Kurczaku nie kumam.
Chcesz rozwalić pół dziobu żeby wlaminować rurę i mieć kotwicę pod pokładem i jednocześnie wielki łapacz wody zamiast przerobić sztagownik nawet razem z półkluzami???

Wbrew pozorom wlaminowanie rury to mniej inwazyjna operacja, niż przerobienie okucia dziobowego. Z demontażem masztu najprawdopodobniej włącznie. Nie da się tego zrobić bez demontażu okucia dziobowego i pozostawienia jakiś czas jachtu z zastępczym sztagiem zrobionym z fału.
Pierwsza opcja zakładała przerobienie mocowania rolfoka do sztagownika ale przy tej szerokości trzonu kotwicy + szekla lub krętlik ne da się tego zrobić. Mierzyłem.

Zostaje jeszcze opcja montażu kotwicy po prawej lub lewej stronie sztagownika, ale wówczas (co widać na zdjęciu) jedna z półkluz cumowniczych stanie się bezużyteczna.
Trzeba więc zamontować nowe w innym miejscu. Może da się nawet zdobyć takie, montowane w listwie, to oryginalny profil aluminiowy, tyle, że stary. Ale prawdopodobnie trzeba będzie wówczas znaleźć inne, pewne miejsce do mocowania knag. Więc kolejny temat do ogarnięcia...

Wracając do hardtopa, Mirku, to nie jest rozwiązanie dla każdego. Dla mnie jest OK, bo mam sprycbudę na zawsze. Nie muszę się martwić, że za ileśtam lat będę musiał uszyć nową, naprawić jak się gdzieś uszkodzi itp. Czyli mam tzw. święty spokój, który ponoć jest bezcenny.

Takie "wielkie łapacze wody" są montowane w jachtach stoczniowych od Hallberga - Rassy po Nauticata. Kwestia czego oczekuje klient. Jeżeli oczekuje możliwości złożenia szprycbudy, to nie jest po prostu rozwiązanie dla niego. I tyle.

Moja nie będzie się mocno odróżniała kształtem od szmacianej i będzie dopasowana kolorem do nadbudówki, nie będzie ani większa, ani głębsza. Teraz lakier poliuretanowy można zamówić w dowolnym kolorze z tabeli RAL wiec nie będzie się tak wyróżniała jak na moim pożal się Boże "projekcie".
Jestem ostatnim , który chciałby oszpecić Don Kichota.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

To może zrób to w taki sposób żeby ta rura była wlaminowana prawie równolegle do dziobnicy . Koniec który będzie u dołu będzie zaślepiony i w ściance rury będzie otwór którym na zewnątrz będzie wypływała woda która tam się dostanie. To prawie równolegle to by znaczyło, że góra tej rury wystawała by poza obrys dziobu poniżej pokładu. W trzonie kotwicy zrobić jakiś otwór na to żeby mocnym hakiem wywlekać tą kotwicę jeżeli nie masz windy kotwicznej i nie chcesz jej mieć. Ewentualna rura okrągła lub kwadratowa tak wkomponowana może pod kątem żeby jak najmniej szpecić wygląd dziobu

Kurczaku ja tylko o kotwicy pisałem. Łapacz wody to ta rura fi 100.
Jeżeli chodzi o hardtop to jestem jak najbardziej ZA!

Aaaa, nie skojarzyłem, bo ta rura zasadniczo będzie zapchana trzonem kotwicy i zasłonięta przed falami. Łapanie wody jej więc nie grozi



Ja to widzę mniej - więcej tak.

Trzon kotwicy będzie się chował w tej rurze, ponad pokład będzie wystawało tylko "oczko" do zaczepiania łańcucha.
Wówczas IMHO da się zerwać i wyciągnąć kotwicę bez windy.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

i będziesz prowadził ten łańcuch w ten sposób bez rolki ???

No powiem Ci, że słabo to widzę...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

W takim układzie w życiu nie wciągniesz tam trzonu zwisającej pionowo kotwicy. A nawet trzona onej kotwicy.

Elementarz fizyki się kłania.

