Kocurku, przez 20 lat świat poszedł z postempem. Oczywiście nikt nie broni użyć motorka z cztery litry
A też do dziś mile wspominam taki z ośmioma litry mocno podrasowanemi... a lata 70te.
Ale to też żadne porównanie z ówczesnem traktorkiem chłopskiem prymitywnem marki land rover

Ale te - jak to nazywasz - traktorki - jeździły przez dziesięciolecia i jeżdżą do dziś w setkach miejsc na świecie...

Można oczywiści krytykować wszystko A PRIORI, ale po co ...

Taki HONKER z Andorią był lepszy ???

Czy może UAZ ?



Powiem tak - jakbym mógł to dziś także używałbym tego - jak to pogardliwie piszesz - motorka z cztery litry ...

W doopie mam światowy postęp a zresztą ... w czym w takich samochodach poszedł ten świat z impemtem ?

Bo Jeep to był naprawdę fajny samochodzik.

Potem zresztą miałem następne auta imperialistyczne - najpierw Dodge Plymouth 3,3 l.

Potem był Chevrolet Chevy Van 5, 7 l - wielka fura i wygodna ...

Ech....

Fajne te imperialistyczne auta kapitalisty robiły ...

Ale gdzież im Rysiu do naszego Honkera ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Jak honker to tylko z silnikiem iveco. Szału. Nie było ale już jeździło
Polonez truck z kolei miał silnik diesla francuski.zreszta oba te silniki bardzo przyzwoite były

_________________
pozdrowienia piotr

Silniki Diesla do Poldka same w sobie złe nie były natomiast skrzynia biegów zaprojektowana do tego silnika miała fatalne przełożenia - długo by o tym mówić.

Wiem co piszę, bo w latach 80. pracowałem w FSO w dziale kontroli jakości jako kierowca objazdowy tego złomu schodzącego z produkcji.

PS. Dobrze, że ten okres w mym życiu szybko się skończył, bo dzięki tej robocie skutecznie zniechęciłem się do pracy w firmie socjalistycznej i przeszedłem "na swoje"

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A ta skrzynia nie była czasem przełożona że zwykłego poldka? Choć chyba dostawali komplety od Francuzów.

_________________
pozdrowienia piotr

Też miałem takie wrażenie bo chodziła jak ta w zwykłym silniku 1500.

I tak samo się kleszczyła.

Badziewie to było ta skrzynia - nawymieniałem się jej na końcówce produkcji setki ...

Ale to takie OT - nie śmiećmy wątku.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Zgadza się, ja napomknąłem dygresyjnie a wspomnieniowo o 469, że to bardziej w kwadracie. Dużo zależy przy krótkim odstępie międzyosiowym od poprawności konstrukcji przedniego zawieszenia, jak to szwankuje, szybsza jazda to mordęga i slalom. Ale furgonikiem uazkiem jechało się dobrze, sympatyczny. Prostota to akurat to, co w samochodach cenię. Siedzenie nad kołem ma zalety, widoczność idealna, bujanie przyjemne, tylko bezpieczeństwo w razie puknięcia w coś, jakby mizerne. Kolana słabo nadają się do amortyzacji podczas zderzenia... To miałem na myśli. Lubię mieć kawałek maski przed sobą. Jednak jeździłem takimi, co nie miały i żyję.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Rysiu, zapraszam pożycz takiego Honkera, pojedziemy sobie w teren, ja nie mam defendera tylko Dyskotekę. Dwójkę. Klima, skóra, harmany kardony i take tam a głębokości brodzenia geometryczna/wypróbowana 2050/1750 mm...

Tylko żeby dojechać tam, gdzie ja zapnę reduktor i blokady będziesz potrzebował troszkę większych kół niż Honker ma, a już dodanie 2 cali mieli w Honku mosty. Ja mam ponad 35 cali. Gwarantuję Ci, że Honker się skończy zanim zapytasz o moje blokady, o trawersach przez grzeczność nie wspomnę

A co do parasola w życi co się go nie da to na pewnym wyjeździe ze znajomymi landrowerowcami z dwóch krajów na objazd Afryki spod Bristolu w Warszawie zakupionymi po 3 tysiące złociszy trupami kupiliśmy dla górskiej szkoły hen wysoko w marokańskich górach, takiej bez prądu i czegokolwiek którą znajomy wcześniej odwiedził mnóstwo książek /podręczników ale i Vern'a po francusku.../, zeszytów, latarek i chcieliśmy zawieźć. Droga 25 km po pustyni na azymut /ślady tnące się w każdym kierunku a potem wcale/ a potem tylko na porządnego landrowera czy landcruisera 30 km po górach - miejscowi notable rządowi chcieli 1000 euro za podwózkę a najlepiej żeby im książki dać to rozdysponują...

Dwóch silnorękich do załogi, dwa zapasy, i podjechałem przednionapędowym MB100 na szosowych oponach mając z racji pękniętej od samego początku głowicy non stop 130 gradusów na termometrze. Jak nie jak tak. Głowicę pomieniałem w stolicy Mauretanii i pojechaliśmy dalej w Czarne Afryke gdzie Wyspa Szczęśliwych Dzieci zaczynała rejs i dalej. MBek z surrealistycznym nosorożcem wymalowanym na boku do dzisiaj robi jako bus taxi najpierw w Gambii, teraz w Senegalu.

Czy odważę się napisać, że MB100 lepszy w terenie od choćby Żuka na kartoflakach? Jakoś nie bardzo

Buda stalowa czy porządna ?

A mnie namawiasz na samochód bez tapicerki

Ty to masz szczęście w życiu. Szukałem takiego miejsca, gdzie będę musiał zapiąć reduktor i blokadę... I jak dotąd - kicha

Mozemy trzymać jakiś poziom dyskusji ?!? Mimo wszystko - bardzo bym prosił

Ryś...
Z jednej strony mamy całą rodzinę pojazdów. Z cała jej historią...
Dlatego zwracałem uwagę, że przywołane przez Ciebie furgonki też miały swoich przodków.
"Honeker" przodków nie miał - Rozumiesz wreszcie ?
Poskładali z czego było i wio...
Dokładny przepis na seryjną produkcję tego "cacka" już podałem wcześniej:

Co Ty w ogóle porównujesz ???

Co do "Buchanki", to powiem Ci tyle, że jeździłem tą wersją jakiej używała geofizyka.
Znaczy - jeździłem najbardziej uterenowioną Buchanką...
Wrażenia takie se...

Rozwalacie wątek tą dyskusją o samochodach.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Wiemy

Amelinium Też mam problemy z tymi miejscami... niby w sumie im lepiej masz zrobione auto tym dalej idziesz po traktor... Ale jak traktor się utopił jadąc na pomoc kumplom to ja go szarpałem

Takie skórę czeba umyć, osuszyć, wyszczotkować alcantarę... A Serię z wenża sprzątasz

PS Przemyśliwam nad wywaleniem wygłuszeń i dywaników i tryśnięciem wnętrza poliuretanem

Nie, wyciąganie politycznych gówien ze ścieku politycznego skutkuje tym, że nawet ci co nie mają na to ochoty i nigdzie się nie dodawali, muszą czytać. Co "rozwala" forum. Żeglarskie.

To teraz my sobie popiszemy o czym mamy ochotę, to hyde park w końcu. A jak Ci się nie podoba to nie czytaj - taką radę dostałem jak stwierdziłem, że nie podoba mi się wywlekanie polityki z przypisanego jej działu, którego można nie oglądać.



Uaz, żeby robił musi być na afganach, ale maksymalnie lekki i najlepiej z wołgą pożeniony.

Hi, hi, hi...

Dziś AUCHAN w Łomiankach uruchomił własną komunikację autobusową - pomiędzy - owym CH a stacją Metra Młociny na Bielanach.

Znaczy - idą wyraźnie w kierunku owego dworca czyli kombinują wyraźnie jak to pracować w niedzielę...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Zauwaz, ze niewiele to zmienia: market bedzie czynny, a galeria nie.

Wiktorze - ale kierownictwu AUCHAN chodzi o zyski właśnie z marketu.

Zyski z galerii mają chyba i tak i tak.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Pominę zastanawianie się nad rolą Kościoła w całej sprawie i inne podwątki - skoro w tytule jest dyskusja ekonomiczna.

• Plitkin przewiduje, że zakaz handlu w niedziele spowoduje, iż ludzie będą kupować mniej rzeczy, które nie są im w rzeczywistości potrzebne.
  
  Może i tak będzie. Ale czy to naprawdę źle?
  Czy to taka tragedia gospodarcza, że nie będą się tuczyć łakociami, zawierającymi jakieś horrendalne ilości cukru?
  Że nie będą mieli butów w ilości godnej Imeldy Marcos?
  Że nie skuszą się okazyjną ceną super-zestawu narzędzi marki Top Tools?
  Że nie będą zadłużać się na niepotrzebne zakupy u rozmaitych lichwiarzy?
  Że większość z niedzielnych zakupów nie wyląduje wkrótce na wysypisku, powiększając górę śmieci, z którymi nie wiadomo co robić?
  
  Dla mnie byłoby to tylko pozytywne zjawisko. Owszem, spowodowałoby korektę jakiejś drobnej części gospodarki - i co z tego? Gospodarka się dostosuje, tak jak dostosowała się do wszystkich zmian cywilizacyjnych. Zauważ, że pieniądze niewydane w markecie nie przepadną, zostaną tylko wydane z większym sensem.
  
  Gdyby rzeczywiście taki był efekt zakazu, byłbym cały za - tylko po prostu w to nie wierzę i już.
  
  
• Z drugiej strony, mnie osobiście ten zakaz mocno dotknie. Kursując w tygodniu z jednego końca Polski na drugi (no dobrze, z końca do środka Polski...) nie mam wiele czasu na potrzebne zakupy, a tu nagle odpada mi 1/3 tego czasu.
  
  Czyli, jak dla mnie, zyski hipotetyczne (o ile zgodzimy się, że są to zyski), a uciążliwości niewątpliwe. Jak zwykle.
  
  
• I jak zwykle, problem leży gdzie indziej.
  Praca w niedziele jest w Polsce bardzo dokładnie uregulowana. Są to nadgodziny, których może być tylko ograniczona ilość, muszą być specjalnie opłacane i/lub do odebrania w innym terminie. Ktoś o tym jeszcze pamięta?
  Czy ktoś pamięta o tym, że cały czas obowiązuje w Polsce 8-godzinny dzień pracy? Że pracownik ma prawo do przerwy na posiłek, że o wyjściu do toalety nie wspomnę?
  
  Sadzanie kasjerki w markecie na 12 godzin w pampersie, obojętne, w niedzielę czy w dzień powszedni, jest zwyczajnym przestępstwem. Premia za to, że pracownik sklepu nie bierze zwolnienia i przychodzi chory do pracy, podpada pod stwarzanie zagrożenia epidemiologicznego. I tak dalej.
  
  Wszystkie kolejne władze, z obecną włącznie, patrzyły i patrzą na to przez palce. Nawet firmy, realizujące zlecenia publiczne, nagminnie nie respektują prawa pracy, a publiczna administracja tylko się cieszy, że tak tanio wychodzi...
  
  Egzekwowanie obowiązującego prawa w kwestii pracy w niedziele prawdopodobnie rozwiązałoby problem w stopniu zadowalającym wszystkich.
  Zamiast tego, mamy kolejne efektowne i dokuczliwe działanie pozorne.

pozdrowienia

krzys

Tak w kwestii formalnej.
Ile wynosi 1/3 z ""nie mam wiele czasu""
i dlaczego jest to niedziela????

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Globalnie - może i nie źle, ale trzeba by było zmienić systemy gospodarcze w całym regionie i przy okazji w USA. Gospodarka Polski oparta jest o konsumpcję. W ogóle, cały pseudo-cywilizowany "zachodni" system gospodarczy oparty jest o konsumpcję. W związku z tym, skoro już istniejemy w baloniku konsumpcyjnym, to zmuszeni jesteśmy go nadmuchiwać licząc na to, że pęknie na tyle późno, że nas to nie dotknie. Ale to już dyskusja na porządną konferencję ekonomiczną.

Piątek po południu (4h), sobota (8h), niedziela (8h), poniedziałek wczesnym popołudniem (2h).

A czasami chciałoby się w piątek spotkać ze znajomymi, a w sobotę wyjechać na wycieczkę za miasto (w niedzielę już nie ma do tego nastroju).

pozdrawiam

krzys

Tak. Gospodarka zależy od konsumpcji, to głównie ona, razem z siłą nabywczą, napędza koniunkturę. Praw natury Pan nie zmienisz

Nieprawda. Pieniądze można zainwestować, lub nabyć za nie dobra, inaczej przepadają, choćby z powodu inflacji, czy wzrostu cen. Za pieniądze, za które miesiąc temu nabyłbyś chleb z masłem dziś nabędziesz chleb, który tylko częściowo posmarujesz, a za rok już tylko sam chleb.
I nie mów mi, ze masło szkodzi, bo to już nieważne w nauce.

Od kiedy to ekonomia jest prawem natury? Stworzona i kształtowana przez ludzi i od zachowań ludzkich zależna. Od lat liberałowie wmawiają, że ekonomia, to jak wiatr i ocean, żywioł, który kieruje się jakimiś naturalnymi, niezależnymi od ludzi prawami, a to guzik prawda!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A dlaczego zakładasz, ż AUCHAN jest właścicielem Galerii ? Bardzo często jest inaczej i AUCHAN jest dzierżawcą. W Poznaniu w co najmniej dwóch Galeriach AUCHAN jest dzierżawcą, a nie właścicielem całej Galerii

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Z całym szacunkiem ale... wygląda mi na to, że większość tu dyskutujących to są teoretycy którzy z pracą etatową w niedzielę i święta nie mieli do czynienia...
Gdy ja rozpoczynałem karierę zawodową była prosta i czytelna relacja - dwie pierwsze nadgodziny dodatek 50% każda następna 100%. Praca w niedzielę i święta dodatek 100% stawki. Krótko zwięźle i czytelnie... Potem zaczęto przy tym majstrować i mamy to co mamy:-(((
Gdyby rządowi i Solidarności zależało na dobru pracowników wrócono by to tych uregulowań, ale tu chodzi o ideologie i naciski KK tylko tyle i aż tyle...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

to tym bardziej jest im obojętne czy galeria pracuje czy nie ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Zgadza się. I jeszcze warto sobie uświadomić, kiedy od tych uregulowań w praktyce odstąpiono. Trwało to długo dość i pretensje można mieć do poprzednich władz nawet bardziej niż do obecnej.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Jureczko - Mordeczko - nie wyglądasz na takiego, co w dni wolne od pracy zapierdziela u Belga ideowo

Raczej robisz to z niskich pobudek chęci zysku, więc nie mów nam, że w dni wolne pracujesz za stawkę jak w dni robocze ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

To teraz w dni wolne nie płaci sie dodatkowo ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Owsem płaci się, ale nie jest to dodatek 100% stawki:-(

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła