honowaniem będzie trochę dokładniej ale...
Po pierwsze głowicę honującą trzeba mieć o odpowiednim zakresie...
Po wtóre - szlifować możemy nie tylko cylindry - w sensie cylindry silników spalinowych.
Ale w sensie geometrycznym - nie tylko cylindry.
Jak zrobię sterowanie CNC to mam i wiertarkę koordynacyjną
I frezarkę. Wprawdzie bardzo sztywną i z dużym ( jak na moje potrzeby ) polem, ale małą mocą napędu... No ale frezarki już mam, to nie problem...
No i mam pełnoprawną szlifierkę profilową...
Bazuję detal na stole raz i robię z nim co chcę - rozumiesz ?
Oczywiście głowicę honująca też mogę założyć we wrzeciono...
Tu CNC powinno pokazać co potrafi, tak mi się zdaje Co sądzisz ?

wszystko mozna zcncowić, każdą kinematykę, pod warunkiem że to ma sens nie tyle praktyczny co ekonomiczny, bo sterowanko i silniki - zalezy jakie mają swojącenę, kij tam z orpogramowaniem - linux jakis na przykład, jednak reszta troche kosztuje.
akurat moj były klient wystawił na gieldzie cnc forum silniki z maszyny ktorą mu robiłem - rowniez z 5 osiowki - silnii krokowe, no sie wysilił i zamowił serwa, jakkolwiek za zestaw korkowców ze sterami i trafami wystawił cene jakos koło 6 tys, tak sam za zamowienie serwonapędów ze sterami itd zapłacił 30 tys, taka to róznica jest.
Krokowce, stery i trafa ma sie rozumieć od Marka
a maszynka ta
https://www.youtube.com/watch?v=XmTzc2iHKgY

pierwsze testy ruchowe u mnie jeszcze, a potem samo frezowanie u nich

https://www.youtube.com/watch?v=DuTR5I4fRnk

https://www.youtube.com/watch?v=F6jqU9sjmps

frezowali wtedy kopyto z mdfu, aby obrabiać na nim plastikowe elementy spodów wózkow dziecięcych po termoformowaniu.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Jak by mi się udało kupić SIP-a za 4 tysie, to docelowo ( z remontem ) jestem gotów wydać 12...
Wiem, ze to może okazać się za mało
Ale i wymagań dużych nie stawiam, bo tu nie o wydajnośc obróbki ale o same możliwości rzecz idzie.
W każdym razie prędzej zrobię coś w tym kierunku, jak kupie same szlifierki i honownicę...
Bo tu cena może okazać się porównywalna.

PS:
Widziałem Jedno z Twoich doświadczeń ze szlifowaniem na cnc.info i czytałem dyskusję.
To, gdzie zasymulowaleś klasyczna płaszczyznówke...
Wydaje mi się, że kolesie, którzy się tam wypowiadali nie mieli wiele racji...
Twój pomysł był dobry o tyle, że płyta była stosunkowo duża i cienka...
I dokładność jaką tutaj uzyskałeś realnie trudno by było zwiększyć...
Tzn przeszlifować na maszynie z większą dokładnością oczywiście łatwo...
Ale co potem ? Ona i tak za chwilę się odkształci... Myślę, że oni tam wiele nie rozumieli wtedy

Nie wiem czy zwrociłes uwage, ale wśród tych kolesi był rownież Przemek Kimla, pod ksywą cnc3d czy jakoś tak, dzis wielki szu i wielki buc technologiczny,milioner itd, ja jednak nie podązyłem scieżka produkcyjną, nie interesuje mnie to, raczej kolejne wymyslanie jak tu uprościc sobie zycie stosując jakieś dziwne pomysły.
Jednym się to podoba innym nie, no ale wszystkim nie dogodzisz. Tu na żeglarskim spotkałem sie już z murem niezrozumienia - była taka kłótenka niedawno hehe - potem tygrysica wyskoczyła smoczyco ratuj i wpadl Wojtek i posprzatał. Wojtek Smoczyca.

Odnosnie szlifowania to wszystko zalezy od wielkosci elementu szlifowanego i stopnia jego nagrzania przy szlifowaniu na sucho. Ale stosując raster szlifu 0,1mm na przejscie w płaszczyznie xy z duma moge powiedzieć ze uzyskalem Ra0,63
A dlaczego z dumą i skąd ta pewność ?
Ano kolega z polibudki, pan dr przytaszczyl profilografometr hommelwerke i sie my deko pobawili pomiarajmi.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Wiesz... On też prowadzi biznes i jemu też mieszał nie będę
Ale pamiętam, że oni mają tam podobno jakąś większą bramówkę...
O widzisz! W tej wielkiej formie, to te dawne obrabiarki doskonale się przechowały...
Strugarki wzdłużne bramowe np... Tylko im wrzecion po dokładali
Taka sama uniwersalność, uzyskana tą samą droga o której myślę...
Ale wracając do Firmy Kimla.
Pamiętam, że jak kupili tą frezarkę to Przemek wyśmiewał produkt jakiejś innej konkurencyjnej firmy... Pokazał zdjęcia maszyny konkurenta od spodu i wynalazł tam jakąś belkę... Doczepił się do tej belki, że nie przefrezowana i brzydko wygląda
Pierwsze co mi przyszło do głowy, to pytanie, czy oni u Kimli tej bramówki to do faceliftingu używają
Staję o zakład, że nie mają nawet cienia pojęcia o prawdziwych możliwościach i użyteczności takich maszyn...
Inna sprawa, że nie muszą mieć Takie czasy nastały.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Tu jeszcze inna sprawa jest...
Co innego uzyskać gładkość powierzchni, a co innego równoległość... Wiele od materiału zależy... Wiele od kształtu ( odlew, czy walcowana blacha np ) Możesz położyć spory kawał walcowanej blachy na sporym stole magnetycznym i zapiąć. Ale jak będzie odrobinkę krzywa i zacznie, jak mówisz, się nagrzewać...
To w życiu z tego nie wyjdziesz Oni tam wtedy o tym nie wspominali ani słowem.
Tylko ciągle czy wiesz ile waży szlifierka płaszczyznówka

Płaszczyznowka nie musi wazyc
najlepiej jakby wcale nie wazyla
chodzi o to zeby zrobiła to jak najszybciej i bez temperatury, bo ta dziala na niekorzyść całego procesu. Stal jaka by to nie była i jej krystalografia zwykle sa przeciwne jakiejkolwiek obrobce, cale szczęscie ze stal to jednak stop żelaza z węglem plus sladowe ilości domieszek. Węgiel ma to do siebie ze robi tzw dyslokacje, dziury znaczy sie, wskutek czego podczas szlifowania ciepło wnika w te dziury, a im więcej dziur tym lepsze odprowadzenie ciepła, mozna tu wymyślać przykłady zastosowań, ale jesli plaszczyznę mamy w miare spojna krystalograficznie, to odprowadzenie ciepla najlepsze mokre.
W praktyce dokładnośc odwzorowania powierzchni powyzej Ra0,63 zalicza sie już do ultra, natomiast 0,63 uzyskamy na wiekszosci konwencjonalnych szlifierek z chlodzeniem, jednakże szlifierka do płaszczyzn, gdzie plaszczyzna jest w mkw może kosztować więcej niz trochę.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Dokładnie I nie ważne jaka ta waga jest, bo ważny jest tylko jej rozkład ( rozkład masy ) niestety... w każdym momencie


No. odrobinkę kosztują Największe jakie widziałem ( na zdjęciach ) stoją w Mińsku.
Poradzieckie ale Deckel je przerobił na CNC

mbober1
Szukałem w sieci jakiegoś filmiku ilustrującego wytaczanie w odlewach podobnych do Twojej wiertarki...
Niestety znalazłem tylko takie coś :
https://www.youtube.com/watch?v=QK_CqYPQA48
W dalekim przybliżeniu ten filmik może by i coś ilustrował...
Ale normalnie koleś mnie rozwalił na amen
Raz, że eksploatacja obrabiarki w takim stanie, to dręczenie ciężko rannego...
Właściwie to dobijanie.
A dwa... Jak ktoś zrobił by taką "regenerację" na moim detalu, to nogi z dupy bym powyrywał na bank
Niemniej możesz sobie zobaczyć jaki stopień złożoności towarzyszy samemu zamocowaniu odlewu na stole i ustawieniu go względem wrzeciona

PS:
To żałosne jednak, że chłopak tyle się męczył wystawiając, żeby potem tak spier...

Trochę czasu już minęło, więc pora na podsumowanie moich zmagań z imadłem
I co się okazuje po ponad roku...
Ano okazało się, że metalowe imadło nie bardzo chciało się sprawdzać w stolarni.
Ciężkie i nieporęczne. Klinowało się trochę...
Ale znalazło inne zastosowanie. Po niewielkich przeróbkach sprawdza się doskonale przy
moim zapasowym kowadle, jako imadło kowalskie.
Na razie specjalnie na nie nie narzekam. Ma nawet pewną przewagę nad typowym kowalskim...
Można szerzej rozsunąć szczęki, co bardzo przydaje się przy gięciu.

