Krzysztof - ja to tylko kopiuję ze strony śledzenia przesyłek...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Zawiodłeś mnie ...

Myślałem, że kochasz tą robotę i będziesz jej bronił jak niepodległości nie jedząc i nie śpiąc ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Tak mi się skojarzyło:
https://www.youtube.com/watch?v=TG-6iob ... baretOLD02

_________________
Pozdrawiam Marcin Konstańczak (mkonst)

Zawsze mnie nurtowało takie pytanie może jest okazja zaspokoić ciekawość: gdzie i jakim kosztem PP przechowuje listy niepriorytetowe? Chodzi o to, że list niepriorytetowy wrzucony do tej samej skrzynki co priorytetowy i zaadresowany do tej samej miejscowości ( trzy ulice od miejsca nadania) idzie osiem dni a priorytetowy tylko dwa. Gdzieś trzeba go przez 6 dni przetrzymać. Gdzie i ile to kosztuje?

_________________
Marek
________________
Ciężka praca daje korzyści w przyszłości, wylegiwanie się na kanapie daje korzyść natychmiast.
--------------------------
"To smutne, że głupcy są tak pewni siebie a mądrzy ludzie tak pełni wątpliwości" - Bertrand Russell

Przecież wiadomo:
https://ninateka.pl/film/cudze-listy-maciej-drygas

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Mam dziwne poczucie, że żyjemy w jakiejś alternatywnej rzeczywistości.
Warszawa, poczta przy Puławskiej 424:
Ten żałosny sklepik z dewocjonaliami i jedynie słuszną literaturą kiedyś dostarczał pocztę co dwa tygodnie. Było bosko!
Od roku robi to raz w miesiącu. W zeszłym tygodniu wpieprzyli mi do skrzynki cała pocztę od 4 stycznia, w tym kilkanaście powiadomień, od razu powtórnych.
A w listach faktury, sprawy z KRS, itp.
Żebym się nie nudził, w mojej skrzynce znalazły się też listy do 8 sąsiednich posesji.
Kiedy je oddawałem, a poszedłem na pocztę, żeby odebrać polecone, które już oczywiście zostały cofnięte do nadawcy z adnotacją, że adresat nie odebrał, pani z okienka spoglądając na mnie z pogardą zapytała, czy to tak trudno było wrzucić listy do skrzynek sąsiadów, zamiast je przynosić z powrotem.
W sumie miała rację, moi sąsiedzi dostali by je jeszcze w lutym, a tak pewnie w marcu, jeżeli w ogóle.

Nie wiem jaki miał cel, zaczynając ten wątek, nasz miły i życzliwy kolega piszący o żeglarstwie całkiem racjonalnie.
Na to, czym jest instytucja, w której nasz kolega pracuje, nie ma usprawiedliwienia.
Unikam tego badziewia ale państwowe urzędy uporczywie z niego korzystają i nie mam wyboru.
Jakie 4 dni? Tydzień to moje marzenie od kilku lat. Dobrze, godzę się na 10 dni w Warszawie i dwa tygodnie w Polsce. Już tak kiedyś było!
I żebym nie musiał patrzeć na zwierzenia Świętej Rozalii i 40 sposobów na pozbycie się trądziku u żołnierzy wyklętych.

Dodaj do tego pierdylion kalendarzy z każdym z papieży oraz książki kucharskie siostry Faustyny (lub jakieś innej).

Stojąc w kolejce - jak jeszcze były kolejki - zawsze się zastanawiałem czy ja aby na pewno nie trafiłem do przedsionka jakiejś kurii lub faktycznie do sklepu z dewocjonaliami...

Pod tą instytucją należałoby podłożyć stosowną ilość TNT i rozpisać europejski konkurs na dostarczanie listów i paczek.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

No ale nie mógłbyś tak "vid tillfället" sprawdzić, czy paczka już jest u svensonów?
W tym listingu...

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

List (za potwierdzeniem odbioru) wysłany we wtorek z Polkowic do tej pory nie dotarł do adresata w Poznaniu. Szlag mnie trafia bo od daty odbioru liczy się termin uprawomocnienia decyzji znajdującej się w tym liście.
Tak jak napisał wyżej Kaszuba56, nie ma żadnego usprawiedliwienia na nieudolność tej instytucji.

_________________
Pozdrawiam Marcin Konstańczak (mkonst)

Jeżeli to do mnie pytanie to właśnie dziś dotarła.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Marcin , podaj numer listu przewozowego, to zadna tajemnica , wszyscy wspolnie sprawdzimy gdzie jest obecnie, a ja postaram sie to opisac.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Pewnie za tydzień odbiorca znajdzie "drugie" awizo w skrzynce. Oczywiście to hipoteza, oparta o liczne przypadki z życia.

"Poczta Polska" podobno była godną zaufania instytucją! Przed wojną. Babcia mi opowiadała...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A dziś ta firma dostarczając Ci list lub przesyłkę poleconą rzuca ją w trawnik pod oknem, kładzie na parapecie lub wtyka w sztachetki plotu i ciekaw jest kto podpisuje jej odbiór?

A pytanie nie jest bez sensu, gdyż nasze prawodawstwo stanowi, iż przesyłka polecona nadana na ostatni znany nadawcy adres uważana jest za skutecznie doręczona.

Rzecz dla przeciętnego Kowalskiego mało istotna dopóki nie jest to przesyłka ze skarbowego lub z sądu np. z informacją o wydanym wyroku nakazowym orzeczonym przez sąd elektroniczny a Ty masz 2 tygodnie na złożenie odwołania inaczej odwołanie jest nieskuteczne a Tobie pozostaje do zapłacenia kwota z nakazu zapłaty...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Bardzo częste przypadki. Znam co najmniej 3.

Bardziej się opłaca wkładać metalowa płytkę do rachunków i wysłać konkurencja rachunki, niż skorzystać z tej państwowej instytucji. O czym my w ogóle rozmawiamy?

Tyle, że zdaje się instytucje państwowe są prawnie zobowiązane do dostarczania przesyłek poczta polską.

Kwadratura koła

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

I w czasie blaszek miały monopol na listy, definiowane od masy. Stąd blaszki.

Pewnie z tego powodu, że większość przeniosłaby się do innych firm i te tysiące pracowników byłoby niepotrzebnych.

Dobry przykład, trochę info z historii przypomnę.

Mamy wyłączność na przesyłki do 50 gramów, bo obsługujemy tereny małodochodowe, małe miasta i wsie. Utrzymujemy tam sieć 8 tys. urzędów, bo musimy ustawowo zapewnić powszechny dostęp do usług pocztowych.
Operatorom prywatnym nie opłaca się obsługiwać tych rynków i różnymi sposobami próbują wchodzić w nasz zakres w dużych miastach
Dodawane do przesyłek, metalowe płytki obciążają listy, żeby ważyły powyżej 50 gramów. Dzięki temu listy są cięższe i nie mieszczą się w kategorii wagowej, w której monopol ma Poczta Polska.

To jest informacja z 2008 roku , kiedy to raczkował Inpost i wtedy właśnie w taki sposób niejako obchodził przepisy.

Rynku listów nie podbili, ale w paczkomatach są bezkonkurencyjni, bo zasilili się technologią i kapitałem amerykańskim. Paczkomaty mają w miejscowościach gminnych w ilości 11 tys. szt. ale na giełdzie wawskiej wytrzymali tylko kilka lat.
Obecnie są notowani jedynie na giełdzie holenderskiej i kombinują z Amazonem w sferze E-commerse.

PP od wielu lat wprowadza nowe technologie usprawniające obsługę , mamy przecież e-monitoring (https://emonitoring.poczta-polska.pl/) dla przesyłek poleconych , podobnie jak inne firmy kurierskie.
Ponadto od 05/2021 , tu ciekawostka odchodzimy od znaczków na poleconych, a zostaną tylko naklejki kodów paskowych. Znaczki będą tylko na listach zwykłych i u kolekcjonerów.

PP ma kilkadziesiąt rodzajów usług realizowanych w okienkach: kupno znaczka, koperty, kartonu, oplata za prąd, Internet , odbiór przesyłki, nadanie przesyłki , wyplata gotówki, realizacja ubezpieczenia np. mieszkania…..i masę innych.

Każdą z nich trzeba wprowadzić do Systemu odrębnie , pod innym kodem, bo takiego sposobu rozliczenia- per wręcz każda operacja/faktura wymaga Urząd Skarbowy w plikach JPK VAT.
Tu od razu przypomniały mi się medialne narzekania na kolejki na poczcie. Teraz chyba wyjaśniłem z czego wynikają.
Inpost natomiast ma tylko jedną usługę – przyjęcie paczki przez kuriera , no może w 4 gabarytach.

I na koniec technikalia.
Administruję systemem Fin-Ksieg w Poczcie , mam 700 księgowych , które wszystkie te elementarne operacje muszą zaewidencjonować. Od 4 lat pracujemy na Systemie klasy ERP Microsoft Dynamics AX z największą bazą danych w Europie.
Poczta jest też największym pracodawcą w kraju – zatrudnia 80 tys. ludzi.

Konia z rzędem każdemu, kto to ogarnie i zapobiegnie pojedynczym przypadkom błędów, problemów organizacyjnych, czy też celowemu działaniu pracownika. To tylko czynnik ludzki.

Jednak cały wpis rozpocząłem skupiając się na problemach pracowników w firmie, dziś przecież wielu nas to dotyczy (utrata pracy, likwidacja stanowiska …), a nie na problemach firmy z pracownikami.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Paczki nadaje się w paczkomatach - kurier do przyjęcia paczki jest zbędny - on tylko odbiera te paczki z paczkomatu.

Ja myślę, że może powinniście stworzyć podobny system paczkomatów bo powiem Ci Darek szczerze, że systemu Pocztex - opartego na kurierze (zwykle jest to lokalny listonosz) unikam jak ognia i nikomu go nie polecę...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Poczta polska wprowadziła system paczkomatów:

https://www.money.pl/gospodarka/awizoma ... 1472a.html



No aż strach iść do osiedlowego sklepiku...

Poczta z perspektywy urzędasa...
Dostaję sprawę na biurko, rejestruję, nadaję numer, piszę zawiadomienie dla stron o wszczęciu. Dwa listy ZPO po 8,5 sztuka - dwie strony w sprawie. Wysyłam. Na rozpatrzenie sprawy ustawowo mam miesiąc. Awizo po trzech dniach, powtórne 7 dni później. Nieodebrana przesyłka spędza na poczcie 14 dni od pierwszego awiza, potem odsyłana do nadawcy. Czyli plus trzy dni drogi powrotnej plus jeden na obieg u mnie w urzędzie. W tym czasie mam gotową decyzję, która czeka na powrót zwrotek lub nieodebranej korespondencji i na podpis wojewody. Czyli wszystko powinno do mnie wrócić po dwudziestu, no powiedzmy dwudziestu trzech dniach i bez problemów umożliwić zakończenie sprawy do 30 dnia od jej wpływu. (Obowiązuje termin 7 dni dla stron na zapoznanie się z aktami sprawy liczony od doręczenia lub zwrotu korespondencji z UP). Fajnie. Dwie strony postępowania, ten sam końcowy UP. Jeden list odebrany, zwrotkę mam po 7 dniach. Drugi czeka na poczcie. Jeżeli wszystko jest ok, to spełnia się scenariusz opisany wyżej i wszyscy zadowoleni. (Btw - wszystkie operacje awizowania i zwrotu są datowane na przesyłce). Tymczasem co jakiś czas zdarza się, że terminy na przesyłce są ok, a fizycznie korespondencja wraca np. po 32 dniach. Dla mnie to oznacza, że 30- go dnia muszę napisać zawiadomienie o przedłużeniu terminu i przesłać stronom (2x 8,50 pln). W końcu wszystko wraca i wydaję decyzję, rozsyłam do stron (2 x 8,50 pln). Czyli każdy taki wyskok operatora pocztowego skutkuje wzrostem kosztów przesyłki dla urzędu o 1/3 (oraz kosztów kopert i wydruku też o 1/3).
Sytuacja opisana powyżej jest to wariant podstawowy, czyli 2 strony w sprawie. A w moim poprzednim wydziale, w którym pracowałem (ten sam urząd) większość spraw to kilka - kilkanaście stron postępowania, nierzadkie sprawy powyżej setki stron.

Cd. poprzedniego posta. Mój rekord to 1400 stron postępowania. Pojedyncza wysyłka do tej sprawy 11 900 pln, łączny koszt wysyłki dzięki dowcipowi poczty 35 700 pln... (Normalnie byłoby 23 800). Takich obsuw PP funduje mi 1-4 w miesiącu.
A potem wszyscy narzekają na koszty administracji rządowej...

Starałem sie wyjaśnić Wam syntetykę i analitykę działalności firmy.
Nie usprawiedliwiam jednak braku szerszego spojrzenia od czego zależy jej funkcjonowanie od 460 lat.

Czynnik ludzki, pojedynczy listonosz tu nic nie znaczy.
Niekumatym już dziękujemy.
Temat zamykam.
Mam nadzieje że do emerytury za 8 Bilansów. Wtedy wiecej napisze .
Pozdro...

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Niestety mam tylko informację, że urząd wysłał we wtorek.
Jak będę miał przesyłkę w ręku to wrzucę zrzut ze strony śledzenia przesyłek i wtedy możemy dyskutować dalej.

_________________
Pozdrawiam Marcin Konstańczak (mkonst)

Moje dziewczyny księgowe piszą , nagle mam czarny ekran co sie dzieje... ???? Ja zazwyczaj staram sie je uspokoic u mnie dziala..

Podałeś info jak klient , rozumiem, jesteś wkurwqiony , ale daj mi choc odrobine wiedzy/ szansy abym ci pomogl. Szukam w 300 milionach rekordow.
List , chlopie numer listu poprosze...

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Czyżby w mojej wsi chociaż cos działało lepiej niż gdzie indziej?
Poczta dochodzi terminowo w obie strony. Jak musiałam wysłac pilny list który musial trafic do odbiorcy w Pipidowkach Małych następnego dnia to po błyskawicznym sprawdzeniu ofert firm kurierskich poczta okazala sie najszybsza, najpewniejsza i najtańsza.
Może właśnie dlatego że mieszkam na zadupiu a nie w dużym mieście?

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Przypadek Tygrysie - przypadek - czasem trzeba w życiu mieć szczęście, o co nawet sam Napoleon pytał swoich przyszłych oficerów na poziomie ich rekrutacji...

A może to kwestia płci?

Mnie jako osobnikowi męskiemu nie dane było osiągnąć takiego stanu szczęścia w życiu jak opisujesz powyżej...

Przeanalizuj Tygrysie całe Swoje życie i tzw. "szczęście" w nim - może nie masz zwyczajnie na co narzekać?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Tym wpisem mnie rozbroiłeś Kaszubo !!!

To teraz ja:
O tym, ze od wielu dziesięcioleci nie mieszkam w Polsce, i polskich realiów praktycznie nie znam- pisałam wielokrotnie. No, ale skoro mam tu dom, to mam i... listy z urzędów.

Żeby jednak ułatwić urzędnikom życie, mam skrytkę pocztową, na wrocławskiej "Poczcie głównej" w samym centrum miasta. I to adres tej skrytki podaję jako ten, do korespondencji, we wszystkich instytucjach.
Co z tego -praktycznie- wynika? Dokładnie nic.
Listy urzędowe wysyłane są w dalszym ciągu na adres domowy, a odbiór- dosłownie wszędzie. Nigdy nie wiadomo w jakim akurat urzędzie pocztowym, ale wiadomo jedno, na pewno NIE dostarczone do mojej skrytki.
I żeby nie było, mój dobry przyjaciel, który podjął się trudu odbierania korespondencji, wyposażony w oficjalne do tego pełnomocnicto- zwiedził już chyba z połowę UP na południu Wrocławia (Krzyki).
O tym, że kilkakrotnie żądano od niego specjalnego pełnomocnictwa "pocztowego" do odbioru korespondencji nie wspominając. Bo zwykłe, tj. notarialne, to za mało.
Będąc w Polsce, podpisałam mu takie pocztowe pełnomocnictwo. Tylko- po co?
Nie winie urzędników, oni starają się postępować zgodnie ze swoimi procedurami. Tylko te procedury są kretyńskie!

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha