Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 lip 2025, o 15:18




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 28 wrz 2010, o 10:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1228
Podziękował : 70
Otrzymał podziękowań: 734
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
Catz napisał(a):
Ciekawe, co na to Myszek?


To długa historia.
Po pierwsze, są co najmniej trzy koncepcje "kleszczy kraba" i w każdej z nich sensowne są inne rozwiązania.

1. Marchaj i Catz traktują kleszcze kraba jako płaski płat delta, wytwarzający siłę nośną na zasadzie wirów trąbiastych. Na potwierdzenie mają badania tunelowe różnych płatów delta. Wówczas najsensowniejsze byłoby prowadzenie żagla typu Sunfish (jak u Catza), ewentualnie bear paw
http://www.duckworksmagazine.com/03/r/a ... ar/paw.htm
To drugie zastosował Staszek w Maderce i bardzo sobie chwalił.

2. Janusz Ostrowski i ja uważamy, że kleszcze kraba to po prostu płat Rogallo, o regulowanym (napięciem szota) wybrzuszeniu. Na potwierdzenie mamy materiały, dotyczące praktyki stosowania takich żagli na tradycyjnych łodziach. W tej koncepcji ważne jest lekkie pochylenie rejki do tyłu, prowadzenie żagla tak, aby obracał się wokół rogu halsowego i żeby nic nie przeszkadzało mu wybrzuszać się na kursach pełnych, oraz brak obciągacza bomu.
Na proa jest to łatwe, na łodziach normalnie halsujących trzeba kombinować - o czym za chwilę.

3. Jawniszko (o ile mi wiadomo) i Jurek Jarocki (na pewno) uznali, że duże znaczenie ma elastyczność rejek, których ugięcie sprężyste nadaje dopiero żaglowi odpowiedni obrys. Wyluzowanie szota powoduje więc - w wyniku lekkiego wyprostowania rejek - zwiększenie wybrzuszenia żagla, czyli działa on trochę tak jak żagiel bermudzki na giętkim maszcie. Powiedzmy, jak w Finnie. Jaki to ma wpływ na sposób prowadzenia normalnie halsującego żagla, to prawdę móiwąc nie wiem.

Teraz o różnych rozwiązaniach halsowania w koncepcji 2, na której się znam.

Dawne trimarany indonezyjskie z Madura miały maszt mniej więcej w 2/3 długości rejki i robiły zwroty tylko przez rufę - żagiel z bomem przechodził przed dziobem jak chorągiewka. Na Bali stosowano wolnostojący, krótki maszcik blisko dziobu, więc oprócz zwrotów przez rufę można było pływać od biedy na "złym" halsie lub (o czym za chwilę) przekładać drzewca za masztem.
Później Indonezyjczycy, pod wpływem żagli europejskich, zrezygnowali z masztu i owantowali rejkę - z tym, że żagiel zrzucają nadal przez jej złożenie (ale częściej podciągają bom do rejki). Ma to swoje wady, ale pozwala robić zwroty przez sztag.
Katamarany z Tahiti mają dość krótkie (ale olinowane) maszty, znajdujące się przed żaglem - czyli coś w rodzaju rozwiązania, pokazanego przez Łukasza. To niezłe rozwiązanie, ale maszt musi być bardzo z przodu, a sztag jeszcze bardziej...

Staszek, pod wpływem rad Janusza, zastosował w swojej Maderce (zanim zaczął próby z Bear paw) żagiel przekładany za masztem. Trochę jak stary poczciwy dipping lug. Mamy dwie halsliny, każda poprowadzona po innej stronie masztu, i jedną linę do odciągania rogu halsowego za maszt - w praktyce najprościej zastosować ekspander. Przy zwrocie luzujemy hals, przekładamy róg halsowy żagla za masztem i wybieramy drugi hals. Maszt powinien być typu trimaranów z Bali - raczej z przodu, krótki. Chyba może być olinowany, ale wolnonośny będzie pewnie lepszy.

Kiedyś zastanawiałem się nad połączeniem zalet rozwiązania z Tahiti i współczesnych indonezyjskich z olinowaną rejką. Wyszło mi coś takiego:
Załącznik:
ccstrut.gif
ccstrut.gif [ 10.2 KiB | Przeglądane 445 razy ]

Tutaj maszt pełni w czasie żeglugi rolę sztywnego sztagu - tzn. maszt wraz z rejką tworzą trójkąt, sztywny w kierunku wzdłużnym. W kierunku poprzecznym usztywniają go wanty. Maszt można ustawić na samym dziobie, bo nie wymaga sztagu. W czasie podnoszenia i opuszczania żagla potrzebna jest oczywiście dodatkowa podpórka, utrzymująca maszt - to krótkie drzewce na rysunku, luźno przywiązane do masztu.
Powinno się na tym dać normalnie halsować - ale nie wypróbowałem w praktyce.

pozdrowienia

krzys

ps. a teraz, proszę, dajcie mi spokój. Mnie już nie ma.



Za ten post autor myszek otrzymał podziękowania - 2: LukasJ, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2010, o 20:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10927
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1336
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
myszek napisał(a):

1. Marchaj i Catz traktują kleszcze kraba jako płaski płat delta, wytwarzający siłę nośną na zasadzie wirów trąbiastych. Na potwierdzenie mają badania tunelowe różnych płatów delta. .

...i takze realne obserwacje ickow przyklejonych czesto-gesto do mojego zagla i jeszcze wyniki testu w warunkach rzeczywistych, czyli tez realnych :
http://lukawskiyachts.com/monp/znakomit ... voiles.htm
Bez wiary w trąbiastycznosci wirowate nie umiem wytlumaczyc sobie ( a co dopiero komus! ) tak wielkiej roznicy osiagow ( teoretycznie i praktycznie ) miedzy w sumie bardzo podobnymi zaglami.
Z wiara u mnie w ogole slabo, wiec upierac sie nie zamierzam... W istotnosc brzucha na pelnym tez wierze umiarkowanie - licza sie glownie metry kwadratowe, ale to juz inna religia :wink:
W sumie, jak widac z calego powyzszego postu, wybor spory! :D
Mam nadziaje, ze bardziej ci to pomoze, niz pogmatwa...
myszek napisał(a):
ps. a teraz, proszę, dajcie mi spokój. Mnie już nie ma.

