Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 27 lip 2025, o 15:05




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 19 paź 2010, o 12:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Jak się po angielsku nazywa list do kapitana pisany po kolizji?
I druga sprawa jak się go poświadcza - w dwóch egzemplarzach się pisze czy sama wymiana listów wystarcza jako poświadczenie doręczenia?

ps. Czy jest jakiś standardowy tekst (bez wyrazów powszechnie używanych na Pradze)? :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2010, o 13:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 09:33
Posty: 1319
Podziękował : 194
Otrzymał podziękowań: 214
Uprawnienia żeglarskie: zeglarz
A jak się nazywa po polsku tenże list.
Z góry dziękuję.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2010, o 14:36 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
To jest ten list, w którym piszesz, że uważasz tamtego amatora na mostku za winnego kolizji z Tobą i w ogóle zwalasz winę na niego? :) Nie pamiętam (a nie mam książki żadnej przy sobie) czy to jest list do kapitana czy prostest morski.

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2010, o 14:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Tak, ten list - że lebiega, matoł i pacan, i że uważam, że cała wina leży po jego stronie.

List można dostarczyć w morzu a protest składa się przecież w porcie, w Izbie, sądzie lub w konsulacie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2010, o 14:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Miałeś jakąś przygodę z innym pływadłem na ostatnim rejsie?? :>


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2010, o 14:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Maar napisał(a):
Tak, ten list - że lebiega, matoł i pacan, i że uważam, że cała wina leży po jego stronie.

List można dostarczyć w morzu a protest składa się przecież w porcie, w Izbie, sądzie lub w konsulacie.


Q....wa! Napisałem dłuższe story łącznie z listem w Ęgliszu, walnałem "Wyślij" i poszło w kosmos. :evil:
Chromolę, jadę wymienić opony na zimowe. Jak wrócę - napiszę jeszcze raz.
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2010, o 15:05 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
"Claim letter" albo "notice of claim". Może ktoś ma lepsze określenie, bo nie wiem czy nie kojarzy mi się to z jakichś antycznych polskich podręczników, gdzie angielski był różny.

BTW. Serio z tej instytucji "listów do kapitana" się jeszcze korzysta? Bezsensowna mi się wydawała i niewielewnosząca, bo jeśli mnie pamięć nie zawodzi, chodzi w niej o to, żeby po kolizji każdy z kapitanów automatycznie pisał list, że ten drugi jest winny. A potem żeby obaj odmówili podpisania (lub odesłali odpowiedź negatywną) listu od "przeciwnika". Po co to wszystko? :)

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2010, o 15:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
gf napisał(a):
Serio z tej instytucji "listów do kapitana" się jeszcze korzysta?
Rozmawiałem z Januszem. Zmieni buciki na zimowe, wróci to napisze.

carlo napisał(a):
Miałeś jakąś przygodę z innym pływadłem na ostatnim rejsie??

Zgłupiałeś? Nie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2010, o 17:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Maar napisał(a):
carlo napisał(a):
Miałeś jakąś przygodę z innym pływadłem na ostatnim rejsie??

Zgłupiałeś? Nie.


Ale planujesz kogoś rozjechać i zabezpieczasz sobie d... znaczy te..no... cztery litery?
:D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2010, o 17:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Niejaki Grzywiasty udowodnił, że umie pisać:

Jak się po angielsku nazywa list do kapitana pisany po kolizji?
I druga sprawa jak się go poświadcza - w dwóch egzemplarzach się pisze czy sama wymiana listów wystarcza jako poświadczenie doręczenia?

ps. Czy jest jakiś standardowy tekst (bez wyrazów powszechnie używanych na Pradze)? :-)


My dear Grzywiasty, mówisz - masz, jak to u nasz na Pradze :wink:

Ten list się nie nazywa. Po prostu mówi się "list do kapitana". Formalnie - jest to pismo do kapitana statku, z którym (statkiem, nie kapitanem) mieliśmy kolizję.
Gdybyś (odpukać) - będąc masterem s/y "Ruda 44", doznał przydzwonienia Ci w lewą burtę przez shipulec o nazwie m/s "Pacific Turtle", siadasz w skupieniu nad klawiaturą i walisz w stylu angielsko-pompatyczno-urzędowym:

To the Master of m/s "Pacific Turtle"
I have to inform you, on this 19-th day of October in the year of Our Lord Two Thousand and Ten, at 1600 hour my sail yacht "Ruda 44", port of registry Praga Północ, Poland, sailing from Sydney to Capetown was in collision with your ship.
For all damages caused by your ship I have to hold you and the Owners of your ship responsible.
Please acknowledge the receipt of this letter.
Sincerely yours
Mark Grzywiasty
Master of s/y "Ruda 44"

Bedzie, czy jeszcze chcesz cóś? Może protest morski?

Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski
PS1. Jak widzisz - warto mieć poświadczenie odbioru, bo jak się zadowolisz wymianą - nie masz dowodu, że tamtemu dałeś.
PS2. W nastojaszczeje wremia możesz sobie darować historycze formy powoływania się na Rok Pański etc. i datę wal po prostu: Oct.19-th, 2010
PS3. W odróżnieniu od protestu morskiego, który musisz (bo Kodeks Morski), tego listu nie musisz pisać. Ale w trosce o własną dupę lepiej takie cóś spreparować. Koszt niewielki, a w razie niemca - Wysoki Kryminał Morski (nasz, albo zagraniczny) nie zarzuci Ci, że skoro nie napisałeś (a tamten napisał), to znaczy, że czujesz się winny.


Ostatnio edytowano 19 paź 2010, o 20:12 przez Zbieraj, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowanie od: Maar
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2010, o 18:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Zbieraj napisał(a):
Bedzie, czy jeszcze chcesz cóś?
Obleci, ale do Starej Sobieskiej polece jak jedno jeszcze rozjaśnisz.

Cytuj:
Może protest morski?
Czy Master's maritime collision report to langłiczowy odpowiednik Protestu Morskiego w rozumieniu Art.64 Kodeksu Morskiego? Czy to niezależny kwit, który wypadałoby złożyć ku dupy ochronie?


ps.
skipbulba napisał(a):
Ale planujesz kogoś rozjechać i zabezpieczasz sobie d...
Plany to mi nigdy nie wychodziły dobrze :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2010, o 20:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Maar napisał(a):
Czy Master's maritime collision report to langłiczowy odpowiednik Protestu Morskiego w rozumieniu Art.64 Kodeksu Morskiego? Czy to niezależny kwit, który wypadałoby złożyć ku dupy ochronie?


Szczerze? Nie słyszałem o czymś takim.
Istnieje dokument, który nazywa się Maritime Collision Report, ale to jest odpowiednik naszego orzeczenia Izby Morskiej i wydawany jest dopiero po przeprowadzeniu dochodzenia w sprawie wypadku morskiego.
Np. w USA taki dokument jest płodzony po dochodzeniu przeprowadzonym przez organ, który nazywa się:
National Transportation Safety Board
Department of Transportation
Zaś to, co składa kapitan w pierwszym porcie po kolizji, czyli po naszemu "Protest morski", w languydżu nazywa się "Sea protest". Używane są także nazwy "Captain's protest", "Ship's protest", "Maritime declaration".
Niemcy mówią na to "Verklarung", albo - bardziej dla nas zrozumiale - "Seeprotest".
A po russki - kak po polski: "Morskoj protiest". Po włosku (pisałem kiedyś w Neapolu, pisałem taką bumagę) - "Relazioni di mare".

Tyle słów ewangelii morskiej na wtorek dzisiejszy.
Leć do starej Sobieskiej :wink:

Janusz


Ostatnio edytowano 20 paź 2010, o 12:14 przez m.a.j.o.r, łącznie edytowano 2 razy
poprawione cytowanie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2010, o 20:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Zbieraj napisał(a):
Leć do starej Sobieskiej
No to tumoroł iwning you welcome.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 paź 2010, o 07:24 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zbieraj napisał(a):
Ale w trosce o własną dupę lepiej takie cóś spreparować. Koszt niewielki, a w razie niemca - Wysoki Kryminał Morski (nasz, albo zagraniczny) nie zarzuci Ci, że skoro nie napisałeś (a tamten napisał), to znaczy, że czujesz się winny.
Nie do końca rozumiem ten teatrzyk :) Zawsze i niezależnie od okoliczności, choćby były one w sposób oczywisty obciążające dla jednego z nich, obydwaj kapitanowie piszą listy obwiniając się nawzajem i otrzymują analogiczne listy od drugiej strony. Co to wnosi?

Pamiętam jeszcze (chyba w Głowackim wyczytałem, ale głowy nie daję) poradę, że należy zawsze automatycznie list drugiemu wysłać, ale nie podpisywać gdybyśmy sami takowy dostali. Czyli jeszcze zabawniej. Już widzę jak na obu mostkach masterzy wyciągają gotowy formularz, uzupełniają datę i nazwę statku, usiłują przekazać na drugi statek, a jednocześnie sami uciekają tak, żeby tamten nie doręczył :)

Czy tu chodzi o potwierdzenie samego faktu, że doszło do kolizji i uzgodnienie szczegółów typu data, godzina, nazwy jednostek?

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 paź 2010, o 08:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
gf napisał(a):
Nie do końca rozumiem ten teatrzyk :) Zawsze i niezależnie od okoliczności, choćby były one w sposób oczywisty obciążające dla jednego z nich, obydwaj kapitanowie piszą listy obwiniając się nawzajem i otrzymują analogiczne listy od drugiej strony. Co to wnosi?


:D :D :D Na zakończenie załadunku statku daje "pierwszemu" do podpisania dokument, że nie wnosi zastrzeżeń do załadunku trymerki itd. itp... Gdy zaczynałem pracę stary portowiec mnie pouczał - jak pierwszy wpiszę uwagę MUSISZ wpisać kont-uwagę, że się nie zgadzasz, że wszystko było w porządku i że on nie ma racji :D :D :D :D

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 paź 2010, o 17:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 lip 2009, o 16:15
Posty: 892
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 59
Uprawnienia żeglarskie: jak dla mnie wystarczające
Zbieraj napisał(a):
...doznał przydzwonienia Ci w lewą burtę przez shipulec o nazwie m/s "Pacific Turtle",...

Czy pojęcie "protest morski" dotyczy tylko dzwonów dokonanych przez m/s "Pacific Turtle" ? :wink:

_________________
pozdrawiam
skiera


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 paź 2010, o 18:03 

Dołączył(a): 20 paź 2010, o 21:47
Posty: 25
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz, kżw
Panowie czasy ucieczek się skończyły:) Jeśli coś takiego się zdarzy to m/s "Pacyfic Turtle" ma na rufie oprócz portu macierzystego nr IMO. Najlepiej spisać wszystko napisać Sea Protest i doręczyć go w pierwszym porcie kapitanatowi, czyt. administracji morskiej. Nie ma szans by statek zatrzymać jak już ucieka a w ten sposób można go dorwać troszkę później. No i wiem że może się wydawać głupie ale zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia uszkodzeń i może jak się da uciekiniera:) Tak to wygląda to z drugiej strony.
JURMAK - na to jest wciąż kwit sternika:) co do szaunku i trymerki dopuki nie zrobią pożądnie nie podpisujesz kwita za wykonaną pracę:)

_________________
Grzegorz Haligowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2010, o 08:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Grzesio napisał(a):
co do szaunku i trymerki dopuki nie zrobią pożądnie

Grzesiu!!!! Na litość boską! Oczenta mnie penkli!!! :shock:
A tera przeńćmy do merituma: :wink:
Oczywiście masz rację, z jednym zastrzeżeniem, że możesz się "skolizjować" ze statkiem niekonwencyjnym, więc jego numeru IMO nie odczytasz.
Ja nikogo nie namawiam do uprawiania kapitańskiej epistolografii. Maaro-Grzywiasty pytał, to mu wyjaśniłem, bo mam dobre serduszko.
List do kapitana jest w dzisiejszych czasach przeżytkiem. Fakt.
Co się zaś tyczy protestu morskiego - należy złożyć, bo wymaga tego kodeks morski, ale wartość dowodowa tego dokumentu jest stosunkowo słaba, co podkreślają wszyscy spece od prawa morskiego. Powód? Jest to w sumie opis wypadku zrobiony przez jedną stronę (kapitana) "potwierdzony" oświadczeniami załogi, która jest zależna (podległością słuzbową) od tegoż kapitana.

Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL