Na zachętę: GIS na Achterwasser.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Właściwie to Peenestrom

Czekam jak Peter udostępni zdjęcia wtedy opisze co i jak

Info dla forumowiczów - chodzi o Petera Lorda, emerytowanego profesora, rodowitego Australijczyka i od wielu lat zamieszkałego w Szwecji. Peter był uczestnikiem wszystkich imprez o pod nazwą Raid Poland i Raid Pomerania - od kiedy przeniosły się na drugą stronę ujścia Odry.

Flagsztok prawie gotowy.
Przyda się, jeśli kiedykolwiek pojawimy się z "Uitwaaien" na jakimś kolejnym Raid Pomerania.

Uważam, że noszenie bandery, to nasze prawo, z którego warto korzystać. Za komuny na śródlądziu, statki i łodzie śródlądowe miały prawo nosić banderę bez orła, czyli flagę narodową, jak ją wtedy nazywano, ale na jachtach rzadko kto to robił. Noszenie bandery z godłem zarezerwowane było dla statków morskich, oraz dla jednostek państwowych np. MO. A przecież jachty i łodzie z banderami wyglądają dużo bardziej malowniczo.

Na zdjęciu widzimy flagsztok z banderą historyczną: PRL/PZŻ.

Bandera używana przeze mnie na BETH jest za mała - to tzw. podsalingówka wymiarach około 30x20 cm. Ta ma około 50x30cm i taka chyba powinna być dla łódki tej wielkości. Banderę oczywiście kupię właściwą!

Parę uwag o noszeniu bandery na małym kecie lugrowym:
Teoretycznie, można by uznać rejkę lugra za gafel i pod jej wyższym nokiem (pikiem lugra?) nosić banderę. Widziałem takie rozwiązania, jednak nie podoba mi się zamocowanie bandery na stałe do piku. Przy zrzucaniu żagla bandera wędruje wraz z nim w dół, a czasami wręcz do wody. Woda, to nie ziemia, ale jakoś tak, nie całkiem mi się to podoba. Powinna być dodatkowa flaglina, ale na tak małej łódce to konkretna, dodatkowa komplikacja. Do tego, po zrzuceniu żagla, na wiosłach, czy silniku i tak należałoby banderę przenieść na flagsztok. To po co przenosić, skoro na GIS-ie bom grota flagsztokowi nie wadzi?
Dlatego "Uitwaaien" dostanie flagsztok i na flagsztoku będzie nosił dumnie banderę - jak ci Jankesi:



Albo ten Włoch:



Instalacja?
Do pawęży od wewnątrz zostanie przykręcona knaga - do niej zamocuje się stojący flagsztok i powinno działać.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Nie pożeglowałem sobie w ostatni weekend. Głównym powodem była omawiana w innym wątku pierdołowatość kardiologiczna. Dość powiedzieć, że takie usuwanie liści, patyków i wód opadowych zmęczyło mnie ponad miarę:




Rady w stylu "odwrócić do góry dnem" proszę sobie podarować, bo nie dam rady odwracać kadłuba - "doktor zabronił". Samo to, że trzeba będzie kłaść i stawiać maszt - wystarczy.
Będzie przykrycie plandeką - kiedy się tylko da. Dziękuję bardzo Marianowi J. Strzeleckiemu za próbę pomocy, ale jego "plandeka" jest jednak za wąska. Szkoda, bo temat byłby już załatwiony.

PS: A było pięknie ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Przez kilka ostatnich dni przez Polskę przeszedł aktywny front burzowy. Zdarzały się nawałnice powodujące spore zniszczenia. Niepokoiłem się, co też mogło wydarzyć się w miejscu stacjonowania naszego GIS-a? Stoi przecież pod drzewem! Kiedy weszliśmy na teren, i zobaczyliśmy, co się stało, trochę nas zamurowało, ale szybko okazało się, że jesteśmy szczęściarzami! Burza odłamała spory konar robinii akacjowej (tak to jest prawidłowa nazwa gatunkowa, inne nazwy, to grochodrzew akacjowy, robinia biała, łac. Robinia pseudoacacia L.) górującej nad naszą łódką, a ten spadł na sąsiednią, wycofaną z eksploatacji omegę, nie czyniąc chyba zresztą żadnych szkód, poza uciążliwościami związanymi z jego przyszłym usuwaniem.

W kadłubie wody do połowy łydki, czego się spodziewałem:



Tym razem miałem pomoc:





***
Przy okazji, chciałem zatrzymać się nad pewną fascynującą, dla mnie, cechą konstrukcji GIS-a, widoczną na fotografii.



Łódka zaprojektowana została niezwykle pragmatycznie i oszczędnie. Nie ma, typowego dla dawnych konstrukcji sklejkowych, zładu, czyli szkieletu, nie ma tradycyjnych wręgów, nie ma nawet stępki!
Zysk wynikający z takiego podejścia jest oczywisty - łódka jest lżejsza, mniej pracochłonna w budowie, tańsza i ... ze względu na wysoki stosunek S/Δ*, szybka!

_____
*) Stosunek powierzchni żagli do wyporności w m²/t dla nas, dwojga grubasów, wychodzi: 9,75m²/0,29t=33,6m²/t Dla jednego grubasa to już 51m²/t więc wg prof. Marchaja powinna chodzić w ślizgu!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Robercie: gdybyś tak zdjął spodnie, siadł d. w łódce, to łatwiej i weselej było by wodę wylewać.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Eee, jeszcze łatwiej byłoby zastosować pompę np. taką: http://allegro.pl/motopompa-ec772-pompa ... 44607.html a później zabrać ją ze sobą jako silnik strumieniowy, gdyby siadł wiatr.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Wężykiem Robercie Wężykiem.
Wygrzebujesz dołek obok łódki, bierzesz wężyk i zasysasz
( Naprawdę działa - sprawdzone )

Toć przecież tego wynalazku już dokonałem pierwszy



A tutaj elektryczna motopompa dostosowana do GIS-a!



A tutaj (obawiam się, że tylko dla fejsbukowiczów, ale może nie, więc sprawdźcie klikając ten link) filmik pokazujący wywrotkę GIS-a: jak ładnie po wywrotce leży na burcie, jak łatwo go postawić z powrotem na równą stępkę i ... jak ta pompka działa w praktyce:

https://www.facebook.com/profile.php?id=100008034588672&fref=ufi

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Pewnie mam zbudowac coś ala gis

mamy Niucha, może przez wakacje spotworzę jak będzie czas, coś w ten deseń.
Tilko że ... ja nie mam pojecia o zaglach, więc może być smiesznie i wywrotkowo itd.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Nie ma obowiązku. GIS nie jest wcale najlepszą łódką na świecie, ale "za to" na tyle narowistą, że wywalić się potrafi.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A zbuduję, najwyżej będzie następna do kolekcyji, skansen może otworzę jaki i będę kasował na biletach

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Buduj więc - moim zdaniem warto! I chwal się postępami z budowy w nowym wątku.

GIS nadaje się zarówno: jako pierwsza żaglówka dla początkującego żeglarza, jak i szybki i emocjonujący daysailer, a także jako bezpieczna łódź rodzinna. Trochę pojęcia podczas żeglowania, zawsze, na każdej łódce trzeba wykazać. Ta jest moją piątą żaglówką i nie jest pod tym względem wyjątkiem.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Przepraszam za laickie pytanie: czemu w tej łódce nie ma wygodnego miejsca do balastowania (a nawet normalnego siedzenia), a jest poprzeczna ławeczka jak w wiosłówce?
Po zdjęciach widać zresztą, że umiejscowienie tej ławeczki jest złe, bo trym wzdłużny jest niewłaściwy (dziób wystaje, rufa ciągnie wodę).

Nie chcieliście tego poprawić na etapie wykonawczym? Taka pozycja (wymuszona przez ławeczkę) jest nienaturalna i nie jest wygodna do sterowania (widać jak Robert na zdjęciu nie efektywnie steruje przedłużką).

W kwestii użytkowania tej łódki jako rodzinnej też miałbym duże wątpliwości - gdzie ta rodzina ma siedzieć? Z tyłu bez sensu (nie dość, że przeszkadza rumplowi, to jeszcze bardziej rufę zatopi). Na centralnej ławeczce bez sensu - bo zmieszczą się 2 osoby ze sternikiem i po zwrocie co - przesiadka czy zmiana sternika? Z przodu na ławeczce - plecami do jazdy (no i czy tam tyłek się zmieści obok masztu i co z ręką podpierającą maszt?)?

Przepraszam za adekwatną odpowiedź - bo to wiosłówka ogólnoużytkowa, jak u nas 'łódź wędkarska'; w langłydżu znaczit Skiff

Co może gdzieś, kiedyś, ktoś powinien podkreślić, by siem ludziom nie myliło.
Tak mię się i skojarzyło ze skórkowemi łódki omawianymi opodal, gdzie też mało łapią podstawową konstrukcyjnie różnicę między wiosłówką a żaglówką

Gdyby coś podobnego było do żeglowania, to by i ławeczki inaczej... a coś Ci przypomina widok znajomy ten?

W zasadzie wszystko jest na miejscu. Kokpit otwarty, swobodny dla sternika:



Tam powinny być pasy do balastowania, których u mnie jeszcze nie ma i wtedy, przy silnym wietrze sternik efektywnie balastuje siedząc na burcie:

25-05-09-389 by Michael Storer, on Flickr

25-05-09-417 by Michael Storer, on Flickr

A jak słabo wieje, to siedzimy tak:



Ławka jest konstrukcyjnym wzmocnieniem i jednocześnie może służyć jako wioślarska. Ja jeszcze nie mam dulek i wioseł.



Kasia nie jest, bynajmniej, chudzina ale mieści się w przestrzeni koło skrzynki mieczowej:



Wbrew pozorom, rufa wcale nie ciągnie wody. A tutaj Kasia siedzi jeszcze na ławeczce, a nie przed:

photo by Margrabi

Jakoś się tam ludziska rodzinnie mieszczą i nie płaczą:





Tu naliczyłem cztery sztuki:



Tu, w pewnym momencie, też:



Tyle, że nie zapominaj, że to łódka o wymiarach 4,7 m x1,52 m, czyli raczej dwuosobowa.
A jak ktoś potrafi ją prowadzić, jest naprawdę szybka:





***
Rysiuuuu... a australijskie skiffy z balkonami i góóóóóórą żagli??? Toż GIS rodem z Australii właśnie!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A cóżeś taki retoryczny Tobie tłumaczyć?
Dokładnie tak jak to jest kajak


Co nie zmienia faktu że skiff dobrze służy do wioseł (i silnika), ma miejsce i użyteczną ładowność, etc. Czego typowo żaglowa jolka nie zapewni, bo jest tylko do żeglowania.
Czasem warto przypominać znaczenie pojęć

A no to spoko! Myślałem, że to ma być żaglówka "czystej krwi".

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



..która wrzyna mu się w tyłek

Ake Ryś mi już wyjaśnił, że to półśrodek, więc moja ciekawość została zaspokojona i równowaga psychiczna przywrócona

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Na to mam zawsze jedną odpowiedź: jedyną weryfikacją są regaty lub testy porównawcze. Gadanie na forum nie przyspiesza łódki.

Wiktorze!

Czy ja Ciebie namawiam na GIS-a?
Pływa ich po całym świecie sporo, budują się następne. Ludziska je lubią, nie narzekają na wrzynanie się w tyłek, ani na nic innego. Ale Tobie podobać się nie musi przecież.

Z czym chcesz porównać? Każdy egzemplarz chodzi nieco inaczej, co chyba dla Ciebie oczywiste. Chodził GIS w regatach z przelicznikiem. Tutaj np. okazał się szybszy od RS Visions, czego i ja doświadczyłem na swoim niedotrymowanym:



Oczywiście, wiem, że Twoja łódka jest najlepsza na świecie. Moja NIE JEST!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

PS: No i GIS ma tylko 9,75 m² żagla!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dałem jakiś powód by to napisał, czy prewencyjne działasz?

Aha. Wątpię byś wiedział jaka ja mam łódkę. Napisałeś jednak, że wiesz, więc klikam "sprawdzam".

Robercie, Ty siem tu nam nie czaj się: GIS jest łódką na morze
Jakby go poszerzyć to nie tylko do wiosła się nie nada, lecz i na dzielności straci.
A jakby dać ławki po burtach to siąść na balast wygodniej, ale nie siądzie na dnie, co też w morze nie pomoże...

Łapiesz czasami ironię, czy wszystko jedynie literalnie? Bo jeśli tak, to ja wysiadam.

Myślałem o tym - jest w sławetnym wątku.
Tyle, że nie w głowie mi to zbytnio, na razie. W przyszłym tygodniu idę na parę dni do szpitala i zobaczymy, co dalej.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

W sobotę ćwiczyliśmy siebie i GIS-a w roli family daysailer. Mieściliśmy się swobodnie. Wiało słabo, jedynka do dwójki, więc bezpiecznie:





W niedzielę byliśmy znowu tylko we dwójkę. Szkwaliło, chociaż kiedy zaczynaliśmy nasze żeglowanie wiała tylko dwójka, to wkrótce wzięliśmy pierwszy ref - w podmuchach była pełna czwórka, a chyba i więcej, co dla pacjenta kardiologicznego, na mieczówce jest już sporym wiatrem. Z pierwszym refem GIS szedł szybko, a pod falę, Kasia mówiła, że pierwszy raz wzięła bryzgi na klatę.





Wracając do polemiki z plitkinem :
Nie poprawialiśmy łódki podczas budowy, bo nie naprawiamy czegoś, co nie jest jeszcze zepsute.
Myślałem o tym, czy nie dodać bocznych ławeczek w szerokim, otwartym kokpicie, ale widziałem, że nikt z armatorów GIS-a tego nie robi, bo kiedy wieje zdrowo, efektywnie balastują siedząc na burcie - najcięższa część ciała wysunięta za burtę na nawietrzną. Ławeczki mogłyby wtedy przeszkadzać.
Ale ja, jak pisałem, pacjent kardiologiczny, żegluję nieco inaczej - refuję wcześniej i siedzę w środku. Wczoraj jednak wyraźnie odczuwałem potrzebę posiadania bocznych ławeczek (side benches) w kokpicie. Musiałem siedzieć przy samej burcie i czasami wychodzić na balast na burcie. Byłem przez dłuższy czas w raczej niewygodnej dla mnie pozycji kucznej, z której wychodziłem na burtę, na balast. Rozważę dodanie bocznych ławeczek szerokości około 20 cm - trzy/cztery listewki na dwóch konsolach. W tym stylu:





***
Przy okazji, ktoś ze znajomych podesłał filmik video z USA, którego głównym bohaterem jest właśnie GIS:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Znalazłem ciekawy artykuł na blogu innego australijskiego projektanta małych łódek, gdzie wyjaśnia on dlaczego nie projektuje w swoich łódkach stałych zbiorników bocznych i bocznych ławek. Proponuje tam również zastosowanie bocznych ławek zdejmowanych, jeśli ktoś potrzebuje. Jednocześnie potwierdza zasygnalizowane przez Rysia tezy:

http://rosslillistonewoodenboat.blogspot.com/2015/08/first-mate-capsize-test.html

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Pasy balastowe - koniecznie! Dobry przykład z Holandii, wymaga dodatkowych czterech metalowych uszek do ich zamocowania:

006 by Joost Engelen, on Flickr

... ale widziałem niedawno prostszy układ z jednym metalowym uchem, może wystarczy?



Druga, równie ważna sprawa, to powierzchnie przeciwślizgowe - np. naklejone przeciwślizgowe paski, jak te stosowane na schodach na schodach (?) - chyba najtańszy sposób:



Lub kawałek profesjonalnej maty przeciwślizgowej, ale to może później ...?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

U nas wiosła są podstawowym, ekologicznym napędem pomocniczym. Świetnie sprawdziły się np. na Pisie:
viewtopic.php?p=295705#p295705

A do balastowania na cienkiej burcie można użyć spodenek balastowych.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Tylko pasy powinny być podniesione tak żeby szybko nogi włożyć.

_________________
pozdrowienia piotr

Czyli mocnych i wypełnionych należycie betonem?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ołowiem!

Jasne, wiem jak to zrobić, a ten biały śnurecek na pierwszej fotce właśnie je unosi. Myślę, że tylną część pasa można zamocować ciut wyżej, dając tam podkładkę, na grodzi od wewnątrz komory.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/