Tak, w tego typu systemach od dołu nie ma rolki. Jest za to metalowy kielich - kluza powodujący że trzon kotwicy trafia we właściwe miejsce. O tym, że kotwica ułoży się grotem w dół decyduje wzmiankowana fizyka.
Z tego co znalazłem w necie często na łańcuch/linę nadziewany jest gumowy, pompowany krążek, który zapobiega obijaniu się o burtę.
Tyle, że w takich systemach jak napisał Michał zwykle jest winda i ona dociąga kotwicę "na sztywno", zaś o prowadzeniu łańcucha decyduje rolka.
Wówczas w "rurze" musi się mieścić cały trzon kotwicy + kawałek łańcucha. inaczej kotwicy (fizyka) nie da się wciągnąć do końca.
Robiąc to z kolan, nie z pleców jest to bez znaczenia, wektor siły będzie cirka zgodny z kierunkiem ruchu łańcucha w tejże rurze. Kłopot będzie tylko z jego naprężeniem. Najprostszym rozwiązaniem byłoby tak jak na rysunku wyciągnięcie "oka" kotwicy ponad wylot rury i zabezpieczenie przetyczką. No i tak jak pisałem wcześniej newralgiczny jest moment gdy kotwica wychodzi z wody - bo grozi to uderzeniem w burtę w pobliżu dziobu, ten problem w mniejszym stopniu dotyczy kotwic podwieszanych pod trapem dziobowym. Zwykle montuje się wtedy na dziobnicy okucie z blachy, które chroni laminat. Gdybym się zdecydował na mocowanie kotwicy obok sztagownika również będę musiał taki ochraniacz zamontować. Wiem, mam ślady po kotwicy wyciąganej dwa razy w Vlieland.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

No mamy trzy warianty, na któryś będę się musiał zdecydować. Najdroższe rozwiązanie to mimo wszystko trap dziobowy z wieszakiem do kotwicy. Ma to taki plus dodatni, że w przyszłości można go będzie używać jako wytyk genakera. Ujemny, że wydłuży jacht o przynajmniej pół metra. A długość ma jednak znaczenie, zwłaszcza w ciasnej marinie.

....................................................................................................................


Zaczynam się przygotowywać do poprawienia instalacji elektrycznej, mam już w głowie co i jak, muszę to jeszcze przenieść na papier.
Zamówiłem monitor baterii Victrona, zamówię 3 woltomierze z Ali.

https://allegro.pl/oferta/monitor-stanu ... dtEALw_wcB

Wszystko wpuszczanie w standardowy otwór 52 mm będzie pasowało w miejsce istniejących mierników. Monitor będzie zamontowany w otworze po dziwnej stacyjce po prawej stronie pulpitu. Woltomierze będą złączanie osobnymi włącznikami.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Woltomierze zamówione:

https://pl.aliexpress.com/item/10050058 ... 5IEALw_wcB

Patrząc na zdjęcie od prawej będzie pulpit monitora baterii (w miejscu stacyjki), który będzie podawał dane dotyczące aktualnie używanego akumulatora, dalej woltomierz baterii P, przełącznik W-N-W przełączający między woltomierzami baterii pokładowych, woltomierz baterii L, włącznik woltomierza baterii silnikowej i jej woltomierz. Tak jak sugerował Waliant woltomierze będą świecić tyko, gdy będzie taka potrzeba, tylko monitor baterii będzie oczywista działał cały czas.

Myślałem i zastąpieniu kwasiaków akumulatorami LiFePo, ich ceny faktycznie są obecnie bardzo atrakcyjne, około 20 % wyższe od tej samej pojemności akumulatorów tradycyjnych typu "marine". Tyle, e do tego trzeba jeszcze dokupić zasilacz 12V/12V do ładowania od silnika. Inaczej alternator się zagotuje.

https://www.victronenergy.com/upload/do ... ger-PL.pdf

Całość, przy założeniu że LiFePo będą 2 X 100 Ah to około 3 500 zł, jeżeli z 2 x150 Ah już cirka 4 500 zł. Raczej w przyszłym roku...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

No i ładowarkę z sieci 230V też warto mieć.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Lifepo4 100ah 100a poboru to 987pln na dzisiaj
100ah/150a to ok 1060pln
To samo ale z mata grzewcza(ładowanie wcujemnych temperaturach) ok 1100-1200
200ah/150a bez maty 1860pln

Ładowarkę z sieci mam.

Kwestia czy się nadaje do ładowania baterii LFP tego nie wiem. Pojadę to sprawdzę co jest na niej napisane.

Michał cały czas śledzę ceny, ale na to czy będzie mnie na taki zestaw w tym roku stać okaże się bliżej kwietnia.

Będę miał wówczas na zbyciu Duracella 100 Ah kwasiaka - marine po jednym sezonie i na gwarancji.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nawet jeżeli się nadaje, znaczy obsługuje LFP, to są znikome szanse, że obsługuje dwa różne typy akumulatorów jednocześnie. Więc albo i tak musi być druga ładowarka, albo aku rozruchowy musi być też LFP.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Akumulator silnikowy musi być kwasowy, z tego co czytałem LFP z tytułu niskiego prądu rozruchowego nie nadaje się do tego celu.



Oczywiście słuszna uwaga. Tyko czy ładownie akumulatora silnikowego z sieci jest niezbędne ? Zasadniczo jest przecież permanentnie naładowany. Po każdym odpaleniu silnika jest ładowany do pełna, zanim izolator przełączy się na pokład.
Wystarczy na czarną godzinę zwykła przenośna ładowarka a kilkadziesiąt złotych np. z Lidla.

Wszystkie trzy obwody będą zabezpieczone automatami, o takimi:

https://allegro.pl/oferta/samochodowy-b ... RdEALw_wcB

Nie wiedziałem, że jest coś takiego na rynku, wujek Google podpowiedział.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Wracając do LFP z tego co wygrzebałem w czeluściach, moja ładowarka :

https://www.advitek.nl/merken/uit-assor ... 30ced.html

Aczkolwiek bardzo mądra, to niestety ładuje tylko zwykłe kwasiaki, żelowe i AGM - y.

Ma ładne parę lat, dlatego pewnie tak jest.

Więc decydując się na LFP trzeba doliczyć jeszcze koszt zakupu nowej, przynajmniej dwukanałowej ładowarki.

https://kompasyachting.pl/sklep/ladowar ... RwEALw_wcB

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

a ile by Cię kosztowała ta inwestycja przy założeniu baterii AGM ?

Nie masz wrażenia, że lepsze jest wrogiem dobrego?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Słusznie prawisz.

https://www.mediaexpert.pl/komputery-i- ... tfEALw_wcB


W tym przypadku musiałbym kupić dwa akumulatory. I chwatit.

Niewątpliwie akumulatory LFP są bardzo dobrym rozwiązaniem jako takie, ale koszt przystosowania instalacji elektrycznej jachtu niestety bardzo mocno podbija budżet.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

W zasadzie nie, ale zimą jest to przydatne. Bo nie trzeba kombinować albo z inną ładowarką albo z wynoszeniem aku z jachtu.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Zimą zabieram silnikowy do domu, nie jest mi potrzebny na jachcie. To jest żaden problem. Zostaje jeden z pokładowych podłączony do solaru. Ile razy przyjechałem na jacht zawsze był naładowany do pełna.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Każdy ma swoje zwyczaje. Mnie się nie chce wyciągać aku z jachtu.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Dotarły bezpieczniki. Wyglądają solidnie, zdziwiła mnie średnica gwintów zacisków.
Gwint "6" to niespotykane dla mnie rozwiązanie, ww włącznikach głównych zwykle są gwinty 10 mm.
Ale to kwestia dobrania odpowiednich końcówek oczkowych.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Już styczeń, zegar tyka...

Przypłynęły woltomierze direct from China

Wszystkie trzy działają i pokazują takie samo napięcie. To dobrze.

Zasadniczo zostało mi jeszcze zamówienie praski hydraulicznej do zaciskania końcówek oczkowych i samych końcówek. Trochę tego zaciskanie będzie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Dotarła także praska do końcówek. Mogę teraz zarabiać kable energetyczne.

Dla mnie ważne, że zaciska od 10 mm2 w górę. Koniec z zaklepywaniem końcówek przy pomocy młotka i przecinaka. Pełna profeska.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Pisałem o tym już daaawno temu. W sumie mam bardzo podobną (identyczną?) tylko firmy Yato.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Pewno obie robione w tej samej fabryce w Szanghaju.

Ważne, że jest hydrauliczna, ma konkretny nacisk/zacisk i nie trzeba się z nią siłować.

Dotychczas na przewodach 10 - 16 mm2 końcówki zaciskałem ręczną maszynką. Od tego żyłka może pęknąć.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

'Typ: sześciokontny'

czymajta mnie

Wiesz, w Chinach nie znają "ą" i "ę". Alternatywie mogło być "szeciokotny".

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

To nie chinole - oni ledwo ogarniają czcionki łacińskie. To nasze rodowite ancymony. Pewnikiem importer jest gdzieś z dolnośląskiego. Dom rodzinny pracownika odpowiedzialnego był na dole, a szkoła na dość wysokiej górce.