Co zaś tyczy się imadełek do stolarni, to tutaj doskonale sprawdziły się drewniane konstrukcje z metalową śrubą.
Metalowe nie mają tu racji bytu. Ale, jak zwykle w takich razach, trzeba się było dopiero na własnej skórze przekonać

Aż się prosi żebym powiedział "a nie mówiłem?" Tyle że z drewnianą śrubą było by lepsze, ma większy skok i szybciej się śrubkuje tam i z powrotem, chyba że masz dzieloną nakrętkę na tej metalowej śrubie.



Nic metalowego nie ma racji bytu na stole stolarskim. Ani szczęki imadła, ani żaden łeb wkręta lub śruby w blacie itp. szkoda narzędzi.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

Mówiłeś, ale wiesz jak jest... Jak się człek na coś uprze, to dopiero po roku refleksja przychodzi

Nie robiłem dzielonej nakrętki, bo nie chciałem komplikować... Miałem wprawdzie ochotę
na dwuwchodowy gwint, ale gdzieś mi się stosowne koła zmianowe zapodziały...
Drewniana była by lepsza i z racji tego, że lżejsza.
Ale te graty robiłem z odpadów. A na drewnianą śrubkę trzeba by troszeczkę lepszego gatunkowo drewna.
Z czego robiłeś śruby ? Bukowe ?

Tak.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

Tu też masz rację. Trzeba będzie te wszystkie wkręty wyjąć i zakołkować ładnie.
Śpieszyłem się trochę i po sklejeniu nie chciało mi się ściskami tego łapać

I jeszcze zdradzę Wam jaki los spotkał opisywany w wątku "kamyczek" z napędem mechanicznym. Otóż kamyczek został pięknie wyrównany diamentem i dorobiłem kilka podstawek ( podtrzymek ) do szlifowania. A następnie...
Następnie jeden prosty nieuczony wiejski - cholera! - kowal... Tak mnie zrobił w balona, że
nie mogłem sobie odmówić i podarowałem mu kamyczek wraz z całym oprzyrządowaniem.
A było to tak:
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia przyszedł do mnie starszy kolega, który od lat trudnił się kowalstwem ( w o wiele szerszym zakresie, jak przypuszczałem ). A przy okazji dorabiał sobie jako rzeźnik ( serio ).
I tenże rzeźniko-kowal spytał jaki materiał mógłbym mu polecić na ostrze do noży rzeźnickich.
Postanowiłem sobie zadrwić z kolegi i podarowałem mu kilka kawałków tytanu
Oczywiście nie zdradzając co to za materiał i czym to się je
( Uprzedzając ewentualną dyskusję o kowalności stopów tytanu. Doskonale wiem co mu dałem - nie miał prawa z tego wyjść )
Po świętach dostałem w prezencie jeden rzeźnicki nożyk.
Ostrze jest wypolerowane "na biało" i ulepszone cieplnie... SERIO!
A on otrzymał w podarunku kamyczek i te wszystkie kowalskie narzędzia, które się jemu choć troszkę spodobały...
Bo po co mi one, skoro wychodzi na to, że mnie dupa a nie kowal
Zdołował mnie kompletnie, ale przynajmniej utwierdził w przekonaniu, że mam wartościowych kumpli

No nareszcie jakieś sygnały życia.

Wiertarka na razie czeka na spadek temperatur i większy lokal

A ja się dopytuję jak się Szanowny Kolega/Pan (niepotrzebne skreślić) na te zdjęcia broszurki com to podesłał wieki temu

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/

"Pan" jest tutaj rzeczywiście zbędne Z "szanownym" też możesz sobie darować...
Natomiast właściwsze będzie - sklerotyk
Zacząłem pisać Ci odpowiedź, ale "zamarudziłem" trochę nad nią i zapomniałem wysłać
Broszurka rzeczywiście ciekawa, ale takie przekładnie, jak tam opisują są bardzo trudne do wykonania.
Nie tyle chodzi tutaj o samo odwzorowanie kształtu, co dosłownie o kąty zastosowanych tam powierzchni... No i oczywiście materiał z jakiego będą wykonane.
To może działać bardzo fajnie/ciekawie/sprawnie ale i bardzo kiepsko...
No i niestety stosunkowo krótko zwykle
Spotykałem się czasem z takimi przekładniami. Raz nawet podobną robiłem...
O ile pamiętam kolega potrzebował do takiej maszyny zawijającej z drutu takie duże zszywki jakby...
Ale do napędu łodzi, to chyba nie było by najlepsze rozwiązanie.
Wiele takich mechanizmów spotkać można w przedwojennych niemieckich obrabiarkach...
Często pełniły tam pomocnicze funkcje... Np układy centralnego smarowania we wczesnych frezarkach obwiedniowych etc... Możliwe, że stamtąd autor broszurki zaczerpnął pomysł.
W odpowiedzi zamierzałem wysłać projekt przekładni łańcuchowej z jednoczesnym przemieszczeniem osi o kąt prosty, ale gdzieś mi to zginęło...
Poszukam i postaram się jutro do tego nawiązać

Byłem ciekawy twojej opinii, bo tao taki mały ewenement w piśmiennictwie międzywojennym i zastanawiałem się czy to bardziej materiał reklamowy lub czy da się na podstawie tego zbudować takie ustrojstwo i ewentualnie zastosować nowe materiały.

Ale skłaniam się do tezy że jest to broszura reklamowa bo w tekście można wyczytać iż Pan taki a taki wykonuje takie mechanizmy na zamówienie.


Dla zainteresowanych link do książko broszury.

https://goo.gl/photos/pnYZHbftREXDfKu3A

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/

Dla mnie najciekawszy jest rozdział o przyrządach ratunkowych i możliwości ich wykorzystania w rekreacji.
---------------
też mam taką broszurkę

_________________
Zbyszek

Ja to muszę Cię nawiedzić i zrewidować twoją biblioteczkę

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/

Cały dzisiejszy dzień zastanawiałem się nad Twoim pytaniem.
Nie potrafię odpowiedzieć inaczej jak parafrazą cytatu z Jana Tadeusza Stanisławskiego
"To jest jak filiżanka herbaty.
Można się na nią z kimś umówić, ale po co ?
Skoro równie dobrze można ją stłuc samemu"
Po prostu nie wiem co koleś chciał osiągnąć tą konstrukcją...
A moim zdaniem nie osiągnął nic...
Może to być materiał reklamowy, jak sugerujesz... Ale nie bardzo chce mi się wierzyć w to, że sprzedał więcej niż jeną taką machinę...
Chyba, że nadawało się to do jakiegoś innego zastosowania jeszcze
Nie mam pojęcia co ten "poeta" chciał powiedzieć w tym "wierszu"

Nie koleś tylko emerytowany oficer wojska
A chciał osiągnąć rozwój tężyzny fizycznej kajakarzy. Poczytaj to zrozumiesz

_________________
Zbyszek

Ech...
"To galery czynią galernika"
Ten cytat doskonale tu pasuje. Jak by nie próbować...
I do emerytowanego oficera i do tężyzny kajakarzy i do tego dziwoląga ze śrubą

a ja projektuje takie cus dla goscia jednego
zgadnijcie szto eta? podpowiedz - to ma coś wspolnego z rybami

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Płetwy?

_________________
Zbyszek

Silnik parowy do łódki wędkarskiej?

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

uproszczona wersja czegoś w ten deseń

https://www.youtube.com/watch?v=PzYxySbX8MM

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Fajne W ogóle giętarki mi się bardzo podobają ostatnio...
Zwłaszcza takie:
https://www.youtube.com/watch?v=pOZUTOnbGEU

No, stworzenie maszynki to nie problem, gorzej z przygotowaniem programu, tym bardziej jesli piszemy go w standardowym kodzie ISO - pozostaje metoda prób i blędow, ale na samym końcu pozostaje gotowy program do produkcji seryjnej czegoś tam, np takie agrafki wędkarskie - niby proste, ale ręcznie nie zrobisz tego powtarzalnie w ilosci np 500 szt dziennie.
Jeszcze ewentualnie soft z jakimś algorytmem posuwu drutu czy rury w stosunku do promienia zaginania

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Tym razem zagadka.
Do czego służą te narzędzia ? Dla ułatwienia dodam, że pochodzą z Afryki

Miechy, pompy?

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

kult fallusa ? denka nie wyglądają na skorzane zeby to mialo cokolwiek pompować czy wytlaczać, a afryka jest znana z zabobonow i wszelkiej maści wierzeń, poczynając na seksistowskich a na smierci kończąc.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz