Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 16 cze 2025, o 00:48




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 16 gru 2024, o 22:00 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1013
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
Witajcie.
Tak się zastanawiam. Czy piękne hobby, którego celem jest amatorska budowa łodzi, już umiera?? Mam wrażenie, jeszcze niedawno budowało się u nas sporo, teraz pomijając nieliczne wyjątki, jakoś to ucichło. Dla czego?? Przecież to taka piękna pasja.
Pozdrawiam Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 gru 2024, o 22:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10918
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1334
Otrzymał podziękowań: 2618
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Moze to dlatego, ze budujacy nie maja czasu na pisanie?
I bez przesady! Jest tu jednak kilka opisow.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 gru 2024, o 22:17 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1013
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
Catz napisał(a):
Moze to dlatego, ze budujacy nie maja czasu na pisanie?

Dawniej, jakoś mieli. Kibicowaliśmy wielu fajnym łódkom powstającym tu na forum.
Catz napisał(a):
I bez przesady! Jest tu jednak kilka opisow.
Piecioletnia budowa silwer stasia....Kiedyś się tu działo... duże Pasje.. Robhosailorowe budowy...było fajnie. Mam wrażenie, że zdechło.
Pozdrawiam Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 gru 2024, o 23:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13972
Podziękował : 10537
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Nie czas na budowy... trzeba pływać!

...Póki pozwalają ;-)

MJS

PS
Może się okazać, że żaglówki nie są eko ... i co wtedy zrobimy???

Będziemy się przyklejać do wody?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Ostatnio edytowano 19 gru 2024, o 15:30 przez noone, łącznie edytowano 1 raz
Poprawka ort.



Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: yotomeczek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2024, o 08:53 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Po prostu dla niewielu zeglarzy pasja jest budowanie wlasnej lodki. Do tego aktualnie jest to zupelnie nie uzasadnione ekonomicznie . Amatorska budowa trwa bardzo dlugo i kosztuje wiecej niz jacht staoczniowy.



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: Catz
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2024, o 16:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17628
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4513
Otrzymał podziękowań: 4269
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Mam dwie łódki zbudowane "from scratch". Myślę o leciutkiej kanu z żagielkiem, bo BETH trochę za ciężka do ładowania na bagażnik i plecy bolą. Ale nie mogę się zebrać, żeby zacząć. A chciałbym jeszcze i to i owo...

Ekonomicznie nieuzasadnione jest samo żeglarstwo. Chyba, że ktoś je traktuje jako zawód, ale są lepiej płatne. Zarówno budowa, jak i utrzymanie jachtu, a i samo żeglowanie, to wyrzucanie pieniędzy.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2024, o 16:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13854
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 2373
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Mój dobry znajomy zajmuje się zabudową skorup jachtów Antila i Laguna.
Nie jest zarejestrowany na naszym forum .


Załączniki:
IMG-20221209-WA0003.jpg
IMG-20221209-WA0003.jpg [ 191.99 KiB | Przeglądane 2740 razy ]
IMG-20230418-WA0004.jpg
IMG-20230418-WA0004.jpg [ 289.81 KiB | Przeglądane 2740 razy ]
IMG-20220123-WA0000.jpg
IMG-20220123-WA0000.jpg [ 269.82 KiB | Przeglądane 2740 razy ]
IMG-20230331-WA0001.jpg
IMG-20230331-WA0001.jpg [ 236.48 KiB | Przeglądane 2740 razy ]
IMG-20230520-WA0012.jpg
IMG-20230520-WA0012.jpg [ 215.53 KiB | Przeglądane 2740 razy ]
IMG-20230520-WA0005.jpg
IMG-20230520-WA0005.jpg [ 368.11 KiB | Przeglądane 2740 razy ]

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2024, o 18:16 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
robhosailor napisał(a):

Ekonomicznie nieuzasadnione jest samo żeglarstwo. Chyba, że ktoś je traktuje jako zawód, ale są lepiej płatne. .


Ale nie o tym jest ten watek :) Ja rozumiem pasje tych ktory lodki dla siebie buduja ale jesli dawniej poza satysfakcja sama budowa mogla sie oplacic to obecnie tak nie jest.
Kilkanascie lat temu powaznie rozwazalem wybudowanie 10 m jachtu regatowego . Znalazlem w Holandii taki z kadlubem ze stopu aluminium z 2 kompletami takielunku, masa zagli na drogowej przyczepie i do tego zamierzalem wybudowac nowoczesny kadlub. Lodka byla kompletna z dobrym silnikiem, osprzetem pokladowym i wyposazeniem. Kupowanie wszystkiego nowego oddzielnie kosztowaloby 2x wiecej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2024, o 18:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17628
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4513
Otrzymał podziękowań: 4269
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Wątek jest o budowaniu amatorskim. Opłacalne to było może w czasach komuny, kiedy połowę materiałów dawało się "załatwić" w swoim zakładzie pracy, a budowę prowadzić na terenie państwowej firmy w ramach "akcji socjalnej". Tak powstało sporo łódek.

Od 30 lat już raczej tak się nie da. Budują amatorsko, tylko ci, którzy to kochają, czyli opłacalność jest sprawą drugorzędną. Amator, to synonim kochanka. Jak ktoś tego nie kocha, to nie buduje. Kropka.

Ja lubię. Może nie jestem zakochany "na zabój", ale naprawdę lubię i dlatego w ogóle myślę o kolejnej budowie. A przecież, za parę tysi mógłbym kupić. Kupić, to każdy potrafi.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2024, o 18:53 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Kiedys oplacalne bylo nie tylko dlatego ze materialy "zalatwiano na lewo " ale rowniez dlatego ze koszt popularnych materialow a przede wszystkim robocizny ( czyli naszych utraconych zarobkow) byl znacznie nizszy niz obecnie. Dlatego np. warto bylo skopiowac najnowsze kabestany do Dragona i zlecic w dobrym warsztacie rzemieslniczym.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2024, o 19:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10918
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1334
Otrzymał podziękowań: 2618
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
M@rek napisał(a):
dawniej poza satysfakcja sama budowa mogla sie oplacic to obecnie tak nie jest.
M@rek napisał(a):
Amatorska budowa trwa bardzo dlugo i kosztuje wiecej niz jacht staoczniowy.

Nie mowiac juz o tych "z okazji". Mozna znalezc bardzo dobre lodki bardzo tanio, a bywa, ze za darmo i jeszcze z pocalowaniem reki.
Pasjonatow ubywa. Nie jest to sprawa "dobrze to, czy zle" - to fakt.
robhosailor napisał(a):
budowa, jak i utrzymanie jachtu, a i samo żeglowanie, to wyrzucanie pieniędzy.

Przypomne stare powiedzenie, bo jest rownie celne, co i smieszne: " Budowa jachtu rozni sie od wyrzucania pieniedzy do morza tylko tym, ze morze przynajmniej ma juz dno."
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)



Za ten post autor Catz otrzymał podziękowania - 3: Kurczak, M@rek, mariaciuncia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2024, o 20:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9238
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1822
Otrzymał podziękowań: 2213
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Śniła mi się dzisiaj Sportina 595 szykowana do regat lokalnych "na jutro", bez kompletnej zabudowy wnętrza, ale z pełnym takielunkiem i żaglami. Czyli gotowa do boju. I pojawił się... Robert Hoffman, który roztropnie ocenił, że wprawdzie jest bez kojek burtowych, ale skoro ma komory wypornościowe w dziobie i na rufie, to raczej nie zatonie, gdyby była wywrotka przy mocnym wietrze. A wiało w nocy mocno. Podjeżdżała już przyczepka, słowem żarty poszły na bok i gdy ją pakowaliśmy, to się obudziłem... No i po Sportinie... :roll:

Ale gdy zobaczyłem w sklepie zestaw pił ostatnich, to bez wahania zakupiłem, gdyż czuję, że będą do czegoś potrzebne... Trzymając w dłoniach piłę grzbietnicę, oczyma wspomnień pojawił się obraz Roberta, który na skrzynkach od owoców wycinał płatnicą sklejkowe płaty Beth.

Déjà vu???

Załącznik:
Piły.jpg
Piły.jpg [ 158.45 KiB | Przeglądane 2653 razy ]

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2024, o 21:03 

Dołączył(a): 5 gru 2009, o 21:40
Posty: 1376
Podziękował : 172
Otrzymał podziękowań: 466
Uprawnienia żeglarskie: jachtowy sternik morski, m.s.morski.
Kilkadziesiąt lat temu w klubach żeglarskich wiele osób budowało jachty. Wykorzystywano tunele foliowe, namioty wojskowe i zbudowane z odpadków szopy. Kwitło życie towarzyskie i wspierano się nawzajem. Informacje o metodach budowy i miejscach pozyskiwania surowców przekazywano znajomym. Spędzano tam czas po pracy i weekendy. Miałem wujka, który zbudował własnoręcznie drewniany jacht 7,5 m.b, jacht własnego projektu. Poświęcił na to pięć lat życia. Później przez wiele lat spędzał w klubie przy konserwacji jachtu całą wiosnę. Wujka już niema, jacht cieszy się znakomitym zdrowiem pomimo wieku ponad 60 lat, niestety nie jest to typowy przypadek. Podpatrywałem i podziwiałem zastosowane rozwiązania, Wujek był dla mnie wzorem w żeglarstwie i szkutnictwie. Były to czasy całkowitego braku wszelkich rzeczy. Nawet zawiasy mosiężne wykonywał sam, knagi szczękowe wypiłowane z klocka mosiądzu działają do dziś. Tu był szczęśliwy finał, ale znam też wiele podobnych sytuacji, gdzie budowniczy nie doczekał wodowania. Sprzedawano za ułamek poniesionych kosztów rozgrzebaną budowę. Wiele małżeństw też nie przetrwało takich budów. Ludzie nie liczyli poświęconego czasu i rodziny. Długa budowa rozciągała koszty w czasie to tak nie bolało, albo zapominano o poniesionych wydatkach. Dziś kupienie skorupy i całego wyposażenia jest łatwe. Problemem stał się duży wybór i trzeba się znać by dokonać odpowiedniej selekcji. Amator kupując jednorazowo nie dostanie rabatów, więc przepłaci średnio o 20 procent. Dokona części złych zakupów to kolejne kilka procent. Kupi za mało lub za dużo i zostanie sklejka, żywica czy mata. To kolejne straty. Będzie musiał skompletować zestaw elektro narzędzi i drobnicy. Zdobyć lokal i zapłacić ogrzewanie zimą. Pomimo włożonego serca amator raczej będzie większość prac wykonywał przynajmniej dwa razy dłużej. Jacht wykonany amatorsko nie będzie miał numeru kadłuba i deklaracji ce, więc bez prawa sprzedaży przez pięć lat od zakończenia budowy. Antila 26,2 koszt całego jachtu to około 300 tys. brutto, sama robocizna to 60-70 tys. brutto. Taki jacht powstaje w dwa/trzy miesiące przy pracy dwóch ludzi. Amator poświęci dużo więcej godzin. Z kalkulacji wyjdzie, że nie przepłacając za materiały i osprzęt 20% byśmy mieli pieniądze na szkutnika. Oczywiście amator nie zna wszystkich kosztów i liczy, że będzie taniej. A tak spędzi amator/budowniczy dwa lata w garażu i będzie miał jacht drożej niż ze stoczni, nawet robiąc za darmo. Często też gorzej wykonany, bo ktoś się uczył na nim szkutnictwa. W remontach jest sytuacja inna, zazwyczaj nie jest to wybór tylko konieczność. Brak solidnego szkutnika, który podejmie się remontu i nie ma kolejki dwuletniej. Często nawet remonty przekraczają możliwości wielu żeglarzy. Podsumowując, budowa amatorska tak, ale jako hobby a nie sposób oszczędności.

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze



Za ten post autor Michal otrzymał podziękowania - 5: Catz, Kurczak, M@rek, Marian J., Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2024, o 21:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10918
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1334
Otrzymał podziękowań: 2618
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Michal napisał(a):
[ ................................................................................]Podsumowując, budowa amatorska tak, ale jako hobby a nie sposób oszczędności.

To sie nazywa zmysl syntezy!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)



Za ten post autor Catz otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2024, o 23:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2834
Podziękował : 438
Otrzymał podziękowań: 721
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
robhosailor napisał(a):
Opłacalne to było może w czasach komuny, kiedy połowę materiałów dawało się "załatwić" w swoim zakładzie pracy, a budowę prowadzić na terenie państwowej firmy w ramach "akcji socjalnej".
Ja w tym stylu wybudowałem swojego PIP-a. Materiałów nie załatwiałem tylko kupiłem za trzymiesięczny kontrakt w czeskiej Pradze. Robiłem tam za robola przy remontach starych kamienic w Pradze. Kontrakt miał być całoroczny ale wtedy komuna zaczęła się walić i mój i innych pobyt tam został skrócony. Wróciłem do swoich obowiązków w swoim zakładzie pracy gdzie na tą okoliczność wcześniej udzielono mi urlopu bezpłatnego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2024, o 11:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17628
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4513
Otrzymał podziękowań: 4269
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Mir napisał(a):
Ale gdy zobaczyłem w sklepie zestaw pił ostatnich, to bez wahania zakupiłem, gdyż czuję, że będą do czegoś potrzebne... Trzymając w dłoniach piłę grzbietnicę, oczyma wspomnień pojawił się obraz Roberta, który na skrzynkach od owoców wycinał płatnicą sklejkowe płaty Beth.

Wycinałem otwornicą - bo była najostrzejsza z moich pił ręcznych. Nie wiedziałem wtedy: Dlaczego mi to tak kiepsko idzie, dlaczego po paru minutach cięcia, zalewam się potem, prawie mdleję i mam dosyć na parę godzin? To była wiosna i lato 2009. Zwodowałem w maju 2010 i zdążyłem nią trochę pożeglować w sezonach 2010, 2011 i 2012. W grudniu 2012 zrobili mi pięć bajpasów, dziwiąc się, że do szpitala przyszedłem o własnych siłach. Jesienią 2015 zacząłem budowę GIS-a, ale już miałem do dyspozycji elektryczną wyrzynarkę. Zwodowaliśmy we wrześniu 2016. W 2017 w te bajpasy wsadzili mi jeszcze cztery stenty. Kończy się 2024, a ja kombinuję kolejną budowę???

Tak, czy owak...
Jeżeli ktoś to lubi, to będzie budował, a jeżeli nie, to nie będzie!

Ale są przypadki wyjątkowe, np. ktoś jeszcze nie wie, że nie lubi, albo że przedsięwzięcie może go przerosnąć, ale jest tak napalony, że rozpoczyna amatorską budowę - zbyt dużego, zbyt drogiego i zbyt skomplikowanego jachtu i cała zabawa staje się dla niego i jego rodziny utrapieniem, bądź nawet dramatem. Kilka lat temu, na festiwalu Jachtfilm, był taki film o budowie żaglowca w przydomowym ogródku, która źle się skończyła, dla samego budowniczego i dla całej jego rodziny...

Dlatego, jak ktoś mnie pyta, czy warto, odpowiadam, że warto, ale najpierw też warto sprawdzić na małej jednostce - kajaku, kanu, bączku, małej mieczówce z żaglem lub dwoma - czy nas takie coś bawi. Bo amatorska budowa łodzi, nie jest wcale dla każdego!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowania - 2: M@rek, waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2024, o 11:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1212
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 727
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
robhosailor napisał(a):
Wątek jest o budowaniu amatorskim. Opłacalne to było może w czasach komuny, kiedy połowę materiałów dawało się "załatwić" w swoim zakładzie pracy, a budowę prowadzić na terenie państwowej firmy w ramach "akcji socjalnej". Tak powstało sporo łódek.

Od 30 lat już raczej tak się nie da. Budują amatorsko, tylko ci, którzy to kochają, czyli opłacalność jest sprawą drugorzędną. Amator, to synonim kochanka. Jak ktoś tego nie kocha, to nie buduje. Kropka.


Doprawdy? A ile kosztował Cię GIS? Jaką nową łódkę mógłbyś za to kupić?
Obawiam się, że żadną, bo najtańsza o podobnej funkcjonalności kosztuje 20 000zł. Chyba jednak Tobie wyszło taniej...
...chyba że doliczasz swoją robociznę, po kilkaset złotych za godzinę cennego czasu pracownika z wyższym wykształceniem :lol:

Taniej wyjdzie, oczywiście, łódka używana. Był tu taki wątek o ołowiu poniżej ceny złomu. Można kupić jakiś demobil za psie pieniądze i zajeździć do śmierci technicznej, bo remont jest akurat tak samo kosztowny jak budowa od nowa.
Tylko czy naprawdę to taka atrakcyjna perspektywa?

Poza wszystkim, w ogóle posiadanie łódki jest z natury nieopłacalne, bo trzeba ją gdzieś trzymać. Jeżeli nie ma się dla niej własnego lokum, to za samo zimowanie płacimy więcej niż za miesiąc czarteru latem. Nawet jeżeli kupimy tanio, nie wyjdziemy na swoje.
Wniosek: Nie będziesz miał łódki i będziesz szczęśliwy. A tylko spróbuj nie być...

A tak naprawdę to tego nie rozumiem.
Żeglowanie to nie żadna inwestycja tylko konsumpcja. Ktoś spędza czas jak lubi, nie poświęca go żeby zarobić/zaoszczędzić. Latem za sterem, dlaczego nie zimą w warsztacie?
Dlaczego do pływania używany jest tylko styren, chrom i paździerz (to ostatnie to obowiązująca obecnie stylistyka zabudowy) a nie sklejka i tkanina plandekowa?
Dlaczego wędkarze nie wiedzą że tak się nie robi i nie mają oporów przed używaniem przedziwnych pływadeł własnej roboty?
Dlaczego ci sami wędkarze wkładają masę pracy i materiałów w adaptację różnych dziwnych kadłubów, skoro akurat sama skorupa kadłuba jest najłatwiejsza do zrobienia?
Dla kogo wyrastają jak grzyby po deszczu markety budowlane? Wszak prace ręczne przy domu są równie nieopłacalne jak przy łódce.
Dlaczego więc klienci Castoramy namiętnie dłubią przy altankach i robią sobie szafki a nie robią sobie łódek?
Dlaczego - o tym już kiedyś pisałem - nadal sporo osób spędza wakacje pod namiotem, w spartańskich warunkach, i czerpie z tego przyjemność, a całkowicie zanikło spartańskie żeglowanie?
Dlaczego za naszym Dzióbkiem (typ Miś, sklejka, wiek 50 lat, stan idealny) oglądają się wszyscy na jeziorze, głową kiwają, pytają, czy bardzo trudno taką łódkę utrzymać, słyszą, że wcale nie, głową kiwają i wracają na swoją wyczarterowaną Antilę?
Dlaczego kiedy wystawialiśmy proa na targach żeglarskich, ludzie patrzyli z zachwytem, oglądali zdjęcia i filmy z rejsów plażowych, głową kiwali, pytali czy długo się takie coś buduje i za ile, odpowiadaliśmy że dwa tygodnie i za 3500zł, głową kiwali i szli w swoją stronę?
Dlaczego jak Marcin Bober zorganizuje warsztaty z budowy kajaków skin-on-frame to są chętni i wszyscy są zachwyceni, ale nikt nie pomyśli o tym, żeby zrobić sobie kajak SOF i spędzić na nim parę weekendów?

Tego nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć. Coś się zrobiło z ludzką mentalnością i tyle.

pozdrowienia

krzys



Za ten post autor myszek otrzymał podziękowania - 2: mariaciuncia, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2024, o 11:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12537
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4248
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
myszek napisał(a):
Coś się zrobiło z ludzką mentalnością i tyle.

Czy ja wiem.
Ludzie zawsze byli głupi, tylko dawniej trzeba było przeżyć, więc albo najgłupsi umierali, albo nie mieli czasu na głupie działania.
A nawet jak mieli to nie było to tak widoczne jak obecnie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2024, o 11:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9238
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1822
Otrzymał podziękowań: 2213
Uprawnienia żeglarskie: sternik
myszek napisał(a):
Tego nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć. Coś się zrobiło z ludzką mentalnością i tyle.

Ale to chyba dobrze, bo ceny materiałów nie skaczą w górę, a nad wodą nie ma tłoku. ;)
Co by to było, gdyby komercyjne kluby żeglarskie wróciły do starych czasów i zimową porą społecznie wytwarzało kilka nowych łodzi, za rok kolejne kilka. A gdy nad jeziorem jest takich klubów 10? I wiosną chcą się pokazać z nowościami? :roll:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2024, o 14:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17628
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4513
Otrzymał podziękowań: 4269
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
myszek napisał(a):
Doprawdy? A ile kosztował Cię GIS? Jaką nową łódkę mógłbyś za to kupić?
Obawiam się, że żadną, bo najtańsza o podobnej funkcjonalności kosztuje 20 000zł. Chyba jednak Tobie wyszło taniej...
...chyba że doliczasz swoją robociznę, po kilkaset złotych za godzinę cennego czasu pracownika z wyższym wykształceniem :lol:
Liczyłem wtedy (2015-2016) te koszty bardzo dokładnie i wyszło około 10 tysięcy. Dzisiaj wyjdzie ze 20 tys. bo np. sklejka podrożała kilka razy. Swojego czasu i robocizny nie liczyłem, ale np. plitkin by Ci napisał, że to poważny błąd, bo powinienem.
myszek napisał(a):
Tego nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć.
Bo pewnych rzeczy prosto wytłumaczyć się nie da i w ogóle nie ma takiej potrzeby. A jeśli już, to ktoś (sondażownia) musiałby zrobić takie badania, ilościowe i jakościowe, potem policzyć i wyciągnąć wnioski. Nikt za takie badanie nie zapłaci, więc sondażownie pytają, czy wolisz samochód firmy A od firmy B. mydło firmy C, czy polityka D...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2024, o 15:57 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
myszek napisał(a):

Taniej wyjdzie, oczywiście, łódka używana. Był tu taki wątek o ołowiu poniżej ceny złomu. Można kupić jakiś demobil za psie pieniądze i zajeździć do śmierci technicznej, bo remont jest akurat tak samo kosztowny jak budowa od nowa.
Tylko czy naprawdę to taka atrakcyjna perspektywa?

krzys


Masz w tym temacie jakies osobiste doswiadczenie ? ja tak. mam tez porownanie bo na zakupionych w upadajacej stoczni skorupach budowalem Cruisera 22 a obecnie mam 2 wlasny jacht kupiony jako uzywany i napisze ze to co napisales to NIEPRAWDA .
Byl juz watek o lodkach uzywanych. Jak kupisz "trupa" to i tak odzyskasz sporo elementow po utylizacji. Jesli kupisz lodke w niezlym stanie to masz ja za ulamek kwoty ktora musisz wydac za materialy i osprzet. Zaleta kupna jachtu uzywanego jest tez to ze plywasz na nim od razu a remontowac i modernizowac mozesz latami ciagle plywajac.
Budowanie od 0 mozesz przesledzic bo jest na forum o tym watek. Armatorowi kibicuje i czekam na wodowanie, moze pokusi sie o zestawienie ile czasu Mu to zajelo i ile pieniedzy pochlonelo.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2024, o 18:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17628
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4513
Otrzymał podziękowań: 4269
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Kupić do remontu? Nieee! Raz to zrobiłem! Nigdy więcej!!!

Jest taka strona z planami za darmo: http://dinghy.pl/index.htm
Ludzie budują, a wszystkie projekty z tej strony, Radek Werszko najpierw sam zbudował i wypróbował!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2024, o 18:30 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Alez nie musisz :) Przypomne jednak ze Kolega na tym forum oglosil kompletna lodke
Ekiplast II zbudowana w DDR za 2900 ( PLN nie Euro ) i sprzedal :)
Lodka byla gotowa do plywania i remontu nie wymagala a bylo to w ubieglym roku :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2024, o 18:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10918
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1334
Otrzymał podziękowań: 2618
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
myszek napisał(a):
Można kupić jakiś demobil za psie pieniądze i zajeździć do śmierci technicznej, bo remont jest akurat tak samo kosztowny jak budowa od nowa.

robhosailor napisał(a):
Kupić do remontu? Nieee!

Co to znaczy "do remontu"?
Mozna kupic/dostac jacht zdolny do zeglugi. Wiadomo chyba co sie kupuje, albo dostaje...
Chciano mi dac genialny "Ecume de Mer ", nawet dalem tu ogloszenie, nie chcialem, bo to bylaby moja szosta lodka.
W klubie jest z osiem darowizn w tym trzy Tempesty zdolne do regat i w niegorszym stanie, niz kilka lodek "armatorskich".
Remont? Kiedys kazdy jacht potrzebuje remontu.
I nikt nie musi kupowac/dostawac wraka w worku.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)



Za ten post autor Catz otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2024, o 19:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17628
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4513
Otrzymał podziękowań: 4269
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
No dobra, to nie było nawet "do remontu", tylko do odbudowy. Wolę zbudować od zera, niż łatać, co ktoś spie***.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2024, o 19:29 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Po prostu Ty lubisz budowac konstrukcje takie jakie Tobie sie podobaja i chwala Ci za to.
Inni wola w tym czasie zeglowac na fajnych lodkach kupionych za ulamek tego co Ty wydasz na materialy :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2024, o 21:11 

Dołączył(a): 27 lip 2010, o 19:45
Posty: 1130
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 242
Otrzymał podziękowań: 439
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Myślę, że to znak naszych czasów i zmian. Kiedyś budowa była koniecznością, później alternatywą, a teraz ludzie wybierają inne prostsze opcje. Paradoksalnie, jako budowniczy uważam że to jest dobre, bo oszczędza ludziom rozczarowań. Bo nie jest to ani tania, ani szybka, ani prosta droga do własnej łódki. Zresztą koledzy wcześniej to opisali. Przeglądnąłem fora i faktycznie mało budów. Raczej zabudowa i wykańczanie zakupionych kadłubów i to duże jachty. Robią to ludzie, którzy znają się na rzeczy i chcą uzyskać indywidualny charakter jachtu. Natomiast chcąc budować jacht od położenia stępki i go skończyć, to trzeba do projektu podejść na chłodno. Trzeba mieć wiedzę, odpowiednie pomieszczenie, park maszynowy no i przede wszystkim budżet.



Za ten post autor silver_stas otrzymał podziękowania - 3: Catz, M@rek, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2024, o 21:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17628
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4513
Otrzymał podziękowań: 4269
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
M@rek napisał(a):
Po prostu Ty lubisz budowac konstrukcje takie jakie Tobie sie podobaja i chwala Ci za to.
Inni wola w tym czasie zeglowac na fajnych lodkach kupionych za ulamek tego co Ty wydasz na materialy :)
Jak sobie czytam np. wątki Kurczaka, to wydaje mi się, że żegluję jednak więcej od niego. Kupił jacht "do remontu", ale zdaje się, że "na chodzie" i do żeglowania, a nie do roboty. No i odpowiedział mi, że mu ta robota na Don Kichocie się podoba. Ale trwa i pochłania sporą kasę. Kurczak też jest amatorem, czyli kocha swój jacht i tę robotę.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2024, o 22:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10918
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1334
Otrzymał podziękowań: 2618
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
robhosailor napisał(a):
Kurczak też jest amatorem, czyli kocha swój jacht i tę robotę.

Ma tez wyobraznie, czas, pieniadze i komercyjne plany, czyli drobne detale sprzyjajace milosci.
Daj mu Boze!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 gru 2024, o 09:04 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Ale to Jego wybor bo mial przeciez poprzedni jacht z ktorego byl zadowolony :) Do tego oba byly duzo wieksze od Twoich. Po prostu obecnie kazdy wybiera sposob uprawiania zeglarstwa jaki mu odpowiada , oczywiscie na miare swoich mozliwosci.
Kolega silver-stas ktory konsekwentnie realizuje budowe jachtu od podstaw bardzo trafnie to wyzej opisal .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL