Dzień Dobry
Od wiosny jestem właścicielką starej (1979r) kabinówki Skipper S-17 w wersji z dwoma kilami uchylnymi.
Łódka ma na sobie ślady upływu lat, ale na dziś najbardziej mnie martwi woda delikatnie przeciekająca z kokpitu pod pokład. W kilku miejscach przy połączeniu podłogi kokpitu z pionową ścianą ławek bocznych są spękania laminatu i najpewniej tamtędy dostaje się woda na podłogę kabiny wewnątrz. Poprzedni właściciel próbował coś od zewnątrz uszczelniać, ale zdaje mi się, że był na etapie przyswajania sobie, że szpachlówka dwuskładnikowa szybko twardnieje więc zostały po jego próbach tylko popaprania żelkotu w kilku miejscach podłogowej części kokpitu
Na dłuższą metę pewnie by należało wczołgać się na koje i od spodu wylaminować od nowa podłogę kokpitu i przejście jej na pionowe części ławek kokpitu, ale pomyślałam sobie czy na ten sezon nie wystarczyłoby pomalowanie podłogi kokpitu + 10cm wejścia na pionowe ścianki jakąś żywicą tworzącą miękką i szczelną warstwę. Myślałam o czymś typu wylewana guma poliuretanowa - coś takiego z czego się wylewa podłogi na tarasach czy w garażach? Nie mogę jednak znaleźć niczego takiego typowego dedykowanego do pokrywania laminatów, z żeglarskich są farby, ale wątpię czy uszczelnią mi podłogę kokpitu.
Czy znacie jakiś sposób, środki aby szybko uszczelnić laminat, aby docelowy remont przesunąć na jesień- zimę?

Pozdrawiam Beata

Proponowałbym zrobić raz, a dobrze. Góra, dwa razy.
Trzeba tylko poszukać, znaczy zlokalizować nieszczelności. Otworzyć pęknięcia w żelkocie skrobakiem na kształt "V". Potem zewnątrz i wewnątrz szpachlówka epoksydowa, taka, która wiąże kilka godzin, ale nie spływa. Wewnątrz ewentualnie, jeśli to konieczne, warstwa laminatu epoksydowo-szklanego, czyli żywica epoksydowa na tkaninie rowingowej, pewnie wystarczy jedna warstwa tkaniny o gramaturze 100-150 g/m². No i po związaniu szpachlówki na zewnątrz wygładzić i pomalować kokpit farbą poliuretanową lub epoksydową. Nie widzę tego, więc "strzelam w ciemno", ale może trzeba dać dodatkową warstwę laminatu w kokpicie, potem wygładzić i pomalować j. w.???

Moim zdaniem, zalewanie "czymkolwiek", nie jest dobrym pomysłem.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Czy kokpit wygląda tak?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Pytanie czy na pewno cieknie na tych pęknięciach, może jednak nie?
Naprawa jak było wyżej: pęknięcia wyszlifować np Dremelkiem na kształt v i w to szpachlówka epoksydowa (np. Bosman Olivy). Jak spływa, to zakleić taśmą izolacyjną.
Tak na moje oko, to laminowanie od środka w przypadku naprawdę dużych pęknięć (na wylot?).
Ale skoro aż tak cieknie...
Bez zdjęć trudno powiedzieć.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Postaram się zrobić zdjęcia to podłączę. Pogoda ładna to sobie mogę Dremelem trochę popracować
Myślałam, że da się uszczelniać też jakąś wylewaną warstwą poliuretanu.

Zdjęcia nie widzę - albo nie mam jakichś uprawnień, albo jest niepodłączone ?

Bardzo podobnie- ławka nie ma zawiasów, ale też nie jest do samej pawęży, tylko kończy się z 50cm wcześniej

Poniżej zdjęcia robione od środka w kabinie

https://zapodaj.net/b7af57baf8604.jpg.html
https://zapodaj.net/a26a24cb80ae6.jpg.html
https://zapodaj.net/0cffb7d22d60e.jpg.html

Wstaw foty miejsc przeciekających na kokpicie.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

No, taka gramatura zbrojenia w laminacie z żywicy epoksydowej, poprawnie wykonanym w odpowiednich warunkach (temperatury i wilgotności) daje grubość 0,1-0,15mm. Taki pergamin. Uch, będzie trzymać, uch!

Lana żywica polimerowa, co wyście uczepili się "laniem wody". Piszcie o laminacie a nie o laniu żywicy.

Polimery termoutwardzalne i chemoutwardzalne (duroplasty), które twardnieją pod pływem temperatury, nie topią się i nie płyną w związku z tym trudno je formować, są nierozpuszczalne w rozpuszczalnikach organicznych, a ich właściwości wynikają z dużego stopnia usieciowania.Należą do nich żywice epoksydowe, poliestry
nienasycone, silikony, poliuretany, żywice fenolowo -
formaldehydowe, żywice mocznikowe.

konkretnie to chodziło mi o żywicę poliuretanową

Pewnie o poliestrową, bo z takiej jest zbudowany Twój jachcik, więc lepiej trzymać się standardu. Epoksydowa to wyższa półka, ze dwa razy droższa... A poliuretan, to zwykle jest lakier bezbarwny lub barwny, z utwardzaczem albo bez.

Wygląda na to, że coś przecieka przez podłogę kokpitu. Jeśli nie ma dziur, to warto spróbować z wylewką na wypoziomowaną "posadzkę", ale uzbrojoną wcześniej matą szklaną. Dwie warstwy maty 300 g powinno wystarczyć. Zasada jest taka:
- przeszlifować grubym papierem powierzchnię podłogi,
- posmarować żywicą,
- na mokre położyć matę,
- przesmarować żywicą i przewałkować,
- położyć drugą warstwę maty,
- też posmarować żywicą i przewałkować.
Poczekać aż się utwardzi (parę godzin). Przeszlifować powierzchnię, odkurzyć i wylać coś w rodzaju żelkotu (gęsta żywica z barwnikiem) lub topkotu (zawiera parafinę, która powoduje matową i nieklejącą powierzchnię), rozprowadzić równomiernie grzebieniem. Warstwa 0,7 - 1,0 mm.
I jest.

Całkiem możliwe, że cieknie również połączeniem burty z pokładem...

ps. Do żywicy oczywiście utwardzacz.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

brudną powierzchnię? Chyba, że produkty szlifowania chcesz użyć jako wypełniacz?

_________________
Zbyszek

Toż spieszyć się trzeba, bo styrenem jedzie, a i czasu za dużo na zabawę nie ma... pół godziny albo i mniej.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

To jeszcze uściślę- ktoś ma doświadczenia, z żywicą poliuretanową Po LI U Re TA NO WĄ , nie poliestrową czy epoksydową , i nakładaniem takiej w celu uszczelnienia spękanego pokładu z laminatu włókno+żywica poliestrowa+żelkot?

Oni mają:
https://www.netweber.pl/weber-technolog ... anowe.html

Tylko dlaczego koniecznie poliuretanowa, a nie poliestrowa?
Przcie Twoja łódka jest z poliestrów, a nie poliuretanów.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/