Interesuje mnie zagadnienie j.w. Przykładowo: z reguły są trzy wersje tego samego jachtu - miecz, szyber, kil. W przypadku każdego suma kilkogramów balastu wewnetrznego i miecza jest mega podobna, lecz w innych proporcjach rozłożona np: miecz ma 500kg balastu wew i miecz 100kg, szyber ma 300kg balastu wew i miecz 300kg, kill ma 350kg balastu wew i kill 350kg ( troszke wiecej ), generalnie na przykładzie zawsze wychodzi okolo 600kg w rożnych konfiguracjach ( mowie tu o jachcie 8m) ... jak to jest z tym rozkładem tych kg?

odpowiadam poważnie: nijak.

Im niżej, tym na ogół lepiej.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Jaszra odpowiedział semantycznie poprawnie, lecz mało dyplomatycznie.
Rozszerzę: pytanie jest bez sensu. Nie bardzo nawet wiadomo o co pytasz. Można się jedynie domyślać. W ramach tych domysłów można odpowiedzieć prosto i poprawnie - tak jak zrobił to Alterus, można poprawnie i szeroko - jak to zrobił jaszra. Można też olać pytanie (jak to zapewne zrobi większość).
Można też przyznać, że zagadnienie jest na tyle szerokie i poważne, że na forum jest raptem kilka osób posiadających wystarczającą wiedzę do udzielenia merytorycznej odpowiedzi (tak powiem ja). Do tej odpowiedzi dodam też radę: musisz zaufać konstruktorowi lub też przeczytać co najmniej kilka książek by liznąć temat (można też pójść na studia).

Sugeruję więc albo doprecyzować pytanie - o co konkretnie Ci chodzi, albo zaufać konstruktorom - że zrobili swoją pracę dobrze.

Jeżeli szukasz kierunku w jakim szukać wiedzy, to sugeruję poczytać o obliczaniu momentów prostujących i takie tam.

Proponuję Marchaja "Teoria żeglowania" lub "Dzielność morska" - pisane jasno a kompletnie, z prostymi objaśnieniami, szkolna fizyka wystarczy

A w temacie:
Położenie balastu wpływa na położenie środka ciężkości jachtu. Ten im niżej tym lepiej, oczywiście, upraszczając.
Stateczność jachtu to moment siły: waga x ramię prostujące. Podkreślam wagę tej wagi ;) bo musi być odpowiednia by potrzebną stateczność uzyskać; stąd waga balastu jest podobna w każdej wersji.
W normalnych warunkach żeglugi, czyli małych kątach przechyłu, 0-30', o wielkości ramienia prostującego (zatem stateczności) decyduje głównie kształt kadłuba, a położenie balastu zmienia tu niewiele - zatem wszystkie wersje będą miały odpowiednią (do uniesienia żagli) stateczność.
Im większy kąt przechyłu tym bardziej liczy się położenie środka ciężkości, tj. im niżej tym większa długość ramienia prostującego. To prosta geometria.
Zatem w dużych kątach przechyłu te wersje znacznie się będą różnić statecznością, im niżej balast tym mniej 'wywracalne'.
Spójrz na to i wyobraź sobie działanie sił gdy środek ciężkości SC zostanie obniżony.

za: http://slideplayer.pl/slide/2390738/

Ryś - fajnie. Ale nawet taki laik jak ja uzupełniłby ten fajny wykład o pytania o powierzchnię nawiewu, o wpływ zafalowania i td. A gdyby jeszcze rozszerzyć domniemanie o faktyczny sens pytania (czy np. nie chodziło o sprawność żeglugi np. w słabych wiatrach, lub też czy nie chodzi o szukanie optymalnej masy kadłuba do powierzchni ożaglowania i to w jakiejś konkretnej formule i dla jakiejś konkretnej łódki), to może się z tego zrobić całkiem duży wykład. Albo seria wykładów.

W każdym razie - można się natrudzić, a okaże się, że autorowi chodziło np. jedynie o to by się dowiedzieć dlaczego w jachtach z mieczem obrotowym jest więcej balastu dennego niż w takich samych jachtach z mieczem szybrowym czy kilem. Jednym słowem - zgadywanka.

Celu pytania możemy się jeno domyślać, ale zważ że jak ktoś czegoś z podstaw nie wie, to może nie wiedzieć też jak, a nawet o co, zapytać.
Zadał pytanie jakie zadał, a ono pozostanie na Forum i różniaste czytacze na wątka onego będą trafiać.
Jak by nie było - wypadałoby od czegoś zacząć, dla przykładu od początku i przyczyny podstawowej.

A Bartek nie pytał o różnice mas i ich rzędne, ciężary kadłuba, pozycje środków, siły aerodynamiczne, momenty bezwładności, wpływ rozmieszczenia balastu na osiągi w bajdewindzie, obciążenia konstrukcji dna, łatwość podnoszenia miecza ani przydatność do pływań jeziorowych versus zatokowe.
Co zawszeć może douściślić, jeźliby ciekaw

Mi ta reguła nie jest znana. W sumie na szybko nie kojarzę żadnego modelu jachtu, który występuje w takich 3 konfiguracjach. Nawet jak jacht występuje w wersji mieczowej lub kilowej to trudno nazwać to tym samym jachtem, pomimo podobnego nazewnictwa producenta. Przykład Delphia D31 balastowa ma klasę projektową A mieczowa B, chyba trudno nazwać to tym samym jachtem.

Oczywiście, D 31 to nie to samo co D 31