Moze byc i Straznik ale wiesz czy to "Loda" ?

Zdaje się, że to był jednak prototypowy, albo prawie Ametyst (1963 rok?).

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Za trudne dla mnie pytania zadajesz

Dodam, za stroną http://loda-halama.blog.onet.pl/:

_________________
www.samoster.org.pl

Cierpliwosci: Z pewnoscia ktos cos wie i powie.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Zawsze myślałem, że Rodło to pra-opal, czyli Opal I - tymczasem nie ma go na żadnej opalowej liście....
Wie ktoś jak to z Rodłem w kwestii jego opalowości jest?
Bo co się dzieje z samym jachtem, to po sprzedaży ze Stali trochę się boję pytać...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Według rejestru PRS Rodło to typ Arcturus. Drugi tego typu jacht to Vagabond'elle.

_________________
www.samoster.org.pl

Moze King's byl wersja eksportowa Ametysta?
Nie mylic z podroza przez Atlantyk Stanley Jablonskiego na tej wlasnie lodce...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Zaraz nas pogonią za offtopowanie w wątku o Opalach...
Typy Ametyst i King's Ametyst różniły się nieco zarówno konstrukcją kadłuba, jak i kształtem (np. ciut większe nawisy miał King's). Nie jestem pewien, czy "Amethyst" St. Jablonsky'ego był już tym poprawionym King's Ametystem (Ametyst Mk II)?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Chyba nie...Ale reklame zrobil dla pozniejszej serii i byl to rok 1963.
Catz A niech ganiaja - zlapia najwyzej Ciebie
Dziwne, ze nie ma tu zadnego watku scisle historycznego.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

O Amethystach i Kings Amethystach trochę można przeczytać w artykule o Panu Plucińskim
http://www.kulinski.sail-ho.pl/article.php?sid=2662

_________________
Zbyszek

Nazywał się Loda - więcej nie wiem

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Fakt, nawet w ogłoszeniu o sprzedaży Rodła tak stało:
http://www.kulinski.sail-ho.pl/article.php?sid=2594
A z kolei Vagabond'elle to jakiś całkiem inny Arcturus chyba - to dawna Doris II - ja pamiętam żeglowanie nią daaawno temu (jako Doris II) i to był całkiem inny jacht, inna rufa, wznoszące się, wystające nadburcie, inna nadbudówka, osobny ster na skegu, no i...slup na dodatek.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Moja wiedza niestety pochodzi tylko z rejestru, a tam pewnie kwiatki się też zdarzają.

Vagabond'elle (ex Doris II): typ Arcturus/27 (tego /27 nie ma w spisie wg. typów, jest dopiero w danych jednostki, pewnie dlatego różnica), slup 80 m kw., Lc 14,48 m, obłogowy.

Dla porównania: Rodło - Arcturus, jol 80 m kw., Lc 13,77 m, drewno.

_________________
www.samoster.org.pl

Doris II w rejestrze 1982 występuje jak typ Arcturus II

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

O przeróbce jachtu dla p.Kurbielów był artykuł w jednym z pism żeglarskich.Chyba to był Jachting, kiedy występował w małym formacie. Nie mam jak sprawdzić bo popakowane mam w kartony (ech, te przeprowadzki )

_________________
Zbyszek

Jeśli chodzi o jacht Stanleya Jablonskiego, to wedle mojej pamieci był to "King's Ametyst" -rozwinięcie "Ametysta".
To, że "Rodło" miałoby byc Arcturusem mnie zaskakuje. Zawsze żyłem w przekonaniu, że Arcturusy były projektowane i budowane w Szczecinie, a że "Rodło"jest projektem Ryszarda Langera i jedynym egzemplarzem. Ale to nie musi być sprzeczne.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Co do jachtu Kuklińskiego to według mojej wiedzy był to "Opal", wcześnej należacy do "Kotwicy" a potem "Legii" - niezależnie od zasług Kuklińskiego pokazuje to w ciekawym świetle stosunki w peerelowskim wojsku.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

pokazuje to w ciekawym świetle stosunki w peerelowskim wojsku.

Co masz na myśli?

_________________
Zbyszek

STRAŻNIK PORANKA - to pierwszy Opal zbudowany dla warszawskiej Legi jako "OPAL". Jacht odbył jeden z pierwszych rejsów do Islandi - kpt A. Rościszewski. Znana firma materiałów budowlanych ATLAS kupiła jacht, wyremontowała i przekazała w prezencie dla pułkownika Kuklińskiego. On zaś przekazał dla Chrześcijańskiej Szkoły .
RODŁO dla gdyńskiej Stali i DORIS II dla warszawskiego PAX (było takie stowarzyszenie księzy i katolików komunistów ) to ARCTURUS 27 budowane w Szczecinie. Mocno zmodernizowana wersja ARCTURUSA 27, złośliwie nazywana w w stoczni arbuzem to POLONEZ Baranowskiego. Na łamach MORZA była seria artykułów Kurbiela o remoncie i przebudowie DORIS II. Rysiu Langer z którym sie dobrzez znałem powiedział mi kiedyś, że OPAL to pomniejszona wersja jego ARCTURUSA. Jak się dokładnie przyjrzeć to podobieństwo między Opale I a Arcturusem jest bardzo duże. Ważne jest też, że dokumentacja ARCTURUSA powstała w 1963 roku a OPALA w 1966.
Projekt przebudowy OPALA III tj likwidacja pokładówki i podniesienia pokładu zrobił Kaziu Cichoń z Ustki najpierw dla krakowskiej JAGIELLONI, pózniej tak samo przebudowano ustecką Gryfitę. Pozdrowienia.

Na Doris II plywalem z niedzwno zmarlym kapitanem Jozefem Demczukiem. Ze stoczni na pweno wyszedl jako jol. Jesli dobrze pamietam armatorem byla jakas spoldxzielnia z Warszawy.
Moze nie wszyscy wiedza ale "Polonez" zostal zbudowany na oprzyrzadowaniu i liniach
pozostalych po "Doris II".

Prawdopodobnie spółdzielnia Inco, o ile pamiętam związana z PAX-em.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Masz racje,nie moglem sobie przypomniec, mam nadzieje ze to tylko skleroza

W czasach postoju w gdańskim PKM (pierwsza połowa lat 80-tych ubiegłego wieku) Doris II była już slupem.
Właścicielem było chyba INCO, tajemnicą poliszynela było, że jacht służy jakiejś wąskiej grupce działaczy PAX. Po prawdzie bardzo niewiele wówczas Doris II pływała, jakiś sezon w hangarze przestała... Załapałem się na niej tylko na jakieś weekendowe, zatokowe wycieczki, jak się dziś domyślam niezupełnie za wiedzą jej właścicieli pływane...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

jeszcze drobne uzupełnienie.
Jachtów typu WER zbudowano 3, Legia, Centaur i Sonda. Armatorem SONDY był PAN i robiła wówczas za statek badawczy. Taki pierwowzór dzisiejszej OCEANI. Centaur był w gdyńskiej Kotwicy i zatonął w główkach Władysłąwowa w 1976 roku.
Kings Ametys był powiększoną o 1 metr wersją Ametysta , zbudowano ich 76 sztuk. W Polsce było ich niewiele, wrocławski BOLKO z PTTKu, NIKE z Łodzi. Sklejkową wersję Kings Ametysta tj AGAT konstruktor Milewski zbudował dla siebie jako POLKĘ. Był jeszcze jedna mutacja o nazwie typu Alek , zbudowana dla gdyńskiej stali jako MONSUM.

To był jacht projektowany według formuły regatowej RORC. Rysunki (wszystkich "ametystopodobnych" z wyjątkiem Topaza?) można zobaczyć w książce Z.J.Milewskiego "Projektowanie i budowa..."

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

wówczas większość jachtów budowano pod formułę RORC ponieważ w regatach startowały wszystkie możliwe łodki. Kings Ametysty jako typowe jachty rodzinne, które poszły na Zachód (74 sztuk ) był y budowane w III klasie RORC . MONSUM nie miał już kabiny rufowej jak Ametysty a tylko klasyczny rozkład wnętrza.

A jeszcze wcześniej bo 15 lipca1961, zszedł na wodę prototyp o nazwie "Vega". Zbudowany przez pana Maika dla klubu z Gliwic. (nformacja z Żagli).
Ciekawostka - nasz forumowy Kolega Mess zbudował b.ładny model Agata. Jeżeli kogoś interesują szczegóły łódki to może sobie w tamtym wątku pooglądać. http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... =22&t=1204

_________________
Zbyszek

To prawda.
Nowoscia byl wiec chyba nie RORC, tylko zastosowanie konstrukcyjnych przepisow ( wymagan ) Lloyda.
Colonel ma sporo racji podejrzewajac, ze jacht Stanleya byl juz Kings's - w kazdym razie mial (wg. Urbanczyka ) wymiary prawie jak King's. Prototyp moze?
I jeszcze drobiazg: " Amethyst" to nazwana nadana przez Stanleya jego Ametystowi.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

W COŻ w Trzebiezy byl Kings Ametyst s/y "Syriusz" dawni kursanci powinni pamietac choc sluzyl do wozenia waznych gosci a nie do szkolenia.

zeszlismy trochę z kredensów, łodek które osobiście bardzo lubię. Mam na "sumieniu" JUPITERA z gdańskiego NEPTUNA, którego wyprowadziłem do Holandii. Krew mnie zalała jak się dowiedziałem, że mały holenderski cwaniak kupił ten jacht za 5000 dolarów w 1991 roku. Tak na marginesie to przepisy i wymogi RORC narzuciły obowiązujące standarty na jachty np relingi, tratwy pneumatyczne, żagle sztormowe czy zapasowe rumple. Dzisiaj taką role spełniają przepisy regatowe ORC. Przepisy Loyda nie zabardzo stosowano do małych jachtów.