Wywolanie ( zaproszenie? ) do tablicy raczej nie ma charakteru konwokacji, ani nakazu.
Nastepnym razem, powolujac sie na twoje wiedze i autorytet, napisze cichutko, by nie zaklocac ci zimowego snu.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2010, o 21:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1228
Podziękował : 70
Otrzymał podziękowań: 734
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
Catz napisał(a):
...i takze realne obserwacje ickow przyklejonych czesto-gesto do mojego zagla


A opowiesz o tym coś więcej?
Bo Janusz też sobie przylepił masę icków, a ich obserwacja była bardzo pouczająca. Po pierwsze, leżały sobie gładko wzdłuż żagla, i to wszystkie w kierunku od przodu do tyłu. Gdyby były jakieś wiry nad krawędzią natarcia, to przednie icki zwracałyby się ku przodowi, a dopiero w pewnej odległości od rejek do tyłu - ale tak nie było.
Po drugie, można było łatwo, w szerokim zakresie kątów natarcia, utrzymać przyległy opływ na całym żaglu - czyli jego skręt, wydawałoby się, znaczny i szkodliwy, nie psuł specjalnie aerodynamiki żagla.
Po trzecie, icki w szczelinie między żaglem a kadłubem wskazywały, że upływ powietrza przez tę szczelinę nie jest wcale duży - kleszcze kraba mimo pozornie małego wydłużenia dobrze współpracują z wąskim kadłubem i w sumie ich opór indukowany pewnie nie jest gorszy od ożaglowania o przeciętnej smukłości.

Tak było na Pjoa, ale u Ciebie żagiel jest inaczej prowadzony i wyniki mogą być całkiem odmienne.

Catz napisał(a):
Bez wiary w trąbiastycznosci wirowate nie umiem wytlumaczyc sobie ( a co dopiero komus! ) tak wielkiej roznicy osiagow ( teoretycznie i praktycznie ) miedzy w sumie bardzo podobnymi zaglami.
Z wiara u mnie w ogole slabo, wiec upierac sie nie zamierzam... W istotnosc brzucha na pelnym tez wierze umiarkowanie - licza sie glownie metry kwadratowe, ale to juz inna religia :wink:


Ha - a to się jedno z drugim wiąże (według mojej wiary ;) ) bo żagiel brzuchaty ma Cz powyżej 2, czyli tyle, ile przypisywano kleszczom kraba. Kleszcze zaś, wyluzowane na pełnym kursie, brzuchate są. Oczywiście mowa o kleszczach stosowanych na mikronezyjskich proa, czyli o "Oceanic lateen". Masz więc żagiel, który sam sobie reguluje wybrzuszenie, zależnie od kursu, od kilku do kilkudziesięciu %. Jak dla mnie to wystarczy :)

Catz napisał(a):
myszek napisał(a):
ps. a teraz, proszę, dajcie mi spokój. Mnie już nie ma.

Wywolanie ( zaproszenie? ) do tablicy raczej nie ma charakteru konwokacji, ani nakazu.
Nastepnym razem, powolujac sie na twoje wiedze i autorytet, napisze cichutko, by nie zaklocac ci zimowego snu.


Przepraszam, ale to nie jest zabawne. Mam po prostu poważne kłopoty i brak mi nastroju do pisania. Nie wiem, czy, kiedy i jak to się zmieni. Dzisiaj wieczorem akurat trochę odpuściło...

pozdrowienia

krzys


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 wrz 2010, o 23:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10927
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1336
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
myszek napisał(a):
Po pierwsze, leżały sobie gładko wzdłuż żagla, i to wszystkie w kierunku od przodu do tyłu. Gdyby były jakieś wiry nad krawędzią natarcia, to przednie icki , zwracałyby się ku przodowi, a dopiero w pewnej odległości od rejek do tyłu - ale tak nie było.

Przyznaje, ze nie rozumiem..."wiry nad krawędzią natarcia" ?
Dlaczego icki "zwracałyby się ku przodowi"?
Moje icki w trabiastycznosci tez nie wpadly, ale bylem zdumiony ich nadzwyczajna aktywnoscia furkotliwa, niewspolmierna do danych warunkow - widok dosc surrealistyczny i jak dla mnie, wystarczajacy by uwierzyc w autentycznosc zdjec z ksiazek Marchaja.
Na rejkach ickow nie przykleilem, ale to zrobie!
myszek napisał(a):
Po drugie, można było łatwo, w szerokim zakresie kątów natarcia, utrzymać przyległy opływ na całym żaglu - czyli jego skręt, wydawałoby się, znaczny i szkodliwy, nie psuł specjalnie aerodynamiki żagla.

Tolerancja w szerokim zakresie kątów, to znana cecha platow deltoidalnych.
Dlatego samoloty wyposazone w skrzydla delta ( np. Concorde ) moze podchodzic do ladowania po duzo stromszym torze niz samolot klasyczny ( Airbus ) bez ryzyka oderwania sie strug i straty nosnosci.
U mnie skretu praktycznie nie ma. ( Jesli piszemy o tym samym )
Nie ma tez ickow w szczelinie.
myszek napisał(a):
Ha - a to się jedno z drugim wiąże (według mojej wiary ;) ) bo żagiel brzuchaty ma Cz powyżej 2, czyli tyle, ile przypisywano kleszczom kraba. Kleszcze zaś, wyluzowane na pełnym kursie, brzuchate są. Oczywiście mowa o kleszczach stosowanych na mikronezyjskich proa, czyli o "Oceanic lateen". Masz więc żagiel, który sam sobie reguluje wybrzuszenie, zależnie od kursu, od kilku do kilkudziesięciu %. Jak dla mnie to wystarczy :)

Moj sie nie wybrzusza.... :(
Wg. mojej religii glebokosc brzucha na pelnym ma nieduze znaczenie i w ogole pelny jest kursem powolnym i meczacym. Co innego baksztag i polowka, chociaz nie wiem, czy poglebianie zagla KK jest oplacalne.
myszek napisał(a):
Dzisiaj wieczorem akurat trochę odpuściło...

...oby na zawsze! :wink:
Pozdrowienia, Tomek

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2010, o 11:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1228
Podziękował : 70
Otrzymał podziękowań: 734
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
Catz napisał(a):
Przyznaje, ze nie rozumiem..."wiry nad krawędzią natarcia" ?
Dlaczego icki "zwracałyby się ku przodowi"?


