Witam
Gdy się mieszka w domku z ogrodem, sprawa wygląda prościej. Gorzej jak mieszkasz w bloku z windą.
Szukam, taniego miejsca, w którym można wybudować 5 metrowe proa w technologii szycia i klejenia, w okolicach Gdańska. Nie musi być ogrzewane bo pracę zaplanowałbym na wiosnę. Byle było gniazdko do wyrzynarki i wiertarki.
Może ktoś z Was także planuje taką budowę, to można by się podzielić kosztami.
Pozdrawiam.

A wynajmij plac pod garaż, postaw blaszaka, zbuduj łódkę, sprzedaj blaszaka a za uzyskane pieniądze popłyń w rejs życia.
Najprostsza opcja moim zdaniem!
I najtańsza. Jędrek P.

Pięcio metrowe proa, to spokojnie w pokoju zbudujesz. Ewentualnie można wykonać główny kadłub składany z dwóch połówek. Ja kiedyś w dużym pokoju popełniłem piecio metrową łódkę z kabinką. Wylazła balkonem. Proa spokojnie oknem wyjdzie, a dzielomy na dwie części kadłub to nawet windą zjedzie.
Pozdrawiam
Przemek szkutnik pokojowy.

hi hi ciekawe co na to, na taki pomysł żonka by powiedziała

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

I to miałem na myśli radząc, by sobie garaż blaszany postawił.
Już widzę reakcję małżonki gdy ogląda M- jak miłość, a nasz przyjaciel właśnie włącza
szlifierkę by coś tam przeszlifować.
O kolorze firanek nie wspominam.........!
Jędrek P.

Ale jak kolega m a2 pokoje to można rozwiązać problem z żoną przenosząc tv do małego pokoju

wracając do tematu - może warto by było podpytać się w jacht klubach - podejrzewam, że nie robili by większych problemów za jakąś małą opłate

życzę powodzenia w budowie

_________________
Pozdrawiam
Jasiu
http://www.rejsteam.dyn.pl/

Popatrz na relację z budowy kanadyjki robhosailora. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale zdaje mi się że elektronarzędzi używał jedynie do ostrugania masztu. Niewielkie ilości epoksydu nie wydają jakiejś odrażającej woni. Wie to każdy kto zbudował przynajmniej jakiś duży model. W blokach też często bywają pomieszczenia w piwnicach typu wózkownia lub suszarnia. Może dało by się wykorzystać. Kiedyś z kolegą łataliśmy kajak w korytarzu blokowej piwnicy.



Z dobrą żoną można pójść na kompromis. Firanki ściągnąć, nie ciąć w czasie M jak miłość... po wszystkim obiecać remont pokoju, w ostateczności zmienić żonę;-)

Pozdrawiam
Przemek

Z dobra zona kompromis nie jest potrzebny.
Wystarczy nie wyjezdzac z glupimi pomyslami zbyt czesto
Catz Zadowolony bardzo.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ten problem wygląda poważnie... ale jest rozwiązywalny. W zeszłym roku miałem taki sam - pogadałem po prostu z kolegami w pracy i okazało się, że jedna koleżanka ma rodzinę w miejscowości 10 minut jazdy od pracy, z domkiem i szopą. I tak popołudniami zacząłem jeździć w przeciwną stronę niż do domu

Próbuj - na pewno też Ci się uda.

A swoją drogą, witam nowego entuzjastę proa - napisz coś więcej o swoim projekcie...

pozdrowienia

krzys

Myszek napisał:
.......i tak popołudniami zacząłem jeżdzić w stronę domu koleżanki a nie do swojego.....
A gdzie dziś mieszkasz?!
Jędrek P.