Umów się z założycielem wątku na lot. Sama Ci przejdzie, nie cza będzie jej przemycać w bagażu...

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

Nie cytuj bzdur bo sam wiesz , ze kasy nie rozliczyles,a twoj pan pryncypal moze pisac co chce wolno mu.Malo tego nie rozliczyles sie z 3 osobami ktore zeszly 2 dni wczesniej.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Twoja fundacja nie odpowiada na pisma polecone przez 5 miesiecy . To pomoglo.

Rozumiem, że teraz taki trend, aby każde zgromadzenie, którego decyzja nam sie nie podoba i jest nie po naszej myśli, nazywać "kolesiami", ale sam widzisz, że nawet na forum trudno o zrozumienie twoich racji bo argumenty masz takie nieco mało przekonujące (delikatnie mówiąc).
Możliwe jest, że kasa jachtowa została wydana do ostatniego grosza bo zakupy robi sie jednak nieco wcześniej niż 2 dni przed końcem rejsu, a i opłaty portowe też trzeba płacić, mimo rezygnacji części załogi. Podobnie inne wydatki wspólne. Moim zdaniem 2 dni przed końcem rejsu to z kasy jachtowej już nic nie powinno zostać, chyba że naliczone było z 'górką'. Sądząc jednak po kwocie zrzutki to tam nie zaszaleliście ( a jeszcze jak się odejmie z tej kasy to co wysępiliście za prowiant niezamawiany to już w ogóle...). O jakim wg ciebie rozliczeniu może być mowa? Jakiej kwoty się domagasz? Bo chyba sobie przekalkulowałeś i wiesz mniej więcej ile twoim zdaniem powinno zostać?

Pozostaje jedynie ewentualna kwestia przeprosin za to sławetne 'w..dalaj". A i tu jakby to juz chyba padło bo Ziętara przyznał, że go poniosło i zawiodła dyplomacja, co wydaje się być zrozumiałe, bo po tym co prezentujesz tutaj, po tych donosach i skargach, ogólnym szarganiu dobrego imienia (bo wiesz pewnie że na drodze prawnej nie masz szans) to ja się Zientarze nie dziwię.
Ale może wnieś sprawę cywilna do sądu i tam sobie wyjaśnicie w czterech ścianach nieporozumienia bo to co robisz podpada pod stalking i ja, na miejscu Zientary, zawiadomiłabym stosowne służby.

Od jutra zacznę formalnie zgłaszac wszystkie posty chama

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

zgłoś też swój - powinieneś mieć onfo - że post zawiera lokowanie produktu

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Dołączasz?

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Jest regulamin ,jest napisane rozliczyc kase,JEST. to jego obowiazkiem BYLO rozliczyc
3360$ ( 5 portow w tym 2 na Kubie)

do ?

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Seba, Colonel - DAJCIE SPOKÓJ, bo ban

... albo przynajmniej zostaniecie wciągnięci na listę urzędu wojewódzkiego

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

A nie jest napisane, że wkład do kasy jachtowej wnosimy na burcie przy zaokrętowaniu gotówką, a nie kiełbasą? I skąd wiesz, że nie rozliczył, skoro jak ustaliliśmy wyp...ś wcześniej? I po raz fafnasty, skoro już wiemy, że prócz rodziny nikt cię podpisem nie wsparł - pozostali załoganci skomentowali jakoś twoje pisarstwo do armatora? Armator coś w odpowiedzi o tym wspomina? No napisz... Nie rób z nas idiotów...

Yigael w ostatnim zdaniu pomyliłeś osoby i liczby.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

przestań . faktów nie znasz

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Mistrz ciętej riposty

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Moim zdaniem w tym wątku, wyczerpaliśmy wszystko co z żeglarskiego punktu widzenia jest interesujące. Reszta jest karmieniem TROLA.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Nie, nie pomyliłem Tygryso. Bardzo precyzyjnie je sformułowałem.



Właśnie dlatego tak je sformułowałem, że znam fakty. I Czesław Duda doskonale to wie.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Pomyliłeś. Tutaj :

Powinno być nie rób z siebie idioty.

Czesławie Dudo- śledzę ten wątek od początku i w końcu nie wytrzymałem. Twojemu zachowaniu się kompletnie nie dziwię . Taki byłeś i jak widzę takim zostałeś. Zastanów się "kapitanie " czy warto było dla wyimaginowanych, groszowych, żądań spalić się kompletnie w środowisku żeglarskim. Co ja piszę!!!! Dla Ciebie cały świat żeglarski to jedna i ta sama załoga od lat ,żeglująca tylko w jednym celu. Masz wyrobioną , totalnie, negatwyną opinię w środowisku rybnickich żeglarzy. Dlaczego nie robisz nic , aby ją poprawić tylko dalej się pogrążasz? Skąd ten pęd do samounicestwienia? A może wybierasz się już na żeglarską emeryturę i cała reszta świata Ci zwisa? Jeśli tak -to muszę Cię pochwalić, wybrałeś najszybszą drogę. Morskie wody uwolnią się wreszcie od takich kapitanów jak Ty.
Pozdrów brata. Swoją drogą zastanawiam się , czy on wie w co go wrobiłeś?

Kto mnie zna to wie ze trudno mnie zdenerwować. Jednak wcale się nie dziwie Wojtkowi że powiedział jak powiedział bo sam mam ochotę napisac temu panu dokładnie to samo

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Zwyczajowo rozlicza się na koniec rejsu kasę która została. Jak nic nie zostało to nic się nie rozlicza. Zrozumiałam, że ty oczekujesz, że Zientara pokaże ci faktury. Otóż nie ma zwyczaju, ani obowiązku, prowadzić księgowości wydatków na jedzenie. W takim przypadku ty nie dostałbyś zwrotu za część zakupów bo nie jesteś w stanie wystawić faktury - paragon nie jest dowodem księgowym.
Niew masz prawa też domagać się rozliczenia pieniędzy wpłaconych przez innych uczestników rejsu, ewentualnie swoich, a to z pewnością nie była kwota przeszło 3 tys dolarów.
Dostałeś odpowiedź od organizatora rejsu, a nadal osobiście nękasz kapitana To jest naruszenie dóbr osobistych. Zdajesz sobie sprawę z możliwych konsekwencji?
I faktycznie: w środowisku żeglarskim jesteś spalony - nie tylko w Rybniku.

Z ciekawości: ta kobieta, z którą byłeś, jeszcze z tobą jest? Wie, co robisz w tej sprawie? Bo mnie osobiście już na etapie przemycania żarcia i wciskania go innym załogantom było by za ciebie wstyd. To trochę jak pójść na proszone przyjęcie, przynieść swoje żarcie i kazać gospodarzom za nie płacić....

Niektórzy tak mają...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Twój post niewiele odbiega od poziomu postów Czesława Dudy.

A dasz wiarę, że nie? Zainteresowany wie dlaczego.

No..nie.
Miał prawo złożyć reklamację. Dostał odpowiedź. Może pójść do sądu. Wciąga osoby trzecie, które później wyraziły swoją opinię na piśmie. Posługuje się szkalowaniem, niedomówieniami. Ze mnie idioty nie zrobi tymi wpisami na forum, najwyżej z siebie.
Chyba, że to się tyczy uczestników rejsu, którzy byli świadkami i niby poparli pismo. Wtedy to jest uprawnione.

Nie bede robil bo jestescie

Tutaj nie pisze srodowisko zeglarskie, tutaj pisze TWA,a o moje sie nie martw.

Co tu się wyprawia? Wstyd...

Tyś sie przypadkiem jakąś brzozą w głowę nie uderzyłeś?

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Zjadł po prostu swoją kiełbasę z rejsu

Masz rację Czesławie Dudo. Trzeba być idiotą kompletnym, żeby z tobą rozmawiać. Lepiej dziwować się z dystansu. Mniej czuć wtedy.