Przepraszam, odruchowo położyłem żagiel na płask, jak skrzydło to skrzydło ;)
Przy opływie wirowym należałoby się mianowicie spodziewać takiego położenia icków jak na rysunku:
Załącznik:
delta.jpg
delta.jpg [ 10.42 KiB | Przeglądane 2713 razy ]


Catz napisał(a):
Moje icki w trabiastycznosci tez nie wpadly, ale bylem zdumiony ich nadzwyczajna aktywnoscia furkotliwa, niewspolmierna do danych warunkow - widok dosc surrealistyczny i jak dla mnie, wystarczajacy by uwierzyc w autentycznosc zdjec z ksiazek Marchaja.


A to może świadczyć o tym, że co prawda dużych, makroskopowych wirów nie uzyskałeś, ale za to masz silnie turbulentny opływ - co również zapobiega oderwaniom, bo zasila warstwę przyścienną w świeże, szybkie powietrze pochodzące z dala od żagla. Wzrost oporu tarcia z tym związany jest zaniedbywalny.

Catz napisał(a):
Tolerancja w szerokim zakresie kątów, to znana cecha platow deltoidalnych.
Dlatego samoloty wyposazone w skrzydla delta ( np. Concorde ) moze podchodzic do ladowania po duzo stromszym torze niz samolot klasyczny ( Airbus ) bez ryzyka oderwania sie strug i straty nosnosci.
U mnie skretu praktycznie nie ma. ( Jesli piszemy o tym samym )


No więc ja Cię (jeżeli ktoś nie zauważył :) ) nie krytykuję. Stosujemy niby ten sam żagiel, tylko zupełnie inaczej go używamy. Ja mam luźny, brzuchaty i z trochę tylko pochyloną rejką. Ty - napięty, płaski i bardziej poziomy. Mamy więc - co oczywiste - zupełnie inny charakter opływu, inne wyniki obserwacji icków (moje się nie trzepoczą!), a jedyną naprawdę dziwną rzeczą jest to, że obaj stwierdziliśmy bardzo dobre osiągi żagla.

Jeśli chodzi o tolerancję na zmiany kąta natarcia, to dla płata delta dość dobrze wiadomo, dlaczego jest ona duża - wiry na krawędziach natarcia, doprowadzające niespowolnione powietrze do warstwy przyściennej itd. - i oczywiście, płaski profil z ostrymi krawędziami raczej pomaga.
Tu zagadką jest to, że podobny efekt odkryliśmy u Janusza - przy raczej niewielkim skosie krawędzi natarcia i sporym wybrzuszeniu powierzchni. Zatem w naszym wykonaniu nie jest to typowy płat delta; jeżeli do czegoś podobne to do skrzydła Rogallo. Takie skrzydło ma spory skręt, można się obawiać, że w dolnej części będą oderwania opływu, a górna zacznie łopotać. A tymczasem icki leżą na całej powierzchni, co więcej - przy przebraniu żagla odrywają się z grubsza wszystkie naraz. Oznacza to, że rzeczywisty, trójwymiarowy opływ wokół takiego wygiętego płata jest lepszy, korzystniejszy niżby to wynikało z prostych modeli. Skądinąd wiadomo, że konstruktorzy F-15 zamiast kosztownych urządzeń typu zmienna geometria zastosowali zwichrzenie skrzydła podobne jak w płacie Rogallo, z zupełnie dobrym skutkiem.

pozdrowienia

krzys

ps. Przepraszam, Łukasz, za offtopik, ale nie mogłem się powstrzymać...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2010, o 17:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10927
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1336
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
myszek napisał(a):
Przepraszam, odruchowo położyłem żagiel na płask, jak skrzydło to skrzydło ;)
Przy opływie wirowym należałoby się mianowicie spodziewać takiego położenia icków jak na rysunku:

Teraz rozumiem, dlaczego napisales nad rejka i chyba co miales na mysli w do przodu :)
Twoj rysunek jest bardzo "pogladowy" i ilustruje wylacznie jeden kierunek ruchu powietrza w wirze, czy nawet jego konretnym przekroju - nie potrafie okreslic wypadkowej obu kierunkow... i dlatego wole wierzyc nadal. :D

myszek napisał(a):
A to może świadczyć o tym, że co prawda dużych, makroskopowych wirów nie uzyskałeś, ale za to masz silnie turbulentny opływ - co również zapobiega oderwaniom, bo zasila warstwę przyścienną w świeże, szybkie powietrze pochodzące z dala od żagla. Wzrost oporu tarcia z tym związany jest zaniedbywalny.

Ciekawe.
I bardzo prawdopodobne. Ale skad ta turbulentnosc na praktycznie calej powierzchni?
Za dwa miesiac koniec sezonu, wiec bede mial czas na przyjrzenie sie temu z bliska i z ickami na tyczkach obok zagla rozpietego pod dzwigiem, bo obudziles moja uspiona ciekawosc, za co dzieki!
myszek napisał(a):
żagiel, tylko zupełnie inaczej go używamy. Ja mam luźny, brzuchaty i z trochę tylko pochyloną rejką. Ty - napięty, płaski i bardziej poziomy. Mamy więc - co oczywiste - zupełnie inny charakter opływu, inne wyniki obserwacji icków (moje się nie trzepoczą!), a jedyną naprawdę dziwną rzeczą jest to, że obaj stwierdziliśmy bardzo dobre osiągi żagla....

Moje tez się nie trzepoczą! :twisted:
Furgoca frenetycznie!
myszek napisał(a):
Tu zagadką jest to, że podobny efekt odkryliśmy u Janusza - przy raczej niewielkim skosie krawędzi natarcia i sporym wybrzuszeniu powierzchni. Zatem w naszym wykonaniu nie jest to typowy płat delta; jeżeli do czegoś podobne to do skrzydła Rogallo. (......... ) konstruktorzy F-15 zamiast kosztownych urządzeń typu zmienna geometria zastosowali zwichrzenie skrzydła podobne jak w płacie Rogallo, z zupełnie dobrym skutkiem....

Jednak platy Rogallo nie uchodza za skuteczne...Ich zaleta to glownie prostota i cena konstrukcji i zdumiewajaca tolerancja: funcjonuja przy wszystkich liczbach Reynoldsa.... i predkosciach poczawszy od 5 km/h do mach 25.
Od samolotow bojowych, byc moze, nie oczekuje sie tego samego co od zagla? :wink:

A krytyka? Prawdziwa cnota krytyk sie wszak nie boi!
Catz Obudzony

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2010, o 21:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2300
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 491
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
myszek napisał(a):
ps. Przepraszam, Łukasz, za offtopik, ale nie mogłem się powstrzymać...


