Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 20 lip 2025, o 20:59




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 337 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 15 lut 2011, o 13:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Wczoraj w tawernie dyskutowaliśmy sobie o zachowaniach żeglarzy w porcie. Nie jest to może temat na forum ale jestem ciekaw Waszego zdania.

Mniej lub bardziej chętnie przyznajemy, że na morzu muszą być pewne ograniczenia. A w porcie? Czy tu można powiedzieć 'róbta co chceta?' i rozstrzygać wszystko demokratycznie. Albo na zasadzie kto ma ochotę - ten pracuje.

W szczęśliwej sytuacji są Ci, którzy stosują RSMSS (bo przewiduje większość typowych sytuacji jachtowych):

http://www.sychut.com/nav/doc/regulamin-SM.html

lub jakąś uwspółcześnioną wersję np. Regulamin kpt. Adama Sulewskiego:

http://www.rejsymorskie.net/forum/viewtopic.php?t=602


Ale jak postępują pozostali? Powiedzmy, że plan rejsu przewiduje 2 dni postoju w jakimś fajnym miejscu a pogoda powoduje, że zostajemy jeszcze nawet dłużej. Czy stosujecie w dalszym ciągu wachty kambuzowe? Kto sprząta kibel? Kto zmywa naczynia? Czy jest to tak, że kto ma ochotę, ten sprząta, gotuje itd.? (na ogół w porcie nikt nie ma ochoty na prace jachtowe).
Czy pozwalacie na dowolną intensywność i głośność imprez:
a) pod pokładem
b) na pokładzie
c) na kei
d) w marinie
e) na mieście?

No jest jeszcze proste rozwiązanie. W porcie wszystkie te prace może wykonywać skiper. :-)

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 14:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Z tytułu wątku wnioskuję, że uważasz, że na morzu nie ma miejsca na demokrację? Bardziej to niż pytania przez Ciebie postawione mnie ciekawią, ale skoro chcesz odpowiedź, to IMHO dobrym rozwiązaniem jest wcześniejsze ustalenie "gdzie jemy?" i "co jemy".

Jeżeli większość chce iść do knajpy, to nie robi się "wachty kambuzowej", bo dla kogo miałaby ona gotować? Czasami się zdarza, że połowa chce w knajpie a połowa nie. No to wtedy można ustalić, że ci co zostają sami sobie zrobią i już.

Sprzątanie? Przed wyjściem, gdy już wszyscy wrócą (i wytrzeźwieją) to się posprząta - ktośtam zawsze jest wyznaczony, kambuźniki albo ci, co wachtę mają od 0800. Nie widzę problemu, a jak nie posprzątają, to też nic wielkiego się nie stanie.

Gdy postój się przedłuża, to maleje zainteresowanie knajpami, więc w sposób naturalny kambuz zaczyna pracować, ale to też na zasadzie "dogadywania", bo jedni chcieliby gdzieś pojechać w interior jeszcze inni pospać a ktośtam się powłuczyć - da się dogadać, nie trzeba regulaminów :-)

Kuracent napisał(a):
Czy pozwalacie na dowolną intensywność i głośność imprez:
A jak można ustalić granicę głośności? Niby miałbym powiedzieć, hmmm: "Do 2230 bawimy się w kokpicie a maksymalne natężenie dźwięku nie może przekraczać 110dB?" :-)

Kulturę wynosi się z domu, dorosły człowiek nie ma szans się jej nauczyć. Jeżeli ktoś nie ma pojęcia jak się zachować i w kokpicie impreza przekracza zwyczajowe normy, to wypowiedziane teatralnym szeptem: "Zamknijcie k^%wa te mordy, bo was zaraz wyp^%$lę do wachy" jest prawidłowo rozumiane i zwykle skutkuje :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowanie od: Zuzanna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 14:10 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kuracent napisał(a):
W szczęśliwej sytuacji są Ci, którzy stosują RSMSS
Andrzeju, jesteś jedyną znaną mi osobą, która przyznaje się do jakichkolwiek związków z tymi bzdurami RSMSS :)

Czy do wszystkiego musisz mieć regulaminy? Regulamin spożywania śniadania też? Regulamin smarowania chleba? I statystykę, która metoda smarowania zużywa najmniej masła przy zachowaniu wartości odżywczych? Jesteś na wakacjach - nie przejmuj się sprawami, którymi przejmować się nie trzeba, bo zamiast kontemplować okoliczności przyrody będziesz metodą simplex wyznaczał optymalny skład dżemu.

Kuracent napisał(a):
Powiedzmy, że plan rejsu przewiduje 2 dni postoju w jakimś fajnym miejscu a pogoda powoduje, że zostajemy jeszcze nawet dłużej. Czy stosujecie w dalszym ciągu wachty kambuzowe?
Wszystko zależy od tego jak rozumieć "wachtę kambuzową", ale jeśli w sensie bliskim regulaminom, to nie stosuję wacht kambuzowych w ogóle :) Sprawę, bez produkowania regulaminu wacht kambuzowych, rozwiązuję pytaniem: kto gotuje obiad? albo ogólniej - kto dzisiaj gotuje? I się ktoś albo znajdzie, albo życzliwy kolega podpowie "Piotrek jeszcze nie gotował".

Cytuj:
Kto sprząta kibel? Kto zmywa naczynia? Czy jest to tak, że kto ma ochotę, ten sprząta, gotuje itd.? (na ogół w porcie nikt nie ma ochoty na prace jachtowe).
Na ogół to nikt nigdzie nie ma ochoty na prace jachtowe :)

Sprawę zmywania rozwiązuje się analogicznie jak powyżej tj. za pomocą pytania kto pozmywa? Ewentualnie poprzez scedowanie tegoż zadania na osobę, która naczynia pobrudziła, czyli kuka :) Wszelkie "grubsze" prace jachtowe typu wymiana żagli, większe mycie pokładu, zorganizowanie wjazdu na maszt, doczyszczenie burt po gumowych odbojnikach w Helu, załatwiam starym sprawdzonym (bezregulaminowym) sposobem paszczowym. Mówię "Słuchajcie ekipo, ktoś musi iść po zakupy i jeszcze ze dwie osoby są mi potrzebne do poskładania żagli". Proste i działa.

Cytuj:
Czy pozwalacie na dowolną intensywność i głośność imprez:
a) pod pokładem
b) na pokładzie
c) na kei
d) w marinie
e) na mieście?
Nigdy nie analizowałem wariantów imprez żeglarskich, ale dzięki za uświadomienie, że aż tyle ich można wyróżnić :D

Imprezy nie powinny nikomu przeszkadzać po prostu. Jak jest zbyt głośno na jachcie, to proszę o spokojniejsze zachowanie tłumacząc, że z reguły w marinach na zachodzie też jest cicho (co widać), a ludzie śpią na jachtach. Imprezy na kei czy w marinie widziałem tylko na Mazurach, ale tam to z kolei nikomu nie przeszkadzało. Na mieście nie wiem, nie bywam, chciałbym tylko aby przy wypłynięciu była załoga w komplecie i bez konieczności poszukiwania współtowarzyszy po aresztach i wytrzeźwiałkach :)
Cytuj:
No jest jeszcze proste rozwiązanie. W porcie wszystkie te prace może wykonywać skiper. :-)
Mogę się zgodzić na wykonywanie obowiązku imprezowego :)

_________________
www.samoster.org.pl



Za ten post autor gf otrzymał podziękowanie od: Zuzanna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 14:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Ciekawe czy Kuracent w domu też reguluje zachowania wg Regulaminu? :D
Wydaje mi sie, że w porcie jak w życiu, każdy kieruje się własną kulturą i wychowaniem, a nam pozostaje jedynie najwyżej ocena.
Ja staram się trzymac zasady "rób co chcesz na swoim jachcie, pod warunkiem, że na jachcie obok nie będzie tego słychać i widać" :D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowanie od: Zuzanna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 14:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Maar napisał(a):

Z tytułu wątku wnioskuję, że uważasz, że na morzu nie ma miejsca na demokrację?



Wręcz przeciwnie. Dopóki nie dotyczy bezpieczeństwa stosuje demokracje:
* chcecie kisiel pomarańczowy czy truskawkowy?
* chcecie zobaczyć jeszcze rezerwat X na wyspie Y czy już podążamy do portu Z?
* chcecie zatrzymać się na godzinę na kotwicy aby wypluskać się?

Choć dwa ostatnie np. przy pogarszającej się sytuacji pogodowej mogą nie być zadane.

Natomiast jest wiele rzeczy, które 'narzucam'. Lubię wiedzieć, kto w danej chwili jest potencjalnie za coś odpowiedzialny. Nawet jak mam zafascynowanego zajęciem kuka, to i tak mam 'na wszelki wypadek' rozkład wacht kambuzowych do końca rejsu. Oczywiście, jak ktoś rwie się do zajęcia lub mówi: 'Zosia zastąp mnie dzisiaj a ja jutro Ciebie' - to się nie wtrącam. Ważne jest, że gdyby nie było chętnych to zawsze jest lista.

No a w przypadku trudniejszych warunków, zagrożenia życia czy zdrowia - następuje 'bezwarunkowe zawieszenie demokracji'. :-)

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 14:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Stwierdzam, że ja to jednak mam szczęście. W porcie nigdy nie musiał nawet nad tym myśleć czy będzie jedzenie. Załoga zawsze robiła. Jak chcieli zjeść na mieście to przychodzili i pytali czy coś dla mnie zrobić, bo idą na miasto i obiadu nie będą jedli na jachcie.
Ostatni przykład - Skpibulba świadkiem. Przedpołudniem poszedłem do Maćka na piwko i tak z tym piwkiem zeszło do wieczora ( w Łebie). Nic załodze nie mówiłem, po za tym że idę do znajomego. Sami mnie znaleźli, przyszli i poinfomrowali że obiad gotowy.

Przecież ludzie to generalnie istoty myślące!

ps. na moich rejsach jedyny regulamin jaki obowiązuje to "Regulamin Zbieraja"!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 14:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Carlo napisał(a):
Przecież ludzie to generalnie istoty myślące!
Prosimy nie generalizować :-) :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 14:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Do dobra, przesadziłem :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 15:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
gf napisał(a):

Andrzeju, jesteś jedyną znaną mi osobą, która przyznaje się do jakichkolwiek związków z tymi bzdurami RSMSS :)



1. Co ja poradzę na to, że jestem szczery i odważny w wyrażaniu poglądów. :-)
2. Zapewniam Cię, że znam wiele osób, z którymi pływałem, którzy stosują te zasady. Choć większość z nich zapewne nie wie, że pochodzą z tego dokumentu. Ja całkiem niedawno (jakieś 2-3 lata temu) dowiedziałem się, że taki dokument istnieje. Po przeczytaniu stwierdziłem, że tak się 'przypadkowo' złożyło, że większość osób, z którymi poprzednio pływałem, stosowało praktycznie 'toczka w toczkę' 1:1 te zasady. Ale tu nawet gdyby chcieli nie przyznają się do tego, bo nie czytali. Ale z pokolenia na pokolenie zasady te przechodziły. I do dziś dnia jest wiele osób, które je stosuje. Zapewne część osób lekko je modyfikuje do realiów XXI wieku.

A tak BTW wytłumaczcie mi dlaczego II oficer zajmuje się zaopatrzeniem? Dlaczego nie III lub I-szy? Bo taka jest tradycja ugruntowana w dokumencie z 1972? Ale dobrze! Jeśli się tak przyjęło to czy jest sens z tym walczyć? A może potraktować to jako dbałość o stare tradycje porównywalne do nie gwizdania na jachcie czy nie wypływaniu w piątek itp.

3. Wcale nie są to bzdury. Obiecałem, że 'ponadczasowe' wątki będę krótko podsumowywał. Wkrótce dam podsumowanie do wątku o RSMSS. Jak wyrzucić wszelkie argumenty 'ad persona' czy nie na temat lub bicie piany to okaże się, że to forum mówi 'politycznie poprawnie': "RSMSS jest be". Ale dlaczego be? No bo be. Tam pewnie maczał palce PZŻ (a kyż! Splunąć trzy razy przez lewe ramię) a i komunistyczne ministerstwa (ależ obciach!).

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 15:36 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kuracent napisał(a):
1. Co ja poradzę na to, że jestem szczery i odważny w wyrażaniu poglądów.
Bardzo dobrze, takich ludzi nam na forum i w kraju potrzeba :)

Kuracent napisał(a):
2. Zapewniam Cię, że znam wiele osób, z którymi pływałem, którzy stosują te zasady.
Ja z dwoma i mam nadzieję już nigdy z nimi nie płynąć :)
Kuracent napisał(a):
tak BTW wytłumaczcie mi dlaczego II oficer zajmuje się zaopatrzeniem? Dlaczego nie III lub I-szy? Jeśli się tak przyjęło to czy jest sens z tym walczyć?
Ale dlaczego tak się przyjęło? Aż sprawdziłem książeczkę żeglarską. Jakiekolwiek funkcje związane z numeracją oficerów funkcjonowały w 2 rejsach na których byłem, w pozostałych 20 nie. Przecież to bezsens. Pomijając, że nie wiem czym tu się zajmować przy zaopatrzeniu (idziesz do hipermarketu, kupujesz, zjadasz), to niech się tym zajmie ten kto chce, a nie ten kto jest siódmym, dziesiątym czy którymśtam oficerem. Jeżeli "trzeci" miałby się zajmować silnikiem tylko dlatego, że ma numerek III, chociaż ma dwie lewe ręce i nie odróżnia oleju napędowego od silnikowego, to sorry, ale to bzdura :)
Kuracent napisał(a):
A może potraktować to jako dbałość o stare tradycje porównywalne do nie gwizdania na jachcie czy nie wypływaniu w piątek itp.
Można traktować jako jakieś tradycje z carskiej floty. Sam gwiżdżę na jachcie jak mam ochotę, moczę nogi za burtą, wypływam w piątek i co mi pan teraz zrobi? :)
Kuracent napisał(a):
okaże się, że to forum mówi 'politycznie poprawnie': "RSMSS jest be". Ale dlaczego be? No bo be.
Nie wiem czy można mówić o forum, bo to jednak wiele oddzielnych osób, których zdania się różnią. Ale moim zdaniem, we wspomnianym RSMSS jest parę truizmów znanych jak dobra praktyka morska (stosować należy) i znacznie więcej absurdów, których nie stosuję, bo są nieżyciowe.

Te ostatnie czynią regulamin po prostu głupim, bo regulamin (z definicji) jest od tego, aby go przestrzegać - musi być przestrzegany. Jeśli ktoś przestrzega wybiórczo, to znaczy to, że to nie regulamin.

EDIT: Odnośnie zasad Adama Sulewskiego, które mi się podobają, choć sam niektóre sprawy rozwiązuję inaczej, to zauważ, że praktycznie nie pokrywają się tematycznie z RSMSS. Opisują różne sprawy, różne aspekty żeglowania. Te rzeczy, które Adam dla wygody spisał, sam omawiam z załogą przed wypłynięciem albo nawet przy zgłaszaniu się ludzi na rejs. To zupełnie, zupełnie inne "zasady zachowania się na jachcie" od nadętego "regulaminu służby".

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 16:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 cze 2009, o 07:49
Posty: 4953
Lokalizacja: 50°1'N 22°3'E
Podziękował : 191
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: kiper patentowany
gf napisał(a):
Sam gwiżdżę na jachcie jak mam ochotę, moczę nogi za burtą, wypływam w piątek i co mi pan teraz zrobi? :)

Jak to co? Wysadzę "pana" w najbliższym porcie... :lol:
Ergo, nie ma demokracji!
A jak będziesz moim kapitanem, to nieprzestrzeganie tradycji grozi buntem załogi... Jakem majtek z krwi i kości! :evil:

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 17:00 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Można wyznaczyć członka załogi do spraw przestrzegania tradycji i to jemu nie będzie wolno tego wszystkiego :lol:

_________________
www.samoster.org.pl



Za ten post autor gf otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 17:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
gf napisał(a):

Odnośnie zasad Adama Sulewskiego, które mi się podobają, choć sam niektóre sprawy rozwiązuję inaczej, to zauważ, że praktycznie nie pokrywają się tematycznie z RSMSS. Opisują różne sprawy, różne aspekty żeglowania. Te rzeczy, które Adam dla wygody spisał, sam omawiam z załogą przed wypłynięciem albo nawet przy zgłaszaniu się ludzi na rejs. To zupełnie, zupełnie inne "zasady zachowania się na jachcie" od nadętego "regulaminu służby".



Zastanawiałem się, dlaczego tak się 'nie zgadzamy', skoro z 'rzeczywistości' wiem, że się zgadzamy co do stosowania DPŻ. Różne aspekty (dość szeroko) porusza RSMSS a częściowo to samo (dość wąsko) Regulamin Adama. Ale także w tym skróconym jest dodatkowo mowa o posiłkach, sprzątaniu, wachtach. Z tego wszystkiego wynikałoby, że jak zwykle wyraziłem się zbyt mało precyzyjnie. Ty zaś zapewne masz złe skojarzenia z RSMSS (nadęty, pewnie też zbyt 'wojskowy', 'sztywny').

Trochę szkoda, że zupełnie nie przyjął się mój pomysł napisania RSMSS v.2.0. poprawiona AD 2011. Musimy pewnie odczekać 40 lat aż ludzie nie będą alergiczne reagować na 'regulamin', 'uregulowania', 'przepisy', 'zasady' itd.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 17:46 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
W kwestii DPŻ zgadzamy się z pewnością, ale co innego zasada dobrej praktyki, a co innego cały ustęp RSMSS poświęcony prawidłowemu formułowaniu komend i na koniec odsyłający jeszcze do podręcznika podającego "obowiązujący sposób nauczania komend"!

Problem RSMSS polega na tym, że reguluje sprawy, których regulować nie ma potrzeby i na dodatek robi to anachronicznie. To jest to właśnie co piszesz:
Cytuj:
Różne aspekty (dość szeroko) porusza RSMSS a częściowo to samo (dość wąsko) Regulamin Adama.
To co wystarczy powiedzieć w dwóch zdaniach, w RSMSS okazuje się paragrafem precyzującym nawet takie sprawy jak "Kierunek podajemy w stopniach luh rumbach, licząc w prawo i lewo od płaszczyzny symetrii jachtu"(sic!). Powiedz szczerze, jeżeli ktoś określi inaczej, to jaką regulaminową karę przewidujesz? No bo skoro to jest regulamin, to oczywistym jest, że sformułowanie "widzisz ten statek? między wantami" albo "tam (pokazanie palcem) coś płynie" jest regulaminowo nieprawidłowe!

DP morska czy żeglarska określają, że statek w nocy powinien pokazywać światła. Przypominam przed rejsem (i w trakcie) załodze, żeby sprawdzali czy faktycznie światło się pali. Tymczasem prześwietny Regulamin podaje:
Cytuj:
"Wiadomość o paleniu się świateł melduje następująco: "Światła się palą". Meldunek ten powinien być podawany mniej więcej co pół godziny, głośno i śpiewnie."
Czy Tobie Andrzeju, na każdym rejsie, ktoś co pół godziny głośno i śpiewnie zakrzykuje "Światła się palą"? Czy sprawdzasz obowiązkowe badanie lekarskie żeglarza wyznaczonego na oko? Jeżeli nie, to gdzie przestrzeganie regulaminu?

Można tak wymieniać długo. Byliśmy razem na jednym rejsie i powiedz mi, ile z owego regulaminu przestrzegaliśmy? Którym byłeś oficerem? Jak wyglądał ćwiczebny alarm p. poż? Gdzie był wywieszony rozkład alarmowy ze stanowiskami osób wyznaczonych? Kto był osobą z kwalifikacjami felczerskimi lub pielęgniarskimi do opieki nad apteczką? :)
Kuracent napisał(a):
Trochę szkoda, że zupełnie nie przyjął się mój pomysł napisania RSMSS v.2.0. poprawiona AD 2011
Po prostu wychodzi na to, że masz potrzebę posiadania rozbudowanego regulaminu, której nie mają inni, stosujący regulamin Zbieraja :)

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 18:07 

Dołączył(a): 6 maja 2009, o 11:48
Posty: 132
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: sj
Kuracent napisał(a):
A tak BTW wytłumaczcie mi dlaczego II oficer zajmuje się zaopatrzeniem? Dlaczego nie III lub I-szy? Bo taka jest tradycja ugruntowana w dokumencie z 1972? Ale dobrze! Jeśli się tak przyjęło to czy jest sens z tym walczyć? A może potraktować to jako dbałość o stare tradycje porównywalne do nie gwizdania na jachcie czy nie wypływaniu w piątek itp.


