Witam!!
Dostałem łódkę, a jej konstruktor zasugerował mi aby opisać ją na forum. Jeżeli Interesuje Was ten temat to od czasu do czasu mogę coś o niej napisać. Na początek ciekaw jestem czy odgadniecie jaki to "jacht". Dla utrudnienia podam wymiary 430x165

http://yfrog.com/em1007314j
http://yfrog.com/5b1007344oj
Marek

Rzeczywiście wymiary mnie zbiły z tropu, bo pewne kształty wskazują mi na Kolibra projektu Mariana J. Strzeleckiego, ale ów był sporo krótszy, więc może to przedłużony Koliber? Ale głowy nie dam

Domyślam się, ze zamierzasz łódkę odrestaurować, więc trzymam kciuki za szybkie postępy sukces!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Piątka z plusem! To jest właśnie Koliber tylko na każdej wrędze ma dodane 10 cm. Łódka została zbudowana ok. 1978 roku, ale nie została skończona i nigdy nie była na wodzie. Od jej budowniczego za symboliczną kwotę odkupiłem 30 letnie żagle (nieużywane), ster i parę ciekawych drobiazgów.Prace nad renowacją już się rozpoczęły. Urzekła mnie ta łódka. Niektóre rozwiązania konstrukcyjne są naprawdę genialne.
Czy jest ktoś kto pływał na "Kolibrze"?
Marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Robert naprawdę zaimponował mi swoja wiedzą.
Łódkę obdarłem z odpadającej farby,połatałem dziury, uzupełniłem braki w sklejce, dorobiłem skeg, zalaminowałem sztorce, teraz wstępne szpachlowanie. Roboty dużo - efekt znikomy )
Marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Spokojnie strzelałem trochę.
Zaczynasz ciekawą robotę i powstanie łódka, jakiej nikt nie ma (niby Koliber, ale jednak inny, a i Kolibrów "normalnych" chyba też już nigdzie nie znajdziesz)! Tym większą będziesz miał satysfakcję wyruszając w swój pierwszy rejs. Trzymam kciuki i z niecierpliwością czekam na relację fotograficzną z prac budowlanych i wodowania!!!

Niekonwencjonalne pomysły konstrukcyjne Mariana nie wszystkim się podobały (tym, którzy preferują klasyczne rozwiązania), ale praktyka wykazała, że większość z nich sprawdziło się znakomicie. Moim zdaniem, tych łódek dziś nie buduje się tylko z powodu braku ich reklamy, bo wciąż znalazłyby amatorów, jak znajdują niekonwencjonalne, sklejkowe konstrukcje Jima Michalaka i Phila Bolgera i innych.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Wielkie dzięki za wsparcie. Zdjęcia dodam jak będzie widać efekty pracy. Nie jest to budowa gdzie można śledzić jej poszczególne etapy. Co do rozwiązań Strzeleckiego to np. rolfok wykonany z piasty do roweru - coś fantastycznego i to ponad 30 lat temu.
Po obejrzeniu Twojej strony Robercie widzę, że podobnie jaj i ja jesteś fanem prostych, sklejkowych konstrukcji, które pozwalają każdemu na kontakt z wodą. Zbudowałem ich kilka. Naprawdę trzeba niewiele by mieć własna niepowtarzalną łódkę. Moje pierwsze były budowane w pokoju na pietrze Do dziś miło wspominam każdą chwilę spędzoną przy ich budowie i później na wodzie.
Pozdrawiam
Marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Witaj Marku - Zapraszam Cię do opisania remontu na http://www.szkutnikamator.pl - Na pewno przyda się innym Twoja opowieść...
Po lewej stronie u góry link do "jak napisać artykuł"...
Pozdrowki
Adam

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Adam
sklep żeglarski: http://www.sztormiaki.pl
Szkutnia: www .adamboats.pl
Amatorskie remonty i budowy łodzi i jachtów: www. szkutnikamator.pl

Witam !!
Jak już pisałem wcześniej "jak skończę to opiszę". W remoncie był chwilowy przestój - trzeba było trochę popływać ) Obecnie robota znów ruszyła. Łódka jest pomalowana podkładem i szpachlowana już na gotowo. Bom i maszt są już poklejone. Prawdziwa "walka" toczy się w środku. Na szczęście moi synowie mają wakacje i spędzają je "na jachcie". Czego życzę wszystkim żeglarzom.
Marek
[url][/url]

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Tego serdecznie współczuję - doświadczałem skrobania stalaktytów z kleju, których szybki i niechlujny budowniczy zostawił miliony w kabinie łodzi, jaką kiedyś kupiłem i uruchomiłem do żeglowania... Trwało to chyba ze trzy sezony???

Dzięki za fotki!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dzięki za współczucie. Do tego co piszesz trzeba jeszcze dołożyć trzydziestoletni kurz, a smaczku dodaje jeszcze to, że w łódce wychowały się niezliczone ilości kotów. Bardzo lubię zwierzątka, ale nawet na swojego "dachowca" zaczynam patrzeć z awersją.
Dużym utrudnieniem jest to że budowniczemu brakowało dokładności w pasowaniu elementów i trzeba wypełniać wszystkie szpary i uzupełniać niedoróbki. Na dodatek wszystko malowane było bez czyszczenia i usunięcie całości starej farby jest niemożliwe. Trzeba jednak przyznać, że łódka budowana była bardzo solidnie.
Pozdrawiam
Marek

*****

Witam!!
Długo się nie odzywałem, ale wypadki chodzą po ludziach. Jeżeli myślicie, że się poddałem to się mylicie. Praca została zawieszona do czasu powrotu do zdrowia. Obecnie łódka jest pomalowano z zewnątrz, zrobiony jest maszt i bom, sztorcklapa, drewniane ramki do okien i trochę drobnych elementów. Jeżeli zdrowie pozwoli to w zimie zrobię okucia i mam nadzieję że również przyczepkę pod łódkę, a na wiosnę składanie i na wodę.
pozdrawiam
Marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl