Wiem. Wyjasnie ci analogie:
To, co robie w "Politycznym" ma sie tak do mojego zainteresowania polityka, jak twoje zainteresowanie tym, co robisz w sraczu.
Twoje "smakowitosci" nikogo tu chyba nie obchodza, podobnie jak stwierdzenie, "że dyskutuje się tam na tematy polityczne". Byc moze, ale w tych sie nie produkuje.
Zrozumiales? Tak?
To sie odwal, najlepiej na zawsze, ale szczegolnie tym watku.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Masz szczęście palancie, że w tej części forum obowiązuje poprawność.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Na replike wyzszego lotu nie liczylem.
Co do poprawnosci, informuje, ze mowa tu o epidemii z dziesiatkami tysiecy europejskich (i nie tylko ) trupow, zblizajacej sie do Polski.
Dlatego prosilem: NIE TU.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Wyższy lot jest dla tych co dadzą radę zrozumieć.
EOT

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Nie dla tych, co lataja wyżej?
EOT czesto brzmi przepieknie!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Akurat fizykom, czasami, wierzę.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Już napisałem EOT.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Czasami to ja nawet uczniom wierze, zwlaszcza jak mi sie tumacza, ze nie chcialo im sie wstac, albo cos w tym stylu.
Catz Zbezuczniony

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

<EOT mode off> Właśnie dla nich. Dlatego możesz się śmiało wymiksować.<EOT mode on>

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Tu o epidemii jest i niektorzy traktuja to powaznie. Bedzie ich bardzo prawdopodobnie coraz wiecej. Wszedzie, w Polsce tez.
Nie prosze o szacunek dla zmarlych i chorych, ich rodzin i personelu medycznego.
Prosze tylko o niezbydlęcenie się ostateczne.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A to może poproście szanowne kierownictwo o usunięcie śmieci, i po krzyku.
Coponiektórzy podrzucają jakie info, czy choćby komentarz w temacie, to też Ci się nie podoba

A temczasem jest optymistyczna wieść, no, może tylko nadzieja jaka.
Analiza modelowa, sugerująca że w rzeczywistości znaczna część populacji już się zaraziła, tyle że bezobjawowo i nie wykryta, co by oznaczało i że wirus nie taki straszny i że sama epidemia szybko zmierza ku końcowi.
Tu po naszemu https://wgospodarce.pl/informacje/77093 ... oronawirus
tu oryginał pracy: https://www.dropbox.com/s/oxmu2rwsnhi9j ... 4ca715864-

Troszki śmiem wątpić, zwłaszcza że już mają 50% zakażonych, bo gdyby połowa miała odporność to już by tą 'odporność stadną' populacji było widać, to już wystarczy do wygaszania epidemii.
Przy obecnych założeniach.
Ale to jest możliwe, jak najbardziej - jeśli infekcja krążyłą dużo wcześniej; albo np. zaraźliwość wirusa jest/była znacznie wyższa niż zakładane 2,5. A czas infekcji długi, boć w sumie jest długi, może należy przyjąć trzy tygodnie do wyzdrowienia?
W takiej sytuacji zatem mielibyśmy do czynienia ze znacznie szerszym lub szybszym rozprzestrzenieniem wirusa niż zakładano dotychczas; tyle że większość przypadków w czasie ostatniego miesiąca powiedzmy, i zatem po kilku tygodniach połowa, albo i większość zarazonych, wciąż jest na etapie choroby, tyle że znakomita większość bezobjawowo.
I w szybkim tempie zarażają resztę, stąd taki wzrost.
A to by oznaczało iż koniec epidemii blisko.
Bo podwojenie liczby zarażonych następuje w tydzień czy dwa - choć obecnie zapewne wolniej z racji ograniczeń - a idzie o podwojenie z 50% populacji, wszak

Epidemiologu, biologu absolwencie 5-ciu fakultetow, czyli Rysiu
Basta.
Wchodzisz w faze kryminalna.
Masz mature, bo jednak piszesz, dla kogos moze zabawnie, ale malowniczo kamuflujac obrzydliwa maniera jezykowe braki.
To co napisales w poscie wyzej to stek bzdur, potencjalnie szkodliwych.
Wszystko, co tu napisales, jest szkodliwe.
Dalej:
... "jak już tak zwać w istocie miałoby miejsce - przy prawidłowym działaniu służb sanitarnych. Bo może i nie da rady wyeliminować wirusa całkiem, ale można ograniczyć. Toż wystarczy ograniczyć współczynnik zaraźliwości do 1 lub niewiele ponad, do czego dość wychwycić połowę nosicieli - no, to wymaga kontroli granic - i coś tam jeszcze zarządzić, dezynfekcje choćby. Chorych by stopniowo przybywało, ale liniowo, i zatrzymałoby się rzecz na jakimś poziomie .
A dodatkowo przekonać społeczeństwo do ostrożności i higieny. Jeszcze tak zakaz imprez masowych, a może i te dzieci zwolnić ze szkoły, i dałoby rady. Bez jakichsi "poważnych skutków ekonomiczno-społęcznych".

Czy cos tak debilnego moze napisac epidemiolog i biolog???
Pierwszy ( no chyba ) raz w zyciu zglaszam wuja do wyslania w kosmos.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

To co wyboldowałeś to są podstawy, mój drogi wuju. Może i nadmiernie upraszczam, ale o to idzie. I w paru krajach się udaje, o czym była mowa.
Ale rozumiem że masz dłuższy staż w inspekcji sanitarnej niż mój, istotnie mikry. Zatem oddaję pałeczkę i tem postem kończę dysputę z fachowcem.

A to co wyżej, ten nowy model - czyżby wspomniał ze wątpię?
Ale zaistniał, medialnie, to czemu nie wspomnieć go we wątku?
To hipoteza, którą rzucono - a z matematyką zawsze ten problem że nie wiadomo czy ma cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Acz zapewne użyto modelu już na czymś sprawdzonego. Niemniej dopiero po sprawdzeniu jakims badaniem przesiewowym, na przeciwciała w tym przypadku, może być cokolwiek do powiedzenia. Rozumiem że takowe włąśnie zamierzają.
Jak już o tym, to wątpię z uwagi na dostępne dane z testów, tych na samego wirusa obecność. Bo te są. I to przeprowadzone na chorych bądź podejrzanych o infekcję osobnikach, a raptem kilkanaście procent wychodzi dodatnio. Czyli się nie zgadza.
Żeby to było możliwe - tj. że znaczna część populacji bezobjawowo zarażona - to test na wirusa musiałby być mało czuły, czy z jakichkolwiek innych przyczyn nie wykrywać znacznej liczby przypadków (co teoretycznie jest możliwe) a na dodatek duża część populacji musiałaby być już po infekcji - co nie pasuje do obrazu.
Niemniej odrzucenie z góry takiej możliwości, bez jej zbadania, byłoby... jak to mówisz? Potencjalnie szkodliwe?

Jestem za tym, by cie wywalono - jestes oszustem, oszukiwales nas wszystkich. Zeby w zartach...
W aktualnej sytuacji robic za epidemiologa...
Jestes kanalia: falszywymi informacjami, strachem, danymi pseudonaukowymi i ludzmi sie nie bawi.
Catz
Lekarz soko i inni sympatycy zorientowani niech sie czuja zaproszeni.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Jak sobie chcesz.

Uprzejmie tedy proszę byś załatwił z szanowną Ekipą likwidację mego konta tutaj, bo sam o to wnosić nie mogę.
A w razie takiej potrzeby do wiadomości redakcji mogę przedstawić potrzebne dokumenty.
EOT.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Co moge sobie chciec? Kiepski ten numer.

I zaplacil za taxi ??????????

Po co komu ten cyrk? Nie stac cie na przyznanie: ot, przegrzalem/przegrzalam koniunkture?
Na innych forach powiedzie ci sie moze lepiej, jesli bez tej potwornej maniery jezykowej i ambicji naukowych - moze bedzie latwiej?
Powodzenia, Catz
"potrzebne dokumenty" rozdaj potrzebujacym!!!

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Rysiu, pisz, proszę.
O samym strachu pisać nie warto.

Też wątpię w powyższy model, ale (nawiązując do tytułu wątku) Anglicy to dla nas sprawdzą.

O samym strachu pisać nie warto. Chyba że jako o czynniku sprawczym różnych drastycznych działań, których wyniki mogą okazać się gorsze od bilansu ofiar (koronawirus vs. grypa plus np. obecnie zdiagnozowani pacjenci onko odesłani na później i wiele innych plusów).

Jeszcze przed nami dyskusja o gospodarczych a potem społecznych skutkach tej zarazy.
Znaczy też się boję, tylko że nie tylko choroby.....

Analiza pokazuje to samo, co linkowany tu fizyk - mniej więcej.
Kiedy krzywa wygnie się w kierunku "S" i przybierze jedyny możliwy kształt krzywej logistycznej, to nadal nie wynika. Przynajmniej z tych wykresów.
Powtarzam: pytanie jest : KIEDY?

Przywoływane przez autorów wykresów powoływanie się na teorię Bayesa jest cokolwiek naciągane.
Bo, żeby zastosować w myśleniu swoim ideę Bayesa, trzeba mieć jakieś pojęcie o występowaniu danego zjawiska w danej populacji.
A właśnie tego pojęcia nie mamy!

Dlatego piszę (piszę od miesiąca), że dopóki nie będzie wiarygodnych testów na obecność p-ciał, to można (a chyba nawet trzeba) te wyliczenia traktować z wielkim dystansem.

Nawiasem, autorzy piszą, że póki nie będzie właśnie oceny stopnia (%) odporności populacji, to sobie błądzimy we mgle.

Teoria Bayesa, w swej istocie - od kilkuset lat - jest b. prosta:
Rzeczy częste (w danej populacji) zdarzają się często. A rzeczy rzadkie (w danej populacji) - rzadko.
No ale my właśnie nie wiemy, jaka ta "częstość" (wysycenie populacji) jest.

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Żeby może przybliżyć istotę teorii Bayesa w myśleniu podam taki przykład:
Zastanawiasz się, czy ma sens test wysiłkowy u danej osoby w kwalifikacji do dalszych procedur? Do koronarografii np.

Masz pacjenta z bólami zamostkowymi i ma 80 lat. No i wygląda na ten wiek.
Nie kwalifikujesz, bo szansa u takiej osoby, że ma, za sam PESEL, zmiany krytyczne w naczyniach wieńcowych jest 95%.
I test wysiłkowy nie zmieni naszej wiedzy o prawdopodobieństwie, że pacjent ma ch. wieńcową, bo i tak ma koło 100%.

I na odwrót: masz panienkę, wysportowaną laskę, wstającą z kozetki jednym podskokiem, która koniecznie domaga się takiej diagnostyki, bo "często czuję się słaba na maratonie tak koło 32 kilometra" (autentyk). Nie kwalifikujesz, bo sens diagnostyki w kierunku ch. wieńcowej jest w takiej populacji wysoce dyskusyjny. Spali rowerek, a limitu tętna i tak nie osiągnie.
A test wysiłkowy nie zmieni naszej wiedzy o prawdopodobieństwie ch. wieńcowej u tej osoby.

Ale! W obu tych populacjach wiemy całkiem dokładnie (i od wielu, wielu lat) , jaka jest szansa istotnej ch. wieńcowej.

A w przypadku COViD nie! Kompletnie nic!
Więc jak tu stosować teorię Bayesa?

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

A nie było tak od razu?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Rozdzielono populacje w oparciu o granice. Zastosowano podobne metody ograniczenia rozprzestrzeniania. Jeżeli uda się utrzymać wysoki stopień ich przestrzegania, to za trzy tygodnie odegnie się krzywa. Pytanie co na to wirus, czy za trzy tygodnie zacznie naturalnie (cudownie) zamierać. Czy farmaceutyka za trzy tygodnie znajdzie sposób? Pozostaje cierpliwie czekać.
v

No ale te badania na obecność wirusa (PCR - szukamy fragmentów genomu), na ile na tym etapie wychodzi, są już ujemne (nie ma genomu = nie ma wirusa) po kilku dniach od końca choroby.
Nie stwierdzają wirusa i pacjent wychodzi do domu. Tzw. zdrowy.

Więc robienie tym testem dużej części populacji nie ma (i nie miało) sensu.
Bo w tym scenariuszu, ci co przechorowali, są już po tygodniu, dwu - po prostu ujemni.
Przynajmniej tak na ten dzień wynika.
Czyli wrzaski (np. opozycji) w stylu "testować, testować jak leci!", "dlaczego tak mało testów" itp. sugerują - delikatnie mówiąc - niewielką wiedzę.
No ale to towarzystwo, nie tylko zresztą w tej dziedzinie, to jakaś tragedia mentalna...

Jeśli natomiast robione będzie to testami na p-ciała, to jest szansa na ocenę tego procentu "wyleczonych". Zakładając, że mierzalne danym testem poziomy p-ciał będą obecne odpowiednio długo po przechorowaniu.

Czyli, słusznie moim zdaniem piszesz:


No zobaczymy.
Pozdrawiam, Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Trafiłem na taki materiał:
https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-w-izraelu-nowy-priorytet-wladz-w-walce-z-choroba-6492782836958849a

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Jak dyskusja, gdy niektórzy tutaj, co prawda jeszcze nie wiedzą (bo nikt nie wie), ale jednak w pewnych kwestiach mają poglądy granitowo pewne? I oczywiście jedynie słuszne.
Spróbuj napisać cokolwiek co nie pasuje do „jedynie słusznego trendu” (jaki by on nie był), a zostaniesz zwyzywany od oszustów i tak dalej.
To jest dyskusja? To jest chore. Pisałem o tym już wcześniej, ale powtórzę: w każdym wątku Catz rozwala dyskusję. W każdym bez wyjątku, jak tylko ktoś ma inne zdanie, albo choćby tylko wątpliwości.
I lecą wyzwiska, nawet dziale niepolitycznym.
Nigdy jeszcze nie zgłaszałem postu do moderacji, i w dziale politycznym na pewno tego nie zrobię. Ale tutaj można się zastanowić.

Po prostu nie można mieć wątpliwości, nie można nawet próbować spojrzeć inaczej niż oficjalny nurt, nie można nawet spróbować. Nawet opierając się na wypowiedziach ludzi, którzy od zdecydowanej większości ludzi z forum mają większe kompetencje.
Chyba że olejemy chamskie, wredne, bezmyślne i kompletnie bezrefleksyjne posty Catza. Ten facet jest tak ograniczony mentalnie, że szok. Albo robi krecią robotę, co od dawna podejrzewam.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Nie no, na Rany spokojnie.
Jest nerwowo obiektywnie i czasem trochę pary idzie w gwizdek.
Starsi panowie mają swoje poziomy wytrzymałości i to należy uszanować.
Sądzę, że dopóki goście nie wyzywają się od kurew, to jest utrzymany poziom parlamentarno - kwarantalny.
v

Jestem pełna empatii i rozumiem emocje, dlatego nie wbijam się w wątek z zestawem narzędzi rolniczych do przeorania, tylko proszę o powściągnięcie języków i nieużywanie wyzwisk wobec adwersarzy. Krytykujmy argumenty, źródła, poglądy, a nie ludzi.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Ludzie to najgorsze siedlisko poglądów.
v