To nie maly holenderski cwaniak kupil a nasi rodzimi sprzedali( i pewnie wzieli najmniej drugie tyle bokiem).To nie byl ani pierwszy ani jedyny przypadek, niestety.

Zlokalizowałem "L&G". To ex Dar Olsztyna, po remoncie jest w Hiszpanii na sprzedaż za 300 tys euro. http://www.boats.com/boat-details/Conra ... T/20146571

Przy okazji znalazłem też, że Dar Kołobrzegu został sprzedany do Niemiec. Wie ktoś jakie są losy Matyldy (Komodora), Wędrownika (miał wypadek i był uszkodzony, ale czy naprawiono?), Antaresa?

_________________
www.samoster.org.pl

Ponieważ były to takie czasy, że odprawa graniczna była podwójna tj robiona przez WOP i Urząd Celny a jachty wpisywano kapitanowi do paszportu, podczas odprawy holender wyciągnął fakturę. Klezmer grający okazjonalnie w knajpach podczas weekendów kupił jacht z PRCiP (Przedsiębiorstwo Robót Czerpalnych i Podwodnych w Gdańsku). Za 5000 $ też bym wówczas kupił tę łódkę (nawet dałbym więcej) bo to niebyły już duże pieniądze. Słusznie małymi cwaniakami byli ci z PRCiP. Inni sprzedali 200 statków handlowych i ze setkę dużych trawlerów przetwórni.

Bogdan, faktycznie zapomniałem o "Centaurze".
"Topaz" nie był Ametystem, choć oparty na jego kształtach, to pierwszy laminatowy jacht w Polsce zbudowany w Stoczni MArynarki Wojennej zimą 1961 roku.
"Polka" typ "Alek" to zupełnie niepodobna do Ametystów konstrukcja Z.J, MIlewskiego, aczkolwiek z podobnym rozwiązaniem dwukabinowym.
BosSman, czy tamta "Vega" to był Twoim zdaniem Agat? Czy prototyp szczecinskich "Veg"?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

"Polka", to typ "Agat" zbudowany dla siebie przez Z.J.Milewskiego.
"Vega", to prototyp "Agata" troszkę jeszcze inaczej wyglądającego niż późniejsza "Polka" - zdjęcia tej "Vegi" i artykuł, były na początku lat '60 w "Morzu".

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Andrzeju,tak jak Robert napisał.
Prawdopodobnie powstała koncepcja i wstępne rysunki, na podstawie których p.Maik zbudował prototyp (Vega)* a po opływaniu i wprowadzeniu zmian powstała ostateczna wersja Agata (Polka) i w takim kształcie była rozprowadzana dokumentacja.
Dokumentacja Alka była tworzona pod kątem wymagań konkursu zorganizowanego przez jakieś pismo (stowarzyszenie?) w Anglii.
----
* Jak masz dostęp do Żagli z 1961 to znajdziesz tam notatkę ze zdjęciem o wodowaniu Vegi
Ja Żagle mam ale głęboko schowane a i skaner odmawia kolaboracji

_________________
Zbyszek

"Yachting World" - otrzymal wyroznienie.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

OK, nie kwestionuję po takim potwierdzeniu, a Żagle mam od 1965 rocznika.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Według moich informacji to ex Dar Olsztyna.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Roler foka, zresztą dość autorską konstrukcję (roler, i jednocześnie sztag na tradycyjne sztaksle), Politechnika dostała w drugiej połowie lat 90-tych przed jednym z sezonów na północ.

Wtedy też był roler "Furlex"?? To rozwiązanie ma milionpińcetstodziwińcet wad i może jedną zaletę. Genia na rolerze, ale czy to zaleta wątpię.

"Furlexa" w czasach Opali jeszcze nie było, on to taki nowoczesny i skomplikowany i co rusz mu coś - nowy typ myśli (chłe, chłe, myśli) technicznej. Lata 80-te.
Ale sam roller-reefing to co innego; np. mój jest starszy niż Opale
A rozwiązanie stosowano już gdzieś w XVIII wieku.
Dla wiatraków

Gdyby tak jeszcze pływanie na tych jachtach faktycznie im pomagało.

"
Dlaczego nie remontujecie ? Przecież jacht zarabia na czarterach ?
A po co ? Jak będzie taka potrzeba to poszukamy sponsora ....
"

"Sprzedajcie taniej, zostanie nam więcej na remont ... "
"Nie opłaca się taniej - bo tyle w sezon to on zarobi "

Tylko, że za kolejne 2 lata się rozleci a już dziś motopompy do rejsu trzeba montować .. arghhh ...

Skąd ta mentalność psa ogrodnika. Dlaczego, zwłaszcza w starszych klubowych żeglarzach nie ma tej więzi z jachtami ? W niczym nie pomogą, nie pogadają o wsparciu nie wspomnę ...

Już nawet chciałem zostać tylko opiekunem jachtu - finansuję wszystko i dbam o jacht przez x lat ... ale tak aby mi VIP'y klubowe w nie zabierały jachtu na cały sezon - niewykonalne - lepiej niech zgnije.