Jestem za deskami.Niezatapialne,nie pokażą miecza słońcu bardzo stabilne.Możliwość eksperymentowania z żaglami.Dołożysz śrubę wyjdziesz na wodę z klasą ku uciesze gawiedzi piaskowej.2-dechowy sprzęt, testowany udżwig 200 kg.Transport na przyczepce samochodowej.Przy 4b efektowny ślizg ale 1 załoganta.Napęd główny żagiel surfingowy 8 -9 m2.Zapraszam latem na Zdworskie.Będę testował trimaran plażowy 2-masztowy na bazie desek surfingowych.

Ahoj.Masz jakiś patent na trimaran,czy konstrukcja jest możliwa do ewentualnego skopiowania.
Pytam dlatego,że mamy kilka nie użytecznych desek windsurfingowych,zdekompletowanych bez osprzętu.

W.P.R.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Gdzie mam "dokladac śrubę ku uciesze gawiedzi piaskowej" i co to wszystko ma wspolnego z kajakami?
Catz Dubitatywny

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Z kajakami właśnie nic nie mają wspólnego,ważka stawia na wybór z naciskiem na deski.
Ta śruba to chyba takie hasło surfingisty.
Co drugi ma śrubę na tym punkcie.

W.P.R.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Miałem dobrego czuja.Powiem jedno:za 1 000 zeta macie oryginał sprzęt wielofunkcyjny.Rekreacja,ćwierć wyczyn,oryginalność.Trimaran plażowy,który będę budował zimą/zawieszenie dochodowej działalności/jest w mojej bogatej wyobrażni.Pisałem w jednym z postów,że poszukuję szkicowych planów trimarana deskowego,którego widziałem w amerykańskiej TV.Niestety muszę polegać na własnej wyobrażni i zapamiętanych fotkach.Założenia techniczne to:2 deski nośne 3,75 m deska sterowa 2,0 m.Łączna wyporność to ca 300 kg.2 żagle surfingowe o pow.7-8 m każdy.Orczyk sterowy przedniej dechy.Żagle spinane wantami /linki stalowe/.Rostaw dech nośnych ok 3m.

*****

Odnośnie śruby.To nie szajba surfingisty a właściwie wiatroślizgacza.Każda plaża nad wodą to z reguły strefa ciszy bądż niby wiatrow często zakłócanych przez plażowiczów.Śruba pozwoli odejść od brzegu i wrócić do celu bez podpierania kijaszkiem.

Rozumiem teraz wszystko.
Dziekuje.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Kompletny za tysiak z gwarancją na 3 lata,czy aby na pewno ?.

W.P.R.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

I czy ze sruba, czy z kijaszkiem gwarantowanym, bo cos tu nie gra miedzy wami...
Catz Kajakowy jednak

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nic z nim nie mam wspólnego.Kolo coś ma,pytam,wszystko co.
Wojciech Ciekawy ot co

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Nikomu nie musisz sie tlumaczyc.
Catz Nieinkwizytor ( na ogol... )

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

W sensie nie gra między nami,teraz już kapejszen.
Wyłapałem inny sens na fali.
Dzięki za naprowadzenie.
W.P.R.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

jaka śruba przy desce -zawsze coś wieje i trzeba to tylko wykorzystać odpowiednio co nam powiewa a ostatnio często dyma he he

Cześć wodomaniacy!
Nie skumali tematu? Budowa katamarana lub trimarana na bazie desek ślizgowych to symboliczne pieniądze.Decha starego modelu to 100-150 złociszy.Żagielki dakronowe symboliczne 30-40 zeta,maszty epoxy to 80-120 zeta.Trochę sklejki stali konstrukcyjnej lub profile alu+postawowe narzędzia i stocznia gotowa.Uruchomić wyobrażnię i zatrzymane w jażni obrazki i do roboty.Aha !Przydałby się jeszcze stary góral ,taki do wykorzystania przekładni łańcuchowej do napędu ŚRUBY !!!!

Jak to poskladasz do kupy to bedziesz mial fajna tratwe
Tak na marginesie, jesli juz chcesz to budowac to polecam deski nie slizgowe a wypornosciowe
( Div II )

A co byś powiedział na maszt 20 mb do tego "projektu",nie będziesz musiał szukać łańcucha ,w który możesz coś sobie wkręcić.
I wtedy Twoje żagielki wiatr wyłapią znad plażowiczów no i wydm.
Świetny pomysł masz z tym wielofunkcyjnym sprzętem.

W.P.R.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Zrób koniecznie! Zawsze miałem ochotę wypróbować ten pomysł "pająka" na 3 deskach (ktoś to kiedyś nazwał "Amaran", ktoś inny "Triskaph"...).
Kiedyś naszkicowałem taki układ, w którym deska sterowa była z tyłu, wszystkie trzy miały maszty połączone topami (plus oczywiście poprzeczki, tak że tworzyły sztywny czworościan), z tego tylko na dwóch przednich były żagle.
Sternik - i to było najfajniejsze - miał wisieć na ławeczce bosmańskiej u topu masztów i sterować całością jak lotnią...

Nie dopracowałem nigdy tego pomysłu, bo i dostępu do starych desek nie mam, i trzymać bym ich nie miał gdzie, ale rad bym zobaczyć wyniki eksperymentów.

pozdrawiam

krzys

Witam Fachowca.
To co opisałeś w skrócie miałoby problem z utrzymaniem kursu przy silniejszym wietrze z uwagi na asymetryczny balast /obciążona tylna część a lekki ciągnący przód/.Widziałem takie projekty amerykańskie/nawiasem oni mają kręćka w wymyślaniu oryginalnych pływadeł/,i najbardziej konstrukcyjnie pasuje układ trójkąta z wysuniętą ,małą deską sterową.W wersji amerykańskiej przy wejściu w ślizg przednia deska jest wyposażona w nartkę z kilem,co podnosi dziób marana i zmienia pochylenie masztów w kier.rufy.W tym układzie całość uzyskuje max ciąg.Mam taki zestaw rekreacyjny w układzie 2-deskowym,żaglem 7m2.Z uwagi,że siedzimy na wys.skrzynek mieczowych maszt usytuowany jest 60 cm od dziobu /by w czasie zwrotu bom nie walił w nos/ i przy silniejszym wietrze dziób ma tendencję do podtapiania.Ale do 3B jest super.

*****

Nawiasem.Zgromadziłem już niezbędne elementy czyli deski żagle /wymagają przeprofilowania kieszeni masztowych/.Mam dylemat czy konstrukcję spinającą budować z drewna czy metalu ?Intuicja podpowiada ,że drewno.Bardziej elastyczne,lżejsze./ akacja lub topola/.Co poradzisz wybrać?

Panowie ! Co tu owijać w bawełnę . Piszę to bez żadnej złośliwości: koncepcje to tylko słowa ,a na kartce ze szkicownika się nie popłynie.

_________________
Pozdrawiam.Włodek

"Porty są do niczego - statki gniją, a ludzie schodzą na psy"
Joseph Conrad

Co by tu owijać w bawełnę i bez złośliwości - wiele (o ile nie większość) wynalazków powstaje najpierw jako koncepcje, na kartkach ze szkicownika... a dopiero potem pływają

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A jeszcze wiecej nigdy nie poplynelo

No właśnie ...co zresztą w niczym, nikomu przeszkadzać nie powinno

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dyskusja zaczyna ostro zbaczać z kursu merytorycznej istoty tematu i ostro idzie na mieliznę zasad dobrego tonu w konwersacjach o niczym. Odpalam racę i skaczę za kołem ratunkowym.

_________________
Pozdrawiam.Włodek

"Porty są do niczego - statki gniją, a ludzie schodzą na psy"
Joseph Conrad

Wróć więc do tematu.
Ja wolę kanadyjki - od samego projektu dedykowane pod żagiel np. takie:









...dlatego zbudowałem sobie i żegluję na takiej:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No to zeby bylo merytorycznie Dedykowane do zagli kanadyjki sa naprawde piekne.

Jako zwiazany z windsurfingiem od jego poczatkow w Polsce do dzis, nie bardzo wierze
w to zeby mozna bylo cos sesownego zbudowac za nieduze pieniadze. Deski nadajace sie do zbudowania katamarana sa juz bardzo trudne do kupienia i na pewno nie za
male pieniadze bo wlasciciele uzywaja ich do startow w regatach otwartych przy
bardzo slabyw wietrze. Porzadny pednik to tez niemaly koszt.
Deski, moim zdaniem jedynie konstrukcje Div II ( Lechner, Pro Regatta itp) bo
plaskie ( Mistral ODS ) i tak nie pozwola na wejscie w slizg a dadza wiekszy opor.
Oczywiscie eksperymentowac mozna do woli ale wolalbym zbudowac po prostu dwa kadluby zaprojektowane do katamarana ( moga byc sklejlowe metoda szycia i klejenia)
na to ewentualnie jeden windsurfingowy pednik z zaglem `12,5 m. To moze nawet
fajnie plywac ale kosztowac tez troche musi

Oczywiście, można próbować budować katamaran, czy trimaran z desek windsurfingowych, ale chyba wielokadłubowce lepiej pływają nie w typowym ślizgu, a dzięki smukłości kadłubów (PJOA dostaje kopa i odjeżdża, bo opory są bardzo małe - smukłość kadłuba przynajmniej 14:1):

http://www.youtube.com/watch?v=K55yF-RR0SE

Szkoda, że ze względu na ścieżkę dźwiękową zablokowali dłuższy filmik...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Wlasnie na to usiluje zwrocic uwage zainteresowanemu

Robhosailer i M@rek przywrócili dyskusji właściwy kurs. Ja na temat swojego , ożaglowanego kajaka pisałem w pokrewnym temacie. Jest tam w moich postach kilka zdęć i dane techniczne dotyczące materiałów i ogólny , opisowy szkic konstrukcji nośnej. Pozdrawiam.

_________________
Pozdrawiam.Włodek

"Porty są do niczego - statki gniją, a ludzie schodzą na psy"
Joseph Conrad

Witam wszystkich po dłuższym niebycie na forum.
Zbudowałem rodzaj trimarana na deskach .własnej konstrukcji.Jest po pierwszym wodowaniu.Jak zwykle wymaga kilku poprawek technicznych.Generalnie jestem zadowolony.Jutro wrzucę parę fotek z wodowania.
12 m żagla,2 deski nośne wyporności 200 l każda,3 deska sterowa
Pozdrawiam-ważka

Zgodnie z obietnicą dodaje zdjęcia

Ciekawe, tylko jak na tym się pływa? Siedząc, stojąc, leżąc? Można się zrelaksować, czy to walka o życie?

_________________
Pozdrawiam
ŁJ