Podwyższając istniejącą (podobno) karę o rok. Wart Pac pałaca.
Tym bardziej cieszyć się należy, że ktoś, czyli jakaś dusza niebolszewicka, coś tam przepchnęła. Już zresztą K., zapowiedział nowelizację.
Bombel, to jak przed wprowadzeniem tych kar i zakazów ludzkość przetrwała..?
Niepojęte.
Takie zakazy motywowane rzekomą troską o dobro ludzi mają wartość ujemną.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Jednak nie czytasz.
Polecam powtórną analizę mojego posty -pisanego specjalnie dla Ciebie - 5 oczek wyżej.
Tylko proszę. Ze zrozumieniem.
Mam nadzieję że jeszcze cię stać. Na zrozumienie.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Nie chce mi się

ICMPTZ?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

A konkretniej? Jakie obszary masz na myśli?
Bo uregulowania prawne np. w Holandii czy Francji raczej na co innego wskazują. Co ciekawe, nie słychać też zdecydowanych protestów, że ktoś im czegoś zabrania lub nakazuje.
Może tam inaczej myślą i potrafią odróżnić demokrację od anarchii?

dla zainteresowanych regulacjami w tych krajach https://suw.biblos.pk.edu.pl/downloadRe ... mId=145651

_________________
Zbyszek

Czyli jajcarz.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Pytanie typu
Kiedy chłop je kurę?
Jak chłop jest chory albo kura chora.

Rolnik/chłop, jak go tam zwał, miał i ma nadal prawo do uboju własnej świni. Pochodzącej z własnego gospodarstwa. Dla własnej konsumpcji.
Nowe rozwiązania prawne mają przeciwdziałać ubojowi zwierząt [b]nie pochodzących z własnego gospodarstwa.[/b Skupowanych. Często chorych.
Przyczyna?
Pierwsze lepsze wyguglowane.

W prasie jest pełno ogłoszeń o skupie „wybrakowanego i pourazowego bydła”, czyli chorego, które powinno zostać uśpione i zutylizowane – dodaje śledczy. Odbiorcę chorych zwierząt, a nawet padliny łatwo znaleźć. Z 24 krów wiezionych do ubojni pod Rawą Mazowiecką 9 było martwych, a dwie kolejne miały połamane kończyny. Prokuratura i lekarze weterynarii sprawdzają, czy to skutek niedbałości przewoźnika, czy zwierzęta już w chwili załadunku były chore, a nawet martwe.
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/to ... ny/58fw86x

Chłop jak bije dla siebie stara się zrobić dobrze i czysto. Sam siebie ma truć?
Obrotnemu handlarzykowi w oczkach tylko kasa. W dupie ma że przerabia/sprzedaje padlinę.
To na takich cwaniaczków ten karny bat.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Nie chłopskie a żydowskie.
Pokazywało na zasadzie kontrastu podejście skromne i służące gromadzeniu majątku (ideał normalnego żyda) do polskiego "zastaw się a postaw się". Można rzec śmiało, ilustracja cech narodowych, odbite w literaturze i języku mówionym. Stąd pewnie powstało "żydzić", co niektórzy dziś pokazują jako wyłącznie negatywne, że "skąpić". Błędnie, oznaczało liczenie się z groszem, czego nie potrafili pojąć polscy miłośnicy szerokiego gestu (vide Czepiec z Wesela), a może tylko nagiąć swej natury?.. I słabo pomagało powtarzanie "Kochajmy się jak bracia, liczmy się jak żydzi".
I to już jest chore. Bo powinien - i nie tylko on, a każdy, czy swoją czy kupioną świnię móc zabić. Jak też i sprzedać, czy to z domu, czy na targu. Każdemu. Ale to byłoby zbyt duże uniezależnienie chłopa od urzędnika, a przy tym konkurencja dla dużych sprzedawców mięsa. No, bo to już za dużo wolnego rynku, więc trzeba wmawiać, że źle, bo to byle kto kupi i oczywiście musi chore albo padlinę. Zdążono już udupić, mnożąc wymogi biurokratyczne, potrząsając straszakiem bezpieczeństwa, setki a może tysiące małych masarni, niech bogacą się ci wielcy. I transferują zyski zagranicę.
Przeciw transferowi nie mam nic, jeśli nie dzieje się, tak jak tutaj, poprzez uprzywilejowanie największych podmiotów z krzywdą małych. Tak dziś wygląda nieuczciwa konkurencja i monopolizacja rynku przez największe podmioty.
Istnieje, Bombel, szereg sprytnych mechanizmów przesuwających zyski w stronę tuzów rynkowych. Robi się to najczęściej, bo chwytne i na wyobraźnię działa, w ten sposób - propagandą rzekomego zagrożenia. Jakby nie było odpowiedzialności karnej, sanepidu i dziesiątek służb do pilnowania. Analogiczną sytuację eliminacji drobnej konkurencji masz przez wprowadzanie certyfikatów, opłacalnych tylko dla wielkich wytwórców - przykład z przyczepkami, które też oczywiście strasznie niebezpieczne, a kto by pamietał, że musiały przechodzić odbiór w stacjach diagnostycznych, a w takiej dzikiej Anglii i tego nie trzeba, bo po co? Zawini ktoś fuszerką, odpowie i zapłaci słono.
Jasne, inspekcje robotniczo-chłopskie i domiary dla spekulantów. Oj, Bombel. Toż klasyczne wylewanie dziecka z kąpielą.
O cwaniaczkach (których przecież namierzyć dziś i ukarać aż im w pięty pójdzie łatwo), to jeszcze poczytasz, ale rzadko o aferach na większą skalę, z kombinacjami mięsem chłodniczym, albo myciem, powtórnym pakowaniem, przemetkowywaniem... Tam ma kto tuszować, zgrabnie ukręcać łeb sprawie nim smród się rozejdzie. Kto bogatemu podskoczy.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

A kup se i urżnij jej ten głupi świński łeb. I jedz na zdrówko. A i życzę Ci cobyś nie trafił na obrotnego ""rolnika"" któren świnki z Podlasia, zarażone ASF, bez badania na włośnicę, utłuczone coby w transporcie ryja nie darły cichcem do swojej ""zagrody"" transportował. Wszak Święta za pasem. A że człowiek nie świnia, to i wszystko zeźre. A jak jeszcze nie wie z czego ten schabik to zadowolon. Bo tańszy.
Albo i na takiego co zespół wespół zdechłą krowinę sąsiada odkopawszy zza stodoły na ""smaczne domowe wędlinki"" przerabiał. No co, takie dobro ma się zmarnować!!!!!
Też autentyk, choć lat chyba już ze siedem czy osiem minęło.
Ale, co mię tam. Jak se ciotka życzy.
.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Tak wracając do głównego tematu wątku.
Mowa o bardzo atrakcyjnej działce leżącej pomiędzy plażą Bałtyku a jeziorem Sarbsko. Do 2000 roku należała do wojska, ale od kilkunastu lat działka jest własnością prywatną. Według burmistrza Łeby, po wycince drzew wartość jednego hektara może wzrosnąć o około 6 mln zł.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,143474,titl ... aid=118b7b
A skoro wycięli ""bór bażynowy ""to pewnie wycinającym był Jożin z Bażin.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

W Krakowie też się nie pieprzą
http://krakow.onet.pl/bloki-obok-parku- ... lo/jnpl8x5
I nikt jakoś nie płacze.

masz zielone
mam
grasz w zielone
nie gram, rżnę

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Taaak.
Ale wierz i bój się, ciemny narodzie.
Oczywiście nie chodzi o to, żeby nie badać, ale by nie robić z igły wideł.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Aj, waj, Alterusie, prowokujesz, kpisz, czy o drogę zapytowujesz?
Pewnie że żydowskie, a ilustracja cech narodowych. Chłop jada wieprze bo lepsze, a kury trzyma dla jaj. A co jada Żyd?

A powiedzonko ma historię znacznie ciekawszą, której kto nie zna, ten nic o bożem świecie nie wie i nie pojmie.
A nie o "inspekcje robotniczo-chłopskie" szło, lecz sanitarno-epidemiologiczne i weterynaryjne.
Kto nie wie skąd i po co one, skąd wzięły się dopłaty a rekompensaty, "wspólne polityki unijne", systemy podatkowe, administracje państwowe... a nawet rybołóstwo przemysłowe i margaryną smarowanie
Ba, kto nie wie skąd socjalizm, rewolucja francuska, pruska i ruska; westerny i dziki zachód; i nowoczesny przemysł a kapitalizm - ten nie pojmie na jakim świecie żyje.

Pomór bydła, panocku. "Plaga". Zaraza. Głód! Śmierć!!!
Upadek Europy, i nie tylko. Brud, smród i bida z nędzą, wojny, rozruchy, koniec światam i new world order...
I wieki zmagań by tragedyją straszliwą odwrócić a ludzkość ode głodowej zachować śmierci w męczarniach.

Ale fakt, w szkolnych pralniach muzgownic dzieci o tem nie uczą.
Strach.
Strach straszyć lemingi, boć nie wiedzieć co by w panice uczyniły... niech myślą że jedzonko samo rośnie, bo dobra matka natura...

A tu gdy siem już chłopy nasze na wieprzowinkę jakosi przestawili - pomór świń ante portas. Plaga. Kryzys i głód...
Że co, że jeszcze można na kury? A gdzie: plaga, zaraza. Kryzys, głód.

A władzuchna, dietetyka, Food&Drug poucza i przekonuje:
Żryjcie Trawę, Trawa Zdrowa i Pożywna!

Chłopy wiedzą.
Odwieczna to wiedza...

לא תאכלו כל נבלה לגר אשר בשעריך תתננה ואכלה או מכר לנכרי כי עם קדוש אתה ליהוה אלהיך לא תבשל גדי בחלב אמו

(edit - sorki że pomieszałem cytata...)

Możem i ciemny naród., ale...coś tam wiem.
Ponoć praktyka czyni mistrza.
A praktykowałem""wiejsko"" i około ""wiejsko"" ładnych parę lat.
Nie dziwi mnie ze podłapałeś akurat włośnicę. Rzeczywiście, jakby coraz mniej. Za sprawą nadzoru weterynaryjnego,( za brak czego omawiana kara),badań i leczenia

Statystki pokazują, że 60 proc. europejskich zachorowań na włośnicę ma miejsce w Polsce. Rekordowe zakażenie miało miejsce w 1961 roku w wielkopolskiej Mosinie. Odnotowano tam włośnicę u 1,2 tys. osób.


- Mięso warto kupować z pewnego źródła, które daje gwarancję jego przebadania - przypomina Jan Dynkowski podkreślając, że zakłady mięsne mają swoje laboratoria, w których badają mięso przeznaczone do produkcji artykułów spożywczych.

Czytaj więcej: http://www.poranny.pl/wiadomosci/hajnow ... ,id,t.html

Przerabianie ""zdechlaczków"" nie wzrusza??

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Żeby kaszrut taki prosty i zwięzły był

Nie pirwszyzna to, że uczone w piśmie syćko komplikować umią nad podziw.
Nam ta starczy filozofia chłopska (libo góralska). Brzytwą Ockhama. Łociec, rżnąć?

A dozwolono aby sus scrofa f. domestica wszamać????
Chyba tylko tym co to meches som.
Albo ""rodowitym"" co to w Tiw Tam-ie kupują

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

E, Panie, wy se uważajta z temy cytaty co kto komu a do kogo (acz przyganiał kocioł ) bo jak raz se schabowe smaże...
Po żydowsku jak w krakowsku: na gęsiem sadle

A zacytowany werset (Deuteronomium, 14;21) - dla w piśmie nie uczonych w naszem piśmie brzmi:
Nie będziecie spożywać żadnej padliny.
Dasz to do spożycia przychodniowi w twej miejscowości albo sprzedasz obcemu, bo ty jesteś narodem świętym dla Pana, Boga twego.

Nihil novi...etc.

Wy to płynnie przez tematy przechodzicie -zaczęliście o drzewach, poprzez opłacalność korzystania z gazu a na padlinie skończywszy i to raptem na 3 stronach postów:)

Ale nadążasz???
Bo to wicie rozumicie, te spindoktory tak jeich naucyły. Tu cuś chlapnom, tam pierdyknom i zanim cłek się połapie o co biega juże w trzeciem miejscu srajo.
A jesce każo lykac te głupoty jak żaba kluski.

A same to ino stojo a śpiwajo

Myśmy przeszłościa narodu

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Rozumiem Alterusa. Miłe uchu są uwagi o własności prywatnej i „wolnoć Tomku w swoim domku”.
Ale:
Kilka uwag. Na przykładzie jednej jedynej choroby.
Wypada sobie zdać sprawę, że żyjemy w okresie epidemii m.in. nowych chorób odzwierzęcych, których zwalczanie wymaga utrzymania odpowiedniego poziomu cywilizacyjnego naszego państwa.
Tak jak kiedyś w okresach epidemii dżumy, cholery, czy ospy, tak i teraz ten naród, zbiorowisko ludzi, który postąpi mądrze, ten przeżyje. Reszta – jak zwykle – nie. I gra jest w zasadzie o to właśnie.
Kiedyś albo ktoś w porę zamknął bramy miasta - albo nie. Zastosował kwarantannę - albo nie. Itp., itd. Wprowadził jakieś mądre zarządzenie (sprawdzone historycznie, cywilizacyjnie) – albo nie.
Populacje, które tu popełniły błąd, ginęły. Lub zostały na tyle zdziesiątkowane i osłabione, że i tak na koniec przestały się liczyć.

Przykładem choroba Creutzfeldta-Jacoba (CJD). Czyli u zwierząt tzw. choroba szalonych krów.
Prawdopodobnie problem nigdy by nie zaistniał, gdyby nie dokarmianie bydła wysokobiałkową mączką, zawierającą resztki padłych zwierząt. Ten „ekonomiczny” pomysł, na koniec doprowadził do wybicia dziesiątków tysięcy sztuk krów w Wlk. Brytanii.
Na zasadzie choroby „kuru” CJD przenosi się na ludzi (befsztyki, kaszanka itp.).
Tyle, że jeśli osoba chora ma np. kolonoskopię, gastroskopię, czy inne tego typu badanie, to cały ten sprzęt będzie już zawsze źródłem zakażenia na CJD. Nie da się go bowiem wysterylizować (jest to bowiem „plastik”, a nie metal). A prion jest wyjątkowo żywotny. A raczej rzadko w porę wiadomo, w kontekście tych badań, o CJD u pacjenta.
Leczenia w zasadzie nie ma, dość szybka śmierć nieunikniona.

O tym, że choroba przenosi się od zwierząt na ludzi, no i z człowieka na człowieka w ten czy inny sposób (np.j.w.) – wiadomo od b. niedawna. Stąd wiele działań całego systemu społecznego, zachowań społecznych, medycznych, dietetycznych - będzie nowych.

Albo się w porę politycy, prawodawcy, doradcy tych ludzi, weterynarze, lekarze, pozbierają – albo sprawa rozlezie się szerzej i zacznie być naprawdę trudna do kontroli.

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Nie da się wysterylizować, powiadasz? No cóż, skoro jesteś tego taki pewien...

http://www.shl.org.pl/mat_konferencyjne/Jablonki_2009/Karczewska_Gmachowska_endoskopia_warsztaty.pdf

Sprzęt medyczny jest albo jednorazowy, albo sterylizowalny. Trzeciej opcji nie ma...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Byłoby fajnie porozróżniać sobie dezynfekcję i sterylizację.
Tam jest o "dezynfekcji" endoskopu. Jak sobie wyobrażasz "sterylizację" fiberoskopu?
Dezynfekcja - opisana w broszurze - nie niszczy prionów.
Tam pisze o "bakteriach, wirusach, grzybach i niektórych formach przetrwalnikowych". Niektórych przetrwalnikach, nawiasem pisząc. O prionach było tam?
O tym właśnie był mój post.
Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Boskie. Masz zadatki na polityka. Unijnego.
Jest właśnie jeszcze np. dezynfekcja.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Ależ, śmiało, nie krępuj się.
Wymień wszystkie jednostki chorobowe związane z żywnością, nie zapominając o tych naprawdę groźnych, powstających podczas przechowywania i wszelkich czynności występujących w żywieniu. Soko, to, że w ogóle jeszcze żyjemy jest po prostu cudem, bo właściwie nawet woda destylowana jest niebezpieczna. Życie to loteria w której i tak każda jednostka musi przegrać.
A przykład świadczy bardziej o podatności naszego gatunku na manipulacje, niż na cokolwiek innego. Zważywszy ilość przypadków tej choroby i możliwość określenia ich etiologii.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Dezynfekcja jest typem sterylizacji. Chemicznej. Chcesz podyskutować o detalach? Z przyjemnością popiszę.

Sterylizacja z użyciem wysokiej temperatury to tylko jeden z typów sterylizacji. Jest także parę innych.

Obecnie endoskopy są sterylizowane właśnie chemicznie w automatycznych myjniach. Jeśli używa się do tego właściwych środków jest jak najbardziej w pełni sterylizowalny. Ale oczywiście, lepiej powoływać się na stare wyniki* z USA gdzie w większości wypadkow używano NIEWŁAŚCIWEGO ŚRODKA - bo był tańszy, a nie było przepisów zmuszających do użycia innego.

*zdecydowana większość informacji o tym jak to kolonoskopia itp są niebezpieczne ze względu na niemożność poprawnej sterylizacji sprzętu bierze się stamtąd.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

cały czas są dezynfekowane



nie

sterylizowane sa kleszczyki pętle itd lub są jednorazowe, sam wziernik jest dezynfekowany

_________________
pozdrowienia piotr

A znajdzie się polityk jakowyś czy inszy prawodawca to zaraz ""Zamach na wolność""

Rację masz.
A i przypomniał mi sie ""humor"" z lat tak niedawnych.
Popatrz Aniela. Te głupie Niemce nawet porządnych jednorazówek nie umieją zrobić. Już po trzecim gotowaniu się rozpadają. Szwedzkie to i sześć razy można użyć

A deratyzacja to pies?

Niby racja, ale...
Po każdem analu... fujarkę do pralki?, z CiF-em,? Domestosem??? Zgroza.!!!!!


Stąd właśnie dyskusja. O przepisach i zmuszaniu do przestrzegania onych. Nawet kosztem 3 lat pierdla.
Jaja sobie oczywiście czynię.
A cały problem w tym, jak przymusić wolność i kasę miłujących ""przedsiębiorców"" do przestrzegania podstawowych zasad sanitarnych przy domowej produkcji żywności na handel.
Jakoś trzy lata nazad sąsiad leje jakąś chemię w dojrzałe truskawki. Gdym uwagę mu rzucił co wariat i dzieciaki potruje z beztroską odparł.
To na skup . Za ładne lepiej płacą

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

A któż Ci powiedział że owa "ludzkość" przetrwała? Znakomita większość ludzkości, ta zasad a zakazów nie przestrzegająca, nie przetrwała.
Ktoś nawet wysnuł z tego teorię...
Każdemu wolno przegrać i zginąć marnie. Jeśli-ć taka wola. Może i nagrodę Darwina przyznamy?

A jak będzie zagrażał inym przy tem, to nawet pomożem
Pierwszy skuteczny przykład nowożytnej epidemiologii, wyż/wym, przewidywał ćwiartowanie i rozdzieranie końmi, jedynie przy okolicznościach łagodzących galery...

Alterusku.
problem legalnie nielegalnego uboju istnieje nie od dziś. ""Zwalczali go"" także poprzedni zarządcy.
http://lowicz.naszemiasto.pl/artykul/ma ... id,tm.html

A skoroś już przeczytał to zobacz "karę" w tej sprawie.
Sędzia Anna Kwiecień-Motylewska skazała Bożenę N. na rok i cztery miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata próby. Mężowi oskarżonej zasądzono niższą karę, bo rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lat próby. Oboje małżonkowie mają też wpłacić po 300 zł tytułem pokrycia kosztów sądowych. Wyrok nie jest prawomocny.


http://lowicz.naszemiasto.pl/artykul/sk ... id,tm.html
A rok to był....2011

""POprawne pany"" wtedy rządziły

_________________
Pozdrawiam
Wiesław