Wyspa Kea jest najbliżej położoną wyspą Cyklad. Od Aten oddalona jest o 40 Mm. Dlatego często wybierana jest jako pierwsza lub ostatnia wyspa w rejsie z Aten po Cykladach. Ruch tu na ogół spory, ale miejsca na kotwicę, gdy zabraknie miejsca przy kei, nie brakuje.
W północno-zachodniej części wyspy mamy dużą zatokę z dwoma niedużymi portami. Pozycja wejścia 37 39 89 N 24 18 67 E. Wejście dzienne i nocne bez problemu. Wchodząc do zatoki mając na lewym trawersie latarnię morską mamy do wyboru port promowy Korisia na południe od nas, lub płynięcie w głąb zatoki ok 0,6 Mm do sympatycznego porciku Vourkari. Jest tu 100 metrowy pirs do którego cumujemy rufą rzucając kotwicę. Należy wybierać zachodną część pirsu, bo w wschodniej części gwałtownie robi się płytko i możemy uszkodzić płetwę sterową. Często jakiś Grek odbiera cumy, a potem wskazuje swoją tawernę. Jest to ich cały rząd, a odległość do stolika nie przekracza długości naszego jachtu.
Do Chory daleko, najlepiej pojechać taksówką. Na przedmiesciach Chory znajduje się kilkumetrowy posąg lwa z 6 w p.n.e.
Płynąc z Aten na wyspę Kea przepływamy koło przylądka Sounion z ruinami światyni Posejdona. Warto poprosić Go o przychylność i podziękować za dotychczasową wyrozumiałość.
Na lądzie stałym niedaleko Sounion znajduje się marina olimpijska 37 41 74 N 24 03 80 E, a jeszcze dalej duży port z małą mariną Lavriou 37 42 37 N 24 04 01 E. Tego ostatniego portu nie polecam.
Oprócz opisanych portów na wyspie Kea mamy tu kilka zatoczek nadających się do kotwiczenia.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

To jest locja?

_________________
Darek Gawroński- armator
http://www.jachtjozefina.pl

....takie, tam moje ....:
"Brak poczucia humoru powinien być karalny"
"Nie jestem chamem genetycznym, jestem chamem z prowokacji"
"Twój garb mi nie przeszkadza, dopóty, dopóki nie będę musiał na Tobie leżeć"

To nie jest locja, są to podstawowe informacje. Swego czasu zasugerowano dodanie tego słowa, aby google łatwiej znalazły. I na koniec, co to jest locja ? Jest jakaś jednoznaczna definicja ? Jeżeli tak, to w ramach samokształcenia, poproszę.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Pięknie to opisałeś - nic dodać nic ująć.
Co do Lavrio, to też zdecydowanie odradzam.
Jest to nieraz miejsce startu lub zakończenia charterów. Odległość od lotniska porównywalna do Kalamaki ( ale trzeba jechać taksówką, lub zamówić w firmie charterowej busa ).
Port brzydki, brudny - nieciekawy.
Co do określenia locja, można to nazwać także małym przewodnikiem żeglarskim lub "takimsobieżródłeminformacjidlazainteresowanych"

Piotr Marek

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl