Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 20:45




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 309 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 29 sty 2011, o 23:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
cezar69vip napisał(a):
prblem jest taki ze niemam c z psami zrobic i ze jestem do nich przywiazany ale jak nic nie wymysle to bede musial je jakos podrzucic komus z rodziny :(

Czyli sprawy komplikujac sie realnymi byc zaczynaja. Oby...
Rodzina sie ucieszy.... Psy moze tez?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Ostatnio edytowano 30 sty 2011, o 00:00 przez Catz, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 00:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4282
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Catz napisał(a):
Czyli sprawy komplikujac sie realnymi byc zaczynaja.
"Tak to właśnie, zwykłych ludzi,
rzeczywistość ze snu budzi..."

;-)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 00:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
robhosailor napisał(a):
Tak to właśnie, zwykłych ludzi,
rzeczywistość ze snu budzi...";-)

...watpie jednak w to, ze o zwykłego ludzia chodzi.
O niezwykłego raczej tez nie.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 02:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Przypominam, że jeden taki wyruszając w rejs dookoła miał 4 dolary, a jak wrócił 2.... a może odwrotnie...

PS. a wracając... nie lubię być traktowany jak tabun blondynek...

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: cezar69vip
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 09:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Stara Zientara napisał(a):
Przypominam, że jeden taki wyruszając w rejs dookoła miał 4 dolary, a jak wrócił 2.... a może odwrotnie...

Różne legendy som :D
Jednakże czasy, gdy zwalniano jacht z opłat portowych (na ogół w klubach) raczej nie wrócą. Płynąc daleko czy blisko potrzebujemy pieniędzy na wyżywienie, wodę, eneregię, odzież, łączność, opłaty portowe, remonty, wizy, opłaty, a czasem i lekarza. Ile ? Trudno powiedzieć, ale z pewnością więcej, niż 2 czy 4 USD....na dzień.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 10:19 

Dołączył(a): 25 sty 2011, o 23:45
Posty: 34
Podziękował : 59
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kuracent napisał(a):
Maar napisał(a):
Cezar, czy Ty kiedyś w ogóle żeglowałeś po morzu?


A jakie to ma znaczenie?
Pytam poważnie.

Ja raczej doradzam załogantom kolejność: Chorwacja, Bałtyk, Północne, dalsze.
Ale nie mówmy Cezarowi czy komukolwiek innemu, że to jest jedyna czy pożądana kolejność. Ja podziwiam Cezara. Tak, jak innych co zrealizowali takie marzenie albo są bliscy startu do tego celu.

Ponadto nie jestem obiektywny. Mam od paru tygodni zaślepkę na swojej stronie o tym jak zorganizować rejs dookoła świata. Będę tam wpisywał to co fajnego znajdę na forach.
Dlatego bardzo zależy mi na tym aby odbyła się tu poważna dyskusja na ten temat.
Tzn. odpowiadajmy Cezarowi ale też innym wirtualnym albo i nie user'om, którzy wstydzą się zadać takie pytanie.

jesli chodzi o ksiazki to postaram sie je kupic i przestudiowac :) dzieki za rade.
nie plywalem jeszcze po morzach ale przed podroza bede napewno plynal bo chce kupic jacht w uk lub np w Hiszpani i chce nim poplynac do polski z wykwalifikowanym marynarzem ktory mnie nauczy tego i owego a moze nawet bedzie to ktos z tego forum :) dojdziemy do tego jak znajde odpowiedni jacht.



A to, ze np. daję Cezarowi informację o książkach? Po prostu jest parę bardzo fajnych pozycji, gdzie znajdzie On 99% odpowiedzi na pytania, które miał a zapewne nawet nie miał. I pytania Cezara po przeczytaniu tych 5-10 książek będą naprawdę ciekawe ...

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/


*****

robhosailor napisał(a):
zosta napisał(a):
Zastanawia mnie tylko czy te psy rzeczywiście pragną w taki rejs się zabrać, czy też, jako miłośnicy czworonogów, nie musimy o tym myśleć?
W razie potrzeby się ktoś na lądzie znajdzie, kto te psy przygarnie przed wyruszeniem w rejs - nawet ja (pod warunkiem, że nie są to, ani agresywne potwory, ani francuskie pieski kanapowe). :D

dzieki za pomoc ale to pieski z ras agresywnych lecz do ludzi napewno nie sa agresywne.
ale na ich widok kazdy sie boi wiec raczej komus obcemu bym ich nie dal.

*****

Maar napisał(a):
Kuracent napisał(a):
Maar napisał(a):
Cezar, czy Ty kiedyś w ogóle żeglowałeś po morzu?

A jakie to ma znaczenie?
Pytam poważnie.
Na przykład takie, że jeżeli jeszcze nigdy nie pływał to może nie wiedzieć, że nie lubi żeglowania, albo takie, że może znajduje się w tym 0,001% populacji, która rzyga od początku do końca rejsu.

jesli 8 lat o tym marze to napewno to bede lubial a odporny jestem na wszelkie choroby lokomocyjne


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 10:42 

Dołączył(a): 5 paź 2010, o 15:15
Posty: 65
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Tu się podłączę z pytaniem do Cezara69 a może nie tylko do Cezara...
Sam miewam czasami pomysły na Wielki Rejs. Ze wzgledu na wiek i sytuację są to jedynie pomysły, ale w marzeniach nie ma nic złego a nawet chyba wręcz przeciwnie. Gdy się poczyta o portach i krajach które chciało by się odwiedzić, to się trochę z geografii można podciągnąć ;-)

Gdzie chciałbyś rozpocząć rejs i którędy chciałbyś płynąć, jakie porty i kraje chciałbyś odwiedzić? Oczywiście do pytania dołączam standardowy dodatek-dlaczego akurat takie a nie inne miejsca?

Mój pomysł na Wielki Rejs Jest taki.
Wypłynąć chciałbym z Gdyni, żebym mógł się pożegnać z kolegami i zrobić "polskie" zapasy. Wolę puszki Krakusa i czekoladki Wedla niż ich odpowiedniki dostępne w Hiszpanii albo gdzieś poza Europą :-)

Chciałbym płynąć nie walcząc z wiatrem, czyli po minięciu Europy popłynąłbym na południe, ale Afrykę równikową ominąłbym szerokim łukiem. Większy postój zrobił bym dopiero w RPA.
Stamtąd przez Madagaskar, Mauritius i Malediwy na Sri Lankę. Pewnie tam znów stanął bym na popas i wzmocnił siły przed przeskokiem w kierunku Jawy i Australii.
Australię opłynął bym od południa, odwiedził Tasmanię i... resztę życia spędził na włóczędze pomiędzy wyspami Oceanii :-) Zawsze w tym miejscu wymiękam i nie potrafię ogarnąć swojej marszruty. Nie wiem z czego mógłbym zrezygnować a na odwiedzenie wszystkich wysp to chyba życia zabraknie :-)

_________________
Stopy wody i pomyślnych wiatrów
Paweł Polak



Za ten post autor palit.polit otrzymał podziękowanie od: cezar69vip
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 11:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
palit.polit napisał(a):
Chciałbym płynąć nie walcząc z wiatrem,

I słusznie.
palit.polit napisał(a):
czyli po minięciu Europy popłynąłbym na południe, ale Afrykę równikową ominąłbym szerokim łukiem. Większy postój zrobił bym dopiero w RPA.
Stamtąd przez Madagaskar, Mauritius i Malediwy na Sri Lankę.

No to lepiej w drugą stronę.
http://www.krzysztofbaranowski.pl/article_311.php

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 11:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
cezar69vip napisał(a):
planuje podroz dookola swiata ale nie mam zielonego pojecia

jesli 8 lat o tym marze to napewno to bede lubial


osiem zmarnowanych lat...
Stara Zientara napisał(a):
PS. a wracając... nie lubię być traktowany jak tabun blondynek...

Słusznie i trafnie.

Generalnie :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 11:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Cape napisał(a):
Stara Zientara napisał(a):
Przypominam, że jeden taki wyruszając w rejs dookoła miał 4 dolary, a jak wrócił 2.... a może odwrotnie...

Różne legendy som :D
Wpadnij 7 lutego do Korsarza, to posłuchasz legendy, ŻYWEJ :-)

Cytuj:
Jednakże czasy, gdy zwalniano jacht z opłat portowych (na ogół w klubach) raczej nie wrócą.
Świat nie składa się z portów i klubowych przystani. Wszystko jest kwestią stosunku. A konkretnie stosunku jachtowania do wyprawowania. Gdy chcesz płynąć tak jak się pływa w Grecji czy Chorwacji to potrzebujesz dużo więcej niż gdzieś tam wyżej podałeś, natomiast gdy chciałbyś swój rejs poprowadzić tak jak zrobili to ci, którzy mają za rufą przejścia północno zachodnie i wschodnie albo po prostu tak jak pływa Ruda, to wydatki mogą mieć wartość ujemną :-)
Cytuj:
Płynąc daleko czy blisko potrzebujemy pieniędzy na wyżywienie, wodę, eneregię, odzież, łączność, opłaty portowe, remonty, wizy, opłaty, a czasem i lekarza. Ile ? Trudno powiedzieć, ale z pewnością więcej, niż 2 czy 4 USD....na dzień.
Cena wyżywienia jest różna - czasami za zorganizowanie "Samosterownego poniedziałku dla dzikich ludów Gambii, Grenlandii czy innej Wielkiej Brytanii" można dostać ilość jedzenia przekraczającą pojemność jachtu.
Woda w większości miejsc świata, w ilościach jachtowych jest za darmo - wystarczy unikać miejsc deficytowych w wodę.
Energię?! W życiu - tego akurat nie potrzeba.
Odzież - z tym to różnie, ale na burcie można używać secondhandowej. Szmatexy są wszędzie :-)
Wizy - podobnie jak z wodą.
itd, itd.

Ja wcale nie twierdzę, że takie pływanie jest łatwe i popularne. Nie jest, ale... jest możliwe.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowanie od: cezar69vip
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 11:39 

Dołączył(a): 25 sty 2011, o 23:45
Posty: 34
Podziękował : 59
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
palit.polit napisał(a):
Tu się podłączę z pytaniem do Cezara69 a może nie tylko do Cezara...
Sam miewam czasami pomysły na Wielki Rejs. Ze wzgledu na wiek i sytuację są to jedynie pomysły, ale w marzeniach nie ma nic złego a nawet chyba wręcz przeciwnie. Gdy się poczyta o portach i krajach które chciało by się odwiedzić, to się trochę z geografii można podciągnąć ;-)

Gdzie chciałbyś rozpocząć rejs i którędy chciałbyś płynąć, jakie porty i kraje chciałbyś odwiedzić? Oczywiście do pytania dołączam standardowy dodatek-dlaczego akurat takie a nie inne miejsca?

Mój pomysł na Wielki Rejs Jest taki.
Wypłynąć chciałbym z Gdyni, żebym mógł się pożegnać z kolegami i zrobić "polskie" zapasy. Wolę puszki Krakusa i czekoladki Wedla niż ich odpowiedniki dostępne w Hiszpanii albo gdzieś poza Europą :-)

Chciałbym płynąć nie walcząc z wiatrem, czyli po minięciu Europy popłynąłbym na południe, ale Afrykę równikową ominąłbym szerokim łukiem. Większy postój zrobił bym dopiero w RPA.
Stamtąd przez Madagaskar, Mauritius i Malediwy na Sri Lankę. Pewnie tam znów stanął bym na popas i wzmocnił siły przed przeskokiem w kierunku Jawy i Australii.
Australię opłynął bym od południa, odwiedził Tasmanię i... resztę życia spędził na włóczędze pomiędzy wyspami Oceanii :-) Zawsze w tym miejscu wymiękam i nie potrafię ogarnąć swojej marszruty. Nie wiem z czego mógłbym zrezygnować a na odwiedzenie wszystkich wysp to chyba życia zabraknie :-)


jesli chodzi o trase to napewno zaczynam z gdyni ale mialem na mysli podroz w przeciwna strone czyli zachod.
hiszpania, wyspy kanaryjskie, wyspy zielnego przyladka, karaiby(caly tzw łuk wysp)w tym bahamy jamajka, panama, galapagos, pacyfik jak najwiecej wysp i jak najdluzej, australie bym ominal ale zaliczylbym duze wyspy ktore sa polozone nad nia czyli papua new quinea, borneo tajlandia sri lanka malediwy seszele muritius, madagaskar rpa i do europy chyba ze po drodze gdzies bym zostal po zakochaniu sie w jakims miesjcu :)
chyba ze podroz na zachod jest lepszy i tu sie musze zastanowic


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 11:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Maar napisał(a):
Świat nie składa się z portów i klubowych przystani. Wszystko jest kwestią stosunku. A konkretnie stosunku jachtowania do wyprawowania

Doskonale wiem, że w zasadzie wszędzie są darmowe kotwicowiska, ale przynajmnie raz na rok :D do portu wejść musimy.
Maar napisał(a):
Gdy chcesz płynąć tak jak się pływa w Grecji czy Chorwacji to potrzebujesz dużo więcej niż gdzieś tam wyżej podałeś,

Również w tych krajach bez problemu można kotwiczyć za darmo.
Maar napisał(a):
czasami za zorganizowanie "Samosterownego poniedziałku dla dzikich ludów Gambii, Grenlandii czy innej Wielkiej Brytanii" można dostać ilość jedzenia przekraczającą pojemność jachtu.

Można zarobić, można dostać. Nie zmienia to faktu, że to potrzebujemy. Czasy i miejsca gdzie jeden, czy dwa dolary był majątkiem, minęły.
Maar napisał(a):
Szmatexy są wszędzie

??? Poszukaj takich np na Capo Verde, lub innej Brazylii.
Maar napisał(a):
Energię?! W życiu - tego akurat nie potrzeba.

Do gotowania też nie ?

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Ostatnio edytowano 30 sty 2011, o 16:57 przez Cape, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 11:47 

Dołączył(a): 25 sty 2011, o 23:45
Posty: 34
Podziękował : 59
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Cytuj:
Cena wyżywienia jest różna - czasami za zorganizowanie "Samosterownego poniedziałku dla dzikich ludów Gambii, Grenlandii czy innej Wielkiej Brytanii" można dostać ilość jedzenia przekraczającą pojemność jachtu.
Woda w większości miejsc świata, w ilościach jachtowych jest za darmo - wystarczy unikać miejsc deficytowych w wodę.
Energię?! W życiu - tego akurat nie potrzeba.
Odzież - z tym to różnie, ale na burcie można używać secondhandowej. Szmatexy są wszędzie :-)
Wizy - podobnie jak z wodą.
itd, itd.

Ja wcale nie twierdzę, że takie pływanie jest łatwe i popularne. Nie jest, ale... jest możliwe.

trafiles w dziesiatke. wlasnie chodzi mi o takie podrozowanie ktore nie musi skladac sie z portow. chce zobaczyc jaki swiat jest piekny i a nie jakie sa na nim porty. nie na tym to polega ze wydajesz na podroz kosmiczne pieniadze. jak bym tak chcial to bym samolotem latal. chodzi o przygode i o to zeby samemu sobie poradzic z kazda rzecza a wydatki to by byla ostatecznosc.

*****

Cape] napisał(a):
Maar napisał(a):
Energię?! W życiu - tego akurat nie potrzeba.

Do gotowania też nie ?

napelnienie butli 50 zl starczy na 1-2 miesiace to sa grosze, sa tez piecyki na drewno lub wiegiel na ktorych mozna gotowac a to juz calkiem darmowe


Ostatnio edytowano 30 sty 2011, o 11:53 przez Maar, łącznie edytowano 2 razy
Poprawiłem cytowanie (OGROMNIE NADMIAROWE!!!!)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 11:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Cape napisał(a):
Doskonale wiem, że w zasadzie wszędzie są darmowe kotwicowiska, ale przynajmnie raz na rok :D do portu wejść musimy.
Dlaczego?

Cape napisał(a):
Maar napisał(a):
Energię?! W życiu - tego akurat nie potrzeba.

Do gotowania też nie ?
Nie potrzeba w sensie jej zakupu. Do gotowania można zabrać ze sobą węgiel kamienny, można go w wielu miejscach znaleźć/dostać za darmo, lub użyć chrustu.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 12:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
AIKI napisał(a):
Kuracent napisał(a):
Ale jeśli planujesz taki rejs, to koszty jakby nie liczyć muszą przekroczyć $1000/miesiąc.

Skąd wziąłeś tę kwotę?


Z jakiejś brytyjskiej książki. Jak znajdę tą stronę w książce, to dam odnośnik.
Autor pisał, że przy ultra-oszczędnościowym podejściu (np. bez wchodzenia do marin w Chorwacji) przy głównie kotwicowiskach można wyrobić się w $1,000/miesiąc przy samotnej żegludze. Lepiej mieć 2,000 lub 3,000 a przy $5,000 można nawet o nic się nie martwić, wchodzić i żywić się w dowolnych portach.

A! I jeszcze coś! Ja podałem tą kwotę za Brytyjczykiem. Myślałem, że zaatakujecie mnie. Jak to $1,000?!! Przecież to trzeba mieć $7,000 lub $10,000.

Innymi słowy. Ja to podałem jako mikroskopijną kwotę. Przecież $1,000 to zaledwie ok. 2.900 PLN. To chyba nie jest zawrotna kwota? Innymi słowy podałem tą kwotę jako zachętę. Słuchajta ludziszka! Za jedyne 2.900 PLN możecie pływać po świecie! Czy to dużo?

Mało tego! To co ja podałem jako mało, jest kwestionowane. Tak naprawdę może być taniej. To forum jest w języku polskim. Czytane w PL, UK, US. Nikt z Was, którzy to czytacie i rozumiecie nie możecie tłumaczyć się, że nie popłynęliście dookoła świata.
Jeśli uważacie, że $1,000 to za dużo, to wstydzcie się!

Bo mam proste pytanie: dlaczego nie popłynęliście?

Od dzisiaj mówcie: "popłynąć dookoła świata, to pikuś i tanio. Ale ja nigdy o tym nie marzyłem. Ależ to obciach. Jacyś nowobogaccy opływają. Ja nie chcę być obciachowy, to pływam raz w roku po Zatoce."

A ja niestety na lądzie zawsze jestem nonkonformistyczny. Uważam, że teoretycznie każdy z czytelników mógłby opłynąć. I nie masz - drogi czytelniku - usprawiedliwienia.
Mieszkasz jednym z najbogatszych krajów świata. Nie tacy opływali.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/



Za ten post autor Kuracent otrzymał podziękowania - 2: robhosailor, Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 12:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Kuracent,
W ten trudny niedzielny posobotni poranek (oj tak, wciąż poranek) nie nadążam za tokiem Twoich myśli... O co chodzi? To ja muszę płynąć, a oni oddadzą mi samolot? :?

:D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 12:54 

Dołączył(a): 25 sty 2011, o 23:45
Posty: 34
Podziękował : 59
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kuracent napisał(a):
AIKI napisał(a):
Kuracent napisał(a):
Ale jeśli planujesz taki rejs, to koszty jakby nie liczyć muszą przekroczyć $1000/miesiąc.

Skąd wziąłeś tę kwotę?


Z jakiejś brytyjskiej książki. Jak znajdę tą stronę w książce, to dam odnośnik.
Autor pisał, że przy ultra-oszczędnościowym podejściu (np. bez wchodzenia do marin w Chorwacji) przy głównie kotwicowiskach można wyrobić się w $1,000/miesiąc przy samotnej żegludze. Lepiej mieć 2,000 lub 3,000 a przy $5,000 można nawet o nic się nie martwić, wchodzić i żywić się w dowolnych portach.

A! I jeszcze coś! Ja podałem tą kwotę za Brytyjczykiem. Myślałem, że zaatakujecie mnie. Jak to $1,000?!! Przecież to trzeba mieć $7,000 lub $10,000.

Innymi słowy. Ja to podałem jako mikroskopijną kwotę. Przecież $1,000 to zaledwie ok. 2.900 PLN. To chyba nie jest zawrotna kwota? Innymi słowy podałem tą kwotę jako zachętę. Słuchajta ludziszka! Za jedyne 2.900 PLN możecie pływać po świecie! Czy to dużo?


pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/


ale na co ty chcesz wydac prawie 3000zl ?
jesli ktos planuje zawijac do kazdego portu, jadac w restauracjach lub korzystac z wygod portowych to ok. zreszta brytyjczycy tacy sa.

*****

zosta napisał(a):
Kuracent,
W ten trudny niedzielny posobotni poranek (oj tak, wciąż poranek) nie nadążam za tokiem Twoich myśli... O co chodzi? To ja muszę płynąć, a oni oddadzą mi samolot? :?

:D

chodzi o to ze jakbym mial wydawac kosmiczne pieniadze zeby zawijac do kazdego portu to wolalbym samolotem zwiedzic swiat.
w zeglowaniu chodzi o to zeby z innej perspektywy zobaczyc swiat. to jest za latwe zeby doplynac do portu, naladowac akumulatory jadac w restauracjach, dac jacht spacjeliscie zeby zreperowal drobne ustarki i niczym sie nie przejmowac bo wszystko jest pod reka i na koniec zaliczyc kazdy pub zeby sie upic. nie po to chce plynac zeby z miasta do miasta cumowac. chce poczuc troche dzikiego i pieknego swiata. usamodzielnic sie od wygod i latwizny.
teraz tak zyje, mam firme ktora sama na mnie zarabia i wszystko w miare latwo przychodzi ale pczulem ze to nie dla mnie. rzucam to wszystko dla tej niewygody prawdziwego podroznika ale i przygody o ktorej wielu marzy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 13:10 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
cezar69vip napisał(a):
Z jakiejś brytyjskiej książki. Jak znajdę tą stronę w książce, to dam odnośnik.
Autor pisał, że przy ultra-oszczędnościowym podejściu (np. bez wchodzenia do marin w Chorwacji) przy głównie kotwicowiskach można wyrobić się w $1,000/miesiąc przy samotnej żegludze. Lepiej mieć 2,000 lub 3,000 a przy $5,000 można nawet o nic się nie martwić, wchodzić i żywić się w dowolnych portach.


Z $ 5000 na miesiąc to raczej w wielu miejscach na świecie można sobie dobrze radzić,włącznie z kupnem auta i domu na kredyt :D

Była taka para dość znanych brytyjskich żeglarzy Peter i Annie Hill. Annie napisała książkę "Voyaging on a small income" warta przeczytania bo o ile pamiętam to ich budżet wynosił $25-50 na tydzień na dwójkę.Warto przeczytać tą książkę.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.



Za ten post autor peter otrzymał podziękowanie od: cezar69vip
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 13:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4282
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
peter napisał(a):
Była taka para dość znanych brytyjskich żeglarzy Peter i Annie Hill. Annie napisała książkę "Voyaging on a small income" warta przeczytania bo o ile pamiętam to ich budżet wynosił $25-50 na tydzień na dwójkę.Warto przeczytać tą książkę.

Warto wziąć pod uwagę inflację, bo upłynęło sporo lat - dzisiaj to może być nominalnie sporo wyższa kwota. :)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowania - 2: cezar69vip, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 13:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
cezar69vip napisał(a):
ale na co ty chcesz wydac prawie 3000zl ?
jesli ktos planuje zawijac do kazdego portu, jadac w restauracjach lub korzystac z wygod portowych to ok. zreszta brytyjczycy tacy sa.


Ja wolę zawyżać kwoty.
A na litość od kogo mam brać jakieś szacunki - jak nie od mieszkańców UK?
Oni podejmują każdego dnia mnóstwo prób zrobienia pętli.

I Oni - cholera jasna - są praktyczni.
I szlag by to trafił - myślą o takich bzdetach jak naprawy jachtu, części,
robocizna itd.

Szlag by to trafił, bo jak tu marzyć?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/



Za ten post autor Kuracent otrzymał podziękowania - 2: cezar69vip, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 13:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Dowiedzieliśmy się, że na morzu na jachcie chrustem lub węglem palić można. Ja tam się nie znam, tylko raz płynąłem przez ocean i bilans prądu mimo posiadania wydajnej elektrowni wiatrowej się nie zgadzał. A pasaty to były. Płyneliśmy więc bez świateł. Artur, który jest jedynym praktykiem w tej materii na tym forum, reprezentowany przez Anię z Berga też się pewnie nie zna. bo ...kupił agregat. A na Bergu bogato nie jest.
Czyli mamy tak, bez zachodzenia do portów, gotujemy na chruście, odzież mamy z lumpeksów, żywność zdobyway w poniedziałki, jacht nie wymaga niczego, np slipowania. Wizy i opłaty nas nie dotyczą. Kanał Panamski gratis itp.
Padła kwota 25 do 50 USD na tydzień na dwójkę plus infacja. Z tym się zgodzę.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 13:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Cape, koniecznie musisz przyjechać w poniedziałek 7 lutego do Korsarza. Dowiesz się jak to jest możliwe z pierwszej ręki - od gościa, który opłynął świat za darmo.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 13:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2300
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 491
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
Może by tak, wspólnymi siłami zrobić kosztorys miesięczny, zobaczymy czy uzbiera się 1000$?
Zacznę od podstawowych produktów żywnościowych.

15$ - ryż na miesiąc dla dwóch osób (100g/osobę/dzień),
5$ - cukier 3kg/m-c,
5$ - mąka 10kg/m-c,
10$ - 30 jajek/m-c,
30$ - sosy z papierka typu fix 30szt/m-c,
...dopisujcie co jeszcze

_________________
Pozdrawiam
ŁJ


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 13:36 

Dołączył(a): 25 sty 2011, o 23:45
Posty: 34
Podziękował : 59
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Cape napisał(a):
Dowiedzieliśmy się, że na morzu na jachcie chrustem lub węglem palić można. Ja tam się nie znam, tylko raz płynąłem przez ocean i bilans prądu mimo posiadania wydajnej elektrowni wiatrowej się nie zgadzał. A pasaty to były. Płyneliśmy więc bez świateł. Artur, który jest jedynym praktykiem w tej materii na tym forum, reprezentowany przez Anię z Berga też się pewnie nie zna. bo ...kupił agregat. A na Bergu bogato nie jest.
Czyli mamy tak, bez zachodzenia do portów, gotujemy na chruście, odzież mamy z lumpeksów, żywność zdobyway w poniedziałki, jacht nie wymaga niczego, np slipowania. Wizy i opłaty nas nie dotyczą. Kanał Panamski gratis itp.
Padła kwota 25 do 50 USD na tydzień na dwójkę plus infacja. Z tym się zgodzę.

to ze jacht wymaga napraw to inna bajka poniewaz tego nie idzie policzyc. mozna na naprawe wydac 10 zl na miesiac a mozna i 20zl.... przez kanal nie plyniemy co miesiac a jak predzej pisalem to mam zamiar omijac porty i miejsca z platami chyba ze nie bedzie wyjscia.... wielu samotnych zeglarzy zatrzymuje sie tez na wyspach w celach zarobkowych na dalsza podroz, naprawe lub oplaty wiec wliczajac te opcje mozna zwiedzic swiat zabierajac ze soba malo pieniedzy. np Jasiek Kowalczyk zatrzymal sie na cieplych wyspach na 4 miesiace zeby dorobic na dalsza podroz i na nowy zagiel

*****

lj78 napisał(a):
Może by tak, wspólnymi siłami zrobić kosztorys miesięczny, zobaczymy czy uzbiera się 1000$?
Zacznę od podstawowych produktów żywnościowych.

15$ - ryż na miesiąc dla dwóch osób (100g/osobę/dzień),
5$ - cukier 3kg/m-c,
5$ - mąka 10kg/m-c,
10$ - 30 jajek/m-c,
30$ - sosy z papierka typu fix 30szt/m-c,
...dopisujcie co jeszcze

za 15 dolarow kupisz 15 kg czyli dla 2 osob po 100g = 75 dni.....


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 13:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Andrzej, ja za Beth Leonard mogłabym podać kwotę ok. 1200-1300 dolarów na miesiąc. Ale...
Była ona liczona na dwie osoby, to raz. Z długimi postojami, to dwa (w tym Karaiby, nie takie tanie). Trzy - wliczała podróże lotnicze do domu i z powrotem (bodaj jedna na rok przypadała, jak łatwo zgadnąć gdzieś jacht trzeba było trzymać wtedy. A cztery, chyba najbardziej istotne (i niepomijalne w takiej podróży) to jak ta kwota jest liczona. "Czyste" utrzymanie to ok. 1/3 tej kwoty. Reszta to rozłożone na miesiące kwoty potrzebne na utrzymanie jachtu w dobrym stanie, niezbędne naprawy, remonty itd. Myślę. że Ci którzy podają kwoty niższe liczą a/mniejsze jachty b/kwotę potrzebną na utrzymanie.

Tak więc osobiście uważam, że Twoja suma jest zasadniczo podobna. Myślę, że przy dobrym przygotowaniu (m.in. wiedza, gdzie się zaopatrywać, gdzie robić te remonty, gdzie NIE stawać na dłużej, bez wizyt w domu) da się ją obniżyć do jakiś 800 dolarów na miesiąc. Na dwie osoby.

I też nie uważam, aby to było dużo. Ale aby było sensowne, aby podać taką kwotę trzeba jeszcze podać, co się na nią składa. I o ile miesięcznie to nie tak sporo, to jednak trzeba mieć tą kwotę w całości na starcie - większości raczej trudno zakładać, że da się coś "dorobić" po drodze (choć raczej nie jest to niemożliwe). A to daje 800x12 przy szybkiej podróży do 800 x 24 przy wolniejszej. A kwota od 10 do 20 tys. dolarów już tak małą nie jest.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: cezar69vip
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 13:43 

Dołączył(a): 25 sty 2011, o 23:45
Posty: 34
Podziękował : 59
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
lj78 napisał(a):
Może by tak, wspólnymi siłami zrobić kosztorys miesięczny, zobaczymy czy uzbiera się 1000$?
Zacznę od podstawowych produktów żywnościowych.

15$ - ryż na miesiąc dla dwóch osób (100g/osobę/dzień),
5$ - cukier 3kg/m-c,
5$ - mąka 10kg/m-c,
10$ - 30 jajek/m-c,
30$ - sosy z papierka typu fix 30szt/m-c,
...dopisujcie co jeszcze

nie kazdy kozysta z cukru a ja napewno nie 3 kg na miesiac raczej 200gram


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 13:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kuracent napisał(a):
Autor pisał, że przy ultra-oszczędnościowym podejściu (np. bez wchodzenia do marin w Chorwacji) przy głównie kotwicowiskach można wyrobić się w $1,000/miesiąc przy samotnej żegludze. Lepiej mieć 2,000 lub 3,000 a przy $5,000 można nawet o nic się nie martwić, wchodzić i żywić się w dowolnych portach.
Tak samo jak w dół, tak i w górę można uogólniać.
Wszystko jest kwestią wielkości jachtu, potrzeb właściciela, przyzwyczajeń i takich różnych. Są przystanie gdzie 10000$ to mało :-)

Cytuj:
A! I jeszcze coś! Ja podałem tą kwotę za Brytyjczykiem. Myślałem, że zaatakujecie mnie. Jak to $1,000?!! Przecież to trzeba mieć $7,000 lub $10,000.
Jędruś, cała ta dyskusja jest oparta na pytaniu kolegi, który kieruje się marzeniami a nie pragmatyzmem wynikającym z doświadczenia, więc opierając się na mrzonkach też możemy sobie marzyć o rejsach "za darmo".

Cytuj:
Innymi słowy. Ja to podałem jako mikroskopijną kwotę. Przecież $1,000 to zaledwie ok. 2.900 PLN. To chyba nie jest zawrotna kwota? Innymi słowy podałem tą kwotę jako zachętę. Słuchajta ludziszka! Za jedyne 2.900 PLN możecie pływać po świecie! Czy to dużo?
Wcale nie podałeś takiej kwoty, bo nie doliczyłeś kosztów jachtu, kosztów wynikających z braku dochodów w tym czasie, kosztów przygotowań, kosztów materiałów i rzeczy zakupionych przed rejsem i... kosztu zmiany wszystkiego.
Po powrocie z kilkuletniej podróży, kraj/miasto/ludzie/wszystko będzie inne niż w momencie gdy ruszałeś. Koszt wrócenia do tego wszystkiego, może być największym kosztem w całej tej zabawie.

Cytuj:
Bo mam proste pytanie: dlaczego nie popłynęliście?
Nie wiem dlaczego "oni" nie płyną. Mnie po prostu nie stać.

Cytuj:
Od dzisiaj mówcie: "popłynąć dookoła świata, to pikuś i tanio.
Którzy oni tak mówią?

Cytuj:
Mieszkasz jednym z najbogatszych krajów świata.
Ale to nie kraj ma opłynąć tylko ja, a ja nie jestem jednym z najbogatszych ludzi świata :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 13:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Stara Zientara napisał(a):
Cape, koniecznie musisz przyjechać w poniedziałek 7 lutego do Korsarza. Dowiesz się jak to jest możliwe z pierwszej ręki - od gościa, który opłynął świat za darmo.

Równie dobrze mogę się spotkać z Pawełkiem, aby dowiedzieć się, że do przepłynięcia oceanu nie jest potrzebny jacht, lecz ponton. Równie dobrze mogę sie spotkać z osobą, która rowerem za darmo objechała świat.
To wyjątki potwierdzające regułę. A reguła jest taka, że albo chcemy sobie coś udowodnić, albo oprócz jachtu dysponujemy jakąś minimalną kwotą. Próbujemy tą ostatnią uzgodnić.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak



Za ten post autor Cape otrzymał podziękowanie od: Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 13:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
cezar69vip napisał(a):

a po co jest te forum jak nie po to zeby sie czegos dowiedziec czy ustalic?!
jakos kazdy jest tu mily i pomaga mi tylko akurat panu sie nudzi i szuka bledow ortograficznych. nie wiem czy pan zazdrosci komus takich marzen i planow a moze pomylil pan forum z takim dla starych gburow?


Wali czy wszyscy sa mili czy nie. Pisanie po polsku wymaga stosowania zasad języka polskiego,w tym ortografii, chociaż dzieci neostrady próbują udowodnić, że jest inaczej.
Mam głęboko w .... nosie Twoje marzenia nie muszę Ci ich zazdrościć, bo ja w odróżnieniu do Ciebie jacht kupiłem, mam i sobie na nim żegluje od wielu, wielu lat. A jak będę chciał popłynąć dookoła świata, to nie będę musiał pisać głupot na tym czy inny forum, tylko wsiądę i popłynę.

Ze wzmianki o starych gburach wnoszę, ze jesteś młodym smarkaczem.

EOT w tym debilnym wątku

*****

starypraktyk napisał(a):
Tyle, że gość prosił o pomoc w kwestii rejsu dookoła świata
a nie w kwestii gramatyki. :shock:
Osobiście uważam, że gramatyka nie wiele pomoże w razie czego. Natomiast jakaś rada typu; - co zrobić jeśli..........
na pewno może okazać się bezcenną. :D
Ale to tylko moje skromne zdanie. :lol:
Pozdrawiam,
Jędrek P.


Bzdura, zanim sie zacznie włóczyć po świecie, dobrze jest nauczyć się własnego języka. A to była ortografia nie gramatyka Starypraktyku.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowanie od: Micubiszi
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2011, o 14:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Cape napisał(a):
To wyjątki potwierdzające regułę. A reguła jest taka, że albo chcemy sobie coś udowodnić, albo oprócz jachtu dysponujemy jakąś minimalną kwotą. Próbujemy tą ostatnią uzgodnić.
Jednak nie zrozumiałeś.
Rejsów Ruda zrobił wiele. Jachtów zbudował wiele. Na każdym z jachtów miał "kozę" na węgiel i żaden jego rejs nie opierał się na budżecie o jakim Ty piszesz.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowanie od: cezar69vip
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 309 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL