Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 22 cze 2025, o 08:16




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 26 gru 2010, o 10:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Ponieważ zbliża się pora zamówienia żagli do mojej łódki, a moja wiedza zatrzymała się na etapie likliny w likszparze - potrzebuję pomocy.
Znalazłem gdzieś w necie informację , że aby do zwykłego profilu masztowego z likszparą (takiego jak np. profil Kętowski 92, który będę okuwał) zastosować pełzacze trzeba w likszparze zamontować specjalną teflonową prowadnicę. Nie wiem na ile jest to aktualna informacja, bo w sklepach zeglarskich można kupić to:

http://www.osprzetzeglarski.eu/index.php?a=a&b=688

A to wygląda na pełzacz pracujący bezpośrednio w likszparze.
Czy ktoś ma doświadczenie i wiedzę w tym względzie ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 gru 2010, o 12:34 

Dołączył(a): 5 gru 2009, o 21:40
Posty: 1378
Podziękował : 172
Otrzymał podziękowań: 468
Uprawnienia żeglarskie: jachtowy sternik morski, m.s.morski.
Pełzacze takie jak Pokazałeś wystarczą ale to dobiera żaglomistrz bo istnieje kilka wielkości, pilnuj tylko aby szekla łącząca pełzacz z żaglem była na wkręt a nie wciskana bo tamte ostatnio się otwierają. Różnica jest w okuciu masztu w miejscu wprowadzania żagla bo dla pełzaczy otwór ma być mały z możliwością zablokowania pełzaczy.
Prowadnica teflonowa do pełzaczy była prezentowana w Poznaniu przez Firmę Trimet z Radomia i Trakuj to jako fajną ciekawostkę ale drogą i nie niezbędną.

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 gru 2010, o 13:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Dzięki Michał. Tak myślałem, ale ten tekst w necie zasiał w mym sercu niepewność....
Wycięcie w likszparze będę robił sam więc będzie na wymiar pełzacza. Muszę jeszcze rozumiem dokupić dyngs do zamknięcia likszpary po wprowadzeniu wszystkich pełzaczy.....
Czyli coś takiego:

http://www.osprzetzeglarski.eu/index.php?a=a&b=687

I szekle na śrubkę:

http://www.osprzetzeglarski.eu/index.php?a=a&b=1860

Piękne dzięki za info.... :) :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 gru 2010, o 13:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2348
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Piotrek, staraj się kupić szekle trochę inne. Cieńsze w okolicach dolnej części litery U.

Gdy szekla - po zluzowaniu fału - nie może (bo jest zbyt szeroka) obrócić się swobodnie w uchu pełzacza, to pełzacz przechyla się w likszparze i może się blokować lub po prostu przesuwać się z oporami. Mało to wygodne jest.

ps. Jeśli nie rozumiesz o co mi chodzi z tym przechylaniem się pełzacza, to zrobię rysunek, ale teraz mi się nie chce, błeee :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 gru 2010, o 14:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Czaję bazę :D
Szekla ma zbyt dużą średnicę w miejscu gdzie przechodzi przez ucho pełzacza. Przez to ma ograniczoną ruchliwość w uchu i nie pracuje tak jak powinna. Zamiast się swobodnie układać opadający żagiel poprzez szeklę powoduje wyginanie pełzacza...
Czyli powinienem szukać takiej szekli, która ma w tym miejscu przewężenie lub średnicę na tyle małą , że będzie się tam swobodnie poruszać . :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 gru 2010, o 17:00 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
A ja zamiast stosować takie szekielki to pełzacze przywiązałem juzingiem,taniej,żadnej możliwości zablokowania się i po mojemu to tak bardziej żeglarsko.
pozdrawiam.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 gru 2010, o 20:55 

Dołączył(a): 5 gru 2009, o 21:40
Posty: 1378
Podziękował : 172
Otrzymał podziękowań: 468
Uprawnienia żeglarskie: jachtowy sternik morski, m.s.morski.
Pełzacze montuje żaglomistrz to nie Zabieraj mu roboty. Blokadę pełzaczy w likszparze wkłada się przed zanitowaniem innych okuć do likszpary więc Pilnuj przy okuwaniu masztu kolejności.

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 gru 2010, o 21:11 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
szkodnik napisał(a):
Pełzacze montuje żaglomistrz to nie Zabieraj mu roboty.

No bez przesady,żadnej filozofii w tym nie ma.Przeróbka z likliny na pełzacze to robota dla głupiego i żaglomistrza do tego nie trzeba.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 05:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
peter napisał(a):
szkodnik napisał(a):
Pełzacze montuje żaglomistrz to nie Zabieraj mu roboty.

No bez przesady,żadnej filozofii w tym nie ma.Przeróbka z likliny na pełzacze to robota dla głupiego i żaglomistrza do tego nie trzeba.


Hmm, pewnej wprawy i odpowiednich narzędzi wymaga nabicie remizek na liku przednim grota. To kosztuje u żaglomistrza grosze, lepiej IMHO zlecić i mieć zrobione porządnie.

U siebie (C30) mam plastikowe szekle-łączniki (żagiel-pełzacz), zatrzaskowe - jak dotąd wymieniam 1-2 sztuki na sezon, więc zdają egzamin. Te z linku zabezpieczane wkrętem mogą być nawet lepsze. Na swoim małym, ciężkim, nocnym, sztormowym grociku przywiązałem pełzacze juzingiem - trzeba pamiętać o pewnym niewielkim luzie, żeby pełzacze miały swobodę ruchu i działa to bezbłędnie.
Zabezpieczenie pełzaczy od dołu może być różniste, na istniejącym maszcie można np. zastosować coś tak prostego:
http://sklep.sail-ho.pl/index.php?towid=6705

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 06:34 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jaromir napisał(a):

Hmm, pewnej wprawy i odpowiednich narzędzi wymaga nabicie remizek na liku przednim grota. To kosztuje u żaglomistrza grosze, lepiej IMHO zlecić i mieć zrobione porządnie.



Jak się ma żaglomistrza niedaleko :D ,chociaż remizki to i pewnie by założyli nawet w zakładzie robiącym plandeki.Można też pełzacze przyszyć juzingiem do likliny,zwłaszcza na mniejszych jachtach.Siły na pełzaczach nie są zbyt duże.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 wrz 2008, o 08:06
Posty: 242
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 77
Otrzymał podziękowań: 43
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Piotrek.
Pełzacz z tego linku http://www.osprzetzeglarski.eu/index.php?a=a&b=688
ma symbol HA 458 , jest dobry do tego profilu tak samo jak AO 14 i jeszcze wiele innych.
Szekle plastikowe niezależnie czy są na wkręt czy zabijane można stosować do grotów do powierzchni 40 m2 z powodzeniem.Swoją drogą żaglownie w większym stopniu stosują szekle zabijane.Wybicie remizek w żaglowni daje większą gwarancję.Jeszcze nie widziałem w żadnej firmie robiącej plandeki remizek nierdzewnych.Przyszycie pełzaczy juzingiem lub taśmą powoduje jego kleszczenie w likszparze masztu.Przy żaglach powyżej 40 m2 lub sztormowych szekle powinny być nierdzewne.

_________________
Pozdrawiam.
Krzysiek
http://www.strong-sails.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4270
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Krzysztof Bień napisał(a):
Jeszcze nie widziałem w żadnej firmie robiącej plandeki remizek nierdzewnych.
Za to, nawet w hipermarkecie można kupić kilka rodzajów mosiężnych, wraz z narzędziem do zakuwania.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 wrz 2008, o 08:06
Posty: 242
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 77
Otrzymał podziękowań: 43
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Mosiężne z czasem śniedzieją a tym samym brudzą żagiel.

_________________
Pozdrawiam.
Krzysiek
http://www.strong-sails.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4270
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Krzysztof Bień napisał(a):
Mosiężne z czasem śniedzieją a tym samym brudzą żagiel.

Prawda, że może tak się stać, ale pamiętam, jak na jachtach nie było w ogóle stali nierdzewnej i za "nierdzewkę" robił właśnie mosiądz, lub brąz*... To były czasy... :wink:


___
*) No i masztów alu też nie było...

EDIT: Mosiężne w zestawieniu z masztem alu są do d..., bo może wystąpić korozja elektrochemiczna!!! Dlatego - albo szycie pełzaczy, albo zakucie remizek nierdzewnych.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Ostatnio edytowano 27 gru 2010, o 19:53 przez robhosailor, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 wrz 2008, o 08:06
Posty: 242
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 77
Otrzymał podziękowań: 43
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Też to pamiętam,a liny ocynkowane z duszą były nasączane towotem.Czasy się zmieniają.

_________________
Pozdrawiam.
Krzysiek
http://www.strong-sails.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
robhosailor napisał(a):
Krzysztof Bień napisał(a):
Jeszcze nie widziałem w żadnej firmie robiącej plandeki remizek nierdzewnych.
Za to, nawet w hipermarkecie można kupić kilka rodzajów mosiężnych, wraz z narzędziem do zakuwania.



Ja widziałem tylko mosiadzowane a nie mosiężne...
Zakuc to sobie można ręcznym narzędziem byle jak co najwyżej.
Dobra remizka jest wprawiana we wcześniej wypaloną dziurkę, na warstwie roztopionego policzegośtam i zaprasowana pierścieniem z nierdzewki.
Ja radzę zapłacić za taką po kilka pojedynczych złotych za sztukę niż kombinować z "zakuwaniem"...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4270
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Krzysztof Bień napisał(a):
Też to pamiętam,a liny ocynkowane z duszą były nasączane towotem.Czasy się zmieniają.

Czasy to tak sobie, ale technologie i wymagania :wink:

A w ogóle, to bermudzki grot na pełzaczach, zamiast na liklinie w likszparze, to IMHO znakomity pomysł, warty zastosowania (widzę więcej zalet, niż wad). Sam zamierzałem to zrobić na swoim prototypie MICRO, ale zdążyłem go sprzedać, zanim wprowadziłem tę innowację (to też dobry sposób na pozbycie się kłopotliwych rozwiązań). :wink:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 20:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4270
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Jaromir napisał(a):
Ja widziałem tylko mosiadzowane a nie mosiężne...
Ja widzę mosiężne - mam właśnie jedną taką w ręku i ją drapię scyzorykiem, aby zedrzeć mosiądz - nie da się zedrzeć, bo cała blaszka remizki jest mosiężna.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 20:04 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Krzysztof Bień napisał(a):
Przyszycie pełzaczy juzingiem lub taśmą powoduje jego kleszczenie w likszparze masztu.


Na swojej ótce miałem pełzacze przywiązane juzingiem i nic mi się nie kleszczyło,z mocowaniem taśmą też nie zauważyłem żadnych kleszczeń.Myślę że plastikowe szekielki to nie żadna konieczność tylko po prostu kolejny gadget na którym się zarabia.
Ja lubię prostotę i w razie jakichś problemów juzing lub taśmę można przeciąć jednym ruchem noża,z szeklami plastikowymi,a tym bardziej stalowymi to niewykonalne.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 20:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 wrz 2008, o 08:06
Posty: 242
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 77
Otrzymał podziękowań: 43
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Jaromir w żadnej żaglowni nie wypala się otworów pod remizkę na żaglu.
Robert takie są wymagania armatorów,najlepiej aby żagiel był wieczny.
peter jeżeli stawiasz,zrzucasz grota tylko w lini wiatru to się z Tobą zgadzam.

_________________
Pozdrawiam.
Krzysiek
http://www.strong-sails.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 20:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Krzysztof Bień napisał(a):
Jaromir w żadnej żaglowni nie wypala się otworów pod remizkę na żaglu.


A ja jestem piękną, wysoką blondynką...
Może dlatego nie wiem co wielokrotnie widziałem w żaglowni :-o

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 20:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 wrz 2008, o 08:06
Posty: 242
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 77
Otrzymał podziękowań: 43
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Jaromir serdecznie zapraszam,dzieli mnie od Twojego jachtu tylko płot.To się pięknie pokłócimy.

_________________
Pozdrawiam.
Krzysiek
http://www.strong-sails.com



Za ten post autor Krzysztof Bień otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 21:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
No to kłopot z głowy. Żagle u Krzyśka zamówione. O pełzacze też się martwiłem niepotrzebnie... :D
Ale czasem się zdarza, że człowiekowi załadują wirusa :lol:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 22:28 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Piotr K a jakieś zdjęcia swojej łodki posiadasz?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 22:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
http://szkutnikamator.pl/index.php?opti ... Itemid=139

Mam zdjęcia kadłuba, jak widać. To dość powiedziałbym egzotyczna łódka. Widziałem później taką jeszcze jedną w stadium niewykończonego kadłuba (same obło i burty) . Facet ją sprzedawał na allegro nie wiedząc co to za jednostka. Bo przejął ją za długi, czy jakoś tak...
Pod żaglami Setki L nie znalazłem nawet w necie. Były dwie do sprzedania, ale w wersji sklejkowej (balastowo - mieczowej).
Trzebaby spytać p. Maderskiego ile licencji sprzedał....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 gru 2010, o 00:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Piotrek, jak już bedziesz miał pełzacze, to wcale nie potrzeba tej teflonowej wkładki. Ja, raz góra dwa razy w sezonie psikam pełzacze sprayem silikonowym, który kilka lat temu kupiłem na stacji Shella. Nie brudzi, nie zostawia plam na zaglu, a po uzyciu, zagiel sam spada po wyluzowaniu fału. Podobnie przy stawianiu, są dużo mniejsze opory. Ręką wyciagam grota do samego topu, jedynie już na koniec dociagam kabestanem, żeby fał był odpowiednio napręzony.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 gru 2010, o 12:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1217
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 727
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
Jaromir napisał(a):
Zabezpieczenie pełzaczy od dołu może być różniste, na istniejącym maszcie można np. zastosować coś tak prostego:
http://sklep.sail-ho.pl/index.php?towid=6705


O właśnie, nie zapomnij o tym.
Niewiele jest czynności bardziej komicznych niż stawianie grota z pełzaczami i fałem poprowadzonym do kokpitu, bez zaślepki u dołu :D

pozdrowienia

krzys


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 gru 2010, o 13:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13855
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 2373
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
myszek napisał(a):
Jaromir napisał(a):
Zabezpieczenie pełzaczy od dołu może być różniste, na istniejącym maszcie można np. zastosować coś tak prostego:
http://sklep.sail-ho.pl/index.php?towid=6705

O właśnie, nie zapomnij o tym.
Niewiele jest czynności bardziej komicznych niż stawianie grota z pełzaczami i fałem poprowadzonym do kokpitu, bez zaślepki u dołu :D
pozdrowienia
krzys


Może być i te wskazane przez armatora jachtu. :wink:

Piotr K napisał(a):
Muszę jeszcze rozumiem dokupić dyngs do zamknięcia likszpary po wprowadzeniu wszystkich pełzaczy.....
Czyli coś takiego:
http://www.osprzetzeglarski.eu/index.php?a=a&b=687

Wojciech

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 gru 2010, o 14:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Mariusz Główka napisał(a):
Piotrek, jak już bedziesz miał pełzacze, to wcale nie potrzeba tej teflonowej wkładki. Ja, raz góra dwa razy w sezonie psikam pełzacze sprayem silikonowym, który kilka lat temu kupiłem na stacji Shella. Nie brudzi, nie zostawia plam na zaglu, a po uzyciu, zagiel sam spada po wyluzowaniu fału. Podobnie przy stawianiu, są dużo mniejsze opory. Ręką wyciagam grota do samego topu, jedynie już na koniec dociagam kabestanem, żeby fał był odpowiednio napręzony.


Oooo tototo, zapomniałem o smarze, używam tego samego!
Również do likliny genui wprowadzanej w owiewkę sztagu.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lut 2011, o 17:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Maszt już się robi. Wczoraj okułem wstępnie bom. Wstępnie - bo co trzeba wycięte, wyszlifowane, dziury pod okucia powiercone, okucia dopasowane. Po wypełnieniu styropianem bom pojedzie do kolegi, który ma pneumatyczną nitownicę. Moją ręczną się nie da zaciągnąć i zerwać nierdzewnego nitu fi 5.
Maszt docięty na wymiar, zamocowane okucie sztagowe, łącznik bom - maszt. Jako przekładkę zastosowałem bezbarwną folię - służącą oryginalnie do wykonania okładek zbindowanych dokumentów. Nity zacięgnięte tyle , ile się dało ręczną nitownica. Zakupiony bloczek fałowy wpuszczany zostanie założony w poniedziałek.

I w tym miejscu pojawił się problem :(

Nie wiem na jakiej wysokości od bomu wyciąć wpust pełzaczy, zakładając, że jakoś trzeba tam je wcisnąć i z drugiej strony po założeniu blokady i zrzuceniu żagla dobrze, żeby pierwszy od dołu pełzacz zsunął się możliwie nisko.
Ktoś ma jakieś doświadczenie w tym temacie ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 197 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL