Równowartość willi 200 m2.
To co pierwsze?
v

Jak to co? Wóz Drzymały.

Dyszel mnie przeraża.
v

Znaczy brak siły roboczej na stanowisko "senior balast manager" daje już siem odczuć?
Aliści nie przyszło jednak do głowy powiesić to na kilu?
I oto zaprawdę utka dla samotnika: kokpit przez pół łajby, od stera do sznurka można jogging uprawiać... and with the autopilot controls positioned close to the tiller it’s easy to press the ‘auto’ button...

"the same hull, deck and, to a large extent, cockpit layout of the J/111 ...
To contribute towards the lack of bodies on the rail she has more internal ballast"
(ten sam kadłub, pokład, kokpit, dla skompensowania braku ciał na relingu ma więcej balastu wewnętrznego)
"Stara" wersja:

No ale jak już te willę masz i masz jakąś brykę do wożenia się na codzień to następne w kolejce jest takie pływadło
Tylko czy do normalnego pływania trzeba, aby załoga nogi w morzu myła
Pzdr
Kocur
Ps. Można dom 200 metrów zbudować za tańsze pieniądze niż : Price £123,000 ex works ex VAT

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Moze to nie willa bo budowalem dach nad glowa kiedy nie moglem dozbierac na porzadne mieszkanie ale mam eraz 270 m2
Czy to drogo ? mozna porownac z cena nowego HR tej wielkosci

jak zobaczyłem zdjęcia to porównałem do firsta

_________________
pozdrowienia piotr

A nie przyszlo Ci do glowy ze za sztywny jacht moze plywac gorzej ?
Co do kokpitu to wyp...... kola sterowego z kolumna poprawilo ergonomie i to znacznie bo majac rumpel z przedluzaczem mozna bez problemu siegnac do kazdego z kabestanow To jacht do aktywnego zeglowania a nie plywajacy domek kempingowy.

Odwrotnie: przyszło mi do głowy że lżejszy mógłby pływac szybciej
Ale uśmiecham się na hasło "nowy jacht", gdy to w sumie ten sam, tyle że skonfigurowany dla mniejszej załogi.

No co ty? naprawdę tak sądzisz?
od kiedy?
viewtopic.php?f=3&t=24615&hilit=down&start=120#p430791

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

To nie jest jednoznacznie tak:
Lżejszy na słabych wiatrach - to prawie pewnik, z naciskiem na prawie.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

nigdy chyba nie zrozumiem dlaczego kokpit ma być mały, jak oglądam duże jacty gdzie się pomieści 4 ludzi w kokpicie to mnie strzyka, gdzie tu wygoda pływania?

ps. mówię tu o pływaniu bałtyckim

_________________
pozdrowienia piotr

A ma mały być? A dlaczego miałby być?
Straszne te odwrotne rozumowania, co i raz to popularniejsze, ostatnio...

A jeno zauważyłem że jest duży.
A i owszem, w regatowcu dla dziesięciu, często-gęsto z okazałą piersią marynarską, ma być duży.

Od zawsze odkod interesuje sie morskimi jachtami regatowymi widzalem wiele jachtow majacych poza pletwa balastowa balasty wewnetrzne i znakomicie sobie radzacych. Znajac konstrukcje Johnsonow jestem przekonany ze i ta w tej konfiguracji bedzie plywac znakomicie.
Oni po prostu wiedza co robia
Zreszta nalezaloby o to zapytac naszych odnoszacych sukcesy Konstruktorow bo z tego co wiem pare fajnych jachtow rowniez ma balast wewnetrzny .

A dla 1 lub 2 osobowej zalogi ma byc maly ? dlaczego ?

oj Ryś założyłem że jesteś zwplennikiem starej szkoły że jachty morskie powinny mieć mały kokpit. Może źle zauważyłem ale taki trend był i się temu dziwię

_________________
pozdrowienia piotr

A nie jest tak, że mniejszy kokpit to i mniejsza wanna na wodę z nakrywającej fali..?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

jest tak, tylko nie wiem czy taka fala na Bałtyku jest

_________________
pozdrowienia piotr

Jak sie plywa szybko to zadna fala Cie nie nakrywa To jacht do szybkiego plywania. Podobnie jak inne wymienione w artykule

Nie wątpię.
Ale i najszybszy koń nóżkę może złamać, a żagle też nie z pięciomilimetrowej blachy, o innych nasuwających się laikowi scenariuszach, kiedy o szybkości nawet na szybkim jachcie nie ma co marzyć, nie wspominając. Ale wierzę, że na morzu to rzadkość.
Ale jakie wymieniłbyś zalety dużego (z miejscem na wiecej niż cztery osoby) kokpitu na łódce nieregatowej?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Tak było dopóki nie wynaleziono "regatowych" otwartych z tyłu kokpitów, potem (np.wg.Marka) jachty z otwartymi kokpitami stały się szybsze od fal, bo miału szerokie rufy co znaczyło by że większą stateczność; co z kolei pozwoliło mieć więcej żagla.
Tym oto prostym sposobem duża, regatowa załoga, miała się gdzie pomieścić przy obsłudze super szybkich, lekkich, przeżaglowanych, żelazek* - których się żadna fala nie ima.

MJS

*Wot jak wygrali "ci wspaniali zagraniczni konstruktorzy" w swych latających żelazkach w odróżnieniu od naszych, którym się za mało ... i pływa.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

zaletą może nie dużego ale średniego kokpitu jest to,że można się w nim położyć, ja to dosyć praktykuję bo mi kręgosłup nie pozwala zbyt długo siedzieć

_________________
pozdrowienia piotr

To moze opisze to co pare lat temu zdarzylo sie w czasie jednych z rega na Zachodnim wybrzezu. Plynalem sobiue sam na Malej "Kiwi" bakszagiem pod spinakerem. Wiatr przybieral do dobrej 5-6B. niestety plynalem w strone brzegu i wypadalo sie przebrasowac co jednoosobowo okazalo sie niemozliwe. Zrzucilem spinakera i posawilem najwieksza genue co mnie specjalnie nie zwolnilo bo i ak plynalem powyzej teoretycznej predkosci granicznej bo wialo juz wiecej. Lodka plynela sucho, znakomicie sterowna.
Wyprzedilem pare wiekszych jachow z mniej doswiadczonymi zalogami na zarefowanych zaglach ktore co druga fale mialy na grzbietach.
Chcialbym jeszcze dodac ze w regaach na akich jachtach plywaja ci, ktorzy sie na tym co nieco znaja nie ylko teoreycznie, Gdyby inne rozwiazania pokladu byly lepsze na pewno by je wprowadzono
I jeszcze jedno na emat balastu wewnerznego, na "Kiwi" wrzycilem pod podloge przed masztem 160 kg olowiu. Na "Asso" mam podobnie
Ja wiem dlaczego

Pewnie dlatego, że w odróżnieniu od tych co kochają zloto, Ty kochasz ołów, ale dla mnie powodem byłaby lepsza stabilność i świadomość, że o ile w miarę przechyłu maleje "wartość" załogantów na burcie, rośnie znaczenie balastu...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Widzisz to nie do konca tak Moja byla QT podobnie jak jacht o ktorym mowa , byly projekowane dla pelnej zalogi. Na QT plywalo sie w 4-5 osob na 11 metrowym w 7-8. Przemieszczajac odpowiednio zaloge osiagalo sie wlasciwy trym. Nie tylko poprzeczny ale tez, o czym wielu zapomina, wzdluzny. Dlatego wlasnie plywajac sam lub z niewielka zaloga waro dodac w odpowiednim miejscu balast wewnetrzny. To nic odkrywczego ale niestety wielu o tym zapomina. Jacht stojacy poprawnie na wodzie bez zalogi z cala zaloga w kokpicie jest przeglebiony na rufe i w konsekwencji nie plywa ak jak moglby.

Mam Kiwi, następny armator, teraz nazywa się Gladius.
Wrzuciłem pod podłogę przed maszt 145 kg w odważnikach 5 kg z ołowiu.
Bo lubię szybko pływać
a pływam sam lub z dziewczyną.

Sam jacht bez załogi jest przegłębiony nieco na dziób.
Jak usiądę za sterem to trym jest prawidłowy.

_________________
Janusz Rolfok

jest wiatr, co usta kobiety rozchyla, jest taki wiatr...
jest blask, co uda kobiety odsłania, jest taki blask...

Tak dla unaocznienia o jakim jachcie dyskutujemy

https://www.youtube.com/watch?v=GVnWqxkzE14