To wytłumacz mi jak ja mam się zachować: pływam tylko z żoną i dzieckiem (od tego roku będzie to dwoje dzieci :)). I jak mam rozdzielić funkcje oficerskie? Żona zazwyczaj ustala listę zaopatrzenia więc powinna być drugim oficerem, ale też często prowadzi nawigację, więc powinienem ja także mianowac pierwszym? Może sobie biedna nie poradzić z nadmiarem obiwiązków. I co na to regulamin?
Apropos oficerów. Podczas rejsu poślubnego, który odbywalismy jeszcze tylko we dwójkę (dzicko pojawiło sie później), zatrzymalismy się w Trzebieży, w porcie rybackim. Jednak wieczorem zapragnęliśmy zasięgnąć informacji w kwestii możliwości wzięcia prysznica wieczorem lub rano w COŻ. Tam, po wyłuszczeniu o co nam chodzi i krótkiej wymianie zdań, usłyszelismy od młodego człowieka z napisem "OFICER" na czapce: "Ja jednak chciałbym, żeby Państwo dzisiaj wzięli prysznic!" Zapadła chwila ciszy, po której zanastąpił nasz wybuch smiechu. Nie moglismy przestać sie śmiać przez kilka minut. To wydarzenie określiło na przyszłość mój, zdecydowanie ambiwalenty, stosunek do ludzi, którzy przywiązują zbyt dużą wagę do, rzeczywistych czy wydumanych, funkcji bądź stopni oficerskich.

Kuracent napisał(a):
3. Wcale nie są to bzdury. Obiecałem, że 'ponadczasowe' wątki będę krótko podsumowywał. Wkrótce dam podsumowanie do wątku o RSMSS. Jak wyrzucić wszelkie argumenty 'ad persona' czy nie na temat lub bicie piany to okaże się, że to forum mówi 'politycznie poprawnie': "RSMSS jest be". Ale dlaczego be? No bo be. Tam pewnie maczał palce PZŻ (a kyż! Splunąć trzy razy przez lewe ramię) a i komunistyczne ministerstwa (ależ obciach!).


Nie wiem czy pływasz z rodziną, z tego co piszesz wnoszę, że nie. Jakbyś popływał, zauważyłbyś, że konieczność stosowania regulaminów i stopni oficerskich to bzdury niesamowite. Ani w rejsach rodzinnych, ani w tych, gdzie pływali ludzie na codzień dla siebie obcy, a w ktorych miałem przyjemność brać udział, nie było potrzeby wyznaczania oficerów i dzielenia załogi na wachty. To kwestia autorytetu, a autorytet nie wynika z regulaminu. Co innego na żaglowcach, ale ja nie lubię zaglowców :)

_________________
Pozdrawiam
Michał


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 18:16 

Dołączył(a): 12 kwi 2009, o 14:20
Posty: 1534
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował : 50
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: jsm
gf napisał(a):
Regulamin smarowania chleba?


No od prawej do lewej..helloł? ;)

Kuracent napisał(a):
ytłumaczcie mi dlaczego II oficer zajmuje się zaopatrzeniem? Dlaczego nie III lub I-szy?


A propos załogi etc...my mieliśmy jednego upierdliwca,co twierdził,że "jak on był w marwoju...." to za prowiant odpowiadał I oficer i potrafił tak cały rej do I-go chodzić i pytać o obiad,bo nie dało mu się wytłumaczyć,że u nas to jednak jest inaczej ;).

gf napisał(a):
Sam gwiżdżę na jachcie jak mam ochotę

O laboga!zginiemy! :(( Grześ Ty chamie z południa!oo booże :P

gf napisał(a):
Odnośnie zasad Adama Sulewskiego

Wg mnie to Adam stosuje zasadę "róbcie sobie co chcecie a ja i tak dopłynę sobie gdzie chcę " :).


Ja jestem za tym,żeby wachty kambuzowe odbywały się "normalnie" i taka zasada zawsze się sprawdza,bo nikt nie ma do nikogo pretensji.
A generalnie kapitan z którym pływam ma dobrą zasadę " nie obchodzi mnie kto to zrobi,ale to MA być zrobione",wtedy dogaduje się załoga(różnymi sposobami).

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 18:21 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Leszczyna napisał(a):
gf napisał(a):
Regulamin smarowania chleba?
No od prawej do lewej..helloł? ;)
To chyba arabska wersja językowa :wink:
Leszczyna napisał(a):
A generalnie kapitan z którym pływam ma dobrą zasadę " nie obchodzi mnie kto to zrobi,ale to MA być zrobione",wtedy dogaduje się załoga(różnymi sposobami).
Bo to jest właśnie poziom ogólności zasad, na którym się one sprawdzają i umożliwiają dopasowanie się do warunków konkretnego rejsu, załogi i sytuacji. Jak się reguluje szczegóły i ustala je na sztywno, to powstają utrudnienia i zaczyna się jak w socjaliźmie - bohaterskie zwalczanie problemów, które się samo uprzednio stworzyło.

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 18:27 

Dołączył(a): 12 kwi 2009, o 14:20
Posty: 1534
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował : 50
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Czy ja wiem? Ty Grześ pływasz ze swoją ekipą i może być na luzie, my pływamy w dużej mierze z ludźmi których nie znamy, im potrzeba silnej ręki..najczęściej.
Kiedy ja robiłam rejs "za rok o tej samej porze"dla ekipy z kursu to była samowolka,ale wszystko działało :). Dać wolną rękę gościom "co wszystko wiedzą najlepiej" to samobójstwo.

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 18:30 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ależ nikt tu nie mówi o samowoli, a o przestrzeganiu RSMSS :) No nie wmówisz mi, że kapitan z którym pływasz go stosuje :)

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 18:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
msab napisał(a):
Apropos oficerów. Podczas rejsu poślubnego, który odbywalismy jeszcze tylko we dwójkę (dzicko pojawiło sie później), zatrzymalismy się w Trzebieży, w porcie rybackim. Jednak wieczorem zapragnęliśmy zasięgnąć informacji w kwestii możliwości wzięcia prysznica wieczorem lub rano w COŻ. Tam, po wyłuszczeniu o co nam chodzi i krótkiej wymianie zdań, usłyszelismy od młodego człowieka z napisem "OFICER" na czapce: "Ja jednak chciałbym, żeby Państwo dzisiaj wzięli prysznic!"
Ubóstwiam takich facetów!!!! :lol: :D :roll: :wink: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 18:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 cze 2009, o 07:49
Posty: 4953
Lokalizacja: 50°1'N 22°3'E
Podziękował : 191
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: kiper patentowany
gf napisał(a):
Po prostu wychodzi na to, że masz potrzebę posiadania rozbudowanego regulaminu, której nie mają inni, stosujący regulamin Zbieraja :)

Regulamin Zbieraja stosuje kapitan. Pierdołami zajmują się wedle szarży pozostali.
Tak to widzę.
Taki marynarzyk jak ja ma przewalone. Zawsze opierniczą go, że czegoś nie umi. Co byście w tym wątku nie napisali, zawsze będzie nie tak, jak starszy szarżą w danym rejsie se życzy. :lol:
Nie ma demokracji...

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."


Ostatnio edytowano 15 lut 2011, o 18:46 przez Wąski, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 18:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Ludzie! Jak pływam z kumplem albo z rodziną, to po co mi regulaminy. Jak bym pływał w nieco wiekszym gronie towarzyskim, to pewnie by sie demokratycznie ustalało. A z liczną, poczatkującą, przypadkową załogą, zapewne wprowadzilbym jakieś reguły.
I jeszcze jedno: tradycja wzięła sie nie od zapisów w RMSSS,tylko zapisy w tym regulaminie wzieto ze zwyczajów wcześniej obowiązujacych. Nie w tym problem, tylko wpróbie regulowania wszystkiego w sposób biurokratyczny i nie dostosowany do różnorodnej specyfiki rejsów, szczególnie w ostatnich 20 latach.
I jeszcze jedno: Można zapisać "W porcie nie wolno urządzać pijackich rykow i rzygać na pomost" ale można też po prostu nie pływać z osobnikami pozbawionymi kultury i taktu.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl



Za ten post autor Colonel otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 18:52 

Dołączył(a): 6 maja 2009, o 11:48
Posty: 132
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: sj
Colonel napisał(a):
I jeszcze jedno: tradycja wzięła sie nie od zapisów w RMSSS,tylko zapisy w tym regulaminie wzieto ze zwyczajów wcześniej obowiązujacych.

Dokładnie też tak sądzę, natomiast popraw mnie, jeżeli się mylę, ale w okresie miedzywojennym, u swojego zarania, polskie żeglarstwo było, w dużej mierze, rozwijane przez zawodowych oficerów i harcerzy: dwie mundurowe grupy kochające stopnie, szarże, regulaminy itp :) Nie słyszałem o takich tradycjach wśród Szwedów, Niemców, Amerykanów, Anglików...

Colonel napisał(a):
I jeszcze jedno: Można zapisać "W porcie nie wolno urządzać pijackich rykow i rzygać na pomost" ale można też po prostu nie pływać z osobnikami pozbawionymi kultury i taktu.

O to, to!

*****

Zbieraj napisał(a):
msab napisał(a):
Apropos oficerów. Podczas rejsu poślubnego, który odbywalismy jeszcze tylko we dwójkę (dzicko pojawiło sie później), zatrzymalismy się w Trzebieży, w porcie rybackim. Jednak wieczorem zapragnęliśmy zasięgnąć informacji w kwestii możliwości wzięcia prysznica wieczorem lub rano w COŻ. Tam, po wyłuszczeniu o co nam chodzi i krótkiej wymianie zdań, usłyszelismy od młodego człowieka z napisem "OFICER" na czapce: "Ja jednak chciałbym, żeby Państwo dzisiaj wzięli prysznic!"
Ubóstwiam takich facetów!!!! :lol: :D :roll: :wink: :lol:

Można rzec, iż wzniósł oficerstwo na nowe wyżyny :)

_________________
Pozdrawiam
Michał


Ostatnio edytowano 15 lut 2011, o 18:54 przez msab, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 18:53 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Colonel napisał(a):
I jeszcze jedno: Można zapisać "W porcie nie wolno urządzać pijackich rykow i rzygać na pomost" ale można też po prostu nie pływać z osobnikami pozbawionymi kultury i taktu.
Ba, to jest ważniejsze od wszystkich regulaminów i znosi potrzebę ich wprowadzania :)

_________________
www.samoster.org.pl



Za ten post autor gf otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 19:07 

Dołączył(a): 12 kwi 2009, o 14:20
Posty: 1534
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował : 50
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: jsm
msab napisał(a):
Dokładnie też tak sądzę, natomiast popraw mnie, jeżeli się mylę, ale w okresie miedzywojennym, u swojego zarania, polskie żeglarstwo było, w dużej mierze, rozwijane przez zawodowych oficerów i harcerzy: dwie mundurowe grupy kochające stopnie, szarże, regulaminy itp :) Nie słyszałem o takich tradycjach wśród Szwedów, Niemców, Amerykanów, Anglików...


Poprawiam...bo zdaje się,że harcerstwo to z UK do nas przywędrowało BP etc.

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 19:14 

Dołączył(a): 6 maja 2009, o 11:48
Posty: 132
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: sj
Leszczyna napisał(a):

Poprawiam...bo zdaje się,że harcerstwo to z UK do nas przywędrowało BP etc.


Przywędrowało, ale to chyba niewiele ma do rzeczy. W brytyjskim zeglarstwie nie słyszałem o tradycjach mających swe późniejsze odbicie w RSMSS. Być może dlatego, ze tradycje żeglarskie sa starsze :)

_________________
Pozdrawiam
Michał


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 19:17 

Dołączył(a): 12 kwi 2009, o 14:20
Posty: 1534
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował : 50
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Może mamy kogoś na forum kto jest na tyle kompetentny,że wypowie się na ten temat :).

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 19:21 

Dołączył(a): 6 maja 2009, o 11:48
Posty: 132
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: sj
Leszczyna napisał(a):
Może mamy kogoś na forum kto jest na tyle kompetentny,że wypowie się na ten temat :).

Może Moniia? Jest na bieżąco :)

_________________
Pozdrawiam
Michał


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 19:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Polskie harcerstwo wodne było kształtowane przez oficerów marynarki, tak jak i całe żeglarstwo w Polsce.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2011, o 19:26 

Dołączył(a): 6 maja 2009, o 11:48
Posty: 132
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: sj
Carlo napisał(a):
Polskie harcerstwo wodne było kształtowane przez oficerów marynarki, tak jak i całe żeglarstwo w Polsce.


Stąd zapewne te tradycje

_________________
Pozdrawiam
Michał


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 337 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL