Witam wszystkich!
Tytuł wątku nieco mylący, zwłaszcza słowo viagra, choć nie do końca musi nasuwać jakieś skojarzenia. Mam zamiar maksymalnie usztywnić rurę aluminiową długości 6,5 m fi 60x2 mm. Ma to być maszt dla żagla 9mq . Opcja want diamentowych odpada, ze względu na planowane mocowanie żagla przy pomocy segarsów. Sztag i ewentualnie wanty tylko topowe i, obawiam się, że mogą nie wystarczyć. Skrzywienie lub trwałe odkształcenie masztu jest bardzo możliwe. Bardzo dawno temu z doskonałym skutkiem usztywniłem pianką poliuretanowa rurę PCV. Tamta rura miała tylko 1,5m długości, więc nie było problemu z wlaniem w nią zmieszanych składników, ani z czasem spieniania. Taką właśnie metodę właśnie rozważam. Czy słusznie? Może ktoś z członków naszego Forum dokonywał podobnej operacji technicznej? Chętnie skorzystam z porad i sugestii wszystkich forumowiczów. Pozdrawiam! Pagaj 58.

Ja bym rozwazyl weglowy maszt od deski windsurfingowej. Na maszcie dlugosci 520 cm z powodzeniem zakladam zagiel 9,5 m2 a mozna maszt przedluzyc aluminiowa przedluzka o 50 cm.

Porzuć ten plan moim zdaniem M@rek ma rację ja za 200zł kupiłem od wypożyczalni i szkółki windsurfing całą stertę masztów dolnych odcinków "baz" i topowych odcinków i z tego będziesz miał maszt jak należy ze zwężeniem ku górze. Koszt rury o której mówisz prawdopodobnie powyżej 300zł, a wynik nieznany w opcji masztów od wind sklejasz żywicą epoksydową nawet w 2 miejscach stosując odpadowe odcinki jako tuleje 20cm i masz swoje 6,5m

_________________
Zapytaj o pozycjonowanie strony www https://pozycjonowanie-google.com/