mam na oku atlantic clipper 36 78 rocznik tylko ze nic nie moze o nim znalesc, zadnego forum...... wiec nie wiem czy nadaje sie do takiej wyprawy....
prosze o pomoc z gory dzieki

Ten z ogłoszenia jest z 72 roku, więc 78 to młodszy model.
http://vehicles.vivastreet.co.uk/boats+ ... t/26832940

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Te "36" w oznaczeniu jachtu to jak rozumiem. Lc w stopach?
Qrna, czemu te oceaniczne jachty są takie piękne gdy tymczasem mazurancki Twister 36 stanowi taką pokrakę?

Tomek Janiszewski

Gdzieś kiedyś napisali, że jachty na Mazury robi się pod zapotrzebowanie tłumu i nie chodzi o jakość tylko o ilość.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Jak piszą o konstruktorze to jest wzmianka, że Atlantic Clipper 36 ma taką samą część podwodną jak Barbican 33. A to podobno dzielny jacht.

Ano niestety tak jest. Stąd wzięło się pojęcie mazuranckiego koromysła - "jachtu" którego nadrzędnym zadaniem jest pomieszczenie jak największej liczby mazurantów oraz stosownych zapasów piwa. Ale pływanie na czymś takim zabija całą przjemność żeglowania: w tak licznej qpie praktyczniej jest już podróżować autokarem. I potem ci którym już się znudzi przenoszą sie na morze (zwykle na bawarki) bo tam przynajmniej wody jest nieporównianie więcej.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
ps. Jak się domyślam - 36-stopowy Clipper nie ma aż 4 metrów szerokości, a koło sterowe ma tylko jedno?

Na temat współczesnych "mazurskich kołomyseł" trudno mi się wypowiadać, ale gdy żeglowałem ponad 10 lat temu, to najbardziej ceniłem sobie Tango Family 780.
A teraz pytanie do Tomka, na jakich 'bawarkach" żeglowałeś ? Myślę, że na żadnej, więc powstrzymaj się od ocen.
Jacht na zdjęciu ma centralny kokpit, to świetne rozwiązanie w żegludze oceanicznej i dalekiej. Wysokie nadbudówki, w tym rufowa dają sporo bardzo potrzebnego miejsca w długiej żegludze, a więc mieszkaniu na jachcie. Obszerna kabina rufowa, wynik centralnego kokpitu, to również duży plus. Na rufie zdecydowanie mniej kiwa. A jak ten jacht żegluje ? Tego nie wiem, ale z całą pewnością ma spory kąt martwy.
Jednakże dżentelmeni pływają z wiatrem, a ktoś, kto płynie bardzo daleko, musi mieć czas.

Jeśli chodzi o drugie koło, to niestety nie ma, a szkoda, bo to dobre rozwiązanie. Szczególnie, gdy drugie stanowisko jest w kabinie, ale dwa koła w kokpicie to też plus. Co do szerokości, też nie ma 4 metrów i też szkoda, ale to w końcu dość antyczna konstrukcja.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

szerokosci ma 3.5m jak sie nie myle .
bardzo dziekuje za konkretna odpowiedz
a pytanie co do 2 masztow, jest to plus czy nie??

Dla mnie plus, ale wiem, że są tacy, co uważają, że minus.

ps. Chyba więcej jest tych, co uważają że plus.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Dwa maszty dla takiej żeglugi, to decydowanie plus. Zawsze masz "zapas", jak Ci jeden pójdzie

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

To jak z kolem sterowym i rumplem: moim zdaniem od 36 stop zaczynaja byc plusem.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

a czy ten jacht ponad 30 letni z wlokna szklaneg bedzie dosyc wytrzymaly na sztormowe pogody??
slyszalem ze kiedys byla slaba technika wiec z zapasem projektowali jachty....
a podobno tez wlokn szklane najszybciej traci swoja wytrzymalosc.
wiec nie wiem czy patrzec na to z czego jest ten jacht.\
np czy sami byscie przeplyneli tym jachtem cala kule ziemska??

Tego się na podstawie zdjęć określić nie da. Tzn, nie da się określić jego stanu technicznego. Może być bardzo dobry, a może być beznadziejny. Np osmoza, popękana konstrukcja. Bardzo ważne jest olinowanie. Kadłub to nie wszystko.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Wtedy nie byla juz taka slaba - budowano z "zapasem", bo byla jeszcze stosunkowo nowa i , przede wszystkim, wtedy budowano dla ludzi, nie dla firm czarterowych.
Znam setki lodek z tamtych czasow trzymajacych sie lepiej produktow 20 lat mlodszych.
Tak, po sprawdzeniu wszystkiego wg. rad Cape i niekoniecznie via Cap Horn
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Mając dwa maszty można kombinować z ustawieniem ożaglowania na samosterowność, co w długich rejsach ma niebagatelne znaczenie. No i latwiej dobierać najodopowiedniejsze ożaglowanie w cięższych warunkach.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

*****


Dla niektórych taki argument zabrzmi pewnie na tym forum śmiesznie, ale odpowiednio mniejszy laminatowy jacht projektowany na Mazury trzyma się dobrze po 38 latach, z których ze 30 spędził w bardzo złych warunkach, w tym z zamarzającą na zimę wodą w zęzie i komorach wypornościowych...

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

O jachcie z włókna szklanego 30 letnim- zapomnij

Dlaczego?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

No właśnie... Laminaty na początku produkcji robiono mocne, z dużym zapasem wytrzymałości i przyzwoicie zabezpieczano przed osmozą. Pływa sporo jachtów zbudowanych jeszcze w latach 70. i całkiem nieźle się mają, a sporo później budowanych już trzeba było skasować...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

właśnie, dlaczego?

Pytam, bo może dzięki Twojej argumentacji uda się zbić cenę tego jachtu (ma co prawda 36 lat, ale może zadziała tak samo) :

http://www.theyachtmarket.com/boats/sai ... 31-monsun/

_________________
Pozdrawiam Sebastian

To długi wywód. Powtarzam zapomnij o jachcie z włókna szklanego 30 lat.

To podziel na odcinki, albo coś
Sam - choć się nie wybieram w podróż dookoła świata - jestem ciekawy takiego kategorycznego osądu.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Jachtów laminatowych z lat 60-tych też wciąż trochę pływa, dookoła świata też
Ale widać Asiej wie lepiej.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Bardzo fajny jacht, pewien Niemiec stał takim koło nas w 2011 w Darłówku. Pływał nim w pojedynkę (!) od 10 lat, o ile dobrze pamiętam.

Ja również, jako że byłem posiadaczem takiej jednostki...

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"

To zalezy od konstrukcji. Tegproczny Yacht of the Year w kategorii performance-cruiser Pogo 12,5 metra obywa sie bez zadnego

***********



Mam lodke z 79 roku, zapraszam na ogledziny laminatu. Jacht nie byl nigdy malowany, a zdjecia czesci podwodnej z zerwanym antyfulingiem do golego zelkotu mam tez.
Chetnie poczytam wywodow

W sensie?.. Rumpel przecież ma, a i maszt zdaje się widziałem...

A widziales drugi maszt i kolo sterowe ?

Dla mnie ani jedno , ani drugie jest niepotrzebne bo to dodatkowa komplikacja, ciezar i koszty.

Ok, mea culpa - nie zaskoczyłem...
W pełni się zgadzam przy okazji.

W zeszłym roku oglądałem z kolegą ponad 30-letnie UFO 34 (które notabene po tych oględzinach kupił). Jacht stał u brokera w Holandii, na brzegu. Jego laminat na dnie okresliłbym jako pancerny. Tam można by pirer.. walnąć młotkiem i nic ( zresztą własnie trochę powalilśmy w poszukiwaniu osmozy). Obok stała 4-letni oceanis. Niby prawie nówka sztuka, ale dno wgniatało się pod naciskiem jednego paluszka na 2-3 cm.

Oczywiście, dziś się robi lamitat typu sandwich, 2 warstwowy ale wielokrotnie (!) cieńszy niz w starych jachtach.
Na marginesie, moja prywatna motorówka ma teraz lat 36. Osmoza? jaka osmoza!

_________________
Pozdrawiam, Krzysztof Kusiel-Moroz
_____________________________________________________
navigare... i wystarczy

Mozesz te mysl rozszerzyc ? Bo nie bardzo rozumiem co chciales powiedziec