowerach.
Mógłbym odwrócić pytanie, dlaczego np. motocykliści zachowując podstawowe zasady współzycia musza uważać na innych m.in rowerzystów, że tego nie zrobią, bo sa wieksi, albo jak rowerzysci, uważają sie za świete krowy.
No bo tak jest.
Chcesz przykąłd? prosze bardzo. Gdańsk ul. Grunwaldzka. trzypasmówka. Po obu stronach ścieżki rowerowe. Dlaczego nie moge zakłądać, ze durnie na rowerach znają podstawowe zasady, które mówią, ze jesli jest ściezka rowerowa to nie wolno pedałowac po ulicy? No kurde, nie moge, bo nagminnie sobie pedałują ulicą pomimo tego że są świetne ściezki rowerowe. Grunwaldzka to przykąłd, tak się dzieje wszedzie.

twoje pytanie przetłumaczone na normalny jezyk brzmi "dlaczego kazdy idiota nie może robić co chce i czuć się bezpiecznie". Bo gdyby tę kobiete ktos potrącił, to winny by był kierowca, bo nie zachował ostrozności i nie zauważył idiotki wpadajacej mu pod koła, i winna byłaby ta idiotka, bo nie zachowała zasady ogranicoznego zaufania i zachowania szczególnej ostrozności podczas zbliżania się do skrzyżowania. Ale ty widzisz tylko potencjalne nie zastosowanie się do zasad u "kierowcy-mordercy", a nie zastosowanie sie od tych samych zasad rowerzystki w ogóle Cię nie interesuje.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Zdaje się nie rozumiemy się:
Ja zadaję pytanie (co z tego ,że przewrotnie)
Dlaczego skoro są jednoznaczne przepisy i zasady "idotka" jest idiotką? a nie normalnym użytkownikiem drogi? Dlaczego wciąż mamy przewidywać ,że ktoś coś nie zrobi , nie dostosuje prędkości nie zachowa się tak jak powinien?
Po co malujemy pasy, stawiamy znaki itp. skoro i tak każdy (w tym rowerzysta) musi zachować się jak by ich tam nie było?
Przecież to jest błędne koło!
Przepisy znaki itp są po to aby ich przestrzegać, a nie domniemywać nieprzestrzegania przez innych.
W przysłowiowym landzie, jak jest znak: to jest! i KAŻDY go rozumie jednoznacznie!

Pomijam przypadki urwanego koła, czy zawału jako nieistotne statystycznie.

MJS

ps. Pozwolisz, że wrócę do początku tego wątku: interpretacja znaku: można odwieść komuś auto, nie znaczy trzeba to zrobić bo tak się nam dzisiaj chce. Słowo można daje interpretację, pasy na drodze nie dają takich możliwości.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Skoro nikt nie pociągnął dalej wątku o prawie do domniemania istnienia prawa
Mamy nowy ciekawy temat: jak udać, że nie mamy zmowy cenowej:


Pod koniec filmiku koledzy dochodzą do mądrych wniosków ogólnych, a ja zastanawiam się
czy sprzedać mojego zabytkowego busa (to ten za którego minie skasowali dopiero co na sumę podobną do mojej emerytury) czy też oddać go na złom.
przedwczoraj ubezpieczyciel zaproponował mi stawkę wyższą o 650% od dotychczasowej. (przy czym "ustawa" pozwala na podwyżki do 200%).

MJS

ps
Kto ma na zbyciu tanio kałacha?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Trochę drożej ale bądź skuteczniejszy
http://www.ima-usa.com/original-russian ... mount.html

Za drogo, chyba już lepiej będzie zrobić jakąś brudną bombę


MJS

ps
Na początku stanu wojennego (w czasie strajku studentów) - wyszedł dziekan (potem pierwszy wybieralny rektor ASP Lech Tomaszewski) i zapytał studentów: "Co wy tu k...wa jeszcze robicie..."
I wiesz, że miał rację?
Kilka milionów zrozumiało.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/