Dzień dobry na Forum

Mam dosyć przyjemny problem. Myślałem ostatnio o tym żeby znów popływać. Kilkanaście lat temu były jakieś omegi, oriony, trochę windsurfingu. Mieszkałem nad jeziorem. Miejsce się potem zmieniło i zabawy również .
Aktualnie mam do kupienie od znajomego, za śmieszne pieniądze łódkę 400 klasy Enterprice.
Pytanie, czy ktoś tym pływał ? Jak ze stabilnością ? Klasa jest mało popularna.
Jak myślicie, czy gość 190 cm i ponad stówkę wagi jakkolwiek znajdzie się w tej skorupce ? Łódka mi się podoba, ale nie mam możliwości nią popływać przed zakupem.
Proszę szczerze , nie chce się wrąbać w bezsensowny zakup nawet po atrakcyjnej cenie.
Dzięki z góry.

Piekna lodka lekka ,szybka konstrukcja ze sklejki.Plywalem na poczatku lat 70tych na jeziorze Paprocany w Tychach.O ile wiem byla robiona w 2 wersjach regatowej i turystycznej. Podobno na Paprocanach ten Enterprice jeszcze stoi gdzies w stodole.Na poplywanie super, polecam. Przed kupnem najlepiej sie przeplynac i samemu sprawdzic.

pozdrowienia
bartoszek

Enterprise jest bardzo popularna w UK, jako klasa regatowa, jak i do turystyki - mniejsze ożaglowanie. Jako klasa, to już staruszka, ale kiedy powieje, to i w ślizgu chodzi - w końcu to konstrukcja słynnego Jacka Holta:



W Polsce w latach 60. PZŻ rozprowadzał plany do samodzielnej budowy ze sklejki, ale nie stała się popularna.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dziękuję Wam. No własnie nie mam możliwości popływania. To dosyć zawiła sytuacja towarzyska, w dodatku "międzynarodowa" .
Nie boje się stanu technicznego, kluczowe jest dla mnie czy z moim wzrostem i wagą dam radę się poruszać w "kokpiciku" tej czterysetki, w dodatku jeszcze z małolatem lat 9.

Byłem w 2007 roku w Dublinie i w Bombaju na MŚ Enterprice, . Żeglowali 194cm 120 kg wagi i byli zadowoleni. Fajne pływadło, byleby kadłub był z laminatu.

BYLE BYŁ W DOBRYM STANIE, ALE NIE Z LAMINATFU.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Powiadają, że optymalna masa załogi to max 150 kg.
http://www.cautionwater.com/dinghyclass.aspx?class=4
Moim zdaniem, dla Ciebie byłaby lepsza żaglówka rozmiaru 5 m.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Bardzo wam dziękuję za pomoc. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się takiego odzewu.
Kadłub jest laminatowy w całości. Łącznie z pokładem. Jak zwykle, do jakiś poprawek ale bez pęknięć czy dziur.
Cors, dzięki za konkretne liczby. mjs, ja też bym wolał 5m, ale za tym Enterprice-m przemawia, poza ceną zakupu, jeszcze kilka kwestii związanych z ogólnymi kosztami remontu, utrzymania i transportu. Jak wszystko załapie, to za jakiś czas będzie i 500 .
Kurcze, w sumie to myślałem, że opinie będą bardziej na NIE. Wygląda na to, że ... no cóż, trzeba przejść z planowania do pływania. Przerażąjące

Nooo, bo jak to ujął kiedyś pewien żeglarz oceaniczny - przedsięwzięcie należy analizować od końca do początku. Jeśli wszystko się składa po kolei (w sensie odwrotnym), to się uda. My, zwykle spoglądamy przed siebie, widząc kolejne kroki i nie widzimy przeciwwskazań, które być może czyhają dopiero za horyzontem. Ale, może to jest właściwe...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Kupuj i sie nie zastanawiaj - nie bedziesz zalowac! Mialem Enterprise'a przez wiele lat i wspaniale chwile mialem na Nim plywajac po slonym. Lodka jest stabilna, moze troche zbyt ciezka na wspolczesne standardy i naprawde trudno ja przewrocic (ale jak juz ja polozysz to trzeba dwoch silnych ludzi do jej postawienia). Pisalem troche o niej tutaj:

viewtopic.php?f=73&t=7016&p=189566&hilit=enterprise#p189566

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

"If I had been God
I would have rearranged the veins in the face to make them more
Resistant to alcohol and less prone to ageing"

No i co ? No i G. Facet umówił się ze mną w zeszłą sobotę na 10.00 a zadzwonił o godz. 9.30, że jest żałosnym glutem i właśnie sprzedał przed chwilą. No cóż, życie. Dobre jest to , że ziarno zostało zasiane, dodatkowo mój serdeczny przyjaciel zgłosił akces do pomysłu, co obniża koszty a zwiększa ilość rąk i i portfeli do roboty. Łódki szukamy i na pewno coś się znajdzie. Enterprice'a szkoda bo mi to pływadło jakoś wybitnie przypadło do gustu.
Dziękuję Wam wszystkim za pomoc

To znak.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Marcin mbober1 pokazał mi kiedyś niedawno plany sklejkowego Enterprise'a, rozprowadzane kiedyś w Polsce przez PZŻ. Zastanawiałem się nawet, czy nie budować tej łódki dla siebie. Fajna łódka, do polatania po ZZ i do turystyki! Jednak sporo więcej "rzeźbienia" w porównaniu np. do GIS-a, ale nie żadne, niedostępne ekstremum. W latach 60. też się przymierzaliśmy - była szybsza od naszej łódki i dzielniejsza. Mankamentem polskiej wersji planów było to, że ktoś przeliczył brytyjskie jednostki na metryczne i wyszły jakieś dziwne wielkości z ułamkami dziesiętnymi.

A może w UK są wciąż dostępne oryginalne plany J. Holta? Ja bym się poważnie zastanowił nad budowaniem jakiejś łódeczki, więc czemu nie Enterprise akurat?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

robhosailor, szatanie nie kuś . Jestem człowiekiem z warsztatem, powierzchnią i dużą ilością rozgrzebanych projektów z różnych dziedzin. Natomiast bez czasu. Muszę znaleźć łódkę, co najwyżej do kosmetyki bo chcę pływać a nie dołować się patrząc na kolejny rozgrzebany "przypadek".
Znak to taki, że jak jest coś fajnego to trza brać a nie się p...rzejmować.

Tego mi brakuje - między innymi.

Rozumiem, aczkolwiek nie popieram - budowa from scratch, to zupełnie inna frajda, niż jakiś remont!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/