Dla mnie taki oftop, jest jak najbardziej na miejscu.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2010, o 23:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10927
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1336
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
lj78 napisał(a):
Dla mnie taki oftop, jest jak najbardziej na miejscu.

A co dopiero dla mnie! :D
Tyle... ze moje proa od poczecia przewidziane bylo ( bardziej lub mniej szczesliwie ) jako poletko doswiadczalne wiec i zmienialo sie bardzo ( czasem wrecz drastycznie ) hydro- i aerodynamicznie i, byc moze, srednio metodologicznie.
Zostaw sobie spory margines na ewentualne poprawki... i nawet radykalne zmiany konceptu!
Oczywiscie upieram sie ( mam swoje zasady! ) przy swoim, ale myszek swojego tez nie odpusci. :D Bogom dzieki wychodzi, ze to nie ma wiekszego znaczenia.
Wydaje mi sie jednak, ze do takiej przygody trzeba jednak byc troche ryzykantem!
Do namyslu i krytyki: mam swoja teorie na temat " dlaczego prawdziwe proa maja zawsze plywak po nawietrznej i zagiel po zawietrznej"
Otoz jesli takie proa przeostrzajac zlapie niechcacy wiatr "z drugiej strony" ( powody latwo sobie wyobrazic ) to moze to przezyc dzieki plywakowi wlasnie... Jako ze staje sie podporka na zawietrznej.
Do "tacking proa" sie to nie stosuje w jednym przypadku na dwa... :wink:
Catz Lojalnie

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2010, o 11:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1228
Podziękował : 70
Otrzymał podziękowań: 734
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
Catz napisał(a):
Twoj rysunek jest bardzo "pogladowy" i ilustruje wylacznie jeden kierunek ruchu powietrza w wirze, czy nawet jego konretnym przekroju - nie potrafie okreslic wypadkowej obu kierunkow... i dlatego wole wierzyc nadal. :D


Oczywiście trzeba dodać składową prostopadłą do rysunku...

Catz napisał(a):
Za dwa miesiac koniec sezonu, wiec bede mial czas na przyjrzenie sie temu z bliska i z ickami na tyczkach obok zagla rozpietego pod dzwigiem, bo obudziles moja uspiona ciekawosc, za co dzieki!


Trzymam za słowo :) bo bardzo mnie ciekawią wyniki.

Catz napisał(a):
Jednak platy Rogallo nie uchodza za skuteczne...Ich zaleta to glownie prostota i cena konstrukcji i zdumiewajaca tolerancja: funcjonuja przy wszystkich liczbach Reynoldsa.... i predkosciach poczawszy od 5 km/h do mach 25.
Od samolotow bojowych, byc moze, nie oczekuje sie tego samego co od zagla? :wink:


A żebyś się nie zdziwił ;)
Z lotni typu Rogallo, bez powiększania wydłużenia, profilowanych żeberek i innych udoskonaleń, przy siedzącym (a nie leżącym) lotniarzu, można było wyciągnąć doskonałość aerodynamiczną około 6. Przy czym opór lotniarza i całej druciarni jest porównywalny z oporem kadłuba i takielunku jachtu w stosunku do siły ciągu żagla. Doskonałość 6 ma bardzo dobre ożaglowanie na jachcie turystycznym, a zupełnie przyzwoite na regatowym.

Wyśrubowana aerodynamika potrzebna jest w szybowcach. Albo w jachtach z ostatniej edycji pucharu Ameryki, które żeglują kilkanaście stopni do wiatru pozornego i opory powietrza są bardziej znaczące od wszystkich pozostałych. Albo w bojerach, z tego samego powodu. W samolotach bojowych i w zwykłych żaglach ważniejsze jest utrzymanie przyzwoitych osiągów w szerokim zakresie prędkości, kątów natarcia, kursów względem wiatru...

pozdrowienia

krzys

*****

Catz napisał(a):
Do namyslu i krytyki: mam swoja teorie na temat " dlaczego prawdziwe proa maja zawsze plywak po nawietrznej i zagiel po zawietrznej"
Otoz jesli takie proa przeostrzajac zlapie niechcacy wiatr "z drugiej strony" ( powody latwo sobie wyobrazic ) to moze to przezyc dzieki plywakowi wlasnie... Jako ze staje sie podporka na zawietrznej.


Skrytykuję ;)
To nie jest żadna teoria. To jest najczystsza praktyka: proa atlantyckie wywalały się na ogół (i niepokojąco często) właśnie na stronę normalnie nawietrzną, bo nie mają tam pływaka :D

pozdrowienia

krzys


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2010, o 20:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10927
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1336
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
myszek napisał(a):
Trzymam za słowo :) bo bardzo mnie ciekawią wyniki.

Lyso ci bedzie! :D
myszek napisał(a):
A żebyś się nie zdziwił ;)
Z lotni typu Rogallo, bez powiększania wydłużenia, profilowanych żeberek i innych udoskonaleń, przy siedzącym (a nie leżącym) lotniarzu, można było wyciągnąć doskonałość aerodynamiczną około 6. Przy czym opór lotniarza i całej druciarni jest porównywalny z oporem kadłuba i takielunku jachtu w stosunku do siły ciągu żagla. Doskonałość 6 ma bardzo dobre ożaglowanie na jachcie turystycznym, a zupełnie przyzwoite na regatowym. .

Wlasnie po to kombinuje z proa i KK zeby sie dziwic!
Piszesz o "doskonalosci" w sensie ratio L/D i dokad doleci aerostatek spuszczony z wysokosci 1000 metrow?
Bede wdzieczny ( z pewnoscia nie tylko ja ! ) za linki przekladajace te parametry na zagle - jestem googlarzem niezdolnym.

myszek napisał(a):
Wyśrubowana aerodynamika potrzebna jest w szybowcach. Albo w jachtach z ostatniej edycji pucharu Ameryki, które żeglują kilkanaście stopni do wiatru pozornego i opory powietrza są bardziej znaczące od wszystkich pozostałych. Albo w bojerach, z tego samego powodu. W samolotach bojowych i w zwykłych żaglach ważniejsze jest utrzymanie przyzwoitych osiągów w szerokim zakresie prędkości, kątów natarcia, kursów względem wiatru...

Stanowczy sprzeciw!
Mam watpliwosci co do celowosci prostych porownan miedzy aerostatkami i zaglowkami.
Samoloty wojenne raczej sie specjalizuja i maja zagwozdki miedzy nosnoscia, szybkoscia, zwrotnoscia, zasiegiem, zdolnoscia startowania i ladowania byle gdzie etc.
My mamy raczej inne priorytety: cena, sprawnosc a prostota obslugi, statecznosc ( wysokosc SO), nawyki...
Tak, z tego co wyczytalem, plat Rappalo ma osiagi wlasnie "przyzwoite" i mase zalet - Kleszcze Kraba, przy podobnych zaletach, maja osiagi jesli nie wybitne, to przynajmniej sporo powyzej przyzwoitosci. Oczywiscie nie za darmo....
myszek napisał(a):
To nie jest żadna teoria. To jest najczystsza praktyka: proa atlantyckie wywalały się na ogół (i niepokojąco często) właśnie na stronę normalnie nawietrzną, bo nie mają tam pływaka :D

Masz dosc wybitny talent do psucia humoru ludziom niewinnym.
Proponuje kompromis:
Jest to teoria ( Catz's Theory ), ktora zechciales poprzec przykladami ogolnymi z praktyki - znam tylko wywrotke Cheers.
Jutro postaram sie wynalezc proch.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2010, o 21:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2300
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 491
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
...a czy żagiel kleszcze kraba ma, coś takiego jak proporcje idealne? Typu długość równa dwóm szerokościom, ugięcie krawędzi natarcia 10%, lub coś w tym stylu?

_________________
Pozdrawiam
ŁJ


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2010, o 21:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1228
Podziękował : 70
Otrzymał podziękowań: 734
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
Catz napisał(a):
Piszesz o "doskonalosci" w sensie ratio L/D i dokad doleci aerostatek spuszczony z wysokosci 1000 metrow?
Bede wdzieczny ( z pewnoscia nie tylko ja ! ) za linki przekladajace te parametry na zagle - jestem googlarzem niezdolnym.


Hm, takie rzeczy to się z mlekiem matki wysysa i za nic nie potrafię podać źródeł - może gdzieś u Marchaja?... Ale przecież to się da policzyć. Mamy parametry profilu żagla, choćby z tegoż Marchaja, ba - często mamy wyniki badań tunelowych całego żagla, a jak nie, to wzory na opór indukowany są proste (tylko jest tam parę subtelności, jak pionowy gradient wiatru czy szczelina między żaglem a kadłubem). Opór kadłuba i takielunku można oszacować. Wychodzi właśnie około 6 dla dobrze, proporcjonalnie zrobionej łódki, przy bardzo wyśrubowanej aerodynamice można dojść do 8.

Catz napisał(a):
Mam watpliwosci co do celowosci prostych porownan miedzy aerostatkami i zaglowkami.
Samoloty wojenne raczej sie specjalizuja i maja zagwozdki miedzy nosnoscia, szybkoscia, zwrotnoscia, zasiegiem, zdolnoscia startowania i ladowania byle gdzie etc.
My mamy raczej inne priorytety: cena, sprawnosc a prostota obslugi, statecznosc ( wysokosc SO), nawyki...


No ale zauważ:
żagle - samoloty bojowe
sprawność w żegludze na wiatr - zasięg i (częściowo) prędkość maksymalna
wydajność w żegludze z wiatrem - nośność, długość startu i lądowania
prostota obsługi - prostota budowy, niezawodność, odporność na uszkodzenia
wysokość SO - moment bezwładności (zwrotność), wytrzymałość vs. ciężar
cena - cena :)

Catz napisał(a):
Kleszcze Kraba, przy podobnych zaletach, maja osiagi jesli nie wybitne, to przynajmniej sporo powyzej przyzwoitosci. Oczywiscie nie za darmo....


No więc nie mam tutaj 100% pewności. Odnoszę raczej wrażenie, że kleszczami kraba po prostu łatwo posługiwać się w sposób bliski optymalnemu - luzujesz szot i od razu masz żagiel o innym kształcie, na pełne wiatry. To może tłumaczyć wszystkie ich sukcesy w testach, jak również brak sukcesów w poważnych regatach, w konfrontacji z żaglami wysoce wyspecjalizowanymi i obsługiwanymi przez fachowców.

Catz napisał(a):
znam tylko wywrotke Cheers.


Ja prawdę mówiąc "z nazwiska" też tylko, ktoś tam kiedyś na Proafile wspominał o innych podobnych przypadkach, ale nie wymienił - uwierzyłem na słowo.

pozdrowienia

krzys

*****

lj78 napisał(a):
...a czy żagiel kleszcze kraba ma, coś takiego jak proporcje idealne? Typu długość równa dwóm szerokościom, ugięcie krawędzi natarcia 10%, lub coś w tym stylu?


Ma - na każdej wyspie inne i wszędzie uważają, że ichnie są najlepsze :D
Np. żagle zarówno Wikiwiki jak i Te puke mają odpowiedniki na łodziach tradycyjnych.

pozdrawiam

krzys


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2010, o 22:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2300
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 491
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
myszek napisał(a):
No ale zauważ:
żagle - samoloty bojowe
sprawność w żegludze na wiatr - zasięg i (częściowo) prędkość maksymalna
wydajność w żegludze z wiatrem - nośność, długość startu i lądowania
prostota obsługi - prostota budowy, niezawodność, odporność na uszkodzenia
wysokość SO - moment bezwładności (zwrotność), wytrzymałość vs. ciężar
cena - cena :)

Krzysztofie, myślę że tu trafiłeś kulą w płot, jeżeli tak piszesz to w całym amerykańskim lotnictwie istniał by tylko jeden typ samolotu np. właśnie f-15... a co powiesz o B-1B, U-2, A-10?? Do żeglarstwa można by porównać chyba tylko szybownictwo.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2010, o 22:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10927
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1336
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
myszek napisał(a):
Hm, takie rzeczy to się z mlekiem matki wysysa i za nic nie potrafię podać źródeł -

Zaczalem pewnie zeglowac zbyt pozno.... w wieku lat dziewieciu umialem juz karmic sie sam - palcami.
myszek napisał(a):
może gdzieś u Marchaja?... Ale przecież to się da policzyć. Mamy parametry profilu żagla, choćby z tegoż Marchaja, ba - często mamy wyniki badań tunelowych całego żagla, a jak nie, to wzory na opór indukowany są proste (tylko jest tam parę subtelności, jak pionowy gradient wiatru czy szczelina między żaglem a kadłubem). Opór kadłuba i takielunku można oszacować. -

Ok.
Zaraz sobie wszystko wylicze i oszacuje.... :wink:
myszek napisał(a):
No ale zauważ:
żagle - samoloty bojowe
sprawność w żegludze na wiatr - zasięg i (częściowo) prędkość maksymalna
wydajność w żegludze z wiatrem - nośność, długość startu i lądowania
prostota obsługi - prostota budowy, niezawodność, odporność na uszkodzenia
wysokość SO - moment bezwładności (zwrotność), wytrzymałość vs. ciężar
cena - cena :)-

Zauwazylem, zauwazylem.... Jeszcze troche i zainteresuje sie wynikami walk powietrznych miedzy samolotami wielozadaniowymi i mysliwcami przechwytujacymi. Podobno na wojnie potrzeba i jednych i drugich i pewnie trzecich jakichs....
myszek napisał(a):
No więc nie mam tutaj 100% pewności. Odnoszę raczej wrażenie, że kleszczami kraba po prostu łatwo posługiwać się w sposób bliski optymalnemu - luzujesz szot i od razu masz żagiel o innym kształcie, na pełne wiatry.

...albo nie luzujesz, nie plywasz pelnym i na polowce i baksztagu wierzysz jednak Marchajowi :D
myszek napisał(a):
To może tłumaczyć wszystkie ich sukcesy w testach, jak również brak sukcesów w poważnych regatach, w konfrontacji z żaglami wysoce wyspecjalizowanymi i obsługiwanymi przez fachowców.

Znasz takie powazne regaty?
Ja znam tylko niepowazne w konfrontacji z fachowcami nie gorszymi niz ja, ale za to znacznie zamozniejszymi.
myszek napisał(a):
Ja prawdę mówiąc "z nazwiska" też tylko, ktoś tam kiedyś na Proafile wspominał o innych podobnych przypadkach, ale nie wymienił - uwierzyłem na słowo.

Wiara to piekna rzecz!
Mimo wszystko dziekuje za poparcie Catz's Theory :wink:
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2010, o 23:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10927
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1336
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
lj78 napisał(a):
...a czy żagiel kleszcze kraba ma, coś takiego jak proporcje idealne? Typu długość równa dwóm szerokościom, ugięcie krawędzi natarcia 10%, lub coś w tym stylu?

Sa tylko bardziej lub mniej idealne :D
Wazniejsza jest chyba sztywnosc anten (rejek ) i ich profil.
Z pytan wnioskuje, ze nie masz ostatniej ksiazki Marchaja "Teoria...Aerodynamika zagla " wydanej przez Almapress.
Warto kupic!
Nie jestem bynajmniej jego bezkrytycznym fanem, ale jako punkt wyjscia i baza jest to ksiazka niezastapiona! Do dalszych studiow zreszta tez....
Kup tez koniecznie ( jesli jej nie masz ) jego "Dzielnosc Morska" - pozycja znacznie ( jeszcze? ) bardziej kontrowersyjna, ale boska!
Dla samych motto ( jak jest motto w liczbie mnogiej???) i cytatow warto! :wink: - Marchaj ukonczyl tez Filozofie....
Catz
PS Tenze Marchaj badal wlasciwoci aerodynamiczne F16 na zlecenie i za pieniadze - nie byl zachwycony "jaszczebiem", o czym informuje jego sympatykow i wrogow na uzytki wszelakie :wink:

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2010, o 23:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2300
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 491
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
Mam "Teorię żeglowania" Cz. Marchaja, ale z 1966r. Niestety o kleszczach kraba nic w niej jeszcze nie ma... Trzeba będzie powiększyć bibliotekę :)

_________________
Pozdrawiam
ŁJ


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2010, o 23:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10927
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1336
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
lj78 napisał(a):
Mam "Teorię żeglowania" Cz. Marchaja, ale z 1966r. Niestety o kleszczach kraba nic w niej jeszcze nie ma... Trzeba będzie powiększyć bibliotekę :)

Nie tyle trzeba, co naprawde warto! :D
Tym bardziej, ze w "Aerodynamice" duzo jest o KK i ze Marchaj badal ten zagiel nie tylko tunelowo i teoretycznie...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2010, o 13:51 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Bardzo mi się podoba ta wasza rozmowa o wirach tromboniastych,płaskich i wypukłych, o płatach skośnych,nośnych itp...ale jak taki żagielek refować jak zacznie p...ć za bardzo? Bo same żagielki podobają się.
pozdrawiam

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2010, o 14:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17672
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4531
Otrzymał podziękowań: 4285
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
peter napisał(a):
...ale jak taki żagielek refować jak zacznie p...ć za bardzo? Bo same żagielki podobają się.


Kleszcze kraba refuje się podnosząc bom (dolną reję?) i zbliżając do górnej rei, za pomocą specjalnej liny (zwanej po angielsku "spiller", albo "brailing line", a my nazwaliśmy ją "gejtawą", ale pewnie powinniśmy nazwać "brajliną") - tu są fotki z takiego refowania:

http://www.otwieramy-wybrzeze.port21.pl ... ik_04.html

PJOA bez refowania pływa przy czwórce/niepełnej piątce a przy pełnej piątce powinno się zrobić z żagla rzodkiewkę - żagiel ciągnie i PJOA leci pewnie z 10 knotów...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2010, o 14:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2300
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 491
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
robhosailor napisał(a):
...PJOA leci pewnie z 10 knotów...


Prędkości osiągane przez proa, z tego co czytam są powalające... A pamiętam jak kilka lat temu w "Żaglach", podniecali się 12w osiąganymi przez Skippi 650 pod grotem, fokiem i spinakerem - to było chyba ze 40m2 żagla, a tu?? 16m2 i 10w bez problemu :)

_________________
Pozdrawiam
ŁJ


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2010, o 14:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17672
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4531
Otrzymał podziękowań: 4285
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
lj78 napisał(a):
robhosailor napisał(a):
...PJOA leci pewnie z 10 knotów...

Prędkości osiągane przez proa, z tego co czytam są powalające... A pamiętam jak kilka lat temu w "Żaglach", podniecali się 12w osiąganymi przez Skippi 650 pod grotem, fokiem i spinakerem - to było chyba ze 40m2 żagla, a tu?? 16m2 i 10w bez problemu :)

Zdziwili się też skipper i załoga jachtu "Polled", którzy chcieli nas dogonić w Górkach Zachodnich:
http://www.otwieramy-wybrzeze.port21.pl ... ik_01.html

Cytuj:
Za którymś z takich wyskoków na Zatokę widzimy idący od strony Gdańska regatowy jacht pod genakerem. Podziwiamy jego prędkość, ale przed główkami załoga jachtu zrzuca genaker i wtedy gładko go wyprzedzamy - to s/y POLLED Jacka Chabowskiego. Chwilę rozmawiamy i dowiadujemy się, że kiedy nas zobaczyli, to widząc z daleka, kołyszącą się na fali,
dziwną sylwetkę, myśleli, że "komuś złamał się maszt i trzeba będzie do niego podejść z pomocą, ale coś jest nie tak, bo nie można go dogonić", a za chwilę: "on nas wyprzedza!".

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2010, o 14:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17672
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4531
Otrzymał podziękowań: 4285
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Nie pomyliło mi się z tymi 10 knotami:

Cytuj:
Średnia prędkość osiągnięta przez Pjoa, w tym przelocie, wyniosła około 7 węzłów, a maksymalna 14 węzłów - niezły wynik na taką małą pirogę z przeciwwagą na stosunkowo wysokim rozkołysie.


Fragment relacji z tej strony (przelot Swarzewo Górki Zachodnie):
http://www.otwieramy-wybrzeze.port21.pl ... ik_04.html

:)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2010, o 15:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1228
Podziękował : 70
Otrzymał podziękowań: 734
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
lj78 napisał(a):
Krzysztofie, myślę że tu trafiłeś kulą w płot, jeżeli tak piszesz to w całym amerykańskim lotnictwie istniał by tylko jeden typ samolotu np. właśnie f-15... a co powiesz o B-1B, U-2, A-10?? Do żeglarstwa można by porównać chyba tylko szybownictwo.


Miałem na myśli coś trochę ogólniejszego: że zarówno w żeglarstwie jak i w samolotach bojowych sprawdzają się nie zawsze i niekoniecznie tylko rozwiązania o najwyższej potencjalnej sprawności. W B-1 i F-14 zastosowano skrzydła o zmiennej geometrii, teoretycznie optymalne pod względem aerodynamicznym - ale już F-16 i F-18 mamy skrzydła pasmowe, z generatorami wirów, a we wspomnianym na początku F-15 w ogóle prościutkie, tylko zwichrzone. Gripen, Eurofighter i Rafale to z kolei czyste delty z niedużym usterzeniem przednim... wszystko to jest zapewne nieoptymalne pod względem potencjalnych osiągów, ale stanowi rozsądniejszy kompromis niż "max wypas", jakim jest zmienna geometria.

Podobnie - przeprowadzając analogię do końca - wiemy że potencjalnie najsprawniejsze są żagle o bardzo dużej smukłości, na obrotowym maszcie, pełnolistwowe i formowane w 3D. Jednak w prawdziwym jachcie może okazać się, że warto zmniejszyć smukłość, zyskując na stateczności, zastosować prostszy krój, pozwalający jednak na lepsze dostosowanie wybrzuszenia żagla do warunków wiatrowych...

pozdrowienia

krzys

*****

robhosailor napisał(a):
peter napisał(a):
...ale jak taki żagielek refować jak zacznie p...ć za bardzo? Bo same żagielki podobają się.


Kleszcze kraba refuje się podnosząc bom (dolną reję?) i zbliżając do górnej rei, za pomocą specjalnej liny (zwanej po angielsku "spiller", albo "brailing line", a my nazwaliśmy ją "gejtawą", ale pewnie powinniśmy nazwać "brajliną") - tu są fotki z takiego refowania:

http://www.otwieramy-wybrzeze.port21.pl ... ik_04.html

PJOA bez refowania pływa przy czwórce/niepełnej piątce a przy pełnej piątce powinno się zrobić z żagla rzodkiewkę - żagiel ciągnie i PJOA leci pewnie z 10 knotów...


Dodam, że kleszcze kraba (w mojej wersji ;)) mają nisko położony środek ożaglowania, a po lekkim wyluzowaniu szota jeszcze niżej - szacuję, że co najwyżej w 1/4 wysokości żagla licząc od dołu. Przy czym wyluzowanie szota nie wiąże się z dzikim łopotem żagla, dzięki temu, że jest on płasko skrojony.

Na Pjoa jedna osoba na balaście pozwala żeglować bajdewindem przy uczciwej piątce - a łódka ma 16m^2 żagla i rozpędza się wtedy do 10-15 węzłów (zależnie od zafalowania). Przy silniejszym wietrze żegluga staje się zbyt mokra, męcząca i nieprzyjemna.

Tak więc, dla łódek plażowych refowanie jest zbędne. Do dalszej turystyki warto by pomyśleć o jakimś sztakslu sztormowym, stawianym w cięższych warunkach zamiast kleszczy kraba.

pozdrowienia

krzys

*****

lj78 napisał(a):
Prędkości osiągane przez proa, z tego co czytam są powalające... A pamiętam jak kilka lat temu w "Żaglach", podniecali się 12w osiąganymi przez Skippi 650 pod grotem, fokiem i spinakerem - to było chyba ze 40m2 żagla, a tu?? 16m2 i 10w bez problemu :)


10 to na zafalowanej wodzie. Na bardziej gładkiej, pełnym bajdewindem, przy 4-5B wyciągnęliśmy z Januszem 14 węzłów. Rekord Pjoa to podobno 24 węzły, kiedy przywiała szóstka z baksztagu, a woda była względnie płaska. Najzabawniejsza była jazda na fali z wiatrem od rufy i żaglem zarefowanym "na rzodkiewkę": maksymalna chwilowa prędkość na zjeździe z fali wyniosła 21 węzłów... ale to się nie liczy :)

pozdrowienia

krzys

ps. wyczynowe katamarany tej wielkości są szybsze... ale zdecydowanie mniej uniwersalne, że o cenie nie wspomnę :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2010, o 21:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17672
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4531
Otrzymał podziękowań: 4285
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
myszek napisał(a):
10 to na zafalowanej wodzie. Na bardziej gładkiej, pełnym bajdewindem, przy 4-5B wyciągnęliśmy z Januszem 14 węzłów. Rekord Pjoa to podobno 24 węzły, kiedy przywiała szóstka z baksztagu, a woda była względnie płaska. Najzabawniejsza była jazda na fali z wiatrem od rufy i żaglem zarefowanym "na rzodkiewkę": maksymalna chwilowa prędkość na zjeździe z fali wyniosła 21 węzłów... ale to się nie liczy :)


Oczywiście, ale trzeba pamiętać, że bywa to okupione "potężną mokrością" - zwłaszcza na Pjoa, który ma bardzo smukły kadłub i nisko nad wodą pomost. Odkos dziobowy rozbija się o belki pomostu robiąc prysznic zwłaszcza sternikowi siedzącemu na rufie kadłuba. Przy większej fali mocno dostaje się też szotowemu na pomoście.

Prawdopodobnie odpowiednie ukształtowanie burt kadłuba (patrz: kadłub Wikiwiki :) ) oraz uniesienie i wygięcie do góry belek pomostu, zmniejszy te nie zawsze przyjemne prysznice, ale... czy przypadkiem nie zmniejszy też prędkości???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2010, o 21:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17672
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4531
Otrzymał podziękowań: 4285
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Jeszcze o opływie żagla Kleszcze Kraba - tutaj jest filmik zrobiony przez Janusza pokazujący opływ żagla Pjoa:
http://www.youtube.com/user/oj1jo#p/u/9/nvtWmQ6FIZI

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 paź 2010, o 14:33 

Dołączył(a): 16 maja 2010, o 10:23
Posty: 22
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 3
Cytuj:
myszek napisał(a):
No ale zauważ:
żagle - samoloty bojowe
sprawność w żegludze na wiatr - zasięg i (częściowo) prędkość maksymalna
wydajność w żegludze z wiatrem - nośność, długość startu i lądowania
prostota obsługi - prostota budowy, niezawodność, odporność na uszkodzenia
wysokość SO - moment bezwładności (zwrotność), wytrzymałość vs. ciężar
cena - cena :)-

Zauwazylem, zauwazylem.... Jeszcze troche i zainteresuje sie wynikami walk powietrznych miedzy samolotami wielozadaniowymi i mysliwcami przechwytujacymi. Podobno na wojnie potrzeba i jednych i drugich i pewnie trzecich jakichs....


ponieważ na samolotach bojowych trudno eksperymentowac bez odpowiedniego budzetu proponuję w wolnej chwili popatrzec na latawce akrobacyjne:
http://www.youtube.com/watch?v=AczTMd051Y4&feature=related
http://akrobacyjne.blogspot.com/
co ciekawe najlepsze latawce produkują podobno wcale nie jakieś wielkie firmy ale pojedyncze osobniki obdarzone talentem i nożyczkami.
aha, zeby nie bylo ze to off topic - odbywa się w USA Rogallo Annual Kite Festival
pozdrawiam,
Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 paź 2010, o 19:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1228
Podziękował : 70
Otrzymał podziękowań: 734
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
robhosailor napisał(a):
Prawdopodobnie odpowiednie ukształtowanie burt kadłuba (patrz: kadłub Wikiwiki :) ) oraz uniesienie i wygięcie do góry belek pomostu, zmniejszy te nie zawsze przyjemne prysznice, ale... czy przypadkiem nie zmniejszy też prędkości???


Podniesienie pomostu raczej nic nie popsuje :)
a co do wpływu zmiany kształtu kadłuba, to może się niebawem przekonamy, jeżeli Janusz znajdzie czas na budowę nowego Pjoa (wykroje są gotowe).

Tak czy inaczej - do 5B można pływać bez kłopotu, a powyżej się nie pływa, bo to żadna przyjemność; dlatego refowanie nie jest w takich łódkach bardzo potrzebne.
Nawiasem mówiąc, Mikronezyjczycy nawet na dużych statkach dalekiego zasięgu stosowali właśnie taką strategię: przy sensownej pogodzie żeglowali szybko i sprawnie, a kiedy wiatr rósł zanadto - zrzucali żagiel, przestawali wybierać wodę z kadłuba i przeczekiwali.

pozdrowienia

krzys


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2010, o 14:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10927
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1336
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
W niedawnej dyskusji w watku "Budowa Proa" powiedzielismy m.i.:
myszek napisał(a):
Catz napisał(a):
Twoj rysunek jest bardzo "pogladowy" i ilustruje wylacznie jeden kierunek ruchu powietrza w wirze, czy nawet jego konretnym przekroju - nie potrafie okreslic wypadkowej obu kierunkow... i dlatego wole wierzyc nadal. :D


Oczywiście trzeba dodać składową prostopadłą do rysunku...

Catz napisał(a):
Za dwa miesiac koniec sezonu, wiec bede mial czas na przyjrzenie sie temu z bliska i z ickami na tyczkach obok zagla rozpietego pod dzwigiem, bo obudziles moja uspiona ciekawosc, za co dzieki!


Trzymam za słowo :) bo bardzo mnie ciekawią wyniki.
Catz napisał(a):

Oto link ze zdjeciami mojego zagla: icki zachowuja sie tak, jak tego wymagal myszek
- przeplyw ewidentnie nie jest laminarny na zawietrznej.
http://picasaweb.google.fr/willywitter/ ... HCjfmI_AE#
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2010, o 15:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17672
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4531
Otrzymał podziękowań: 4285
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Catz napisał(a):
Oto link ze zdjeciami mojego zagla: icki zachowuja sie tak, jak tego wymagal myszek
- przeplyw ewidentnie nie jest laminarny na zawietrznej.
http://picasaweb.google.fr/willywitter/ ... HCjfmI_AE#
Catz


Ciekawe. Przypomnę więc znowu (dla porównania) link do filmiku z żaglem PJOA:

http://www.youtube.com/watch?v=nvtWmQ6FIZI

(nie laminarny, ale... raczej przyklejony do żagla)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2010, o 15:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10927
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1336
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
robhosailor napisał(a):
Catz napisał(a):
Oto link ze zdjeciami mojego zagla: icki zachowuja sie tak, jak tego wymagal myszek
- przeplyw ewidentnie nie jest laminarny na zawietrznej.
http://picasaweb.google.fr/willywitter/ ... HCjfmI_AE#
Catz


Ciekawe. Przypomnę więc znowu (dla porównania) link do filmiku z żaglem PJOA:

http://www.youtube.com/watch?v=nvtWmQ6FIZI

(nie laminarny, ale... raczej przyklejony do żagla)

Na filmie widac tylko strone nawietrzna!
U mnie intrados tez tak wyglada.
I, jak pisal myszek uzywamy zagla troche inaczej - moj jest bardzo plaski i bardziej "poziomy"
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Ostatnio edytowano 11 paź 2010, o 15:50 przez Catz, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DARIUS i 237 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL