To chyba najbardziej kontrowersyjny wątek, jaki zaczynam.
Posypią się gromy na mnie - ale trudno.

Najgorszego ataku spodziewam się od swojego załoganta, który uważa członków facebook'a za nadętych karierowiczów nienadających się do żeglowania.

Na facebook'u powstała grupa szukająca załogi i jachtów. Ma dopiero trzy miesiące życia więc zaledwie ok. 500 członków:

http://www.facebook.com/group.php?gid=160371237320393

A co Ty o tym myślisz? Ja nie mam oporów przed facebook'iem. A Ty? Czy wziąłbyś kogoś do załogi z tej grupy? Czy korzystaliście z innych wyszukiwarek zachodnich załogi. Jakich? Z jakim skutkiem?

Kurczę! Sam boje stawiać się dalszych pytań

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

I tak większość rejsów prowadzę z ludźmi, których poznaję na kei (no może wcześniej przez maile) więc nie mam oporów i czasem sie różnymi mediami posługuję.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Dlaczego tak uważasz?

Ja myślę, że na każdym ogólnotematycznym portalu społecznościowym jest taki sam odsetek nadętych bufonów i karierowiczów jak w normalnym życiu. Internet - tak jak to Lem ładnie ujął - pozwala zauważyć, że jest cała masa idiotów w społeczeństwie i być może Twój załogant jest mało odporny na wypisywane w sieci kretynizmy, i dlatego bardziej je zauważa.

IMHO facebook jest w miarę normalny, aczkolwiek zachowania ludzi tamże piszących mogą wydawać się dziwne (vide przypadek wizyty naszego Olka w szpitalu) dla osób spoza ferajny.

Gorzej sprawa wygląda na portalach niby społecznościowych, ale tak naprawdę tematycznych - za przykład dam GoldenLine. Tam się rejestrują ludzie oferujący się pracodawcom/szukający pracy. Jeśli Twój załogant chce coś o karierowiczach powiedzieć, to niech na GL zajrzy.


Zdecydowanie wolę szukać w miejscach, gdzie gromadzą się ludzie zainteresowani określonym tematem Nasze forum, prz - facebook jest chyba zbyt ogólny.

Zaoferowałem się kiedyś skipperowo na findacrew.net i dostałem jakąś propozycje, więc to działa, ale załogi tam nigdy nie szukałem.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Mi się wydaje że to zależy od wieku załogi z jaką się płynie. Ja np. zarówno na tym rejsie swoim poprzednim jak i na tym który się zbliża bardzo cenie sobie FB. Założyliśmy sobie grupę zamknięta, gdzie uzgadniamy wszelkie informacje (odnośnie lotów, zaprowiantowania etc) i jest to bardzo wygodne, bo ciężko inaczej takie rzeczy uzgodnić jak każdy z innego miasta jest. A grupa jest zamknięta więc nikt z osób z poza nie ma wstępu, nie dostaje powiadomień etc.

A poza tym u mnie na kompie FB jest zawsze odpalony i w sumie częściej go sprawdzam niż pocztę wiec jestem na bieżąco ze wszystkim. FB lov:D

Wziąłbym... choć nie każdego. A przed długim albo trudnym rejsem starałbym się jakoś sprawdzić.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Bo tu są dwie szkoły 'falenicka' i 'otwocka':
1. Jedni pływają tylko sami/z dobrymi kolegami/rodziną i uważają, że nie zabraliby 'obcego'.
2. Inni np. w celu zmniejszenia kosztów, zabrania kogoś do pogadania czy roboty (wachty) biorą współzałogantów także z sieci.



o GL to ma jeszcze gorsze zdanie!



A właśnie bo działa to w obie strony. Czy nie miałeś obaw? Wiadomo. Załoganci mogą być różni...

A Ci z Was, którzy brali chętnych z facebook'a czy innego netu - jakie mają doświadczenia?

No i jeszcze jeden wątek mi się nasunął: skuteczność reklamy. Na żegluj.net przeczyta ogłoszenie sporo osób. podobnie na prz. Ale ilu faktycznych załogantów tak znaleźliście?
Czy któraś z polskin stron/portali/społeczności jest szczególnie skuteczna? A jakie zagraniczne oprócz polecanego przez Marka? Właśnie - powiedz Marek - wybrałeś findacrew.net, bo jest szczególnie kultowy, skuteczny czy też było to jedno z kilku, które rozważałeś?

Kiedyś czytałem bodaj na GL jak ktoś napisał: mam czas w sobotę. Kto popłynie ze mną na Zegrze i znalazło się kilka osób w kilka dni. I potem nie śledziłem tak dokładnie - ale ponawiali te spotkania. Czyli działa. Ale jak to jest z rejsami morskimi, gdzie 2-3 miesiące przed rejsem wykruszają się 2-3 osoby i szukacie następców. A może nie szukacie? Dlaczego?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Miałem raz załoganta z GL na Bałtyku i raz z naszego forum w Grecji. Były to typowe zwolnione miejsca. Oba doświadczenia bardzo dobre.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Korzystałem w obie strony, zarówno byłem na rejsie z ogłoszenia z Naszym Forum i trafiłem świetnie zarówno pod względem ludzi jak i miejsc zobaczonych oraz zdobytego doświadczenia.

W druga stronę tzn gdy sam organizowałem rejsy i właśnie miałem np 1 miejsce wolne FB bardzo pomógł:)
FB wydaje mi się bezpieczniejszy pod względem szukania załogi bo zawsze można choć trochę dowiedzieć się czegoś o człowieku przed rejsem patrząc choćby na zdjęcia czy grupy które ma na fb

_________________
take what you can. give nothing back. Jack Sparrow

Adam Janas

hihi, po moich grupach to akurat nie za wiele byś się dowiedział.. Więcej się dowiem zdecydowanie na forum czy prz, wystarczy, że przejrzę co napisał, a jak trzeba przepytam paru znajomych...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Nie miałam okazji nigdy przy pomocy forum zasilić składu załogi;/

Najlepszym sposobem jest opinia znajomych:)

Na fb tez możesz zobaczyć jego wypowiedzi no i jeszcze te pechowe zdjęcia z jakiś imprez;)
W moim przypadku na z fb żeglowali ze mną jak nie moi znajomi to znajomi to znajomych. (ale mi się znajomych narobiło;))

_________________
take what you can. give nothing back. Jack Sparrow

Adam Janas

nie widzę w tym nic dziwnego ;) a Kasia jak zwykle wykazała się czujnością i puściła informację dalej na forum ciekawa historyjka z tego wynikła

Sam informujesz o wtorkowych spotkaniach na FB, Wojtek pisał o sporym zainteresowaniu rejsem na Głowackim itd

_________________
Olek Kwaśniewski

To, że Ty nie widzisz, to mnie nie dziwi

Przy okazji trochę offtopicznie, ale - ku jasności - to było tak: Katrine pisze do mnie na PW "Co się stało Olkowi?". Nie wiem o niczym i z ciekawości (a bo może faktycznie coś się stało?) dzwonię do Olka - komórka nie odpowiada, no to dzwonię do olkowej żony.
- Magda, co z Olkiem?"
- O Boże! Skąd w ogóle wiesz, że coś? 10 minut temu przyjechał tata i pojechali do szpitala.
- Na forum piszą, poczekaj to Ci przeczytam.
Przełączam się na forum i akurat widzę mini-chat, i pełne tragizmu wypowiedzi Kasi, między innymi o tym, że na fejsie jest zdjęcie.
No to myk-myk na facebooka i na pierwszej stronie widzę: "Użytkownik Olek Kwaśniewski dodał zdjęcie" i gdzieś tam tytuł zdjęcia "Widom z mojego łóżka".

Przez litość nie napiszę, co Magda powiedziała na temat mózgu Olka

Tylko dlatego, że Zientara mnie namówił a Rhumb zrobiła tę stronę

BTW informuję o spotkaniach a Andrzej pytał o informowanie o rejsie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Głupek! Musisz zaraz wszystkim rozpowiadać a ja się naprawdę zmartwiłam!... Bo lubię Olka nawet no.

Już Ci nic nie powiem i prawie o nic się nie zapytam :P < tylko mi odpowiedz na pytanie na pw:P>

Opieranie opowieści na drobnych kłamstewkach nie ma dużej przyszłości

_________________
Olek Kwaśniewski

Ostro jednak FB to jakaś sekta... chociaż, muszę się zastanowić nad tym bo grupa "crew and yacht finder" to sporo możliwości ;).

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.